Żywność transgeniczna

Inżynieria genetyczna polega na wykorzystaniu przez naukowców technik laboratoryjnych do zmiany DNA żywych organizmów. DNA to projekt indywidualizmu żywego organizmu. Każdy organizm determinowany jest informacją przechowywaną w jego DNA. Informacja ta wykorzystywana jest do zarządzania wszystkimi procesami biochemicznymi - życie, wzrost i unikalne cechy organizmu zależą od jego DNA. Segmenty DNA, które kojarzone są ze specyficznymi cechami lub funkcjami organizmu nazywane są genami.

Biologia molekularna odkryła wiele enzymów, które zmieniają strukturę DNA. Niektóre z nich mogą rozbijać, inne łączyć elementy DNA. Naukowcy, wykorzystując takie enzymy, uczą się wyodrębniania z DNA określonych genów, wykorzystywanych do tworzenia pożądanych struktur genetycznych. Genetycy wierzą, że mogą udoskonalić spożywaną przez ludzi żywność. Na przykład pomidory - w większości odmian - są wrażliwe na mróz. Ta cecha znacznie skraca okres ich uprawy. Z kolei niektóre gatunki ryb potrafią przetrwać w bardzo zimnej wodzie. Naukowcy, mając na uwadze te uwarunkowania, zidentyfikowali specyficzny gen, który umożliwia flądrze skuteczne opieranie się zimnu i użyli inżynierii genetycznej do przeniesienia "anty-mrozowego" genu do DNA pomidorów. W ten sposób znacznie wydłużono okres uprawy pomidorów. Na pierwszy rzut oka takie osiągnięcie może ekscytować wiele osób. Jednakże głębsze rozważania ujawniają poważne wątpliwości.
Korzyści, jak i zagrożenia związane z żywnością transgeniczną można rozpatrywać w następujących kategoriach:
- potencjalne zagrożenie dla ludzkiego zdrowia i życia,
- bezpieczeństwo środowiska naturalnego,
- uregulowania prawne i społeczne zaangażowanie,
- socjo-ekonomiczne i etyczne uwarunkowania,
- pozostałe.

Zagrożenia dla ludzkiego zdrowia
Genetycy zmieniają charakter żywności - bez długich i dokładnych testów nie można jednoznacznie stwierdzić, czy zmodyfikowane pożywienie jest w pełni bezpieczne. Wśród ewentualnych zagrożeń dla ludzkiego zdrowia wymienić należy:
- toksyczność,
W 1983 roku setki Hiszpanów zmarło po spożyciu będącego efektem manipulacji genetycznych oleju rzepakowego. Ten olej, badany uprzednio na szczurach, nie wykazywał toksycznych właściwości. Dr. Parke (School of Bilogical Sciences, University of Surrey, UK) ostrzega, że obecnie stosowane procedury testowania genetycznie zmienionej żywności, włączając w to testy na gryzoniach, nie dowodzą jej bezpieczeństwa dla ludzkości. Zaproponował nawet wprowadzenie moratorium na wytwarzanie genetycznie zmodyfikowanych organizmów, żywności i leków.
- wzrost ryzyka zachorowalności na nowotwory,
- alergie spowodowane obecnością w żywności modyfikowanej obcych protein,
Szacuje się, że wśród dorosłych około 2% populacji, a wśród dzieci 5% cierpi na alergie wywołane przez żywność. Większość alergenów pochodzących z żywności to białka.
- przeniesienie genu z roślin zmodyfikowanych genetycznie.
Największe obiekcje dotyczą ewentualnego przeniesienia nowego genu przez system trawienny i spowodowanie jego ekspresji w obcym układzie (np. nieprzewidziany transfer tzw. genów markerów warunkujących odporność na antybiotyki, które często często są stosowane do genetycznej modyfikacji roślin).
- mniejsza wartość odżywcza.
Transgeniczne pożywienie bardzo często stwarza pozory świeżości tym samym wprowadza w błąd konsumentów. Soczyście wyglądający, rześki pomidor w rzeczywistości może mieć kilka tygodni oraz niewielką wartość odżywczą.
Zagrożenia dla środowiska naturalnego
Podstawową słabością inżynierii genetycznej jest nieprecyzyjna technologia - genetyk przesuwa geny z jednego organizmu do innego. Gen może być stosunkowo precyzyjnie wyodrębniony z DNA organizmu, ale inżynieria genetyczna w wielu wypadkach nie ma pojęcia, w którym miejscu DNA drugiego organizmu wstawić wyselekcjonowany gen. Jeżeli nawet operacja przeniesienia genu wypadnie pomyślnie, zdarzyć się może, ż nowy element powodować będzie zakłócenia w funkcjonowaniu innych, istotnych dla życia organizmu genów. Dlatego też inżynieria genetyczna porównywana jest często do wykonywania operacji na otwartym sercu przy pomocy niezbyt precyzyjnych narzędzi. Jest to więc zabieg niezwykle ryzykowny. Naukowcy nie posiadają wystarczającej wiedzy aby modyfikować DNA bez ryzyka stworzenia mutacji, które mogą być szkodliwe dla środowiska i naszego zdrowia. Przeprowadzają oni eksperymenty z wrażliwymi, ale ciągle potężnymi siłami natury, nie wiedząc jakie będą konsekwencje tych działań.

