Charakterystyka porównawcza rycerzy ploskich i krzyżackich na podstawie książki "Krzyżacy"
W książce Henryka Sienkiewicza „Krzyżacy” występują rycerze polscy oraz ci z Zakonu krzyżackiego. Niemcy są ukazani jako zupełne przeciwieństwo Lechów. Zakon powstał z myślą o rozpowszechnianiu wiary chrześcijańskiej, jednak założenie nie udaje się. Żądza władzy i majętności sprawiają, że rycerze zakonni zamiast nawracać kraje pogańskie, zaczynają je okradać i zabijać ich ludność, a po pewnym czasie atakować także chrześcijan. I właśnie przez to doszło do ich konfliktu z rycerstwem polskim.
”[...]rycerz przybrany cały w świecącą zbroję, w biały sukienny płaszcz z czarnym krzyżem i w stalowy hełm z przepysznym pawim czubem w grzebieniu.”- tak strojny wygląd mieli krzyżacy, jednak „Nie strój czyni człowieka”. Polscy rycerze ubierali się dużo skromniej, za to przewyższali Niemców odwaga i roztropnością w czynach.
Rycerze zakonni są okrutni i bezwzględni – z zimną krwią zabijają dzieci, kobiety oraz duchowieństwo, co jest niedopuszczalne dla „normalnego” rycerza, a tym bardziej zakonnego. Sama królowa Jadwiga powiedziała, oburzona chciwością Krzyżaków: „Póki ja żyję, póty powstrzymuję rękę i słuszny opór męża mojego, lecz pamiętajcie, iż po mojej śmierci spadnie na was kara za wasze grzechy”. Stary przeor z Sieradza opowiada o napadzie Krzyżaków na miasto. Zakonnicy podpalili domy, na rynku ścinali głowy mężczyznom, kobietom, dzieciom, niemowlęta wrzucali w ogień. Zabijali księży. „...oni ciągle na zgubę tego chrześcijańskiego królestwa dybią i póty dybać będą, póki ich całkiem nie zetrze ramię boskie”. Przyjeżdżając do Polski w poselstwie Niemcy udają wielkich przyjaciół naszego narodu, przymilają się do króla, prawią mu niezliczone komplementy, a tak naprawdę mają o nim i jego królestwie zupełnie inne zdanie. Rycerze polscy widzą to i drażni ich sztuczność krzyżacka, ponieważ oni sami nigdy tak się nie zachowują i zawsze, w tym co robią, starają się być naturalni i szczerzy. W przeciwieństwie do zakonników, Polacy walczą w imię obrony praw ludzkich. Postępują szlachetnie i honorowo- gdy Lichteinstein sugeruje, że przyjmie przeprosiny Zbyszka i Maćka, gdy zsiądą z koni i staną przed nim bez hełmów na głowach, odmawiają. Nigdy nie odwracają się plecami od potrzebującego czy rannego, zawsze chętnie przyjmują gości i nie oczekują od nich za to żadnej zapłaty. Nie zabijają niewinnych, a już na pewno nie dzieci, kobiety czy duchownych. Bardzo ważne jest dla nich posiadanie własnej ziemi i majątku. Ponad wszystko cenią sobie obyczaje rycerskie takie jak na przykład ślubowanie pannie swojego serca, której są wierni do końca.
Krzyżacy wprost zaskakują swą przebiegłością i zdradliwością. Aby zhańbić i upokorzyć Juranda posuwają się do podstępu jakim było porwanie jego córki, a później przyprowadzenie innej dziewczyny jako Danuśki. W tym momencie ukazują swoją mściwość i nienawiść do Juranda za to, że przelał tyle krwi zakonnej, pokazują także swój fałsz. ponieważ zapominają o tym, że kiedyś zabili żonę Juranda wzbudzając w nim nienawiść do zakonu. Chociaż wiedzieli, że naród polski od dawna jest chrześcijański, to we wszystkich krajach, które były dla Zakonu sprzymierzeńcami, opowiadali, że Polacy to poganie i trzeba z nimi walczyć. Jednak prawda była zupełnie inna. Polacy wierzyli w Boga i, w przeciwieństwie do Krzyżaków, postępowali zgodnie z tym co im nakazywał. Rycerze polscy potrafili wybaczyć wrogom nawet najgorszy czyn. Przykładem tego może być darowanie życia i wolności Zygfrydowi de Lowe przez Juranda.
Gdy czytałam tę książkę, to z każdym jej rozdziałem coraz bardziej narastała we mnie złość i nienawiść do Krzyżaków. Z hasłem „Zakon Krzyżacki” kojarzą mi się tylko złe rzeczy. Nie wzbudzają oni w czytelniku żadnych pozytywnych emocji. Z rycerzami polskimi jest inaczej. Ich postępowanie i miłość do narodu budzi w człowieku myśli patriotyczne.