Pedagogiczne aspekty pracy z dzieckiem zdolnym
Agata Kostrzewska
Ped. opiekuńczo-wychowawcza
Rok III
Grupa B
2004/2005
Przez wiele lat szkoła nastawiona była głównie na prace z uczniem słabym, mającym problemy nie tylko w opanowywaniu programu nauczania, ale także problemy natury osobistej. O dzieci zdolne martwiono się znacznie rzadziej, wynikało to z przeświadczenia, że sobie jakoś poradzą. W rzeczywistości jest to liczna grupa dzieci, która wymaga stworzenia w procesie kształcenia specjalnych warunków odpowiadających ich możliwościom, a przede wszystkim potrzebom. Mniej uwagi poświęca się osobom utalentowanym, gdyż radzą sobie z nauką, nie potrzebują pomocy, osiągają dobre wyniki oraz nie stwarzają kłopotów wychowawczych. A przecież troska o prawidłowy rozwój uzdolnionych powinna wynikać z przekonania, że stanowią oni nasze bogactwo narodowe i mogą być motorem rozwoju całego społeczeństwa. Uczniowie zdolni stanowią bardzo niewielki procent populacji. Jednak dzięki obecnemu w nich potencjałowi możliwości praca z nimi to lokata na przyszłość. Jednakże cały problem polega na tym, iż mając ich tak niewielu, marnujemy ich obecność wśród nas poprzez mały zakres wiedzy dotyczącej pracy z takimi dziećmi. Biorąc pod uwagę fakt, iż swoiste zdolności pojawiają się u dzieci już w okresie przedszkolnym bardzo dużą role w ich rozwoju odgrywają nie tylko rodzice, ale także nauczyciele przedszkoli. Ale aby stworzyć dziecku optymalne warunki do rozwoju osobowościowego oraz wykształcić u niego myślenie twórcze i kreatywne należy je odpowiednio poznać. Porównywalne zadanie do spełnienia mają nauczyciele w klasach I – III. Poznanie dziecka, sprawne wykrycie zdolności oraz właściwe ich rozwijanie to zadanie niełatwe jednak bez wątpienia warte wykonywania. Najważniejszym czynnikiem wspomagającym, ale również przeszkadzającym rozwojowi ucznia jest sam nauczyciel. Ponieważ z jego strony uczeń zdolny może spotkać się z życzliwym wsparciem, ale także z lekceważącym traktowaniem i wyśmiewaniem wobec klasy. A to jest najlepszą drogą do zniechęcenia ucznia do pracy. Zadaniem każdego pedagoga jest stymulowanie rozwoju poznawczego, emocjonalnego i społecznego wszystkich uczniów, a przede wszystkim tych wybitnych. Należy także pamiętać ze nawet największe uzdolnienia czy talenty nie przyniosą spodziewanego sukcesu, jeśli nie będą poparte systematyczną, wytrwałą pracą, odpowiednią motywacją oraz pomocą nauczyciela. Tak więc kim tak naprawdę jest uczeń zdolny? Odpowiedź jest trywialnie prosta – jest to przede wszystkim dziecko.
