Moje ferie. Pierwszy dzień ferii nie zapowiadał się ciekawie, ponieważ wcześniejszego dnia panowała ogromna sniezyca. Kiedy wstałam mama poprosiła mnie, abym odsniezyla, zasniezony podjazd, w zamian za to będę mogła wziąść udział w bitwie na snieżki nastepnego dnia jeśli będzie cieplej. Na szczęście mimo że następny dzień był śnieżny to był również ciepły i mogłam wziąć udział w zabawie.
Moje ferie zawsze są pełne śmichu i zabawy. W tym roku wybrałam się na nie do mojej babci. Od razu jak przyjechałam pobiegłam na dworze i obrzuciłam mojego wujka śnieżkami. To była naprawdę super zabawa. Bawiliśmy się tak tylko pół godziny, ponieważ wielka śnieżyca przeszkodziła nam w tym. Po tej wielkiej wichurze śnieżnej piesek mojej babci był cały ze śniegu i wyglądał jak śnieżny potwór. Kiedy na następny dzień postanowiłam wybrać się do mojej kuzynki nie mogłam. Przeszkodziła mi w tym zaśnieżona droga, która prowadzi do niej. Na szczęście mój wujek odśnieżył dróżkę i mogłam po niej przejść spokojnie. Kiedy bardzo szybko przeminął czas ferii musiałam wrócić do domu. Było to bardzo smutne nie chciałam wracać ale postanowiłam, że przyjadę jeszcze na następne ferie. Myślę, że dla mojej rodziny też był to wesoły i zabawny czas, i że zapamiętają go tak długo jak i ja. Mam nadzieję, że pomogłam i liczę na najj...
