Kwestia bałkańska w polityce mocarstw europejskich w XIX wieku do roku 1914

Kwestia bałkańska, czyli splot konfliktów narodowościowo – terytorialnych Europy południowo – wschodniej, angażowała najpotężniejsze państwa Starego Kontynentu. W dużej mierze rozgrywki dyplomatyczne prowadzone na tym tle miały znaczący wpływ na kształt polityki, układów i związków międzynarodowych w XIX wieku.
Analizie poddane będzie sama kwestia bałkańska, jak i interesy oraz działania charakteryzujące pozycję i przedmiot problemów bałkańskich w polityce zagranicznej Rosji, Wielkiej Brytanii, Austrii (od 1867 Austro – Węgier), Francji i Cesarstwa Niemieckiego w II połowie XIX wieku, kiedy to kwestia bałkańska wyraźnie wyłoniła się spośród zagadnień problemu wschodniego.
Bałkany u progu XIX wieku znajdowały się w całości pod panowaniem Imperium Osmańskiego. Państwo tureckie, począwszy od pierwszych lat XVIII stulecia, ulegało stopniowemu, stałemu osłabieniu. Wewnętrzny rozkład siły obronnej, systemu feudalnego i samowola lokalnych organów administracyjnych Turcji uczyniły z ziem Imperium łatwy łup dla potężnych sąsiadów. Istnienie państwa zależeć zaczęło od woli mocarstw, kraj nazywany był „chorym człowiekiem Europy”, utrzymywany był na mapie świata dzięki rywalizacji mocarstw na jego terenach. Niechęć wobec możliwości nierównego wzrostu jednej z potęg w stosunku do pozostałych, dążenie do hegemonii na tych obszarach przekreślały realizację, wysuwanych już w XVIII wieku, projektów rozbioru Imperium między najważniejsze państwa Europy, szczególnie zaś Austrię i Rosję. Kompromisowe rozwiązanie tak zwanej kwestii wschodniej, czyli walki o spadek po potędze Osmanów, było niemożliwe z racji kluczowego gospodarczo i strategicznie położenia rzeczonego obszaru. Problem bałkański był istotną częścią zagadnień wschodnich, szczególnie zaś żywą za względu na bezpośrednie sąsiedztwo z imperium Habsburgów i Cesarstwem Rosyjskim.
Bałkany były niezwykle ważnym ekonomicznie i gospodarczo obszarem Europy. Położone między Morzem Śródziemnym a Morzem Czarnym były poprzecinane licznymi szlakami handlowymi, łączącymi Bliski Wschód z Europą. Rozkwitał handel w portach czarnomorskich, Dunajem zaś transportowano towary na przestrzeni niemalże 3 000 kilometrów długości rzeki. Profity czerpane z nadzoru nad tymi terenami były zawrotnymi sumami, które kusiły swą atrakcyjnością. Protektorat nad tymi obszarami dawał ponadto mocny argument w stosunkach międzynarodowych.
Zainteresowanie Bałkanami spotęgowane zostało dodatkowo budzącą się świadomością narodową wśród mieszkańców prowincji tureckich. Walczyć o wyzwolenie spod słabnącego znacznie, lecz nadal uciążliwego, jarzma osmańskiego zaczynali Grecy, autonomii żądali Serbowie, Czarnogórcy, Bułgarzy, Chorwaci, Albańczycy, Bośniacy, Macedończycy i Rumuni. Przeciwni jarzmu tureckiemu, wrogo odnosili się także do siebie nawzajem. Pojawiały się antagonizmy grecko – rumuńskie, grecko – bułgarskie, i inne, powstałe na podłożu nie tyle narodowościowym, co społecznym. Rumuński i bułgarski chłop był pod zwierzchnictwem greckiego lub tureckiego obszarnika.
Wojujące narody szukały sprzymierzeńców, czekały na pomoc z zewnątrz, żywiły nadzieję na obcą interwencję, która pomogłaby im skuteczniej bronić własnych interesów. Rodzące się nacjonalizmy zarazem dążyły do skupienia wszystkich członków swego narodu w jednym państwie, pojawiały się więc głośne apele o połączenie się z pobratymcami zamieszkującymi wielonarodowościowe monarchie Austro – Węgier czy Rosji. Tym samym groziło to wewnętrznym rozpadem rzeczonych mocarstw, co nie mogło pozostać obojętnym nie tylko samym zagrożonym, ale i reszcie potęg europejskich.