Wywiad przeprowadziłam z nauczycielką nauczania początkowego, która ma za sobą 24letnią praktykę pedagogiczna i jest w trakcie awansu zawodowego. Rozmowę rozpoczęłam od pytania czy nauczycielka w swojej karierze spotkała się z uczniami o ponadprzeciętnych możliwościach intelektualnych. Pytanie wydawało mi się retoryczne, ponieważ sądziłam, iż takich uczniów w każdej klasie jest co najmniej kilku. Odpowiedź jednak zaskoczyła mnie gdyż pani uznała, że w trakcie swojej pracy zawodowej spotkała się z kilkoma takim dziećmi i były to przypadki raczej sporadyczne. Możliwe, że wynikało to z błędnie zadanego pytania lub miejsca pracy, gdyż szkoła znajduje się w dzielnicy nie cieszącej się zbyt dobrą opinią. Dla nauczycielki osobą zdolną jest ktoś, kto między innymi wykazuje większe niż pozostali możliwości logicznego myślenia, mówienia czy kojarzenia. Kolejne zagadnienie dotyczyło metod oraz sposobów stwierdzania tego, czy dziecko jest zdolne. Wymienionych zostało mi kilka sposobów identyfikacji, jednak do końca nie jestem przekonana czy są one stosowane w rzeczywistości, ponieważ przy pytaniu dotyczącym kwestii określania specyfiki zdolności dziecka zdolnego pani skwitowała: „długoletnie doświadczenie potrafi mi już podpowiedzieć czy to dziecko posiada ponadprzeciętne możliwości - to się wie. Wbrew ogólnej opinii dzieci zdolnych nie ma tak wiele, nie każda klasa ma takich uczniów”. Z odpowiedzi wynika, że nie stosuje się testów czy innych metod, które mogłyby jednoznacznie określić, jakie konkretne zdolności przejawia dziecko. Następna kwestia wiązała się z metodami pracy, z których nauczycielka najchętniej korzysta i tu usłyszałam, iż najważniejsza jest ciągła stymulacja możliwości intelektualnych poprzez stawianie coraz to większych wymagań od pozostałych, „przeciętnych” uczniów oraz zadawanie dodatkowych poleceń zgodnie z zasadą stopniowania trudności. Nauczycielka także zachęca oraz motywuje uczniów do podejmowania nowych wyzwań. Przy pytaniu dotyczącym utrudnień, z jakimi spotykają się pedagodzy w pracy z dziećmi zdolnymi wymieniona została mi lista ograniczeń, poczynając od materialnych, poprzez słabe wyposażenie w pomoce dydaktyczne a kończąc na zbyt licznych klasach niesprzyjających pracy z takimi dziećmi. Pytając o relacje panujące pomiędzy uczniami zdolnymi a resztą klasy usłyszałam, iż „dobrze by było gdyby dziecko zdolne postrzegane było jak ktoś, z kogo można czerpać przykład ktoś, kogo można prosić o pomoc - tak często się nie zdarza. Osoby takie są izolowane, ponieważ traktuje się ich jako konkurencję nie do przejścia, lub same odsuwają się od grupy czując swoją „inność”. Zdarzają się jednak dzieci, które są akceptowane i lubiane przez innych.” Jeżeli chodzi o stosunek innych nauczycieli do dziecka to uzyskałam tylko odpowiedź teoretyczną, nie sprawdzoną w praktyce, gdyż pani, z którą rozmawiałam, uczy w klasach początkowych. Stwierdziła, iż to jak odbierane jest dziecko zależy od jego osobowości. Jeżeli dziecko jest zarozumiałe i mając świadomość, że potrafi więcej, czuje się lepsze od innych, nie jest lubiane nie tylko przez swoich kolegów, ale także wychowawców. Jednak każdy nauczyciel powinien być dla takiego ucznia kimś, na kim można polegać i mieć do niego zaufanie. Został mi także unaoczniony fakt, iż około 70% nauczycieli w wyborze zawodu nie kieruje się swoistym powołaniem, lecz ilością urlopu, jaki im przysługuje. Wnioski takie wysnute zostały z ankiety, jaką przeprowadzała pani w ramach awansu zawodowego. Dochodzę do przekonania, że sporo wychowawców podchodzi do swojego zawodu jako do przymusu, a wszystkich uczniów traktuje jednakowo, nie zważając na fakt, iż niektórzy posiadają ponadprzeciętne możliwości i należałoby zająć się nimi indywidualnie. Niektórym nauczycielom czasami brakuje sił, a niektórym po prostu