Bimbanie
Chciałabym napisać coś radosnego , wakacyjnego dla poprawy humoru. Ale nie wiem czy wypada. Wszak wszędzie alarmują że bezrobocie sięga zenitu że to już prawie 20 % społeczeństwa bez pracy. Jeżeli więc wszyscy są bezrobotni to kto jest na wakacjach na urlopie???
Pytanie „co słychać?” stało się groźne. Jednak jest jeszcze garstka ludzi , którzy maja prace. Ukrywają się czyli tzw. Partyzantka rynkowa. Działają cichutko nie wychylają się w obawie że strąca prace i będą jak inni-bezrobotni.
Klasa średnia oraz elita tworzą organizm wielkości wirusa. Odra , ospa itd.- fuj aż mi się robi nie dobrze. Jest mi ich żal. Oni bardzo cierpią z braku czasu i sił. Ich życie to udręka , długie godziny w pracy , szarpanina z sekretarka....
Człowiek pracujący odreagowuje stres na rowerku w siłowni , grając w tenisa lub jeżdżąc na koniu.
Zamożni Polacy nie wiedza co to dobra zabawa ponieważ historia ich nauczyła żyć. Przedtem była wojna , komuna a teraz wyścig szczurów.
Zboczyłam troszeczkę z tematu bo chodzi mi o przyjemności wakacyjne na większą skale. Można założyć szkole luksusu dla ludzi z pieniędzmi. Wszak są warsztaty dla bezrobotnych są szkolenia dla studentów a bogaci nic nie maja. Dlatego skąd mogą wiedzieć dokąd jechać na wakacje i które winnice są najdroższe. Kilka przykładów gdzie można bimbać. Bogatym grającym w tenisa polecam wyjazd na Florydę gdyż są tam piękne korty tenisowe. Lubisz sztukę??? To wyjedz do Francji tam kupisz obraz znanego artysty...można tak wymieniać i wymieniać ale jak tam dojechać???
Po co męczyć się w biznes klasie i w kolejkach na lotnisku. Wynająć własny samolot to jest myśl.
W sam raz na wakacyjne bimbanie.