NAPISZ OPOWIADANIE NA TEMAT FERII ZIMOWYCH FERIE NAD MORZEM W MIELNIE NA OBOZIE ZAPAŚNICZYM PILNE NA WCZORAJ

NAPISZ OPOWIADANIE NA TEMAT FERII ZIMOWYCH FERIE NAD MORZEM W MIELNIE NA OBOZIE ZAPAŚNICZYM PILNE NA WCZORAJ
Odpowiedź

  Nareszcie ferie! Już jutro razem z grupą zapaśniczą, wyruszamy na obóz zapaśniczy do Mielna. Dwa cudowne tygodnie nad morzem razem z najlepszą paczką.       Razem z trenerem będziemy przygotowywać się do zawodów, które odbędą się ostatniego dnia Naszego pobytu. Plan naszego dnia będzie zawsze taki sam ze względu na utrzymanie dyscypliny i odpowiednie przygotowanie do zawodów. Pobudka godzina 7 rano, śniadanie pół godziny później, rozgrzewka trwająca godzinę i w końcu trening do godziny trzynastej. Po treningu każdy z Nas ma czas na szybki prysznic i o 14 obiad. Wreszcie po wyczerpującym poranku mamy czas na zwiedzanie miasta i spacer brzegiem morza. Jednak tylko przez tydzień mamy wolne popołudnia ze względu zbliżających się zawodów. W ostatni tydzień Naszego pobytu, zamiast odpoczywać my ciężko pracujemy by zdobyć wyczekiwane wyniki na zawodach.  Nadszedł dzień zawodów, każdy z Nas dał z siebie wszystko! Zdobyliśmy dwa złote medale! Najpiękniejszy koniec ferii jaki mogliśmy sobie tylko wymarzyć.      Ferie zimowe w Mielnie choć okazały się bardzo pracowite i męczące, jednak na zawsze pozostaną w mojej pamięci, gdyż to właśnie Ja zdobyłam jeden ze złotych medali! 

*** Moje ferie zimowe.***             (akapit)         Na ferie zimowe na,które tak długo z utęsknieniem czekałam, wyjechałam nad morze do pięknej miejscowości Mielno.Wyjazd ten był na obóz zimowy.Na obozie zimowym doskonaliłam umiejętności zapaśnicze,bo trenuję ten sport na co dzień,gdyż jest moją pasją.Mieszkałam w pensjonacie w dwuosobowym pokoju razem z treningową koleżanką Dagmarą.Razem chodziłyśmy na posiłki do restauracji,razem trenowałyśmy i razem spacerowałyśmy nad morzem podczas przerw w treningach.Nad morzem było cudownie po mimo zimowej aury i nawet udało mi się zebrać parę muszelek,które teraz są pamiątką z minionych ferii.Morze było trochę wzburzone ,bo przez cały pobyt na obozie był  wiatr od morza.Na obozie nauczyłam się tego czego do tej pory nie mogłam,ponieważ trener  w czasie ferii miał dla mnie więcej czasu niż podczas zajęć grupowych.Na obozie były wieczorami dyskoteki,więc wytańczyłam się za wszystkie czasy.Tańczyłam przeważnie z treningowym kolegą Danielem.Było fajnie i muszę przyznać trenerowi rację,że tego typu obozy zbliżają ludzi do siebie,bo mają więcej czasu po mimo treningów ,by się poznać.Ostatniej nocy na obozie mieliśmy zieloną noc i wszyscy byliśmy pomazani pastą do zębów.A w dzień przed wyjazdem wszyscy  płakaliśmy,że kończy się obóz i czas wracać do domu.Po powrocie do domu z obozu zapaśniczego rozpakowałam walizkę i zaczęłam odrabiać lekcje ,które miałam do nadrobienia.       (akapit)      To były wspaniałe ferie,szkoda ,że tak szybko minęły.Nigdy ich nie zapomnę.Nie zapomnę również chwil spędzonych z Damarą i Danielem szczególnie.        *** Pozdrawiam.***

Dodaj swoją odpowiedź