Dalsze losy Skawińskiego - opowiadanie twórcze

Skawiński dopłynąwszy do Nowego Yorku zaczytany w Panu Tadeuszu ocknął się po szturchnięciu przez jakiegoś mężczyznę. On nie mógł uwierzyć w to co widzi, przetarł 2 razy swe oczy.

Zobaczył swojego najlepszego przyjaciela Andrzeja. Był on szczupłym, w podobnym wieku do niego, ubranym w stary, elegancki mundur żołnierski z licznymi medalami honorowymi. Zdziwiony jego obecnością zapytał:
-Skąd ty tutaj?
-Czytałem w gazecie o tej tragedii jaka cie spotkała, więc przybyłem tu cię pocieszyć, oraz jeśli nie masz gdzie nocować, przygarnąć pod swój dach.
Skawiński był zdziwiony, że o stracie pracy pisali nawet o nim w gazecie. Niewiele więcej myśląc zaakceptował propozycję przyjaciela i podążali razem do jego domu. Przy kolacji długo dyskutowali wspominając czasy kiedy walczyli ramie w ramie w wojnie secesyjnej.

Zaraz po śniadaniu wybrał się w miasto by znaleźć prace i kupić sobie dom, ponieważ nie chciał żyć na czyimś rachunku. Błąkał się on się do wieczora szukając jakiejkolwiek pracy, jednak dla starego schorowanego starca niebyło pracy. Zawiedziony wrócił do domu swego przyjaciela. Następnego dnia wpadł na pomysł otworzenia swojego własnego biznesu, jednak niemiał wystarczającej ilości pieniędzy by go otworzyć. Opowiedział mu z żalem do siebie o swojej sytuacji a ten zaproponował mu pożyczkę. Uradowany Skawiński podziękował mu i kolejnego dnia rozglądał się za lokalem w którym mógłby otworzyć swój własny biznes. Kiedy tak szukał myślał jaki interes wybrać. Rozważał między biurem podróży, ponieważ dużo podróżował a wypożyczalnią książek aby być bliżej literatury, a zwłaszcza polskiej. Znalazłszy duży lokal zadecydował że go wynajmie i otworzy własną bibliotekę. Interes zaczął się rozwijać dzięki pomocy polskiego Towarzystwa w New Yorku, które wysłało kilka kolejnych egzemplarzy przetłumaczonych na język angielski.

Biznes się rozkręcał, Skawiński oddał Andrzejowi pieniądze i kupił sobie własny dom w pobliżu jego. Po kilku latach jego biblioteka była jedną z najpopularniejszych bibliotek w tamtejszym rejonie. Nastał dzień w którym miał kupić bilet na statek płynący do europy, ponieważ chciał powrócić na polską ziemię której aktualnie niema na mapie. Niespodziewanie wychodząc z swojej biblioteki dopadło go fatum, które go prześladowało przez tyle lat. Wychodząc z biblioteki przypadkowo trącił Lampe naftową. Po kilku minutach jego najcenniejsze książki zajęły się ogniem. Niestety biblioteka cała spłonęła wraz z kilkoma budynkami w pobliżu. Całe swoje oszczędności wydał na odszkodowania spowodowane pożarem.

On jednak się nie poddał. Sprzedał dom by wrócić do kraju którego niema, ale jest nadal w sercach ludzi. Następnego dnia z porannym świtem pożegnał się z swym przyjacielem i odpłyną statkiem ze swoją najcenniejszą książką.

Dodaj swoją odpowiedź
Język polski

Jak twoim zdaniem potoczyły się dalsze losy Józefa Skawińskiego.Opowiadanie twórcze. Proszę o pomoc ;) Na dziś :D

Jak twoim zdaniem potoczyły się dalsze losy Józefa Skawińskiego.Opowiadanie twórcze. Proszę o pomoc ;) Na dziś :D...