chęci, aby dostosowywać metody nauczania do tych wybitniejszych. Pytając o kwestię niechęci dzieci zdolnych do zwiększenia im wymagań edukacyjnych usłyszałam, iż jeżeli nauczyciel posiada doświadczenie zawodowe to bez wątpienia będzie potrafił poradzić sobie z przekonaniem dziecka, co do zwiększonych wymagań oraz zdoła odpowiednio to uargumentować. Wychowawcy mądrzy, posiadający staż pracy są w stanie dowieść słuszności przeświadczeniu, że uczeń, który w jakiś sposób wybija się ponad przeciętność, który odstaje od reszty grupy pod względem intelektualnym i który potrafi poradzić sobie z zadaniami sprawiającymi innym trudności potrzebuje bez wątpienia większej stymulacji, chociażby po to, aby nie zmarnować potencjału, jaki w nim drzemie. Nauczycielka, z którą przeprowadzałam rozmowę nie pisze osobistego programu do pracy z dzieckiem zdolnym, może to wynikać z faktu, że w placówce, w której pracuje uczniowie wybitni zdarzają się dość sporadycznie. Pytając czy ktoś w tej szkole w ogóle taki plan pisze dowiedziałam się, iż kilka nauczycielek miało taki zamiar, ale spotkały się z wieloma trudnościami, a ich dobre intencje nie zostały docenione ani przez resztę grona pedagogicznego ani przez dyrekcję. W szkole tej także rzadko zdarzają się przypadki osobistych próśb nauczycieli o zwiększanie liczby godzin dla uczniów zdolnych, jednak informacji tej nie można potwierdzić, ponieważ nauczycielka nie posiada konkretnych wiadomości na ten temat, to są tylko jej osobiste przypuszczenia. Ostatnim pytaniem, jakie zadałam był sposób wspomagania pracy z uczniami zdolnymi przez szkołę oraz dyrektora. I tu także usłyszałam tylko teoretyczna, wyidealizowana odpowiedź, że pracodawca powinien zachęcać oraz służyć w każdym momencie radą. Jednak w rzeczywistości jest tak, że dyrektorzy mając na głowie liczne problemy placówki, nie tylko finansowe, nie mają czasu na wspieranie każdego nauczyciela z osobna. Dlatego wychowawcy pozostają z tą kwestią sami – tak przynajmniej jest w szkole, w której pracuje pani, z którą rozmawiałam. Jedynymi ofertami, jakie proponuje się dzieciom wybitnym w tamtej placówce, są kółka zainteresowań oraz zajęcia pozalekcyjne, dlatego pozycja ucznia różniącego się od innych poziomem intelektualnym trafiającego do takiej szkoły jest prawie przegrana, gdyż nie ma on możliwości na rozwijanie swoich zdolności. Jedyną jego szansą są rodzice, pod warunkiem, że w miarę szybko zauważą nieprzeciętność swojego dziecka i skierują je do lepszej placówki. Niestety szkoła, w jakiej pracuje nauczycielka znajduje się, jak już wcześniej wspomniałam, na nieciekawym osiedlu, gdzie mieszka bardzo dużo rodzin patologicznych, a także ubogich. Żyjąc w warunkach niesprzyjających dziecko nie ma zbyt dużych szans na zwiększanie swojego potencjału, poza tym czuje się gorsze od pozostałych dzieci i zamiast pokazywać, że jest się w czymś lepsze, próbuje się do reszty upodobnić – a reszta ta przeważnie jest przeciętna. I to jest dodatkowy problem dla nauczyciela, ponieważ w takich sytuacjach wychowawca musi najpierw zidentyfikować czy dziecko jest zdolne, potem przekonać je, iż nie jest w niczym gorsze od innych, a nawet lepsze, a na końcu odpowiednio pokierować jego edukacją po to, aby osiągało sukcesy w nauce.