Cesarstwo Rosyjskie było najtwardszą ostoją absolutyzmu i samodzierżawia w Europie. Władcy wystrzegali się jakichkolwiek reform w państwie, opierając się na systemie z początku XVIII wieku. Wierząc, że odwieczna monarchia zawsze zapewni Rosji silną pozycję międzynarodową, stosowali politykę skrajnie reakcyjną. Dopiero klęska w wojnie krymskiej 1853 – 1856 pozwoliła otworzyć oczy rządzącym na rozkład moralny caratu i potrzebę gruntownych przemian wewnątrzpaństwowych. Moment ten zapoczątkował proces częściowej liberalizacji, która pociągnęła za sobą gwałtowną industrializację kraju i znaczne ożywienie gospodarcze. Rozwijał się przemysł wydobywczy i metalowy, z roku na rok wzrastało wydobycie ropy naftowej, rozkwitało włókiennictwo. Szczególne miejsce w gospodarce rosyjskiej zajmował eksport zboża z Ukrainy na rynki europejskie, które skutecznie rywalizowało z amerykańską konkurencją. Wymiana handlowa, zwłaszcza zaś eksport zboża /ponad 50%/, odbywała się w znacznej mierze przez porty czarnomorskie. Obszar Bałkan budził więc żywe zainteresowanie Rosji z przyczyn handlowych, dogodnym byłoby bowiem opanowanie wschodnich wybrzeży Morza Czarnego. Dalece nieobojętna pozostawała żegluga naddunajska, gdyż mogłaby ułatwić ona komunikację z Europą środkowo – zachodnią i jednocześnie Rosja mogłaby poddać kontroli handel Austro – Węgier zmierzający ku Morzu Czarnemu. Terytorium Bałkan stawało się ponadto naturalnym obszarem ekspansji Cesarstwa, które finalnie dążyło do opanowania cieśnin Bosforu i Dardaneli, które miały połączyć Imperium Rosyjskie z Morzem Śródziemnym. Carowie od dawna bowiem pragnęli opanować handel lewantyński, odbierając przy tym wpływy na Bliskim Wschodzie Anglikom i Francuzom. Z tendencjami ekspansywnymi splatała się także ideologia szerząca się wśród Rosjan, tak zwany panslawizm, wyrosły z doktryny słowianofilów, której celem było zjednoczenie wszystkich Słowian przez Rosję pod berłem Romanowów. Narody bałkańskie widziały w Rosji swego największego sojusznika, który ma je wyzwolić spod muzułmańskiego jarzma. Snuto wizję odbudowy „nowego Bizancjum” ze stolicą w Konstantynopolu, podporą słowiańskiego państwa miała być sławna dynastia i religia prawosławna. Czynniki te sprawiły iż żywe w polityce zagranicznej były dążenia do podporządkowanie sobie terenów Półwyspu Bałkańskiego.
Państwo Habsburgów było wielonarodowościową monarchią, składającą się od 1867 z dwóch części: austriackiej i węgierskiej. Terytorium państwa zamieszkiwali Niemcy, Węgrzy, Czesi i Słowacy, Polacy, Ukraińcy, Chorwaci i Serbowie, Słoweńcy, Rumuni i Włosi. Tylko Niemcy i Węgrzy byli narodami rządzącymi; Czesi, Polacy, Chorwaci i Włosi cieszyli się dużą autonomią, która pozwalała im w dużym stopniu decydować o własnych krajach, a nawet polityce całej monarchii, dzięki udziałowi we władzach i parlamentach centralnych. Pozostałe narody nie miały w rządach żadnego głosu. Na tym podłożu rodziły się konflikty narodowościowe wewnątrz państwa, które destabilizowały monarchię. Austro ? Węgry, granicząc na południu z tureckimi posiadłościami w Europie, wstrząsanymi rozruchami narodów, szczególna uwagę w polityce zagranicznej zwracały na rozwój wypadków na tych obszarach. Niepokoje bałkańskie ożywiały bowiem tendencje separatystyczne w państwie Habsburgów. Działania austriackie kierowane więc były przeciw wyzwoleniu się narodów, co z kolei spotykało się z dezaprobatą Rosji. Najpoważniejszy jednak konflikt z Petersburgiem dotyczył planów ekspansji austriackiej na Bałkanach. Dla Austro - Węgier były to naturalne obszary rozrostu terytorialnego, z którymi gospodarka Habsburgów była od zawsze połączona. Najdalej na północny – zachód wysunięta prowincja turecka, Bośnia i Hercegowina, stanowiła zaplecze dla austriackiej Dalmacji, Dunajem spływały ku Morzu Czarnemu towary wywożone z monarchii. Dominacja Rosjan na Półwyspie Bałkańskim doprowadziłaby do oskrzydlenia gospodarczego Habsburgów, przekreśliłaby ona również nadzieje Wiednia co do korzyści czerpanych z opanowania portu salonickiego. Problemy bałkańskie były najważniejszym aspektem austriackiej polityki zagranicznej, one decydowały o stosunkach Austro – Węgier z mocarstwami Europy.
