Konflikt światopoglądów w "Antygonie" Sofoklesa.
Sofokles żył w latach 469- 406 p.n.e. Urodził się w Kolonos pod Atenami, jako syn płatnerza Sofilosa. Był greckim poetą, tragikiem. Jego działalność przypada na okres rozkwitu Aten, na czasy Kimona i Peryklesa. Brał także czynny uział w życiu państwowym: był dwukrotnie strategiem, członkiem komisji, której zadaniem było przeprowadzanie zmian w konstytucji ateńskiej, był także kapłanem jednego z herosów- lekarzy. Wcześnie zdobył popularność i uznanie jako poeta tragiczny.
Sofokles napisał ok. 120 tragedii i dramatów satyrowych. Z liczby tej zachowało się jedynie 7 tragedii, m.in. "Antygona", "Król Edyp", "Elektra". Poeta dawał staranną ekspozycję w prologu, który u niego jest już uzasadniony psychologicznie. Jako pierwszy zaerwał z przestrzeganą przez Ajschylosa zasadą obejmowania w teatrologii jednego tematu. Posiada on także duże zasługi w zakresie wystawiania dramatu: przede wszystkim wprowadził trzeciego aktora, podniósł liczbę chórzystów, zastosował dekoracje sceniczne itp.
Tragedie Sofoklesa były popularne głównie za jego życia, odżyły w czasach renesansu. Tłumaczone na wiele języków do dziś grywane są na scenach na całym świecie.
Najbardziej znaną tragedią tego greckiego poety jest "Antygona". Wiąże się ona z mitem trojańskim, który opowiada o tragedii rodu Labdakidów, nad którym ciąży fatum. Skutkiem tego jest konflikt braci- Eteoklesa i Polinejksa, którzy podczas jednej z kłótni zabijają się wzajemnie. Wówczas Kreon, król Teb, urządza Eteoklesowi pogrzeb z należytymi honorami. Zabrania jednak pochować zwłoki Polinejkesa, ponieważ sprowadził on wojska przeciw ojczystemu miastu. Antygona natomiast, siostra Polinejkesa, pragnie należytego pochówku dla brata, ponieważ reprezentuje prawo ludzkie i rodzina wg niej jest pierwszą i najświętszą formą ludzkiego współżycia. Antygona i Kreon reprezentują sprzeczne wartości, przeciwastawne racje, z których każda jest słuszna i szlachetna, i które sie wzajemnie wykluczają. Starcie równorzędnych racji prowadzi do tragicznego konfliktu, z którego nie ma możliwości pomyślnego wyjścia.
W tragedii tej obserwujemy wyraźny konflikt światopoglądów: Antygona uznawała wyższość religii nad prawem ludzkim: "Nie wyobrażam sobie, że tak święta jest twa wola, żeby śmiertelnik, kiedy miał przekreczać Bogów najświetsze prawa niepisane". Sądziła, że ocena postępowania człowieka, nawet tego niegodnego jest sprawą bogów, a nie człowieka. Twierdziła, że obowiązkiem krewnych jest pochowanie zmarłego, aby mógł po śmierci zaznać spokoju: "Czcić swe rodzeństwo nie przynosi wstydu". Kierowała sie emocjami, miłością do brata, szacunkiem dla zmarłych: "Współkochać przyszłam, nie wspólnienawidzieć". Uważała, że prawo ziemskie, pisane nie może naruszać odwiecznych praw religii. Oceniała czyn Polinejkesa mniej surowo, jako próbę odzyskania należnych mu praw do korony. Kierowała się przede wszystkim sumieniem, które nie pozwoliłoby jej spokojnie żyć ze świadomością, że nie dopełniła obowiązku wobec zamrłego brata: "Sumienia mego nie zgłuszą katy".
