Czy powstanie warszawskie było slusznym posunięciem rządu emigracyjnego?
Czy powstanie warszawskie było słusznym posunięciem rządu emigracyjnego?
1 sierpnia 1944 roku o godzinie 17.00 w Warszawie rozpoczęło się powstanie. W ciągu kilku godzin na domach wywieszono biało-czerwone flagi narodowe, a na ulicach pojawiły się oddziały żołnierzy AK. Powstanie było planem Rządu na emigracji. W swojej rozprawce postaram się odpowiedzieć na pytanie czy miało ono sens i czy było ono słusznym posunięciem Rządu, czy nie.
Argumentem przemawiającym za słuszną decyzją mogłaby być chęć Polaków do udowodnienia zarówno III Rzeszy jak i związkowi Radzieckiemu, iż jesteśmy krajem, z którym należy się liczyć. Tego dokonaliśmy na pewno. Inną przyczyną było umocnienie pozycji Rządu na emigracji oraz premiera. Trudno jest określić w dzisiejszych czasach czy to oby na pewno nam się udało. Jednak myślę, że wtedy, w opinii Polaków oraz innych państw Rząd wiele zyskał. Pokazał, że ma za sobą ponad 50tys żołnierzy AK, może nie najlepiej uzbrojonych jednak bardzo dzielnych i walecznych. Potwierdzeniem poparcia ludności dla ówczesnego rządu był udział cywili w powstaniu oraz wielu innych formacji, jak np. Armii Ludowej, harcerzy.
Niestety właśnie z udziałem ludności cywilnej w walkach związany jest tak dramatyczny bilans powstania. Zginęło w nim ponad 200tys ludzi. Duży procent tej liczby stanowią patriotyczne dzieci, które za swoją miłość do ojczystego kraju i chęć niesienia pomocy żołnierzom przypłaciły najwyższą cenę. Oprócz śmierci tak ogromnej ilości ludzi kolejnym przytłaczającym skutkiem powstania było zniszczenie prawie w 65% Warszawy, co w połączeniu ze zniszczeniami wrześniowymi 1939 roku daje ok. 85% zrujnowania miasta. Tego jednak ówczesny rząd nie był w stanie przewidzieć. Źle rozpoznane siły wojsk niemieckich dawały mu podstawy do pozytywnego myślenia na temat przebiegu i zakończenia powstania.
Polacy nie wiedzieli wtedy jeszcze o postanowieniach zachodnich przywódców, którzy już w listopadzie 1943 r. W Teheranie wspólnie ze Stalinem zdecydowali o przebiegu polskiej granicy wschodniej, czyli praktycznie wyznaczyli Polsce miejsce w radzieckiej strefie wpływów. Byli przekonani, że walczą o Warszawę, aby „powitać Rosjan w roli gospodarza” i w ten sposób zapewnić sobie w przyszłości suwerenność. Tymczasem, wszystko było już postanowione.
Po przedstawieniu powyższych argumentów, mogę stwierdzić, iż w mojej opinii powstanie było niesłusznym posunięciem. Dochodzę jednak do tego wniosku bogatszy o wiedzę, której nie mieli wówczas organizatorzy powstania. Z ich punktu widzenia, wystąpienie zbrojne przeciwko okupantowi na pewno miało sens. Jednak jedno jest pewne, Polacy uwodnili, iż są narodem walecznym, który się łatwo nie poddaje.