Wiele kontrowersji wzbudza rolnictwo oparte na technikach inżynierii genetycznej. Przez lata społeczności krajów wysoko rozwiniętych przeznaczały ogromne kwoty na prowadzenie badań nad coraz wydajniejszymi, mniej wymagającymi w uprawie roślinami. Po części było to spowodowane ogromną presją ruchów ekologicznych, które w rozwoju biotechnologii upatrywały alternatywy dla przerażającej w swej skali chemizacji rolnictwa. Niegdysiejszy entuzjazm gdzieś zniknął - to samo społeczeństwo, które najpierw opłacało kosztowne badania naukowe i wdrożenia - teraz protestuje, gdy widzi produkt pracy biotechnologów.
Najpoważniejsze obawy budzą rośliny transgeniczne posiadające gen uodporniający na herbicydy (środki chwastobójcze). W warunkach laboratoryjnych udało się uzyskać rośliny odporne na herbicydy, których substancją czynną jest glifosat - najpowszechniej używany obecnie środek chwastobójczy.
Roślina odporna na glifosat posiada wiele zalet:
- zamiast wielu środków stosujemy ten jeden wybrany, czyli glifosat,
- odporne rośliny pozwalają na mniejsze zużycie herbicydu, co jest tańsze, a przede wszystkim zdrowsze.
Rośliny takie posiadają również wady:
- wzrastające zużycie herbicydów - rolnicy, wiedząc, że ich uprawy mogą tolerować herbicydy, będą używać ich bardziej liberalnie. Naukowcy szacują, że rośliny transgeniczne uodpornione na działanie herbicydów potroją w rzeczywistości ilość zużywanych środków ochrony roślin,
- istnieje prawdopodobieństwo, że rośliny transgeniczne zaczną się krzyżować ze spokrewnionymi gatunkami rosnącymi w pobliżu. W ostateczności może nastąpić przeniesienie genu odpornego na działanie herbicydu do dziko rosnących chwastów - pojawią się herbicydoodporne "super" chwasty.
Innym zagrożeniem związanym z rolnictwem jest groźba powszechnych nieurodzajów, spowodowanych stosowaniem przez rolników wyselekcjonowanego i odpowiednio zmodyfikowanego materiału siewnego. W rezultacie większość upraw będzie posiadać identyczna strukturę genetyczną, będąc tym samym bardziej podatnymi na działanie różnorodnych grzybów, wirusów czy szkodników.
Uregulowania prawne i zaangażowanie społeczne
Akcentuje się potrzebę społecznego zaangażowania w ocenę i proces podejmowania decyzji związanych z GMO. Panuje powszechne przekonanie, że konsumenci powinni mieć dostęp do informacji uwzględniającej ich obawy i interesy w odniesieniu do nowych technologii, takich jak inżynieria genetyczna. Z drugiej strony, zachowując nawet największą staranność przekazuje się konsumentom informacje opierającą się na niedostatecznych testach, często subiektywnych ocenach.
Panuje podejrzenie, że wszystkie decyzje podejmowane przez rządy w odniesieniu do GMO mogą być determinowane raczej komercyjnymi interesami nastawionego na zyski przemysłu, niż interesem publicznym. Dlatego zewsząd podnoszą się głosy domagające się ustanowienia przejrzystych, zrozumiałych i niezależnych podstaw prawnych:
