Recenzja analityczno – opisowa Janet G. Woititz – „Wymarzone dzieciństwo”, Gdańsk 2001, stron 190
Recenzja analityczno – opisowa
Janet G. Woititz – „Wymarzone dzieciństwo”, Gdańsk 2001, stron 190
Myślę że, książka ta przeznaczona jest dla tych, którzy mają poczucie, że byli wychowywani w nieodpowiedni sposób i nie chcą by ich dzieciom przydarzyło się to samo.
„Wymarzone dzieciństwo” jest skierowane do wszystkich tych, którzy chcą, aby dzieciństwo ich dzieci było pogodne oraz szczęśliwe.
Uważam że, wychowanie dziecka to jedno z najtrudniejszych zadań, z którymi człowiek musi się zmierzyć podczas swojego życia. Powody, dla których chcemy mieć dzieci wiążą się z naszymi oczekiwaniami wobec życia, niż z tym nowym człowiekiem i jego życzeniami.
Wszystkie problemy związane z nieprawidłowym zachowaniem dzieci biorą się stąd, iż rodzina nie funkcjonuje prawidłowo. W rodzinie takiej na pierwszym planie są dorośli, a potrzeby dziecka nie są najważniejsze. Często przyczyną jest choroba rodziców, nałóg picia alkoholu lub uzależnienie się od innych używek mających wpływ na psychikę. Zdarza się to tez w rodzinach doświadczonych takimi przejściami, jak rozwód, śmierć, trudne warunki ekonomiczne, a nawet częste przeprowadzki itd.
Janet G.Woititz, uważa że, skutki wzrastania w rodzinie funkcjonującej nieprawidłowo widoczne są w relacjach z innymi ludźmi. Dziecko pochodzące z takiej rodziny walczy o stworzenie związków opartych na miłości i wzajemnej wrażliwości. Ludzi takich trapią zmartwienia typu:
- czy potrafię kochać?
- czy potrafię spełnić oczekiwania innej osoby?
- czy jestem zbyt wymagający?
W rodzinie funkcjonującej nieprawidłowo do potrzeb dziecka nie przywiązuje się większej wagi.
Określanie ról.
Jeżeli interesują nas tylko własne potrzeby lub choćby przekładamy własne potrzeby nad potrzeby dziecka to prowadzi to do utrwalenia wzorca przejętego z domu rodzinnego. W ten sposób dziecko pada ofiara naszego dzieciństwa. Dziecko musi wiedzieć, że jest najważniejsze, że w razie konieczności rzucą dla niego wszystko. W rodzinie funkcjonującej nieprawidłowo bardzo często dzieje się tak, że głównym ich zdaniem jest sprawianie, aby rodzice byli zadowoleni i spokojni. Dziecko ma dbać o rodziców nie odwrotnie ( opiekuje się chorą matką mając 8 lat, przygotowuje posiłki, sprząta itd.) Myślę, że, role ulegają zatarciu wtedy, gdy dziecko ma wypełnić lukę po nieobecnym małżonku – uczuciowo lub fizycznie. Taka sytuacja niekorzystnie wpływa na relacje rodzinne oraz kontakt dziecka z rówieśnikami. Dziecko, które zajmuje miejsce nieobecnego współmałżonka zamiast grać po szkole w piłkę pędzi prosto do domu, czyli musi upewnić się czy wszystko jest w porządku. W rodzinie, w której ma miejsce przemoc na tle seksualnym, matki często biorą dzieci ze sobą do łóżka, w nadziei, że zapobiegnie to ekscesom po powrocie małżonka do domu. Inni pozwalają spać dziecku w tym samym łóżku, ponieważ pragnie czuć ich bliskość. I tutaj uważam ze dziecko musi mieć swoją sferę prywatności. Twierdzę że często rodzice uważają że im drastyczniejsze będą środki przez nich zastosowane to dziecko będzie posłuszniejsze. Jednak należy pamiętać iż osobowość zostanie zdeformowana.
Przezwyciężanie komunikatów negatywnych.
Zdarzało się często, iż nasi rodzice coś nam obiecywali (obietnice te w momencie ich składania były szczere), jednak słowa nie dotrzymywali. Niedotrzymana obietnica jest rodzajem komunikatu o niejasnej strukturze. Myślę że, trzeba nauczyć nasze dzieci „że nie powinny wierzyć niektórym osobom” ale powinniśmy uczyć je, że powinny wierzyć rodzicom. Nie należy wysyłać dzieciom podwójnych komunikatów typu: „ Kocham Cię, idź sobie”. Jego zachowanie dowodzi zupełnie czegoś innego. Dzieci muszą czuć miłość i doznawać jej. Oczywiście wszystkie dzieci kłamią, mają bogatą wyobraźnię, więc nie bądźmy na nie źli kiedy po zepsuciu jakiejś zabawki zrzuci winę na nieistniejącego przyjaciela. Dzieci powinny być często chwalone z błahych powodów np.: „lubię jak się uśmiechasz”. Myślę że, trzeba pamiętać o budowaniu w dziecku własnej wartości, tożsamości. Jeżeli wychowując dziecko posługujemy się ogólnikami to istnieje niebezpieczeństwo, ze podejmowanie życiowych decyzji będzie dla niego bardzo trudne. Ułożenie sobie życia zajmie mu więcej czasu, ponieważ będzie musiało nauczyć się samo wszystkiego od podstaw. Ofiarujmy wiec dzieciom jak najwięcej przemyśleń by miały na czym się oprzeć. Będą dla nich wzorcem, które zaakceptują lub nie. Aby jednak stworzyć własna wersję, muszą mieć jakiś punkt odniesienia. Uważam że, nawet gdy dziecko zrobi cos niewłaściwego trzeba spróbować spojrzeć na to z przymrużeniem oka. Pozwoli to łatwiej zmienić nasze złe nawyki.