Kreon natomiast uznawał wyższośc prawa ustawowego, pisanego nad zwyczajowym: "Tak więc pilnować trzeba rozporządzeń", "Ona jedna oparła się prawu (...), kto zaś zuchwałe przeciw prawu działa (...) ten nie doczeka się mego uznania". Uważał, że prawo religijne nie może ograniczać zakresu władzy królewskiej: "Nic mnie już nie wstrzyma na danej drodze", "Wybrańcom ludu posłusznym być trzbea". Twierdził, żezdrajcy nie zasługują na przyzwoity pochówek, ale powinni być w ten sposób karani, by być odstraszającym przykładem dla innych: "I ode mnie nigdy źli przed prawymi nie doznają łaski". Kieruje się dobrem państwa, racją stanu, świadomy tego, że bezprawie bywa przyczyną upadku państwa: "Nasze szczęście w szczęściu państwa leży". Miał on na uwadze niewinne ofiary, które przyniosła wojna rozpoczęta za sprawą Polinejkesa. Musiał dbać i umacniać swój autorytet. Nie mógł jako władca pozwolić sobie na okazanie słabości: "I w żadnym razie nie ulec kobiecie".
Antygona podejmuje decyzję o pogrzebaniu brata i tym samym godzi się na swój los. Pogrzeb Polinejkesa oznacza dla niej śmierć. Ona jednak uważa, że nie może postąpić inaczej. Rolę jaką narzuciło jej życie przyjmuje bez buntu. Ma do wyboru dwie możliwości i każda zwieńczona nieszczęściem. Postępując zgodnie z rozkazem Kreona może ona uniknąć śmierci. Dalsze życie będzie jednak pełne wyrzutów sumienia. Świadomość, że mogłaby nie dopełnić obowiązku pogrzebania brata jest dla niej gorsza niż śmierć. Kreon również uważa, że racja jest po jej stronie, musi jednak postępować zgodnie z ustanowionym prawem. Jest pełen rozterek, ma wątpliwości, w odróżnianiu od siostry "Polinejkesa, która konsekwentnie i uporczywie zmierza do podporządkowania sie fatum. Każde z nich jest przekonane o swojej racji. nie ma między nimi możliwości kompromisu. I to jest istota tragedii i konfliktu światopoglądów.
Antygona za przeciwstawinie się rozkazowi króla zostaje skazana na śmierć. Kreon, który jest winien śmierci trzech osób- Antygony, jej narzeczonego, a własnego syna- Hajmona i swojej żyno- los skazuje na wyrzuty sumienia, które bedą go dręczyły do końca życia. Obie postacie dramatu są tragiczne. Każdy został jakoś ukarany za swoje winy: karą dla Antygony jest śmierć, ale ostatecznie zwycięża ona ideologicznie; karą dla Kreona jest nieszczęście i odwiecznewyrzuty sumienia, ale odniósł on pozorne zwycięstwo.
Mimo, iż Kreon i Antygona reprezentują dwa sprzeczne światopoglądy, ich losy nie sposób oddzielić, ponieważ wzajemnie się uzupełniają i warunkują. Jednak mając na uwadze to, że o życiu bohaterów decydowało fatum, przeznaczenie, wówczas należy zupełnie inaczej rozumieć słowa Antygony: "Tyś wybrała życie, a ja śmierć wybrałam". W tej sytuacji pozwolono jej wybrać, bo ciężko tu mówić o swobodzie wyboru.
Jako czytelnik rację przyznaję Antygonie, to jej światopogląd popieram. Jest dla nas wzorcem postawy która daje spokój i wewntęrzną harmonie. Jest symbolem i personifikacją pewnych idei, których poparciem są słowa: "Współkochać przyszłam, nie współnienawidzić". Jednak moim zdaniem bardziej ludzki charakter ma Kreon. Waha się czy cofnąć karę, czy pozwolić Antygonie umrzeć. Jest buntowniczy i walczy z przeznaczeniem. Walka z czymś, czego zmienić się nie da uszlachetnia i uczłowiecza. Kreon jest nieszczęsliwy, wyrażają to jego słowa: "Przeklęta żądzy mej niech będzie duma".