· Wielka Brytania - Przeprowadzony w czerwcu 1998 roku przez Market & Opinion Research Institute (ośrodek badania rynku i opinii społecznej) sondaż wykazał, że 75% Brytyjczyków uważa za zasadne wstrzymanie prowadzenia na szeroką skalę manipulacji genetycznych aż do momentu, w którym będzie możliwe określenie wszystkich wynikających z tych prac implikacji; 73% obawia się genetycznego zanieczyszczenia; 61% (wzrost o 8% w porównaniu do grudnia 1996) nie chce spożywać genetycznie modyfikowanej żywności a 58% (wzrost o 7% w porównaniu do grudnia 1996) niezbyt przychylnie odnosi się do wykorzystania inżynierii genetycznej w udoskonalaniu żywności.
· Kanada - Z badań przeprowadzonych przez Toronto Star wynika, że znacząca część społeczeństwa domaga się etykietowania żywności modyfikowanej. Sondaż był oparty na następującym zasadniczym pytaniu:
" W Kanadzie, żywność modyfikowana musi być etykietowana tylko wtedy, gdy proces modyfikacji zmienił wartość odżywczą lub stanowi zagrożenie dla zdrowia ludzi. Czy nie należałoby znakować całej modyfikowanej żywności?"
Na tak postawione pytanie 98% ankietowanych odpowiedziało "tak".
· Francja - 76% francuskiego społeczeństwa nie chce spożywać żywności modyfikowanej.
· Japonia - Przeprowadzone w 1998 roku sondaże wykazały, że 91% respondentów domagała się pełnej, gwarantującej bezpieczeństwo informacji dotyczącej procesu produkcji żywności. Badania te pokazały również, że 72% domaga się informacji o wpływie manipulacji genetycznych na środowisko naturalne, a 55% domaga się szczegółów dotyczących różnic między żywnością tradycyjną a modyfikowaną. Pod konie 1997 roku japońscy konsumenci zebrali milion podpisów przeciwko GM-food. Na początku 1998 roku było już dwa miliony podpisów. Duża liczba konsumentów jest zorganizowana w spółdzielnie konsumenckie; kilka z największych zajęło stanowisko przeciwne żywności modyfikowanej. Shutoken, największa stołeczna spółdzielnia podjęła inicjatywę znakowania żywności nie zawierającej składników modyfikowanych genetycznie.
· Austria - Wiosna 1997 roku przeprowadzono referendum , w którym wzięło udział 1,2 miliona osób (22% populacji Austrii). Rezultat: kategoryczne "nie" dla żywności modyfikowanej genetycznie.
· Europa - Konsumenci w całej Europie sygnalizują, że nie życzą sobie spożywać żywności modyfikowanej z powodu ryzyka zagrożenia zdrowia. Badania prowadzone przez Instytut Gallupa pokazują, że ogromna część konsumentów, którzy słyszeli o inżynierii genetycznej, podchodzi z rezerwą do kupowania takowej żywności.
· USA - przeprowadzona w styczniu 1999 roku (na zlecenie magazynu Time) ankieta wskazała, że 81% Amerykanów domaga się znakowania genetycznie modyfikowanej żywności.
· Australia - z przeprowadzonych badań (Australian National University) wynika, że 67% Australijczyków chciałaby spróbować modyfikowanej żywności; 89% oczekuje oznakowania takiej żywności pod groźbą jej bojkotu.


