Czy “Oda do Młodości” Adama Mickiewicza mogłaby być manifestem twojego pokolenia?

Adam Mickiewicz pisząc "Odę do młodości" miał 22 lata. W latach 1817 - 1823 Mickiewicz należał do tajnego Towarzystwa Filomatów i Filaretów. W 1820 r. dla przyjaciół z towarzystwa napisał dwa utwory: “Pieśń filaretów” i “Odę do młodości”, która stała się manifestem propagandowym pokolenia romantyków i największym osiągnięciem poezji filomackiej.
Źródła tego utworu tkwią w kulturze oświecenia. Z niej przyjął poeta wiarę w postęp ludzkości, dążenie do powszechnego szczęścia i przekonanie, że “ze słabością” należy się “łamać za młodu”. Z tradycji jakobinów bierze się wezwanie: “gwałt niech się gwałtem odciska”, brzmiące jak pobudka dla tych, którzy czekali na zachętę do walki o wolność. Tekst ten ma także odbicie we współczesności: kontynuacją tej tradycji można by nazwać terroryzm: zamachy samobójcze w Izraelu są odpowiedzią na ostrzeliwanie osadników strefy Gazy, a zamachy baskijskiej ETA odpowiedzią na brutalne interwencje Hiszpańskiej policji.

Można znaleźć w „Odzie...” także patos i wpływy mitologii, czego dowodem może być chociażby dobór formy utworu – oda jest gatunkiem antycznym. “Młodości! Takie nektary żywota” - młodość ma być ambrozją, pozwala zachować nieśmiertelność i chroni przed zapomnieniem. Można by wręcz powiedzieć że Mickiewicz jest twórcą swoistego kultu młodości. Także we współczesnym świecie można zaobserwować kult młodości, jednak w mojej opinii nie jest on zjawiskiem pozytywnym – jest on hedonistyczną manifestacją próżności i prowadzi często do nietolerancji wobec osób starszych (na zachodzie zjawisko to nosi nazwę age-izmu).
Wiersz nawołuje do zbiorowego działania, stawia przed młodym pokoleniem szczytne ideały egalitaryzmu, braterstwa, złotej wolności. Poeta żąda zmiany systemu wartości: podporządkowania celów osobistych dobru ogółu, widzi w młodości i braterskim powiązaniu serc ludzkich gwarancję powodzenia wielkiego wysiłku przebudowy skostniałego świata. Autor bezlitośnie piętnuje egoizm, który charakteryzuje pokolenia przodków. Stary świat jest określony wieloma pejoratywnymiepitetami: pozbawiony serca, zmurszały, krótkowzroczny, egocentryczny, szary i monotonny, podzielony na skłócone obozy. Według Wieszcza, aby uniknąć katastrofy musimy zmienić reguły rządzące światem. Trzeba skończyć z tendencjami naszych przodków gdyż podążając dalej wyznaczonym przez nich torem ciągle przybliżamy kres naszej cywilizacji. Za motywację niech służy nasilająca się fala agresji, coraz częstsze klęski ekologiczne, wzbierające na sile konflikty zbrojne, wzrost nietolerancji.
Akcent końcowy “Ody...”, który zwiera wizję powstającego nowego świata, zamyka wiersz optymistyczną nutą. Pojawiająca się jutrzenka swobody zapowiada „zbawienia słońce”. Młodzi zjednoczeni w swoim działaniu są w stanie skruszyć lody, poruszyć bryłę ziemi z posad, wyprowadzić ją z zamętu do lepszej przyszłości, kiedy to ”W szczęściu wszystkiego są wszystkich cele”.

W mojej opinii “Oda do młodości” mogłaby być uznana również za manifest współczesnej młodzieży. Ludzie, którzy dostrzegają widmo zagłady nad naszym światem wiedzą, że jeżeli teraz się nie sprzeciwimy to jutro może być za późno. Przykłady najłatwiej dostrzec na scenie niezależnej będącej wokandą wolnej myśli. Zbieżności światopoglądów można odnaleźć u sztandarowych twórców niezależnej muzy. Przykładem może być nawoływanie “Ody...” do zerwania z starym myśleniem i obwieszczenie “Ostatecznego krachu systemu wartości” zespołu Defekt Muzgó, czy też mickiewiczowskim nawoływaniem do buntu i słowami “My młodzi i silni zburzymy stary ład/ My młodzi i silni stworzymy nowy świat” zespołu Włochaty. Krytyka konsumpcjonizmu i egoizmu występuje zarówno u Mickiewicza: ”Sam sobie sterem, żeglarzem, okrętem” jak i w piosenkach Pidżamy Porno: “Brudna forsa”, “Bal u senatora’93”. Tendencje buntownicze widoczne są także wśród współczesnych pisarzy: bardzo wyraźny i wciąż przybierający na sile jest nurt rewolucyjny. Wzorcem w tej dziedzinie mógłby być Kurt Vonnegut – pisarz od wielu lat wytykający niedorzeczności współczesnego świata, jego brutalność i absurd. Herbert Rosendorfer w książce “Budowniczy ruin” wskazuje zaś ślepotę fałszywych proroków technologii, za którymi podążają łatwowierne narody i ostrzega przed “zaślepieniem nauką”.

W moim przekonaniu „Oda do młodości” jest i musi pozostać mottem i przewodnikiem duchowym mojego pokolenia. Zagrożenia czyhające nad współczesnym światem są olbrzymie, ale jest też światełko nadziei podsycane wiarą w nadejście lepszego jutra.

Dodaj swoją odpowiedź