Swoje rozważania teoretyczne rozpocznę od przytoczenia kilku definicji, po pierwsze UCZEŃ ZDOLNY. E. Gondzik wybitnie zdolnymi nazywa tych, którzy poza wysokim ilorazem inteligencji ogólnej wyróżniają się także dużym prawdopodobieństwem osiągnięcia sukcesu w jakiejkolwiek dziedzinie, poza tym charakteryzują się wyobraźnią twórczą, wybitnymi zdolnościami specjalnymi, dużą łatwością uczenia się, szerokimi zainteresowaniami oraz dozą samokrytycyzmu i pracowitości. Zdaniem W. Panka uczeń zdolny to taki uczeń, który wykazuje lepsze przygotowanie do warunków szkolnych głównie dzięki dużej zdolności rozwiązywania problemów, twórczemu myśleniu, osiąganiu wysokich wyników w nauce, wykazywaniu uzdolnień wszechstronnych lub specjalnych, żywej wyobraźni, bogatym zainteresowaniom oraz specyficznemu dla niego sposobowi uczenia się, które jest bezpośrednio związane z umiejętnością korzystania z różnych źródeł wiedzy. Kolejną kwestią, którą chciałabym poruszyć są ZDOLNOŚCI. Według Z. Pietrasińskiego to pewne właściwości psychiczne, które są nieodzownym warunkiem pomyślnego wykonania jakiegoś zadania. Zdaniem W. Okonia zdolność przejawia się w niezawodności i dużej łatwości pobierania i przetwarzania informacji, umiejętności podejmowania wszelakich decyzji oraz samodzielnym a zarazem skutecznym działaniu. Dla W. Panka zdolności to także właściwości psychiczne związane z podłożem organicznym stanowiące cechy osobowości człowieka, które warunkują sprawne i skuteczne wykonywanie zarówno prostych, złożonych jak i coraz bardziej skomplikowanych czynności i działań w procesie nauki i pracy. Można wyróżnić kilka rodzajów zdolności: naturalne – uwarunkowane czynnikami genetycznymi oraz rzeczywiste, które są wytworami uczenia się. Zdolności rzeczywiste powstają na podłożu zdolności naturalnych. Niektórzy psychologowie wyróżniają także zdolności ogólne, czyli ogólną zdolność uczenia się, rozwiązywania zadań i problemów, umiejętność rozumowania abstrakcyjnego, pomysłowość i oryginalność w pracy intelektualnej. Ale również zdolności specjalne, zwane kierunkowymi, zatem są to uzdolnienia w jakiejś konkretnej dziedzinie. Uczniowie zdolni wykazują zdolności na wysokim poziomie w określonej dziedzinie – takie ukierunkowanie nazywamy TALENTEM. Powszechnie twierdzi się, iż jest on wynikiem interakcji pięciu czynników: zdolności ogólnych, zdolności specjalnych, pozaintelektualnych warunków wewnętrznych, czynników losowych oraz czynników środowiskowych.
Zajmę się teraz krótką charakterystyką ucznia zdolnego. Badacze zjawiska uzdolnień nie są zgodni, co do faktu, które dziecko należy określić mianem zdolnego lub wybitnie zdolnego. Bez wątpienia wiadomo jednak, że osoba taka szybciej i sprawniej niż pozostali selekcjonuje informacje, sprawniej je zapamiętuje oraz łatwiej i bardziej spontanicznie rozwiązuje szereg problemów. Ma ona podzielną uwagę, jest ciekawa zagadnień natury poznawczej i dociekliwa. Uczniowie tacy z reguły są indywidualistami, przejawiają dużą niezależność i krytycyzm myślenia. Osoby zdolne cechują się dwoma podstawowymi własnościami: ponadprzeciętnymi osiągnięciami lub potencjalnymi zdolnościami do takich osiągnięć. Uczeń zdolny to taki, który pomimo działania w takich samych lub co najmniej podobnych warunkach przewyższa innych uczniów w wykonywaniu tych samych zadań. Wynika to przede wszystkim z wysokiego poziomu zdolności, silnej motywacji by zajmować się tym, co go naprawdę interesuje, posiadania określonych cech charakteru i temperamentu, które pozwalają mu na szybkie tempo pracy. Poza tym niezwykle łatwo skupia uwagę i wytrwale dąży do obranego celu. Dziecko utalentowane potrafi skutecznie wykorzystać zdobytą wcześniej wiedzę, przewyższa innych oryginalnością myślenia, szybkością i łatwością uczenia się, potrafi twórczo podchodzić do interesujących go zagadnień oraz ma bardzo szeroko rozwiniętą wyobraźnie i fantazję. Jednak nie każde dziecko zdolne jest dobrym uczniem. Z badań wynika, że iloraz inteligencji w granicach 125 – 155 punktów daje dziecku prawie idealne przygotowanie do pracy szkolnej, ale uczniowie tacy napotykają na trudności adaptacyjne, ponieważ ich poziom intelektualny uniemożliwia im porozumiewanie się oraz bliższe interakcje z rówieśnikami. Mają oni poczucie własnej wartości i są pewni swojej wiedzy, lecz nie musi to od razu oznaczać, że są przemądrzali. A tak bardzo często myślą inni.