Kwestie ekonomiczne
Nowe procesy biotechnologiczne prowadzą w swych założeniach do zmiany charakterystyki żywności zmierzając do:
- poprawy wartości odżywczej,
- wzrostu efektywności procesów składowania i transportu (możliwość dłuższego przechowywania oraz odporność na przemieszczanie na znaczne odległości),
- poprawy cech technologicznych i organoleptycznych,
- większej wydajności produkcji.
Z ekonomicznego punktu widzenia jest to rozwiązanie ze wszech miar pożądane. Wyższa niż w przypadku upraw tradycyjnych wydajność to osiągnięcie inżynierii genetycznej. Jednakże zyski wynikające z osiągnięć genetyki nie mogą przysłonić innych ważnych aspektów. Żywność otrzymana przy wykorzystaniu nowych biotechnologii musi również spełniać podstawowe kryteria wynikające z:
- przepisów i norm,
- oczekiwań i przyzwyczajeń konsumenta,
- bezpieczeństwa wszystkich użytych składników.
Brak jednoznacznych dowodów negatywnego wpływu żywności transgenicznej na ludzki organizm. Z drugiej strony nie dowiedziono jej całkowitej neutralności. Prawdopodobnie dalsze badania będą eliminować związaną z inżynierią genetyczną niepewność. Niemniej nie powinien dziwić powszechny wśród społeczeństwa strach przed czymś co obce i nieznane - taka już natura człowieka. Z jednej strony ciekawy nowych rzeczy dąży do poznawania najgłębszych tajemnic wszechświata. Z drugiej zaś jest istotą obawiającą się konsekwencji swych poczynań.