Wielka Brytania w epoce wiktoriańskie angażowała się w działania zbrojne na kontynencie europejskim jedynie pośrednio /wyjątkami były udział w walkach niepodległościowych Grecji oraz wojna krymska/. Kierujący polityką zagraniczną Anglii w tym okresie William Gladstone i Benjamin Disraeli koncentrowali głownie uwagę na posiadłościach kolonialnych Wielkiej Brytanii, pilnowali jednak także z uwagą interesów Wielkiej Brytanii na wschodzie Europy. Zgodnie z ideą zachowania równowagi na kontynencie europejskim, jako gwarancji bezpieczeństwa interesów Wysp Brytyjskich, usiłowano zapobiec nadmiernemu rozrostowi wpływów któregokolwiek z mocarstw na tamtych obszarach. Starano się utrzymać integralność państwa tureckiego, którego istnienie stanowiło o równowadze potęg na tym obszarze. Dbano o swobodę w kontaktach z Indiami, a najgroźniejszy wydawał się Anglikom ekspansjonizm rosyjski. Silne wpływy polityczne i handlowe Cesarstwa na Bliskim Wschodzie mogły bowiem zagrozić coraz żywiej rozwijającemu się handlowi Wielkiej Brytanii ze Wschodem. Za wszelka cenę paraliżowano zabiegi Rosji zmierzające do sięgnięcia po cieśniny i włączenia się w strefę handlu śródziemnomorskiego. Poważny problem istniał przy imporcie do Anglii zboża z Mołdawii i Wołoszczyzny, bowiem Petersburg usiłował go nieustannie utrudniać. Dyplomacja Wielkiej Brytanii była stale obecna i wielce aktywna przy rozporządzeniach dotyczących kwestii bałkańskiej, gdyż problem ten splatał się z jej żywotnymi interesami.
Francja, podobnie jak i Wielka Brytania, w swojej polityce zagranicznej zabiegała o zachowanie ustalonej równowagi na Bałkanach i Bliskim Wschodzie. Z racji interesów handlowych na tamtych terenach, Francja przeciwstawiała się ekspansjonizmowi rosyjskiemu; działania te jednak nigdy nie były jej głównym przedmiotem zainteresowań, a gdy koniec wieku XIX przyniósł sojusz francusko – rosyjski, Francja milczała wobec poczynań Rosji.
Cesarstwo Niemieckie, po zjednoczeniu w 1871 roku, wysunęło się na jedną z czołowych pozycji w Europie, na „stanowisko na pół hegemonialne”, jak określił to Ludwig Dehio. Odważnie wkroczyło na arenę międzynarodową, roszcząc sobie /niebezpodstawnie zresztą, z racji swego potencjału/ prawa do równorzędnego stanowiska z Rosją, Austrią, Francją i Wielką Brytanią. Problem bałkański w niemieckiej polityce zagranicznej był zagadnieniem szczególnym. Wiązał się bowiem ściśle z tworzonym w tym czasie przez Ottona von Bismarcka systemem sojuszy na kontynencie europejskim. Kanclerz Niemiec, które w 1871 dotkliwe upokorzyły Francję, stale obawiał się wojny odwetowej z jej strony. Poczytywał Trzecią Republikę jako potencjalny ośrodek koalicji antyniemieckiej, dążył więc nieustannie do utrzymywania jej w izolacji od innych mocarstw. Za wszelką starał się cenę przede wszystkim nie dopuścić do zbliżenia francusko – rosyjskiego, tak zwanego „koszmaru koalicji”, która oskrzydliłaby Cesarstwo Niemieckie i kazała w efekcie prowadzić działania zbrojne na dwóch frontach. Bismarck chciał tego uniknąć zbliżając się do potencjalnych sojuszników Francji, pozyskać chciał zwłaszcza Rosję. Jednocześnie zaś począł się zacieśniać związek Austro – Węgier z Niemcami. Celem zapewnienia sobie życzliwości z obu stron, Bismarck zaproponował im wskrzeszenie dawnego przymierza /jeszcze z lat 1815 – 1848/, zwanego sojuszem trzech cesarzy i sfinalizowanego w traktacie z 1873. Układ zakładał wspólne działanie w wypadku agresji innego państwa europejskiego lub wszelkich i innych wydarzeń mogących destabilizować sytuację europejską. Miano tu na myśli działania rewolucyjne o podłożu społecznym, lub też ewentualne powstanie na ziemiach polskich. Znamienne, że w traktacie nie wspomniano o kwestii bałkańskiej. Tu bowiem krzyżowały się sprzeczne interesy Austrii i Rosji. Bismarck miał świadomość, że na tym podłożu może dojść do rozpadu montowanego sojuszu. Zgodne z niemieckim interesem było prowadzić do stałej równowagi na tamtym obszarze między Austrią i Rosją, popierać jednego z sojuszników przeciw drugiemu, broniąc jednocześnie tego ostatniego; balansować, finalnie dążąc do proporcjonalnego rozłożenia wpływów na Bałkanach. Kwestia bałkańska w polityce zagranicznej Niemiec stawała się kartą przetargową, przedmiotem ważącym o układzie stosunków międzynarodowych w Europie, aspektem decydującym o kształcie przymierzy mocarstw i położeniu wśród nich Cesarstwa Niemieckiego.
Zaprezentowane antagonizmy, powstałe sprzeczności, ujawniały się każdorazowo przy działaniach dyplomacji państw europejskich, podczas zaostrzenia się konfliktów na samych Bałkanach. Mocarstwa, kierując się własną racją stanu, starały się wytworzyć jak najlepszą koniunkturę dla własnego państwa.
