"Kwiat kalafiora" - Ignacy Borejko - charakterystyka.
Jednym z głównych bohaterów „Kwiatu kalafiora” Małgorzaty Musierowicz jest Ignacy Borejko. Jest on mężem Mili Borejko i ojcem Gabrieli, Idy, Natalii i Pulpecji. Człowiek ten zainteresował mnie ponieważ, tak jak ja, kiedy robi to co kocha, czyli czyta książki.
„Ojciec Borejko był przygarbionym i posiwiałym rudzielcem, o ciepłych brązowych oczach i subtelnym uśmiechu”. W szpitalu, podczas operacji jego żony „Twarz taty była nieswoja i bardzo nieszczęśliwa. Miał ściągnięte brwi i wyraz twarzy jak u nadąsanego dziecka”.
Ignacy Borejko jest postacią bardzo spokojną, „Ze
spokojem prawdziwego fizolofa tkwił w toczących się burzliwych kłótniach”. Jako że był jedynym mężczyzną w domu „Jego wrodzoną i wykształconą melancholię spowijał woal zadumy”. Cechą charakterystyczna dla tej postaci jest ciągłe rozmyślanie na temat filozofii starożytnego Rzymu i Grecji, „Ojciec (...) pogrążony jak zwykle w zadumie”, czego efektem było trafne sformowanie Gabrieli: „Gdyby którejś z nas wyrosły nagle ośle uszy ty nadal twierdziłbyś że nie zauważyłeś nic dziwnego” Druga cechą charakterystyczną było używanie łacińskich zwrotów i cytatów, typu „Quo modo” czy „Pecuniae oboediut omina”.
Ignacy Borejko bardzo kocha swoją żonę i dzieci. Kiedy mila dostała się do szpitala czuwał przy niej całą noc i wrócił dopiero następnego dnia. Często rozmawiał ze swoimi córkami, a nawet ich przyjaciółmi, z którymi przeważnie rozmawiał o filozofii. Nie lubił on jednak swojej pracy. Był bibliotekarzem w Bibliotece Rapaczyńskich, lecz nie było tam interesujących go tytułów.
Moim zdaniem Ignacy Borejko jest człowiekiem inteligentnym, dobrym i potrafiącym sobie radzić w rzeczywistości, na przykład omijając kolejki po mięso aktorską grą .,...... Niestety zajmuje się zbyt dużo czasu poświęca bujaniu w obłokach i filozofii, a za mało rzeczywistości.