Transgeniczny jadłospis

- Pani doktor, coraz częściej słyszymy o żywności transgenicznej. W skojarzeniu z XXI wiekiem i kreowanymi wizjami przyszłości moglibyśmy spodziewać się szalonej zmiany w żywieniu człowieka. Co tak naprawdę kryje się pod nazwą żywność transgeniczna?
Żywność transgeniczna to produkty spożywcze zmienione metodami inżynierii genetycznej, czyli wyprodukowane przez zmianę materiału genetycznego - DNA żywej komórki. Mówiąc prościej, w warunkach laboratoryjnych część DNA jednego organizmu zostaje wprowadzona do DNA drugiego organizmu, a następnie - przez tradycyjną hodowlę - w wyniku tego zabiegu powstaje nowy organizm o zmienionych cechach.
Ta część DNA, którą wprowadzamy, ma więc na celu modyfikację - czyli poprawę pewnych cech gatunkowych. Bakterie, rośliny, zwierzęta otrzymane w wyniku takiej "manipulacji" są nazywane organizmami modyfikowanymi genetycznie (GMO - genetically modified organism) lub transgenicznymi (transgenic).
W 1998 r. na XXVI Sesji Komisji Kodeksu Żywnościowego dotyczącej znakowania żywności przyjęto także równoznaczny termin "genetically engineered organism", czyli organizm poddany procesowi inżynierii genetycznej, w wyniku którego następuje zmiana materiału genetycznego, nie zdarzająca się w przyrodzie w wyniku rozmnażania lub naturalnej rekombinacji.
- Kiedy po raz pierwszy zastosowano inżynierię genetyczną w celu modyfikacji żywności?
Prace trwały wiele lat, ale pierwszym produktem żywnościowym otrzymanym z wykorzystaniem metod inżynierii genetycznej i wprowadzonym na rynek USA w 1994 był pomidor. Wcześniej, w 1990 roku w Wielkiej Brytanii do przetwórstwa zostały wprowadzone modyfikowane drożdże piekarskie. Obecnie w niektórych krajach (m.in. USA, Chiny) na dużą skalę uprawiane są modyfikowane genetycznie soja, kukurydza, rzepak.
- Mówi Pani o żywności transgenicznej jako produkcie nowej technologii, a przecież od dawna znamy pszenżyto, nektarynki, jabłka skrzyżowane z gruszkami, nowe odmiany śliwek... Czy to nie były efekty manipulacji genetycznej?
Człowiek od dawna zmieniał i ulepszał naturę. Jednak raczej krzyżował czy szczepił rośliny i owoce, ale nie na poziomie molekularnym. Poza tym nie był w stanie przewidzieć, co otrzyma w wyniku takich kombinacji. Dzisiaj natomiast ulepszanie roślin czy zwierząt za pomocą nowoczesnej biotechnologii pozwala na kontrolowane wprowadzanie ściśle określonych genów odpowiedzialnych za pożądane cechy.
- Podała Pani osiągnięcia na świecie, a kiedy Polska dołączyła do produkcji GMO?
W Polsce pierwsze doświadczenia polowe z transgenicznymi roślinami były prowadzone w 1997 r. Dotyczyły kukurydzy, ziemniaków i buraków pastewnych. W sierpniu 1997 r. wysiano również transgeniczny rzepak.
- Rozmawiamy już o uprawach, czy to znaczy, że mamy w Polsce transgeniczne pola?
Trzeba przyznać, że w Polsce koncentrujemy się na razie jedynie na badaniach. Takie badania są prowadzone na SGGW (Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego) i w IHAR (Instytut Hodowli i Aklimatyzacji Roślin). Rośliny transgeniczne hodowane są więc dopiero na poletkach doświadczalnych w placówkach badawczych. Na razie nie mamy upraw transgenicznych, ale chcąc dorównać krajom UE (Unii Europejskiej), będziemy z całą pewnością zmuszeni do wprowadzania jej osiągnięć. By uniknąć zapóźnień w rolnictwie w stosunku do krajów zachodnich, będziemy musieli zająć się także produkcją transgenicznej żywności. Zresztą chodzi tu jeszcze o coś więcej. Żywność transgeniczna podlega łańcuchowi kontroli. Już na poziomie komórkowym bardzo dokładnie określamy cechy organizmu, który chcemy otrzymać. Oceniamy jego jakość - bo takie są wymogi światowego rynku. W założeniu żywność transgeniczna ma być pod względem konkretnych cech lepsza od tradycyjnej.
Kiedyś bowiem kładziono nacisk głównie na produkt gotowy, jedynie końcowy wyrób był kontrolowany i oceniany. Od pewnego czasu nadzoruje się cały cykl produkcyjny. Teraz większą uwagę zwraca się na bezpieczeństwo żywności pod względem mikrobiologicznym, chemicznym i fizycznym. Na przykład wprowadzony w UE system zapewnienia jakości żywności HACCP (analiza zagrożeń i krytyczne punkty kontrolne) ma na celu ocenę możliwości występowania potencjalnych zagrożeń oraz ich eliminację, lub chociaż redukcję. Wprowadzenie nowoczesnych udoskonalonych technologii na poziomie komórkowym ma prowadzić do produkcji żywności o najwyższej jakości.