Gdy politykę europejską rozpaliły problemy bałkańskie, niezależność wywalczyły sobie już państewka Serbii /1867/, Czarnogóry /1858/, Grecji /1830/ i Rumunii /1861/. Po wojnie krymskiej /1853 – 1856/, która doprowadziła do przeobrażeń /przede wszystkim na niekorzyść Rosji/ w stosunkach na Bliskim Wschodzie, a częściowo i na Bałkanach /wolność żeglugi na Dunaju, powstanie Rumunii, zniesienie protektoratu rosyjskiego nad Serbią/, między wpływami potęg w Europie południowo – wschodniej zapanowała równowaga. Zachwianie jej przyniósł sierpień 1875, kiedy to wybuchła insurekcja w tureckiej prowincji Hercegowinie. W maju następnego roku powstanie wszczęli Bułgarzy. Cała Europa z oburzeniem przyglądała się okrucieństwom jakie towarzyszyły tłumieniu rozruchów. 30 czerwca 1876 Serbia i Czarnogóra wystąpiły w obronie swych „słowiańskich braci”. Mocarstwa nie mogły pozostać wobec takiej sytuacji obojętne.
Rosja z aprobatą przyjęła kolejny konflikt na Wschodzie, otwierało jej to bowiem drogę do dalszego osłabienia Turcji i ekspansji jej kosztem na Półwyspie Bałkańskim. Austro – Węgry w największym stopniu zainteresowane były wysuniętymi najdalej na północny – zachód prowincjami tureckimi, Bośnią i Hercegowiną. Rząd austriacki upatrywał również szansę rozwoju gospodarczego przez zajęcie portu salonickiego; przygotowywano projekty budowy linii kolejowych na Półwyspie Bałkańskim ciągnących się od północnego – zachodu na południowy - wschód. Wielka Brytania pragnęła utrzymać stan posiadania Turcji, w dalszym ciągu miała zamiar chronić integralności terenów osmańskich. Interesy carskie stały więc wyraźnie w sprzeczności z angielskimi i austriackimi. Zarówno Aleksander II, jak i Franciszek Józef, nie widzieli na Bałkanach hegemonii żadnego innego państwa prócz swego własnego – nieugiętość obu stron stwarzała realne podstawy przyszłego konfliktu. Niemcy tymczasem z niepokojem przyglądały się rozwojowi sytuacji międzynarodowej. Nie mając bezpośrednich własnych interesów na Bałkanach, istotniejszym dla nich było /zgodnie z rodzącym się bismarckowskim systemem sojuszy/ niedopuszczenie do konfliktu rosyjsko – austriackiego, w którym jeden z antagonistów mógłby uciec się do wsparcia Francji. W przypadku zaś wybuchu wojny, rząd niemiecki, nie bacząc nie wyniki pojedynczych starć, nie dopuścić miał do ekspansji rosyjskiej kosztem Austro – Węgier. Oznaczałoby to bowiem niebezpieczne wzmocnienie wschodniego sąsiada.
Zmuszona wziąć pod uwagę stanowisko Niemiec, bacząc ponadto na zawiązany wcześniej układ trójcesarski, Rosja szukała porozumienia w kwestii bałkańskiej z Austrią. Zabiegi te odwzorowane zostały w tajnej konwencji austro – rosyjskiej, podpisanej 15 I 1877 w Budapeszcie, mocą której Austria zobowiązała się zachować życzliwą neutralność w razie wojny Rosji z Turcją, otrzymawszy jednocześnie prawo do zajęcia Bośni i Hercegowiny. Rosja przyrzekła również nie przerzucać działań wojennych na zachodnią część Półwyspu Bałkańskiego, który został uznany milcząco przez nią za habsburską strefę wpływów. Równowaga miała pozostać dzięki temu niezachwiana.
Tymczasem walczące narody słowiańskie ponosiły klęski w starciach z armia turecką. Serbia zmuszona została do kapitulacji, na polu walki pozostawała jedynie mała Czarnogóra. Sukcesy osmańskie stworzyły możliwość wzmocnienia wpływów tureckich w państewkach bałkańskich, do czego car w żadnej mierze nie chciał dopuścić. Wybuch wojny zdawał się być nieunikniony. Dodatkowo szerokie zainteresowanie mas wewnątrz Rosji sprawą zniewolonych narodów zdawało się być szansą dla władcy, który wykreowałby się na darzonego sympatią obrońcę uciśnionych, co dawałoby z kolei szanse na powstrzymanie szerzącego się ruchu rewolucyjnego i wzmocnienie caratu.
W przymierzu z Rumunią wojska rosyjskie rozpoczęły z końcem kwietnia 1877 marsz na południe. Do walk włączyli się Bułgarzy, Serbowie i Czarnogórcy. Kampania sprzymierzonych szybko zyskała przewagę nad Turcją. W styczniu 1878 zajęto Adrianopol. Droga do Stambułu była otwarta. W tym momencie żywo zareagowały mocarstwa. Nie pragnęły one upadku Imperium Osmańskiego, który był jedynie kwestią czasu wobec postępów wojsk carskich, ani też nie chciały zbyt wielkiego tryumfu Rosji. Aby poskromić jej apetyty, na morze Marmara wpłynęły brytyjskie okręty wojenne. Przyspieszyło to zawarcie pokoju wstępnego, podpisanego w San Stefano. Ustanawiał on utworzenie Księstwa Wielkiej Bułgarii, rozciągającego się od Dunaju do morza Egejskiego i od Morza Czarnego do Jeziora Ochrydzkiego. Rumunia miała otrzymać Dobrudżę, w zamian zaś oddać Rosji część Besarabii przyłączoną w 1856. Powiększono też terytoria Serbii i Czarnogóry. Europejskie posiadłości Turcji miały być przedzielone na dwie nie połączone ze sobą części rozdzielone obszarem Księstwa Bułgarskiego. Rosja odzyskiwała również cześć posiadłości kaukaskich. Traktat miał stanowić więc o hegemonii rosyjskiej na Bałkanach.