Jak stwierdzić czy dziecko jest zdolne? W dzisiejszych czasach nie wystarcza już tylko zbadanie poziomu inteligencji. Do wykrywania zdolności intelektualnych służą różne, opracowane przez naukowców, psychologów i pedagogów testy inteligencji, zdolności i osobowości. Najlepiej jednak poznaje się zdolności przez wnikliwą obserwację procesów i wyników działania jednostki. Zadanie takie należy w pierwszej kolejności do rodziców, bo to oni jako pierwsi powinni zwrócić uwagę czy ich dziecko wyróżnia się od innych, a następnie do nauczycieli. Identyfikując uczniów zdolnych wykorzystuje się sprawdzone metody rozpoznawania uzdolnień oraz narzędzia identyfikacji. Metody rozpoznawania dzieci zdolnych dają obiektywny i wieloaspektowy obraz uczniów jedynie wtedy, gdy bierze się je wszystkie pod uwagę. Najbardziej znanymi sposobami są: nominacja przyznawana przez nauczycieli, rodziców bądź ekspertów w danej dziedzinie, stopnie uczniów z testów dydaktycznych, współczynnik ilorazu inteligencji, a także zwycięstwa w konkursach. Wykrywanie osób zdolnych nie jest sprawą łatwa i błahą. Niektórzy sami się ujawniają poprzez swoją inteligencję, wiedzę czy zachowanie, innych należy dopiero odkryć. Nauczyciel powinien więc prowadzić wnikliwą obserwację uczniów, by móc trafnie ustalić typ uzdolnień a następnie móc odpowiednio z nimi pracować celem dalszego rozwijania ich zdolności.
Dla polskiego szkolnictwa uczeń wybitnie zdolny to uczeń trudny. Nasz system edukacyjny nastawiony jest właściwie na ucznia przeciętnego, nie wychylającego się. Dziecko szczególnie zdolne ma inne potrzeby i możliwości, konieczne jest wiec bez wątpienia podejście indywidualne, co w warunkach normalnej klasy szkolnej jest rzeczą prawie niemożliwą do zrealizowania. Bardzo często zdarza się, iż uczeń wybitnie utalentowany ukrywa swój potencjał, by zyskać sympatię i akceptację kolegów, przez co jeszcze bardziej utrudnia prace nauczycielowi. Pierwszą rzeczą do identyfikacji ucznia zdolnego jest znajomość chociażby najprostszej definicji tego zjawiska. Niestety nadal istnieją pedagodzy, którzy za główny składnik i wyróżnik zdolności uznają uzyskiwane oceny. A z wielu przeprowadzanych badań wynika, iż wśród uczniów szczególnie zdolnych są tacy, którzy otrzymują niskie wyniki w nauce. Przeróżne są tego przyczyny. Jedne tkwią w niewłaściwej organizacji szkoły i jej programów oraz stosunku nauczyciela do dziecka. Inne kryją się w sytuacji domowej lub stosunkach panujących w klasie. Kolejne znajdują się w samym uczniu, a przejawiają się między innymi zbyt łatwym zniechęcaniem się trudnościami i niechęcią do ich pokonywania, a także nadpobudliwością psychoruchową i emocjonalną. Zdarza się, że w niektórych szkołach aktywność intelektualna ucznia i jego wyróżniająca się indywidualność traktowana jest jako uciążliwa i kłopotliwa nie tylko dla nauczyciela, ale także dla kolegów z klasy, ponieważ przeszkadza ona w normalnym toku zajęć. W ten sposób najbardziej wartościowe jednostki zostają spychane na margines, dalszą konsekwencją tego jest utrata potencjału, jaki w sobie noszą. Jak już wspominałam programy szkolne są dostosowywane do przeciętnego ucznia, a wymagania stawiane zdolnym są poniżej ich możliwości, co prowadzi do zahamowania ich rozwoju. Tacy uczniowie nudzą się na lekcjach, czego skutkiem może być konflikt ze szkołą. Zdarza się też, że przestają się uczyć w efekcie czego otrzymują gorsze oceny, które nie są miarą ich rzeczywistych możliwości. Bardzo często zdarza się, iż nauczyciele oceniając osiągnięcia poznawcze ucznia tak naprawdę w dużej mierze oceniają jego umiejętności społeczne. Duży wpływ na ocenę ma na przykład to, czy uczeń jest sympatyczny, kontaktowy, chętny do pomocy itp. W rzeczywistości jest tak, że osoby zdolne przejawiają więcej problemów emocjonalnych i społecznych niż ludzie przeciętnie zdolni. Najprościej mówiąc bywają oni „trudni”. W takiej sytuacji pomoc ze strony wychowawcy jest podwójnie potrzebna.
