Jednostka w świecie ograniczeń - "Granica" Zofii Nałkowskiej
Jednostka w świecie ograniczeń. Analizując zachowania bohaterów zwierzęcych oraz ukształtowanie językowe podanego fragmentu, odczytaj metaforyczny sens sceny i jej związek z przesłaniem powieści Zofii Nałkowskiej "Granica".
Powieść Granica Zofii Nałkowskiej, ukazuje prawa i bariery, które rządzą światem. Na podstawie podanego fragmentu oraz odnosząc się do całości utworu można zauważyć związek miedzy postaciami zwierzęcymi, a jednostkami ludzkimi. W mojej pracy postaram się ukazać tytułowa Granicę porównując losy ludzkie, do losów zwierząt – w tym przypadku psów: Fitka i Lulu.
Fitek jest psem podwórzowym, którego zadaniem jest pilnowanie starej kamienicy pani Kolichowskiej. Fitek przywiązany do budy, ma ograniczoną wolność, gdyż może oddalić się od „swojego domu” jedynie na odległość łańcucha przywiązanego do jego szyi. Za każdym razem, gdy zapomina o uwięzi spotyka go bolesny zawód – mocne szarpnięcie łańcucha, które przypomina mu w jak beznadziejnej sytuacji się znajduje. Pies jest nastawiony wrogo do osób „z zewnątrz”. Każda obca osoba, która wkracza na posesję pani Kolichowskiej jest „witana” przez Fitka warczeniem i szczekaniem. Fitka życie przypomina jałową egzystencję, gdyż każdy dzień jest podobny do poprzedniego. Rzeczy, które ogólnie sprawiają radość psom, w ogóle nie cieszą Fitka. Nie sprawiają mu radości. Były dwie rzeczy, po których można było zauważyć, że pies ten jest szczęśliwy. Pierwszą rzeczą była pora karmienia. Fitek był bardzo wdzięczny kucharce, kiedy ta przynosiła mu pożywienie. Starał się jej to za każdym razem okazać, jednak zawsze spotykał się z odrzuceniem i skarceniem. Drugą rzeczą, która uszczęśliwiała niejako Fitka, to zabawa z psem o imieniu Lulu. Jednak radość, którą odczuwał z wzajemnej zabawy z drugim psem była krótkotrwała.
Drugim psem opisanym we fragmencie powieści jest pies Lulu. Jest to typowy pies domowy, który cieszył się codzienna wolnością. Nigdy nie doświadczał żadnych ograniczeń i był nijako przeciwieństwem Fitka. Zabawę z nim traktował jak zachciankę, jak typowy kaprys, który akurat w danym momencie mógł zostać spełniony. Każda jednak zabawa z Fitkiem była nasączona ogromnym dystansem. Lulu wiedział, że Fitek jest psem gorszym. Niekiedy Lulu ignorował Fitka i jego potrzebę zabawy. Kładł się niedaleko budy wilczura i nie zwracał na niego uwagi, choć ten w różny sposób próbował tą na siebie zwrócić.
Sytuacja w jakiej znajdował się Fitek nie przejmowała ludzi. Wszyscy byli obojętni na jego los. Może z wyjątkiem Elżbiety, która w pewnym momencie zrozumiała beznadziejną sytuacje psa. Widząc smutek i jałowe życie Fitka postanowiła zareagować u ciotki Kolichowskiej. Jednak po krótkiej wymianie poglądów miedzy Elżbietą, a resztą kamienicy była bezradna. Wszyscy trwali w przekonaniu, że Fitek to pies podwórzowy, a zatem „najlepiej jest mu na łańcuchu”. Wszyscy jednomyślnie twierdzili, że ów pies „pogodził się ze swym losem”.
Przenosząc się do „świata metaforycznego” fragmentu, możemy odczytać ważne rzeczy ukazane w całości powieści i odnoszące się do życia ludzi. Z pewnością ważnym symbolem jest łańcuch, który pokazuje nam przynależność do innych rzeczy. Ludzie niekiedy również są „przywiązani łańcuchem”, jednak jest to łańcuch niewidzialny, łańcuch, przez który ludzie przynależą do danej warstwy, czy grupy społecznej i nie mogą się z tego „łańcucha” uwolnić. Symbolami, które rzucaja się w oczy odbiorcy, to postacie dwóch, jakże różnych psów – Lulu (psa domowego) i Fitka (psa podwórzowego). Lulu można porównać do ludzi wolnych, którzy nie przynależą do żadnej warstwy, czy grupy społecznej albo do ludzi, którzy w swojej przynależności czują się wolni i lepsi od innych. Fitka można uznać za metaforę ludzi ograniczonych w swej wolności. Mam tu na myśli ludzi, którzy należą do niższej warstwy społecznej, którzy są ograniczeni w swojej wolności. Zofia Nałkowska w ciekawy sposób porównała ludzi wolnych i „zniewolonych”. Należałoby jeszcze zwrócić uwagę, na umiejscowienie fragmentu w całości powieści. Otóż fragment ten występuje na początku utworu i jest niejako zapowiedzią Granic opisanych w dalszej części ksiązki.
Język danego fragmentu w pełni oddaje przesłanie metaforyczne, które przedstawiłem we wcześniejszej części pracy. Nałkowska bardzo poważnie i należałoby jeszcze dodać realistycznie koncentruje się na postaciach zwierzęcych. We fragmencie tym możemy doskonale zauważyć z jakimi detalami opisuje postawy dwóch psów, jak wiernie oddaje nam swoje przesłanie, które w tym wypadku odczytujemy za pomocą przenośni. Oprócz niesamowitego realizmu, odczytujemy we fragmencie pewne słowa, które stawiają Fitka w beznadziejnej sytuacji. Słowa są nagromadzone w taki sposób, że odbiorca z większą łatwością odczytuje metafory fragmentu. Są to słowa i epitety opisujące psa podwórzowego np.: „jałowe”, „apatyczne”, „jednostajne”, czy „błagalne jęki” i „skowytliwe szczeknięcia”. Ukazany jest także kontrast językowy. Możemy to głównie odczytać z opisów Fitka: „Nie podnosił nogi jak psy szczęśliwe.
Obserwujemy ścisły związek analizowanej sceny do całości powieści. W tym fragmencie Nałkowska nijako zapowiada dalsza koncepcję swojej książki. Zapowiada tym dalsze ograniczenia społeczne. Zbliżając się do końca mojej pracy chciałem zwrócić uwagę na pewne wnioski, które nasuwają się po dogłębnej analizie utworu Nałkowskiej. Mianowicie widzimy, ze pewnych granic człowiek nie może przejść, nie może pokonać pewnych barier społecznych czy biologicznych. W tym fragmencie świat zwierząt jest idealnym porównaniem do świata ludzi, w którym nie ma łańcuchów, czy zachowań podobnych do zachowania Fitka i Lulu, ale widzimy tytułowe Granice, których człowiek nigdy nie przekroczy.
Podsumowując całość mojej pracy chciałem zwrócić uwagę na jedną rzecz. Mianowicie widzimy pewien związek między dwoma psami – Lulu i Fitkiem – a bohaterami występującymi w powieści. Zarówno postacie psów, jak i ludzi są otoczone pewnymi barierami, granicami, przez które nigdy nie przebrnie ani pies, ani człowiek.