Warunki układu z San Stefano wywołały oburzenie Austrii i Wielkiej Brytanii. Ze sprzeciwem spotkał się zwłaszcza punkt dotyczący powstania Wielkiej Bułgarii. Niepokojące rozmiary państwa, dwuletnia okupacja wojskowa Rosjan na jego terenie i wysłanie wysokiego komisarza z carskiego ramienia dla zorganizowania tamtejszego rządu uznano za naruszenie równowagi wpływów mocarstw na Bałkanach. Wywarty nacisk na osłabiony trudami wojennymi, wewnętrznie słaby i osamotniony na arenie międzynarodowej carat, doprowadził do ustępstw z jego strony. Aby nadać zmianom charakter międzynarodowy zwołano do Berlina kongres, który miał za zadanie uporządkowanie stosunków na Półwyspie Bałkańskim wedle interesów Wielkiej Brytanii, Austro – Węgier i Rosji.
Traktat berliński z 13 lipca 1878 przewidywał utworzenie Księstwa Bułgarii, w lennej zależności od Turcji, z wybranym przez przedstawicielstwo narodowe, a zatwierdzonym przez sułtana za zgoda mocarstw księciem panującym. Obszar Bułgarii zamykał się pomiędzy Dunajem na północy a łańcuchem gór Starej Płaniny na południu, ze stolicą w Sofii. Na podobnych zasadach powstała w obrębie państwa tureckiego autonomiczna prowincja Rumelia Wschodnia. Pomniejszono, w porównaniu z postanowieniami z San Stefano, nabytki Czarnogóry i Serbii; europejskie zaś posiadłości Turcji nie zostały oddzielone od azjatyckiego trzonu. Rumunia, Serbia i Czarnogóra zyskały całkowitą niezależność. Bośnia i Hercegowina natomiast oddane zostały „tymczasowo” Austro – Węgrom, które otrzymały prawo zorganizowania tam własnej administracji cywilnej, jak również i okupacji wojskowej, co w praktyce oznaczało wcielenie ich do państwa Habsburgów.
Wypadki lat1875-78 przyniosły duże zmiany na Półwyspie Bałkańskim, uczyniono duży krok do wyswobodzenia narodów słowiańskich, choć nie zniesiono jeszcze całkowicie zwierzchności Turcji nad częścią obszarów. Kongres berliński odebrał większość zdobyczy Rosji z San Stefano, osłabiono znacznie jednak państwo osmańskie, co było jednym z celów carskich. Austro – Węgry mogły cieszyć się podwójnym tryumfem dyplomatycznym: zahamowały ekspansję bałkańską Rosji i zyskały praktycznie, nie formalnie nowa prowincję, która miała być dla nich drogą do ekspansji na południe. Także i Wielka Brytania mogła być zadowolona, nie dopuściła bowiem do rozbicia Turcji i powstrzymała Rosjan przed dalszym marszem w kierunku wpływów angielskich na Wschodzie.
Porozumienia berlińskie doprowadziły do zaostrzenia stosunków niemiecko – rosyjskich. Rosja była rozgoryczona nieugiętą i nieprzychylną jej postawą Bismarcka podczas rokowań, mimo wcześniej deklarowanej wobec niej sympatii. Wkrótce pojawiły się konflikty gospodarcze, wybuchła wojna celna. Rosja szukała sojusznika we Francji, w Prusach natomiast dojrzała myśl o zbliżeniu z Austro – Węgrami. Doniosły przez swą długotrwałość i znaczenie układ polityczny między dwoma monarchiami z 7 X 1879 Wiedeń ułatwiło i przyspieszyło ich rosnące zbliżenie gospodarcze, obserwowane zwłaszcza na obszarze Bałkan. Przymierze to jednak nie miało być zerwaniem tradycyjnych związków z Rosją, która, w mniemaniu Bismarcka, była izolowana w Europie i mogła oprzeć się jedynie na Niemczech. Prusom zależało na podtrzymaniu tej koalicji, osłabiając jednak wydatnie w niej pozycję Rosji. Rezultatem takiej sytuacji było podpisanie 18 VI 1881 tajnego układu trójcesarskigo. Trzej partnerzy przyrzekali sobie wzajemnie życzliwą neutralność, gdyby jeden z nich został uwikłany w wojnę z wielkim mocarstwem /Niemcy z Francją, Rosja z Wielką Brytanią, Austria z Włochami/. Ponadto, aby nie doszło w przyszłości do tarć rosyjsko – austriackich na Wschodzie, Rosja zgadzała się na aneksję Bośni i Hercegowiny przez Austrię, ostatnia zaś zobowiązała się nie sprzeciwiać się włączeniu Rumelii Wschodniej do Bułgarii. Postanowienia wprowadzały nieoficjalny, aczkolwiek wyraźny podział Półwyspu Bałkańskiego na strefy wpływów: zachodnią – austriacką i wschodnią – rosyjską.