- Będąc konsumentem, życzyłabym sobie, żeby poprawianie jakości żywności wiązało się raczej z tworzeniem żywności wzbogaconej o mikro- czy makroelementy, o składniki antynowotworowe, a nie o zmienionych cechach technologicznych.
Być może w przyszłości rzeczywiście dojdziemy i do tego. Na razie modyfikowanie żywności to kwestia poprawiania ich właściwości. Zmiany w materiale genetycznym roślin mają chronić je przed szkodnikami, przed chorobami wywołanymi przez wirusy, bakterie i grzyby. Mają zwiększać odporność na warunki klimatyczne, transport i przechowywanie.
- Jakie konkretnie cechy roślin staramy się uzyskać przez modyfikację?
Modyfikowane genetycznie rośliny charakteryzują się większą odpornością na herbicydy, owady i szkodniki, a także mają korzystniejsze cechy organoleptyczne, dietetyczne i technologiczne.
Podam konkretne przykłady. Pomidor FlavrSavr, pierwszy transgeniczny produkt, odznacza się m.in. spowolnionym tempem mięknięcia i niższą zawartością wody. Przez to lepiej znosi transport i przechowywanie. Na drodze modyfikacji genetycznych wyhodowano także odmiany ziemniaków o wielu korzystnych cechach. Odporność na stonkę ziemniaczaną uzyskano po wprowadzeniu genów z bakterii Bacillus thuringiensis, w wyniku czego, wytworzane związki nieszkodliwe dla człowieka, a toksyczne dla stonki (toksyny Bt przyłączają się do receptorów w przewodzie pokarmowym owadów i powodują ich śmierć). Na skutek pewnych zabiegów genetycznych otrzymano także ziemniaki o wyższej zawartości skrobi. Są one dzięki temu bardziej ekonomiczne i wartościowsze dla przemysłu ziemniaczanego. Prowadzone są także próby uzyskania ziemniaka o obniżonej zawartości cukrów redukujących oraz o niższej aktywności enzymów odpowiedzialnych za reakcje brunatnienia, co zwiększy możliwości jego przetwarzania i przemysłowego wykorzystywania.
Transgenicznie uzyskane soja i kukurydza są odporne na szkodniki. Kukurydza stała się także słodsza i bardziej soczysta. Rzepak ma zmieniony korzystniejszy skład kwasów tłuszczowych, podobnie buraki i ryż.
Trwają także próby nad poprawieniem smaku ogórka przez zwiększenie w nim zawartości białka.
- A czy na pierwszy rzut oka możemy rozróżnić produkty modyfikowane genetycznie lub wyprodukowane z domieszką organizmów modyfikowanych?
Nie, nie ma takiej możliwości. Cechy owocu zależą od wielu czynników, m.in. od odmiany, warunków klimatycznych, a nie tylko od modyfikacji. Jest wiele odmian pomidorów, ziemniaków różniących się wieloma cechami - barwą, twardością, zawartością różnych składników. Nie jest to tylko wynik modyfikacji genetycznej. Na pierwszy rzut oka nie możemy rozróżnić żywności modyfikowanej i tradycyjnej. Dla zyskania pewności potrzebne są skomplikowane badania - detekcja zrekombinowanego DNA, względnie różnicowanie białka modyfikowanego i nie zmienionego genetycznie.
- Czy tylko rośliny były do tej pory obiektem transgenicznych zabiegów?
Nie, prowadzone są także biotechnologiczne prace nad zwierzętami, ale w zasadzie wyłącznie jako "producentami" leków, szczepionek. Już dziś możemy powiedzieć, że badania nad zwierzętami pozwoliły na przykład na otrzymywanie w dostatecznej ilości hormonu wzrostu, a także na uzyskanie organów do transplantacji. Medycyna może dzięki nim naprawdę dużo zyskać.
Niedawno poinformowano także o badaniach nad transgenicznymi rybami. Prawdopodobnie będą one mogły stanowić transgeniczny produkt spożywczy. Na razie jednak jeszcze nie znamy szczegółów.
- A czy, paradoksalnie, doświadczenia nad genami nie spowodują zagrożenia, i to o wiele poważniejszego, bo nie wynikającego z zanieczyszczeń fizycznych, ale ze zmiany materiału genetycznego? Niektórzy z wielkiem lękiem myślą o manipulacji genetycznej w żywności.
