- -ja- Jesteś prorokinią, dlaczego w świątyni spędzałaś całe dnie i noce.? -Anna-Jestem wdową, owdowiałam 7 lat temu, byłam samotna , miałam dużo czasu wolnego dlatego oddałam się służbie Bogu….. -ja-Co rodzina na to w domu -Anna-moim domem jest świątynia. -ja-Anno oddałaś się służbie Bogu, a może to z żalu że męża straciłaś?..... -Anna-Nie!.służyłam w świątyni dlatego ,że Wiedziałam o Mesjaszu. -ja-czekałas na Mesjasza także ? ? -Anna- tak ,wiedziałam i i dlatego z radością opowiadałam wszystkim o wyzwoleniu jakie nastąpi gdy przyjdzie i dokona tego przyszły Mesjasz ….. -ja-co czułaś gdy Go zobaczyłaś , o którym tyle wiedziałaś i opowiadałaś?..... -Anna-składałam posty i podziękowania Stwórcy, że dane mi było zobaczyć na własne oczy Zbawiciela……. -ja- zobaczyłaś Zbawiciela czy nadal będziesz nie ustawać w swych modlitwach dniem i nocą?? … -Anna-Tak, pokładam nadzieję w Bogu, dlatego dalej będę trwać nieposzlakowanie w wierze. Moja wiara nie ustanie. ………. -ja-Jesteś godna szacunku wdową. Oby wszyscy brali z Ciebie przykład…..
D => Dziennikarz S => Symeon D: Dzień dobry S: Dzień dobry D: Co objawił Panu Duch Święty? S: Duch Święty objawił mi, że nie umrę do puki nie zobaczę Mesjasza Pańskiego. D: Co Pana oczy ujrzały w świątyni? S: Me oczy w świątyni ujrzały zbawienie, które Pan Bóg zesłał na ziemię. D: Cóż takiego rzekł Pan do Maryi, matki Jezusa? S: Powiedziałem: Oto Ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu, i na znak, któremu sprzeciwiać się będą. A Twoją duszę miecz przeniknie, aby na jaw wyszły zamysły serc wielu. D: Co takiego uczynił Pan Symeonie, gdy ujrzał pan Bożą Rodzinę? S: Wziąłem dziecię w objęcia, i błogosławiłem Boga. D: Dziękuję bardzo za udzielenie wywiadu. S: Proszę, do widzenia.