Pragnienie dalszego rozrostu terytorialnego, niepoprzestawanie przy wydzielonych obszarach ekspansji /mających na celu załagodzenie sporów bałkańskich/, otworzyło drogę do kolejnych konfliktów. Austro – Węgry nie zamierzały zatrzymać się u wschodnich granic Serbii, czy na wysokości Wardaru, przeciwnie, szukały drogi do Salonik i Konstantynopola. Tak też doszło do kryzysu bałkańskiego Do pierwszych tarć doszło na tle projektów budowy linii kolejowych w Bułgarii. Rząd carski, dla swego zrozumiałego interesu polityczno – gospodarczego, oczekiwał poprowadzenia ich w kierunku północ – południe, dla Austriaków bardziej korzystny był układ wschód – zachód. Kolejne pojawiły się w sprawie następstwa na tronie Bułgarskim po księciu Aleksandrze, który abdykował. Kwestia sukcesji była jednoznaczna z utrzymaniem lub utratą wpływów Rosji w Bułgarii. Starania carskie były energicznie blokowane przez Anglię i Austrię, w końcu zaś na Zgromadzeniu Narodowym 7 VII 1887 ogłoszono władcą księcia Ferdynanda sasko – kobursko – gotajskiego, poddanego austriackiego.
Napięcia te uniemożliwiły przedłużenie układu trójcesarskigo, wygasającego 18 czerwca1887. Bismarck nie życzył sobie jednak zerwania Rosją, więc w dniu upływu terminu wcześniejszego porozumienia zawarł z Petersburgiem tajny, trzyletni traktat, zwany reasekuracyjnym. Obie strony miały zachować życzliwą neutralność na wypadek wojny sojusznika z innym mocarstwem, przy czym nie obowiązywało to w stosunku do wojny zaczepnej, wydanej przez Rosję Austrii, a przez Niemcy Francji. Prusy uznały „prawa historyczne nabyte przez Rosje na Półwyspie Bałkańskim” oraz „prawowitość jej wpływu przemożnego i decydującego w Bułgarii i Rumelii Wschodniej”. Zaręczały się, że udzielą wsparcia Rosji, gdyby ta „widziała się zmuszona podjąć sama dzieło obrony wejścia na Morze Czarne” , to znaczy zająć Cieśniny. Pół roku później 12 XII 1887 zawarto układ również z inspiracji Bismarcka między Austrią, Anglią i Włochami, tak zwane porozumienie śródziemnomorskie. Celem paktu miało być utrzymanie status quo na Wschodzie, niezależności kalifatu i wolności Cieśnin od wpływów rosyjskich.
Powyższe traktaty i umowy, powstałe dzięki zabiegom Bismarcka, miały na celu zapewnienie Niemcom pozycji arbitra Europy. Przez tworzenie łańcucha sprzeczności, Cesarstwo Niemieckie miało pełnić rolę pośrednika między zwaśnionymi stronami na kontynencie. Poruszanie spraw Bałkan w każdym z dokumentów obrazuje jej znaczenie dla stosunków międzynarodowych w Europie. Genialny kanclerz Niemiec, wykorzystując problematykę wschodnią, był w stanie przez kilkanaście lat żonglować traktatami i lawirować wśród antagonizmów, tworząc koniunkturę korzystną dla swego państwa. Znamienna jest jednostronność zobowiązań poczynionych jedynie dla interesów Rzeszy, co obrazował rozwój kryzysu bałkańskiego. Wbrew wcześniejszym umowom z Rosją Niemcy poparły Austro – Węgry w ich antyrosyjskiej polityce, zachęcały również Wielką Brytanię do nieustępliwych działań. W listopadzie 1887 Bismarck zakazał bankowi Rzeszy lombardowania rosyjskich papierów wartościowych. Misternie komponowana, aczkolwiek karkołomna konstrukcja pękła. Zaogniły się stosunki austriacko – rosyjskie, a także niemiecko – rosyjskie. Rosja zaś zwróciła się z prośbą o pomoc do Francji, którą zgodnie ze swym życzeniem otrzymała; zawiązał się sojusz rosyjsko – francuski.
