Mały Książę - czy to baśń, czy nie baśń?

„Baśń - epicki utwór ludowy lub oparty na motywach ludowych, o treści fantastycznej, zawierający często naukę moralną.”
Czy „Mały Książę” przypomina utwór ludowy? Wydaje mi się, że nie. To określenie kojarzy mi się z legendami, historiami opowiadanymi kolejnym pokoleniom. „Mały Książę” na pewno jest i będzie szczególną książką, która będzie czytana przez jeszcze wiele pokoleń, ale miano utworu ludowego do tego mi nie pasuje.
Czy treść tej książki jest fantastyczna? Chyba tak. Myślę że dla dorosłych tak. Dorosły człowiek, żeby w coś uwierzyć, potrzebuje potwierdzenia naukowego, lub informacji z wiarygodnego źródła. „Dorośli lubią liczby” – jak pisze Antoine de Saint-Exupery, autor „Małego Księcia”. Zapewnienia jakiegoś tam pilota o istnieniu „dziecka o złotych włosach”, które pochodzi z malutkiej planety, położonej gdzieś w gwiazdach, dojrzałym ludziom nie wystarczą.
Czy „Mały Książę” zawiera „naukę moralną”? Nie jestem pewna. Ta książka ma w sobie wiele ukrytych znaczeń i symboli. Np. każdy mieszkaniec odwiedzanej przez bohatera planety coś przedstawia: pijak - słabość charakteru, ucieczkę od życia; król - żądze władzy; bankier - chciwość; itd.
Sam autor pisze że chciałby, żeby to była baśń, bo „w odczuciu znawców życia sprawiłoby to wrażenie prawdziwszej historii”, ale nie chce żeby go potraktowano niepoważnie. Więc w końcu nie wiem czy „Mały Książę” jest baśnią czy nie.