Pewnego dnia niedźwiedź Brunatek był bardzo głodny. Maszerował długo po lesie ale nic nie znalazł. Nagle wypatrzył ul w drzewie. - Dzień dobry pracowite pszczółki! Czy mogę choć trochę waszego słodkiego miodu? - zapytał Brunatek. - Nie nie nie! Takim nidźwiedziom nic nie dajemy! - odparły chórem. Miś zasmucił się. Maszerował tak godzinkę aż spotkał wiewiórkę. - Dobra wiewiórko daj chociaz jednego orzeszka! Błagam - konał Bruneatek. - No dobrze proszę oto dwa. - powiedziała wiewiórka. Brunatek podziękował i powędrował dalej
Pewnego dnia gdy już nadeszła wiosna i wszystkie zwierzeta się przebudziły,tak żę przebudził się niedzwieć o imieniu Manio poczuł że jest głodny i poszedł na polowanie ale nic mu się ni dawało upolować i godzina po godzinie a on nic nie upolował powiedział ,,To straszne ja jestem głodny a nic po 2 godzinach nie upolowałem" i przyszła do niego mama i powiedziła ,że jest takie miejsce i tam pójdziemy z tatą i z tobą gdyjusz dotarli Manio zobaczył swoich kolegów i duż ale to duż ryb a byli nad wodaspatem niedzwieci przepraszam za błędy:)