Celem nadrzędnym pracy z uczniem zdolnym jest stworzenie mu wszechstronnych warunków do indywidualnego, twórczego myślenia, do rozwoju zainteresowań i uzdolnień. Coraz częściej wprowadza się nowoczesne metody, które sprzyjają rozwojowi uczniów. W pierwszej kolejności istnieje możliwość przyjmowania do szkoły dzieci, które nie osiągnęły jeszcze wymaganego wieku do rozpoczęcia edukacji, ale wykazują już pełen poziom dojrzałości szkolnej. Kolejną możliwością jest szybsze opanowanie procesu nauczania tzw. klasy semestralne lub półroczne, uczniom, którzy przyswajają wiedzę szybciej od pozostałych umożliwia się wcześniejsze realizowanie programu nauczania danej klasy – uczniowie kończą program jednej klasy w okresie I półrocza, a następnie w II semestrze tego samego roku szkolnego program kolejnej klasy. Następną ewentualnością jest uczenie się zgodne z indywidualnym tempem – stosuje się indywidualny tok nauczania, który pozwala na uczenie się w odpowiednim dla jednostki tempie i zaliczaniu materiału w dowolnym czasie. W kształceniu uczniów zdolnych możliwe jest także uczenie się różnych treści programowych w różnym tempie. I tak uczeń posiadający uzdolnienia z zakresu fizyki lub matematyki może szybciej uczyć się i zaliczać treści z tych przedmiotów, natomiast wolniej realizować program pozostałych przedmiotów. Najmniej zalecaną metodą jest „podwójna promocja”, w której uczeń we własnym zakresie opanowuje materiał z wyższej klasy i będąc dla przykładu w klasie IV automatycznie przechodzi do klasy VI. Jednak najczęściej stosowaną metoda są zajęcia pozalekcyjne i pozaszkolne. Są to ćwiczenia prowadzone głównie w godzinach popołudniowych, która mają rozwijać zainteresowania uczniów, ale tylko pod warunkiem, że nie przypominają typowych lekcji. Uczeń może także uzyskać zezwolenie na indywidualny tok nauki. Bardzo dużym minusem tej formy jest fakt, iż znacznemu zmniejszeniu ulegają kontakty z rówieśnikami, które i tak z racji nieprzeciętności są już ograniczone. Powyższe sposoby przyspieszania nauki szkolne stwarzają uczniom zdolnym wspaniałe warunki rozwijania ich uzdolnień, jednak pod warunkiem głębokiego zreformowania systemu klasowo – lekcyjnego, odpowiedniego przygotowania merytorycznego nauczycieli do prowadzenia tego typu zajęć oraz współdziałania szkół na różnych szczeblach i przygotowania specjalnych programów nauczania. Bez tego praktyczne dostosowanie procesu kształcenia do indywidualnych możliwości uczniów nie byłoby możliwe. Wielu nauczycieli i rodziców twierdzi, iż w normalnej szkole nie ma możliwości pracy z uczniem zdolnym. Jednak zaczynają już powstawać specjalnie przeznaczone dla takich dzieci szkoły (np. Gimnazjum Akademickie w Toruniu). Jednocześnie w wielu szkołach zaczyna dostrzegać się potrzebę pracy z takim dzieckiem, dlatego tworzy się programy autorskie, wprowadza innowacje, uruchamia kursy i studia podyplomowe z tego zakresu.
Bez wątpienia nawet tym najzdolniejszym potrzebna jest troska, a bardzo często także pomoc. Wiele dzieci z wysokim poziomem zdolności, a do tego czujących swoją „inność”, z której wynika niechęć otoczenia, nie rozwija się na miarę swoich możliwości. Rozpoczynając prace z nimi należy w pierwszej kolejności skupić się na dokładnym poznaniu ich potrzeb i ułożyć zgodny z nimi plan działania. Dobór treści, metod i technik nauczania oraz oddziaływań wychowawczych jest znaczący. Konieczne jest formułowanie takich zadań, które byłyby na należytym poziomie trudności i motywowały ucznia dzięki odpowiednio wprowadzonej ocenie. Praca dydaktyczna może być prowadzona w rozmaitych strukturach organizacyjnych, rozpoczynając od specjalnych szkół dla osób uzdolnionych, poprzez specjalne programy i indywidualne toki pracy, a kończąc na wielopoziomowym nauczaniu w zespołach klasowych. Jeżeli chodzi o warunki, w jakich odbywa się wychowanie, to należy dążyć do odpowiedniej postawy wobec dziecka zdolnego, tolerancji jego czasem nietypowego zachowania, docenić samodzielność myślenia oraz oryginalność w rozwiązywaniu zadań. Należy przede wszystkim ustrzec się przed traktowaniem takiego ucznia jako uciążliwego członka zespołu, który sprawia problemy, ponieważ za dużo wie lub za dużo chciałby wiedzieć. Metoda najbardziej odpowiednią jest życzliwa, poparta argumentami dyskusja i ocena.
