Problemy fleksyjne i składniowe czasowników
Podstawową funkcją syntaktyczną czasownika jest funkcja orzeczenia. Może on ją pełnić dzięki swoim formom, które wyrażają takie kategorie gramatyczne, jak czas, tryb, osoba, aspekt, strona i liczba, pozwalające na lokalizację zdania w przestrzeni i czasie, określające strukturę zdania i stosunek mówiącego do jego treści.
Czasownik jest najważniejszym członem składniowym a jego odmiana wywołuje szereg wątpliwości, których rozstrzyganie jest o wiele trudniejsze aniżeli w przypadku imiennych części mowy. Składa się na to kilka przyczyn. Po pierwsze, w obrębie koniugacji o wiele silniej działają czynniki zwyczajowe, jedynym obiektywnym kryterium jest kryterium fonetyczno- morfologiczne. Po drugie, paradygmaty koniugacyjne są bardziej skomplikowane niż wzorce deklinacyjne. Wynika to zarówno z większej liczby kategorii wyrażanych formami czasownika jak i odmiennego sposobu ich wyrażania. Np. cechą charakterystyczną elementów fleksyjnych czasownika jest to, że nie są one w jednakowym stopniu syntektyczne. Np. w formie chodziła końcówka –a jest wykładnikiem tylko kategorii osoby, rodzaju i liczby ale nie informuje o tym, w jakim czasie czasownik został użyty. Formę czasu przeszłego sygnalizuje tutaj inny element, a mianowicie sufiks – ł poprzedzający końcówkę., który poza tym żadnej innej funkcji nie pełni . Na podstawie tego przykładu możemy stwierdzić dodatkową cechę swoistą koniugacji, a mianowicie to, że wykładnikiem poszczególnych kategorii gramatycznych są tutaj zarówno końcówki jak i sufiksy, nazywane fleksyjnymi (formotwórczymi). Ich rola polega na tworzeniu nowej formy tego samego wyrazu.
Charakterystyczną właściwością czasowników jest także to, że ich formy nie opierają się na jednym temacie podstawowym, modyfikowanym wskutek występujących w nim zmian tematycznych, lecz na dwu zasadniczych tematach – czasu teraźniejszego i czasu przeszłego. Tak więc tryb rozkazujący, imiesłów przymiotnikowy, czynny i przysłówkowy współczesny są oparte na temacie czasu teraźniejszego, bezokolicznik zaś, imiesłów przymiotnikowy bierny i przysłówkowy uprzedni mają za punkt wyjścia temat czasu przeszłego.
Tematy te wyodrębniamy z form osobowych. Pierwszy z nich otrzymujemy po odrzuceniu końcówek 1. i 2. os. l.p. czasownika odmienianego w czasie teraźniejszym trybu oznajmiającego bior- ę, bierz- esz , pisz- ę, pisz- esz lub 1. os. l.p. i 3 os. l.m. czyt-am, czytaj-ą; um(i)- em, umiej- ą. Temat czasu przeszłego wydzielamy z formy 3 os. l.p. czasownika odmienianego w czasie przeszłym: bra-ł, niósł-ł. Umiejętność wyodrębniania obu tematów czasownika jest bardzo ważna dla urabiania jego form.
Trudności, które może sprawiać koniugacja polska, wynikają też z tego, że czasowniki mogą występować w formach, które nie pełnią funkcji orzeczenia samodzielnie, nie odmieniają się przez osoby, czasy i tryby. Do form tych należą: bezokolicznik (forma nieodmienna) i imiesłowy przysłówkowe, również nie mające odmiany, oraz przymiotnikowe, odmieniające się przez przypadki, liczby i rodzaje. To, że rozpatrujemy je wraz z formami osobowymi czasownika jest sprawą umowną.
W języku polskim istnieją cztery typy koniugacji, które wyodrębniamy na podstawie właściwych każdemu z nich końcówek 1. i 2. os. l. p.
1. typ- czasowniki zakończone na –ę, -esz np. piszę, piszesz
2. typ- czasowniki zakończone na –ę, -isz np. chodzę, chodzisz
3. typ- czasowniki zakończone na –am, -asz np. czytam, czytasz
4. typ- czasowniki zakończone na –em, -esz np. wiem, wiesz.
Wybór odpowiedniego paradygmatu nie jest sprawą łatwą, ponieważ odmiana czasownika zależy najczęściej od zwyczaju językowego, w mniejszym zaś stopniu od czynników morfologicznych, np. od zakończenia tematu. Przykładem tego stwierdzenia mogą być czasowniki miotać i chichotać. Ich temat kończy się tą sama spółgłoska, ale należą one do dwu różnych typów koniugacyjnych.- miotać do koniugacji III (miot-am, miot- asz), chichotać do I (chichocz- ę, chichocze- sz). Błędy polegające na włączeniu czasowników typu chichotać do koniugacji III są dość częste, dlatego grupa ta zasługuje na szczególną uwagę. Należą do niej przede wszystkim wyrazy będące dźwiękonaśladowczymi nazwami czynności np. bełkotać, bulgotać, chrobotać, jazgotać, łomotać, rechotać itp. Podstawowym wzorcem ich odmiany jest I koniugacja (bełkoczę, bełkoczesz). Niektóre z nich mają utrwalone tradycyjnie formy oboczne na – ę, -esz i –am, -asz (chlaszczą lub chlastam, świszczę lub świstam, kołaczę lub kołatam) uznawane za równouprawnione. Wskazówki poprawnościowe dotyczące omawianych czasowników możemy zatem oprzeć na kryterium częstości form koniugacji I. Wykazują one zdecydowana przewagę nad formami koniugacji III. Nie należy więc popełniać błędów, jeśli wszystkie czasowniki o charakterze dźwiękonaśladowczym będziemy odmieniać zgodnie z koniugacją I (wyjątek stanowi czasownik zgrzytać, którego formy na –am, -asz są jedynie poprawne).