Tymczasem spory bałkańskie ucichły, Rosja rozpoczęła ekspansję na Dalekim Wschodzie, a między mocarstwami zapanowało faktyczne porozumienie w sprawie południa Europy. Stan ten miała przerwać rewolucja w Turcji. Do władzy doszli tam tak zwani młodoturcy, młodzi oficerowie tureccy wykształceni na Zachodzie Europy i zafascynowani koncepcją narodowoliberalną państwa. Zarządzili oni wybory do parlamentu tureckiego we wszystkich prowincjach kraju, w tym i w Bośni i Hercegowinie, która formalnie podlegała Stambułowi, praktycznie zaś zarządzana była przez Habsburgów. Wiedeń nie mógł dopuścić do głosowania, podważyłoby to bowiem jego pozycję na tych terenach. Sprawa zaogniła się jeszcze bardziej, gdy pozbawiona dostępu do morza Serbia, kierując się pierwiastkiem etnicznym, liczyła na powiększenie swego terytorium przez przyłączenie Bośni i Hercegowiny. Austro –Węgry nie mogły długo czekać i 5 X 1908 został ogłoszony manifest cesarski o aneksji prowincji bez porozumienia w tej sprawie z mocarstwami. Rosja odebrała akt ten jako swoiste wyzwanie rzucone w jej stronę, wzburzenie obserwowano w Serbii. Jednak gdy Niemcy wyraziły całkowite poparcie dla Austrii, a Francja odniosła się dość chłodno do całej sytuacji, argumentując to brakiem żywotnych interesów francuskich na Bałkanach i bezpodstawności interwencji wobec sprawy nie zagrażającej samemu państwu Rosyjskiemu, rząd carski ustąpił. Nie zagoiły się jeszcze bowiem dostatecznie rany po wojnie z Japonią, jak i rozruchach rewolucyjnych wewnątrz kraju. Również Serbia musiała się pogodzić z faktami dokonanymi. Austro – Węgry poszły na pewne ustępstwa wobec Turcji, oddając jej Sandżak Nowobazarski i wypłacając odszkodowanie pieniężne. Kryzys bośniacki zakończył się z końcem marca 1909 złożeniem noty przez posła serbskiego, w której Serbia stwierdzała, że prawa jej w niczym nie zostały naruszone przez rzeczoną aneksję i zobowiązywała się do zmiany stanowiska względem Austro – Węgier licząc na ułożenie z nimi dobrosąsiedzkich stosunków. Mocarstwa, stanąwszy na progu ogólnej wojny, starały się załagodzić konflikt, nie były jeszcze przygotowane do podjęcia szeroko zakrojonych działań zbrojnych.
Ponowną polaryzację stosunków na Bałkanach przyniosła wojna turecko – włoska prowadzona w interesach imperialistycznych Włoch. Pokonana Turcja zrzekła się 15 X 1912 w Ouchy Trypolitanii i Cyrenajki na rzecz Włoch. Tymczasem Rosja, obserwując zaangażowanie osmańskie na południu, zaczęła tworzyć koalicję antyturecką wśród państewek bałkańskich. Pierwszy, tajny układ bułgarsko – serbski stanął po egida rosyjską w marcu 1912, z końcem maja zawiązano sojusz bułgarsko – grecki, wkrótce do sprzymierzonych przyłączyła się Czarnogóra. Czwórprzymierze, wydając Turcji wojnę w październiku, natychmiast poczęło odnosić zwycięstwa. Bułgarzy rozpoczęli marsz na Stambuł. Wiosna przyniosła kolejne sukcesy. Rząd turecki zwrócił się do zwycięzców z prośbą o rozejm i pokój. 30 maja 1913 stanął w Londynie traktat kończący pierwszą wojnę bałkańską, mocą którego Turcja zrzekła się wszystkich ziem położonych na zachód od linii Enez – Midye w Tracji oraz Krety. Sprzymierzeni jednak, niezgodni co do podziału przyznanej im Macedonii, nie mogli dojść do konsensusu. Bułgaria, przekonana o swym najistotniejszym wkładzie w zwycięstwo i poniesionych największych ofiarach, przeświadczona o swej przewadze nad mogącą jej zagrozić Serbią, zaatakowała znienacka w nocy z 29/30 czerwca 1913 Serbów i Greków. Nie przypuszczali, że natrafią na tak zacięty opór. Do walk przyłączyła się Rumunia, zgłaszająca pretensje do Dobrudży Południowej, Turcja zaś, korzystając z ogólnego zamieszania, zajęła Adrianopol. Słusznie przewidując swa nieuchronną klęskę Bułgarzy poprosili o pokój. Traktat pokojowy stanął w Bukareszcie 10 sierpnia 1913, warunki podyktowane przegranemu agresorowi były ciężkie. Zobowiązani zostali oddać Rumunii Sylistrię i wyrzec się całej strefy spornej w Macedonii.
Przesunięcie granic i zmiana stosunków sił na Bałkanach wywołały nowy kryzys międzynarodowy. Austro – Węgry były żywo niezadowolone z sukcesów Serbskich, które mogły rozbudzić nadzieje wśród narodów pozostających pod panowaniem habsburskim. Zwycięska monarchia dążyła wyraźnie do uzyskania dostępu do Morza Adriatyckiego, Wiedeń zaś był stanowczo przeciwny takiemu rozwojowi wypadków. Nadmierne wzmocnienie polityczne i gospodarcze sąsiada siłą rzeczy nie było dla Austrii korzystne. Poparły ją Niemcy, a także Włochy, które obawiały się szerzenia wpływów słowiańskich nad Adriatykiem. Serbię z kolei wsparła Rosja. Wojna zdawała się być kwestią czasu. Ostatecznie jednak państwa Trójprzymierza przeforsowały swój punkt widzenia. Utworzono niezawisłe Księstwo Albanii, które zagrodziło Serbom drogę do morza. Ów sukces Austro – Węgier częściowo zniweczony został jednak przez druga wojnę bałkańską, gdyż mimo że Serbia nie uzyskała dostępu do Adriatyku, śmiało zwróciła się w kierunku Macedonii.
