Bardzo źle. Bezpieczniki się robi żeby chroniły urządzenie przed spaleniem w przypadku skoków napięcia lub natężenia prądu. Ten bezpiecznik miał się spalić przy 5A co oznacza, że urządzenie jest wrażliwe na większy prąd od 5A. Jeśli on zamontuje bezpiecznik 20A to maksymalny prąd jaki wpłynie do urządzenia wynosi 20A czyli dużo więcej niż trzeba. Urządzenie w efekcie się spali
Bezpieczniki w instalacjach elektrycznych (i nie trylko) stosuje sie w celu ochrony instalacji a nie urzadzen do niej podlaczanych. Dla instalacji tzw. punktow swietlnych stosuje sie stosunkowo cienkie przewody gdyz natezenia pradu przeplywajacego przez np. zarowke sa male, rzedu 0.5 Ampera. Natomiast do odbiornikow o wiekszej mocy jak np. mikrofalowka, czajnik szybkowar, czy kuchnia elektryczna, energia elektryczna musi byc doprowadzana znacznie grubszymi, o wiekszym przekroju poprzecznym, przewodami. Dla tych galezi instalacji, elektryk montuje bezpieczniki o wyszym nominale. Jacek nie wiedzial o tym i nie majac bezpiecznika 5 A wstawil bezpiecznik 20 A. I podlaczyl do gniazdka np cyrkularke czy piecyk o mocy 2 kW. Bezpiecznik sie nie przepali, maszynie nic sie nie stanie, tylko przewody w scianie zaczna sie nagrzewac i smierdziec. Izolacja przewodow jest celowo wykonana z materialu, ktory nagrzany wydziela smierdzace gazy. Jacek moze miec katar i tego nie wywacha. Ale niepomiernie sie zdziwi, w gdy w pomieszczeniu zrobi sie czarno od dymu a z gniazdka buchnie zywy ogien. Nastapi zwarcie ogoloconych z izolacji przewodow i w koncu ten 20 A bezpiecznik tez nie wytrzyma i normalnie sie spali. Czesc instalacji bedzie musiala zostac wymieniona na nowa. Wtedy mozna elektrykowi powiedziec aby zainstalowal grubsze, odpowiednie dla 20 A przewody. I dopiero wtedy Jacek moze w te galaz instalacji wkrecic bezpiecznik 20 A. Pzdr Tornad