Każdy sposób i forma pracy z osobami zdolnymi poza oczywistymi dobrymi stronami, posiada także te złe. Przy selekcji przyjmowania do szkoły tylko pewnej części kandydatów, kusząca wydaje się praca z tymi, którzy lubią się uczyć. Jednak w klasach tych czasem znajdują się przeciętne dzieci rodziców, którzy mają zbyt wygórowane ambicje względem nich. Rozdzielanie uczniów jednej klasy na lepszych i gorszych, zdecydowanie ułatwia pracę nauczycielowi jednak trwale dezintegruje klasę. Umieszczając ucznia w klasie wyżej niż przynależna mu z racji wieku na pewno ułatwi uczniowi realizacje jego potrzeb, jednak nie pomoże w nawiązywaniu kontaktu interpersonalnych.
Jeżeli chodzi o ogólne zasady organizowania pracy ucznia zdolnego to należy przede wszystkim utrzymywać stale wysoki poziom stawianych mu zadań, zapewnić sens pracy, uczyć obszerniejszego materiału albo stawiać inne cele, do których będzie mógł dążyć. Uczenie takich dzieci powinno przypominać proces badawczy i być dla ucznia wyzwaniem intelektualnym, a osiągnięcia należycie oceniane i nagradzane.
Każdy nauczyciel w trakcie praktyki zawodowej spotyka się z szeregiem trudności, a przy pracy z dzieckiem zdolnym tych dylematów jest dwa razy więcej. Główny problem dotyczy rozpoznania i identyfikacji jednostek utalentowanych – aby w ogóle rozpocząć pracę z takim uczniem należy go najpierw odszukać, a do tej pory nie ma na to lepszych sposobów niż rzetelna wiedza i obserwacja. Wśród wielu problemów, które charakteryzują pracę nauczyciela, praca z uczniem zdolnym nie jest priorytetowa, dlatego bardzo często nauczyciele nie mają po prostu pomysłu na pracę z nim. Uczeń uzdolniony ma specyficzne potrzeby, a zadaniem nauczyciela jest sprostanie wszystkim wymaganiom, a nie tylko jednostek wybitnych. Jednak chyba najcięższym problemem do rozwiązania jest sam uczeń i jego potrzeba przynależności do grupy, która stanowi dla niego pewien punkt odniesienia. Dzieci zdolne także pragną akceptacji środowiska szkolnego, a to jest bardzo trudne z powodu panującej mody na nieuczenie się. Uczeń wybijający się ponad przeciętność ma o wiele większą szansę na bycie odrzuconym przez klasę niż reszta „normalnych” uczniów. Problem tkwi także w osobowości dzieci zdolnych. Bardzo często zdarza się, iż są oni zarozumiali, nietolerancyjni dla tych słabszych, uporczywie dowodzą swoich racji nie zważając na resztę grupy, a swoją osobą absorbują nauczyciela, zabierając przy tym czas lekcji. Uczniowie zdolni ze względu na specyficzne zdolności intelektualne i osobowościowe mają odmienne od swych rówieśników potrzeby, a zaspokojenie ich wymaga odpowiedniego, dostosowanego do nich nauczania.
Bardzo trudno jest wskazać konkretne wskazówki dla rodziców i nauczycieli w pracy z uczniami zdolnymi. Przede wszystkim należy pamiętać, że nie można zmuszać dziecka do szybszych postępów w nauce, należy dopingować je do osiągnięć nie tylko w szkole, ale także w innych dziedzinach. Uczeń zdolny nie może być pozostawiony sam sobie. Powinien być wychowywany w atmosferze aktywnego uczestnictwa i działania, w poczuciu przygody intelektualnej i własnych twórczych poszukiwań. Nie możemy wymagać od dziecka ciągłego potwierdzania swych zdolności intelektualnych. Nadmierne wymagania zniechęcają, a nie stymulują do rozwoju. Niedobrze także dzieje się, gdy rodzina traktuje dziecko jako instrument realizacji własnych ambicji, aspiracji czy marzeń.