Na razie trudno mówić z całym przekonaniem o wadach czy zaletach zdrowotnych żywności zmodyfikowanej transgenicznie. Zwolennicy doświadczeń genetycznych twierdzą, że inżynieria genetyczna jest tylko kontynuacją tego, co przez wieki robił człowiek, żeby zwiększyć plony. Wprowadzenie każdej nowej technologii wiąże się zawsze z pewnymi obawami. Przypomnijmy, jak wiele oporów napotkało wprowadzenie pod koniec lat 60. żywności utrwalanej promieniowaniem jonizującym. Dzisiaj wiemy już, że jest to bezpieczne, natomiast znowu żywność zmieniona metodami inżynierii genetycznej budzi obawy. Sceptycy podkreślają np., że obcy gen może doprowadzić do powstania zupełnie nowych cech pod względem toksykologicznym i alergicznym. Nikt nie może także do końca przewidzieć długofalowych skutków ubocznych - twierdzą. Manipulacje - ich zdaniem - mogą wpływać także na życie biologiczne - przez krzyżówki, ingerencję w równowagę biologiczną gatunków.
- Właśnie, nie powinniśmy zapominać o możliwościach niekontrolowanego rozprzestrzeniania się roślin transgenicznych, o niekontrolowanych krzyżówkach, np. z chwastami, czy o zmianie składu chemicznego GMO.
To prawda. Potrzebujemy pewności, że żywność produkowana z wykorzystaniem nowych technologii ma lepsze cechy jakościowe i użytkowe oraz cenne walory zdrowotne.
Uważam jednak, że ostrożność jest zawsze zalecana. Żywność musi być bezpieczna, jednym z warunków nieszkodliwości żywności transgenicznej jest przestrzeganie obowiązujących uregulowań prawnych.
- Więc, jak wygląda z prawnego punktu widzenia dopuszczenie żywności transgenicznej na rynek produktów spożywczych?
W USA produkt transgeniczny musi uzyskać dopuszczenie FDA (Food and Drug Administration), ale w zasadzie nie musi być oznaczony, że jest genetycznie modyfikowany, chyba że istotnie różni się pod względem składu chemicznego od produktu konwencjonalnego. W związku z tym nie mamy pewności, czy soja, kukurydza sprowadzana do Europy - także do Polski - nie są produktami transgenicznymi. Nie mamy więc stuprocentowej gwarancji, że transgeniczna żywność nie znajduje się w polskich sklepach, chociaż przepisy obowiązujące w UE mówią o konieczności znakowania takiej żywności.
Szczególnie problematyczne wydaje się oznaczanie żywności, która nie zawiera GMO, a została wyprodukowana jedynie przy użyciu GMO, np. chleb wyprodukowany z udziałem drożdży transgenicznych. Wiadomo natomiast, że wprowadzenie do obrotu produktów transgenicznych musi się wiązać z zapewnieniem odpowiedniej informacji dla konsumenta, aby mógł on dokonać świadomego wyboru. Powinna to być informacja rozszerzona ze wskazaniem, na czym polega zmiana w stosunku do produktu tradycyjnego, niemodyfikowanego, oraz informacja dotycząca bezpieczeństwo takiej żywności dla zdrowia człowieka i środowiska.
Znany jest cały szereg dyrektyw i innych aktów prawnych UE szczegółowo określających zagadnienia związane z GMO. Na przykład wskazują one na konieczność prowadzenia badań toksykologicznych i żywieniowych, określają dozwolone praktyki inżynierii genetycznej i warunki ich patentowania.
Polskie unormowania prawne, zgodnie z przyjętą przez nasz kraj "Białą Księgą" Komisji Europejskiej, nie mogą być sprzeczne z uregulowaniami. Prace dotyczące GMO w Polsce koordynowane są przez Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, Komitet Badań Naukowych oraz Komitet Biotechnologii przy Prezydium PAN.
W dniu 1 stycznia 1998 r. weszła także w życie zmieniona "Ustawa o ochronie środowiska". Jeden z jej artykułów (37a) stanowi, że "zamierzone uwolnienie genetycznie zmodyfikowanych organizmów do środowiska w celach eksperymentalnych lub wprowadzenie do obrotu produktu zawierającego organizmy genetycznie zmodyfikowane lub składające się z takich oragnizmów albo ich części wymaga zezwolenia ministra ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa". Zezwolenie takie może być uchylone, gdy zagrożenie jest większe, niż wynikało to z oceny załączonej do wniosku o wydanie zezwolenia.
Jak widać z przytoczonego ustawodawstwa, specjalistom naprawdę zależy na bezpieczeństwie żywności i zdrowiu konsumenta. Jeżeli tylko system badań i kontroli będzie działał prawidłowo, nie powinno nam grozić żadne niebezpieczeństwo.
- Dziękuję za rozmowę.

