Miłość Bogu możemy dawać po przez modlitwe. Najczęściej przez dobro które niesiemy innym. Przez wiare do niego. Pomoc chorym i cierpiącym. Czasami nawet przez pomoc w domu mamię czy tacie albo chorej babci lub dziadkowi. Ponieważ miłość Bogu dajemi przez dobre uczynki. Mam nadzieje że pomogłam !!
Apostoł Jan napisał w natchnieniu od Boga "albowiem miłość względem Boga polega na spełnianiu Jego przykazań, a przykazania Jego nie są ciężkie" (1 J 5,3). Prostym przykładem może być miłość dziecka do swojego cielesnego rodzica. Nie polega jedynie na przymilaniu się kiedy czegoś potrzebuje, lub na pokaz. Prawdziwie kochające dziecko nie okazuje posłuszeństwa tylko wtedy, kiedy nie wymaga to od niego jskiegoś specjalnego wysiłku, albo tylko wtedy, gdy to mu odpowiada. Nie okazuje też posłuszeństwa tylko dla tego, żeby uniknąć kary. Chce natomiast zawsze i wszędzie sprawiać radość swoim rodzicom i przysparzać im szacunku w oczach innych ludzi. Robi to z satysfakcją i radością. Podobnie jest z miłością do Stwórcy, naszego Ojca w niebie. W Księdze Przysłów 27,11 Bóg sam do nas mówi i prosi: "Bądź mądry, synu, rozwesel me serce, a tym, co lżą mnie, odpowiem." Swoim posłuszeństwem wobec Boga dostarczamy Mu argumentów w starciu z tymi, którzy niesłusznie oskarżają Go o to, że nie ma prawa ustalać mierników dobra i zła, a nas, że służymy Bogu tylko z samolubnych pobudek. Takim największym oskarżycielem Boga jest Jego wróg, szatan diabeł, "ten, co dniem i nocą oskarża ich przed Bogiem naszym" (Ap 12,10). Nie sposób kochać kogoś, kogo się zupełnie nie zna, albo zna tylko pogłoski o nim. Dlatego miłość do Boga powinna nas też skłaniać do jak najgłębszego poznania Stwórcy, jego przymiotów, celów, systemu wartości. Wtedy nie będziemy musieli się długo zastanawiać, jeśli przyjdzie nam dokonać wyboru, który będzie oznaczał posłuszeństwo i miłość do naszego Ojca. Nie zawsze okazanie prawdziwej miłości do Boga będzie dla nas łatwe. Będziemy musieli opierać się presji świata, który "leży w mocy Złego" (1 J 5,19), a także walczyć z własną niedoskonałością pociągającą nas do łamania zasad Bożych (Rz 7,21-25), co czasem będzie dla nas bolesne. Jednak nie damy się zwyciężyć, jeśli będziemy pamiętać, że Bóg błogosławi tym, którzy Go kochają i dowodzą swojego posłuszeństwa i oddania dla Niego. Bóg nie zostawia nas bez wsparcia i pomocy, lecz udziela Swojego Świętego Ducha, który dodaje nam sił potrzebnych do trwania w posłuszeństwie i miłości Bożej oraz kształtuje w nas cenne i szlachetne przymioty (Ga 5,22-23).