Opis obrazu „Sąd Parysa” P. P. Rubensa
Obraz pt. „Sąd Parysa”, znajdujący się w podręczniku, został namalowany przez flamandzkiego malarza Petera Paula Rubensa w 1639 roku. Temat obrazu jest jak najbardziej zgodny z tytułem. Autor w stworzeniu dzieła wykorzystał technikę oleju na płótnie.
Na pierwszym planie od razu rzucają się w oczy postacie kobiet. Są to trzy boginie greckie: Atena, Afrodyta i Hera. Pierwsza od lewej to bogini wiedzy, mądrości oraz patronka wojowników Atena. U jej stóp leży zbroja greckiego wojownika (napierśnik, tarcza i hełm) - jeden z najbardziej charakterystycznych atrybutów tej bogini. Wzięło się to z tego, że wielu z wielkich wojowników greckich często przyzywało Atenę, by pomogła im w boju. Na prawo od zbroi można natomiast zauważyć sowę – wskazującą na wielką mądrość i wiedzę bogini. Kolejna kobieta, stojąca po środku, to Afrodyta - grecka bogini miłości i piękna. Przy niej zauważamy Erosa – boga miłości, przedstawionego jako uskrzydlonego chłopca ze strzałą i łukiem, syna Aresa i właśnie Afrodyty. Bogini trzyma też szatę w kolorze czerwonym, który uznawany jest za symbol miłości, podkreśla kobiecość i kontrastuje z bielą jej ciała. Ostatnią po prawej postacią jest Hera – żona Zeusa, bogini nieba i patronka kobiet. Nad jej ramieniem widzimy ptaka poświęconego Herze, jakim jest paw. Upamiętnia on Argosa – stuokiego sługę zazdrosnej o męża bogini, który został na rozkaz Zeusa zabity. O królewskości Hery świadczy również zdobiona szata, którą trzyma w ręku i złota korona na głowie. Twarze wszystkich kobiet są rozświetlone, zwrócone w kierunku złotego jabłka niezgody. Na pierwszym planie autor również uwiecznił postacie dwóch mężczyzn: Parysa i Hermesa. Parys został przedstawiony jako pasterz, o czym świadczy jego strój oraz laska pasterska i pies. Młodzieniec był synem królewskiej pary, jednak jak wiemy z mitologii greckiej, początkowo był pod opieką pasterza Angelusa, dlatego wykonywał pracę taką, jaką jego opiekun. Wzrok Parysa jest zwrócony na kobiety, jest zamyślony. Paradoksalnie jest przedstawiony z boku, w bardzo ciemnej tonacji mimo tego, iż moim zdaniem jest on kluczową postacią w tym konflikcie i powinien być przedstawiony w centrum. Za nim stoi z kolei Hermes - bóg złodziei i kupców. Bóg ten był również posłańcem bogów, o czym świadczą skrzydlaty hełm i skrzydła przyczepione do nóg. Atrybutem Hermesa był również kaduceusz – laska ozdobiona dwoma splecionymi wężami i skrzydłami, będąca oznaką herolda. Bóg ten trzyma również złote jabłko niezgody – przyczynę tego spotkania. Twarz Hermesa wydaje się być zamyślona.
Na dalszym planie widać owce pasące się na łące, kilka drzew, jakieś pagórki. Jak wiemy z mitologii jest to stok Idy w Triadzie. Niebo jest ciemne, zachmurzone, widać jednak przebłyski promieni słonecznych.
Gdyby nie postaci kobiet po prawej stronie obrazu, można by powiedzieć, że obraz jest w ciemnej, ale ciepłej tonacji, jako przykład mogę podać odcienie miedzi, brązu, w których przedstawiony jest Hermes. Jednak kobiety przedstawione na tym obrazie bardzo kontrastują z reszta dzieła. Biel ich ciał jest raczej zimna, wręcz rażąca, ale też przykuwająca wzrok. Nastrój dzieła jest podniosły. Każdy z niecierpliwością czeka na wyrok Parysa. Każda z bogiń chciałaby otrzymać miano najpiękniejszej, które przypadnie jednak tylko jednej.
Peter Paul Rubens wykonał dzieło w epoce baroku. Świadczą o tym takie cechy jak: wybujałość, żywiołowość, niepokój i zmysłowość, które są najbardziej charakterystyczne dla tej epoki. W dziełach o tematyce mitologicznej Rubens wyraźnie podkreślał obfitość kształtów człowieka, oznaczające jego zdrowie i siłę. Styl ten stał się jednym z synonimów malarstwa barokowego, a Rubens najwybitniejszym malarzem tej epoki.
Obraz ten nie robi na mnie najlepszego wrażenia. Chociaż barwy są nieźle dobrane, to sposób przedstawienia postaci nie podoba mi się w ogóle. „Pełne” kształty Rubensowskie są według mnie trochę przesadzone. Moim zdaniem styl ten nie odzwierciedla piękna, a zwraca uwagę na mankamenty kobiecej urody. Obfite kształty przedstawione przez Rubensa nie miałyby szans na zaakceptowanie współczesnych ludzi, bo dla wielu mogą być odrażające i nie są symbolem piękna.