Mimo zakończenia dwóch wojen „wrzenie w kotle bałkańskim” sięgało zenitu. Turcja poniosła duże straty w pierwszym etapie walk, Bułgaria w drugim, Serbia walczyła o porty adriatyckie, Bośnia i Hercegowina przyłączone zostały do państwa Habsburgów. Austria zaś dążyła do rozbicia państwa serbskiego. Narastający przez lata antagonizm austriacko – serbski ujawnił się z całą swą mocą 28 czerwca 1914, gdy w Sarajewie, stolicy Bośni, zabity został wraz z małżonką następca tronu Austro – Węgier, arcyksiążę Franciszek – Ferdynand. Zamachu dokonał Bośniak, poddany austriacki, działający z polecenia serbskiego wywiadu wojskowego wówczas nie posiadano jeszcze dowodów. Nie przeszkodziło to jednak dyplomacji austriackiej, opierającej się jedynie na przypuszczeniach, wykorzystać tego faktu do upokorzenia Serbii i zmuszenia jej do wyrzeczenia się jakiejkolwiek działalności antyaustriackiej. Po uprzednim zapewnieniu sobie sojusznika niemieckiego, Wiedeń wystosował 23 lipca do rządu serbskiego ultimatum sformułowane tak, iż nie mogło być przez Serbów przyjęte. Stosunki dyplomatyczne zostały zerwane. 28 lipca 1914 Austro – Węgry wypowiedziały Serbii wojnę. Wobec tego posunięcia ruszyła lawina układów, przymierzy i sojuszy angażujących niemalże wszystkie państwa europejskie. Lokalny, mogłoby się wydawać, konflikt bałkański rozpoczął największą wojnę w dotychczasowej historii ludzkości.
Na postać, jaką przybrała kwestia bałkańska w polityce europejskiej, wpływ miał kształt omawianej epoki. XIX wiek to czas wielonarodowościowych monarchii, z trudem spajających monarchicznymi rządami swoje tereny. To również początek rozwoju świadomości narodowej i dążeń niepodległościowych ludów podlegających ich zwierzchności. Przede wszystkim zaś to okres wielkiego koncertu mocarstw, które kierują polityką całej Europy. Świadome własnej potęgi i możliwości, prowadziły agresywną politykę ekspansjonizmu polityczno – gospodarczego, mając na uwadze jednak nieustannie ideę równowagi na kontynencie. Wobec takiej postawy, słabnąca Turcja stawała się naturalnym obszarem zainteresowania państw – czy to ze względu na chęć podporządkowania sobie jej terenów, czy też z powodu obaw, iż jej rozbiór może zachwiać panującą na kontynencie równowagę.
Kwestia bałkańska była problemem angażującym dyplomacje i wojska wszystkich mocarstw. Żywe zainteresowanie stron nie było jednak w stanie doprowadzić do trwałej stabilizacji na południu Europy w ówczesnych warunkach. Każde państwo rościło sobie prawo do ekspansji kosztem Turcji, zabiegało o jak największe korzyści dla swej racji stanu. Nieuniknione tarcia między mocarstwami, koncentrujące się na Półwyspie Bałkańskim znacząco wpływały na ich wzajemne stosunki i relacje. Kwestia bałkańska niejednokrotnie stanowiła podstawę porozumień międzynarodowych, była bazą dla układów i sojuszy. Jednak interesy poszczególnych stron, potęgowane napięciami także w innych częściach świata, zdawały się być nie do pogodzenia przy ówczesnych aspiracjach każdej z nich. Zawierano pakty, ugody, łagodzono tarcia, żadne jednak postanowienie nie miało realnej szansy przetrwania. Wyścig o podział świata, w którym każde z mocarstw liczyło na własne zwycięstwo, nie mógł zostać rozegrany na drodze pokojowej. Zapewniano się nawzajem o niechęci żywionej wobec konfliktów zbrojnych, rzeczywiście zaś czekano na pretekst do rozpoczęcia wojny. Z roku na rok było ich coraz więcej. Europa dojrzewała wszczęcia działań militarnych. Lokalny zatarg serbsko – austriacki uruchomił kunsztownie splecioną sieć sojuszy. Kwestia Bałkańska przyczyniła się bezpośrednio do wybuchu I wojny światowej.

BIBLIOGRAFIA:

1. „Historia Powszechna 1789 – 1870” Mieczysław Żywczyński
2. „Historia Powszechna 1871 – 1918” Janusz Pajewski
3. „Historia Rosji” Ludwik Bazylow
4. „Historia Francji” Jan Baszkowski
5. „Historia Niemiec” W.Czapliński, A.Galos, W.Korta
6. „Historia Anglii” Henryk Zins
7. „Historia Austrii” Henryk Wereszycki
8. „Ostatni monarchowie” Grzegorz Jaszuński
9. „Wielki Atlas Historyczny” wyd.DEMART

Dodaj swoją odpowiedź