Ostatnią kwestią, jaką chciałabym poruszyć jest środowisko rodzinne dzieci uzdolnionych. Należy pamiętać, iż wszelkie działania szkoły są w pełni skuteczne pod warunkiem, że są zintegrowane z praca wychowawczą w domu. Dlatego niezmiernie ważna jest wzajemna współpraca i wspieranie się w podejmowanych decyzjach i działaniach. Rodzina może zarówno sprzyjać rozwojowi jak go hamować. U uczniów pochodzących z pełnych, średnio sytuowanych rodzin kładzie się nacisk na zdobycie wykształcenia, które jest jedyną drogą do osiągnięcia sukcesu. Jednak nawet takie pozytywne z pozoru środowisko może zagrażać rozwojowi dziecka. Ambicje rodziców związane z ich zdolnym dzieckiem mogą mieć niszczący wpływ na jego rozwój emocjonalny czy społeczny. Powinni oni zachęcać swoją pociechę do kontaktów z rówieśnikami, natomiast ciągłe izolowanie od mniej inteligentnych kolegów może skończyć się zaburzeniami w późniejszym funkcjonowaniu w społeczeństwie.
Obecnie istniejące prawo oświatowe stwarza wiele możliwości nauczania i promowania uczniów zdolnych. Jednak zmiany wprowadzone w ostatnich kilku latach nie zapewniają w pełni spójnego i efektywnego kształcenia tych uczniów. Wymaga to przede wszystkim gruntownego przygotowania metodycznego nauczycieli do pracy z dziećmi wybitnymi, ale także dużego wsparcia finansowego zarówno pedagoga jak i samego ucznia. Nie możemy dopuścić do zmarnowania potencjału i możliwości, jakie drzemią w tej niestety nielicznej grupie, bowiem jak wynika z licznie przeprowadzanych badań zaniedbane dzieci zdolne bardzo często opuszczają szkołę, popadają w konflikty z prawem, sięgają po alkohol czy narkotyki, a nawet w najgorszym wypadku popełniają samobójstwa. Ponadprzeciętny potencjał, jaki posiadają domaga się bowiem ujścia. Bardzo ważne jest zapewnienie im równomiernego rozwoju we wszystkich wymiarach: poznawczym, emocjonalnym i społecznym. Nasze społeczeństwo bez wątpienia potrzebuje ludzi utalentowanych, gdyż dzięki nim w przyszłości możliwy jest postęp. To właśnie społeczeństwu powinno zależeć najbardziej na kształceniu tych osób. W związku z tym istnieją dwie tendencje. Z jednej strony wydaje się być zupełnie uzasadnionym fakt specjalnych szkół dla uczniów zdolnych. Z drugiej zaś stosowanie w normalnych klasach indywidualnych wymagań przyspiesza rozwój nie tylko uczniów wybitnych, ale także tych przeciętnych. Którą z tych dwóch możliwości wybrać? Jaka opcja jest odpowiednia dla naszego społeczeństwa? Czy powinniśmy skupić się na tworzeniu warunków do edukacji osób zdolnych czy może podnieść poziom uczniów przeciętnych i liczyć, że w nich obudzi się wielki potencjał? Ta kwestia prawdopodobnie nigdy nie zostanie w pełni rozwiązana.
BIBLIOGRAFIA:
1. L. Bandura „Uczniowie zdolni i kierowanie ich kształceniem”, Warszawa 1974
2. I. Borzym „Uczniowie zdolni”, Warszawa 1979
3. D. Nakoneczna „Kształcenie wielostronne stymulujące rozwój uzdolnień, Warszawa 1980
4. G. Levis „Jak wychowywać utalentowane dziecko”, Poznań 1998
5. S. Rimm „Dlaczego zdolne dzieci nie radzą sobie w szkole”, Poznań 2000
6. A. Sękowski „Osiągnięcia uczniów zdolnych”, Lublin 2000
7. T. Lewowicki „Kształcenie uczniów zdolnych”, Warszawa 1980