Gdzie szukać śladów inżynierii genetycznej?
- przy produkcji transgenicznej żywności przeznaczonej bezpośrednio do spożycia (np. pomidory, kukurydza, ziemniaki);
- przy produkcji dodatków do żywności (np. kwas mlekowy) i przy stosowaniu GMO do produkcji żywności (np. chleb otrzymany z wykorzystaniem drożdży transgenicznych);
- w produktach ze zmienionymi genetycznie drobnoustrojami w formie kultur spożywczych (np. kultury jogurtowe);
- przy uprawie roślin i hodowli zwierząt zawierających określone składniki (np. wykorzystywanych przy produkcji leków).
Kto się boi GMO
- 50% ludności w UE zaakceptowało żywność modyfikowaną (1996).
- po dwóch latach szerokiej akcji informacyjnej 67% Szwajcarów zgodziło się na produkcję żywności transgenicznej (1998).
- 57% Polaków uważa, że należy pozwolić na produkcję żywności modyfikowanej, pod warunkiem specjalnego oznakowania (OBOP, 1998).
Co to znaczy ?

GMO - genetically modified organism - organizm modyfikowany genetycznie, czyli organizm poddany procesowi inżynierii genetycznej w taki sposób, w którym wykorzystanie materiału genetycznego nie zdarza się w przyrodzie w wyniku rozmnażania lub naturalnej rekombinacji.

novel food (nowa żywność) - produkty lub ich składniki, które nie były wykorzystywane jako produkty żywnościowe, powstały w wyniku nowych, wcześniej nie wykorzystywanych technologii, w tym także uzyskane dzięki technikom inżynierii genetycznej.





Statystyka


Uprawa roślin transgenicznych na świecie w 1998 r.
rośliny uprawne powierzchnia w tys. ha
soja 14 040
kukurydza 9 144
tytoń 2 000
bawełna 1 983
warzywa 1 900
rzepak 1 300
ziemniak 24


Powierzchnia zasiewów roślin transgenicznych w 1998 r.
kraje powierzchnia w tys. ha
USA 24 792
Argentyna 4 025
Kanada 1 460
Australia i Afryka Płd. 92
Chiny 52
Meksyk 51
Hiszpania 22
Francja 2
Niemcy i inne kraje Europy 1
razem 30 497


Rośliny, które były przedmiotem modyfikacji genetycznej:

- soja,
- kukurydza,
- rzepak,
- ziemniaki,
- ryż,
- bawełna,
- pomidory,
- papryka,
- cukinia,
- tytoń.

Bibliografia:
- http://www.he.com.pl/Nauka/Zywnosc/zywnosc.html
- http://resmedica.pl/zdart11993.html


Praca jest na bardzo ostatnio modny temat żywności transgenicznej :)
Całośc macie w załączniku. Hehehe, ja juz tyle razy korzystalam z serwisu, ze wreszcie moge sie przysluzyc bliznim :P
Mam nadzieje, ze sie Wam spodoba!

Dodaj swoją odpowiedź
Biologia

Żywność transgeniczna Wady i zalety

Żywność transgeniczna
Wady i zalety

"Kiedy genetycy lekceważą granice reprodukcji wyznaczone przez prawa natury, narażają na zniszczenie naszą genetyczną encyklopedię, bogactwo naszej naturalnej, biologicznej różnorodn...

Biologia

Co to żywność transgeniczna? krótko i na temat ;))

Co to żywność transgeniczna? krótko i na temat ;))...

Biologia

Żywność transgeniczna - wady i zalety

"Kiedy genetycy lekceważą granice reprodukcji wyznaczone przez prawa natury, narażają na zniszczenie naszą genetyczną encyklopedię, bogactwo naszej naturalnej, biologicznej różnorodności i tworzą coś na wzór "genetycznej zupy". Co to oz...

Biologia

Żywność trangeniczna

Na początku wyjaśnijmy znaczenie pojęcia "żywność transgeniczna" jest to żywność zmodyfikowana genetycznie na przykład rośliny zawierające w swych komórkach włączony do chromosomów gen obcego organizmu. Organizmy te otrzymuje się me...

Biologia

Zastosowanie inżynierii genetycznej

Co to jest inżynieria genetyczna?


Inżynieria genetyczna polega na przenoszeniu genów z jednego żywego organizmu do innego. Inżynieria genetyczna umożliwia uzyskanie szczepów bakterii wytwarzających użyteczne białka, a także w...