Kochać czy zawstydzać?
Rodzice okazują dzieciom miłość poprzez przytulenie, dając im ciepło i poczucie bezpieczeństwa. Dzieci, które nie były przytulane mają poczucie, iż nie zasługują na miłość (niska samoocena). Niekiedy rodzice mówią dziecku, iż jest ono dla nich ciężarem. Są dzieci, które nic z tego sobie nie robią, ale i są takie dzieci które wierzą w te słowa i biorą je sobie głęboko do serca, po czym odbierają sobie życie.
Uważam że, potrzeba miłości jest jedną z podstawowych ludzkich potrzeb. A rolą rodziców jest jej zaspokojenie. Miłość bez żadnych zastrzeżeń oznacza, iż kochamy dziecko niezależnie od tego jak się zachowuje. Zawsze akceptować należy dziecko jako człowieka. Nie znaczy to oczywiście ze godzimy się na każde jego zachowanie.
Zawstydzanie dzieci, obrzucanie wyzwiskami, wyśmiewanie bywa naprawdę brzemienne w skutkach. Często dzieci wstydząc się siebie lub bliskich stara się odizolować od rówieśników. Czasami lepiej jest sprawę przemilczeć. Miłość i aprobata nie zawsze idą w parze. Rodzice muszą umieć rozdzielać sprawy: ”Nie będę Cię kochać, akceptować jeśli nie postąpisz tak jak mówię”, trzeba dokonać rozgraniczenia: ”Kocham Cię, ale nie zawsze kocham to co robisz”. Akceptuję Cię bez zastrzeżeń, ale nie zamierzam akceptować zachowania nie do przyjęcia”. Problem homoseksualizmu u dzieci może wiązać się z naszym dzieciństwem i odczuciem wstydu. Dziecko potrzebuje akceptacji rodziców przeciwnym razie będzie:
- wypierać się swojej seksualności przed sobą i innymi
- wstydzić się siebie i swoich uczuć.
- ukrywać swoje prawdziwe reakcje starając się upodabniać do innych ludzi
Każda z tych reakcji prowadzi do zamętu i wielkiego psychicznego bólu. Uważam że, musimy stronić od osądów, trzeba pokazać, iż kochamy i akceptujemy nasze dziecko, niezależnie od tego jak bardzo jest to dla nas trudne.
Akceptowanie uczuć.
Problem zaczyna się wtedy, kiedy złość rodziców jest nieproporcjonalna w stosunku do sytuacji, skutkiem czego dzieci ze strachu tłumią swoje uczucia. U dziecka mogą wystąpić różne zahamowania. Dlatego dziecko może sądzić, że jest coś z nim nie w porządku i że jest gorsze od rówieśników. Dziecko musi się nauczyć wyrażać uczucia i panowania nad nimi. Jeżeli jego uczucia nie spotykają się ze zrozumieniem to zostają stłumione i przesunięte do podświadomości. Dzieci nie są od początku przytłumione emocjonalnie. Płaczą, krzyczą, podskakują, chichoczą spontanicznie. Nie trzeba więc uczyć ich wyrażania uczuć. Trzeba natomiast uczyć jak i gdzie je wyrażać. Uczucia dzielą się na 4 podstawowe kategorie: złość, smutek, zadowolenie i lęk. Należy wychodzić uczuciom dziecka naprzeciw. Nie wolno natomiast ignorować ich. Niewyważone uczucia ulegają uwewnętrznieniu albo eksplodują w postaci złości.
Rodzice są ludźmi, nie wiedzą wszystkiego też popełniają naturalnie błędy. Ale rodzice powinni pomóc dziecku wykształcić styl bycia i sposoby zachowania w nowych życiowych sytuacjach.
Uważam ze zaznajomienie dzieci z tradycją rodzinną, religijną, historyczną sprzyja formowaniu mocnego fundamentu rodzinnego. Zachęcajmy nasze dzieci by zadawały pytania, nie bójmy się tego.
Twierdzę że, dom to miejsce najważniejsze w życiu każdego człowieka, bo w nim dzieci uczą się jak należy traktować innych ludzi, jak zachować się w towarzystwie. Zadaniem rodziców jest nauczenie dziecka szacunku do przyrody, jak również wprowadzenie dziecka w świat literatury, nauki czy sztuki. To uczy dzieci dyscypliny, która może następnie zostać przeniesiona na inne obszary życia. Są one również źródłem przyjemności, satysfakcji sposobem na ciekawe życie towarzyskie. Rodzice powinni uczyć swoje dzieci takich wartości jak prawość i uczciwość.