1) nie jest to możliwe ponieważ samoloty w tym czasie poruszały się z prędkością około 100 km/h ≈ 28 m/s a kula karabinowa porusza się z prędkością od 200 m/s i więcej. 2) w czasie podskoku mamy taką samą prędkość
1. Złapanie dopiero co wystrzelonej kuli byłoby niemożliwe, kula zniszczyłaby lotnikowi rękę, zresztą tuż po wystrzeleniu nie byłby nawet w stanie jej dostrzec. Opisywany przypadek dotyczy sytuacji, gdy kulę wystrzelono daleko od miejsca gdzie lotnik ją złapał, oraz prawdopodobnie pod kątem, tak, że szybowała w górę. Prędkość kuli malała ze względu na opór powietrza i grawitację, ponadto jeśli kula wystrzelona była w kierunku w którym leciał samolot, mogło dojść do sytuacji kiedy kula spowolniła na tyle, by jej prędkość była zbliżona do prędkości samolotu, co mogło pozwolić na jej złapanie. 2. Stojąc na Ziemi obracamy się razem z nią, jeśli podskoczymy siły bezwładności powodują że w dalszym ciągu obracamy się, wraz z wirującą pod nami Ziemią. Dlatego nie umyka nam ona spod nóg. Podobnie podskakując w pociągu nie obserwujemy, by umykał nam on spod nóg (i na szczęście nie obrywamy w plecy tylnymi drzwiami :).