Oprócz nazw onomatopeicznych do grupy czasowników ze spółgłoską –t- poprzedzającą końcówkę osobową należy kilka wyrazów o innej treści ogólnej, np. deptać, plątać, dreptać, łaskotać oraz bełtać, chybotać, dygotać, kłopotać się, szamotać się i formacje przedrostkowe tworzone od tych podstaw. Do czterech pierwszych wyrazów SSP nie dopuszcza form obocznych na –am, -asz, dla pozostałych zaś uznaje je za możliwe. Oboczność typów koniugacyjnych występuje również w wypadku czasowników przedrostkowych splątać i przyplątać się, mimo iż w odniesieniu do wyrazu podstawowego tej grupy: plątać oraz pozostałych formach prefiksalnych, np. poplątać, zaplątać, rozplątać itp.
Wymienione czasowniki odmieniają się zgodnie z koniugacją I, pozostałe zaś z tematycznym –t- odmieniają się zgodnie z koniugacją III (np. latać, sprzątać, witać, pytać, czytać, korzystać itp.)
Stała oboczność dwu paradygmatów- koniugacji I i III charakteryzuje np. wyrazy głaskać, mlaskać, klaskać, pluskać, gderać, czochrać się. O możliwości posługiwania się dwoma wzorami w ich odmianie nie decyduje ani ich budowa, ani znaczenie. Istnieją bowiem czasowniki o analogicznej strukturze i podobnym znaczeniu ogólnym odmieniające się tylko według koniugacji I ( krakać- kraczę, bazgrać- bazgrzę) lub wyłącznie wg koniugacji III (opluskać- opluskam). Właśnie ta grupa może sprawiać mówiącym wiele trudności przy wyborze wzorca koniugacyjnego. Zależy on jedynie od zwyczaju , który utrwalił się w odniesieniu do poszczególnych pozycji leksykalnych. Ich formy należy zapamiętać. I tak do koniugacji I należą: chlipać, czerpać, tupać, płukać, skakać, krzesać, a do III : pryskać, trzymać. Zastosowanie obu wzorców możliwe jest w odniesieniu do czasowników: obełgać, strugać, karać, żebrać, szemrać, dokrajać, pokrajać, skamlać.
Kłopotów z wyborem wzorca koniugacyjnego mogą dostarczyć czasowniki kończące się w bezokoliczniku na –ywać. Część wyrazów tej grupy może być odmieniana zarówno wg koniugacji I jak i III. Należą do nich: dokonywać, pokonywać, przekonywać, wykonywać, dorównywać, wyrównywać, porównywać, wyjednywać, zjednywać, zapamiętywać. Mogą one przybierać formy na –uję, -ujesz, -am, -asz. Pozostałe czasowniki zakończone na -ywać należą wyłącznie do koniugacji I ( zasługiwać- zasługuje).
Na niewłaściwy wybór wzorca koniugacyjnego mogą wpływać tendencje wyrównawcze zmierzające do wyrównania form rzadkich z występującymi częściej. Przykładem mogą być czasowniki: umieć i rozumieć. Należą one do koniugacji IV, ale często traktowane są jak gdyby wchodziły w skład koniugacji I i zamiast końcówki –em, -esz, -eją otrzymują końcówki –ę, -esz, -ą.
Czasami niewłaściwe zaliczenie czasownika do określonego typu koniugacyjnego może być powodem błędnego używania postaci bezokolicznika np. lubieć zamiast lubić. Rezultatem tego są formy typu lubiemy, lubieją wg wzoru umiemy, umieją występuje to głownie w środowiskowych odmianach języka mówionego.
Na uwagę zasługują jeszcze czasowniki należące do koniugacji I, które w polszczyźnie potocznej klasyfikuje się niewłaściwie do koniugacji II. Są to wyrazy: mleć, mielesz, pielę, pielesz, ścielę, ścielesz (nie: mielisz pielisz, ścielisz).
Formy osobowe czasu teraźniejszego.
Rozważmy najpierw czasowniki I koniugacji, której cechą charakterystyczną jest to, że spółgłoski twarde kończące temat czasownika w 1. os. l.p. ulegają zmianie w odpowiednio miękkie w pozostałych formach osobowych, z wyjątkiem 3. os. l.m., w której utrzymuje się spółgłoska twarda (płynę, płyniesz, płyniemy, płyniecie, płyną, mogę, możesz, może, możemy, możecie, mogą). Zgodnie z tą zasadą czasowniki rdzenne, jak drzeć, przeć, rwać, ssać, trzeć, wrzeć, zwać mają w 1. os. l.p i w 3.os. l.m spółgłoskę twardą: drę, drą, ssę, ssą itp. W pozostałych formach występuje spółgłoska miękka: drzesz, ssiesz. Ta sama reguła odnosi się do czasownika dąć i do czasowników przedrostkowych powstałych w rezultacie personifikacji podstawy jąć: objąć, odjąć, pojąć, przyjąć, zająć itp. W ich formach osobowych czasu teraźniejszego pojawia się spółgłoska m (dmę, obejmę, pojmę, przyjmę), która ulega analogicznym zmianom na miękką (dmiesz, obejmiesz).
Błędy pojawiają się niekiedy w odmianie czasowników w temacie czasu teraźniejszego (lub przeszłego) spółgłoskę tylnojęzykową. Czasowniki rdzenne tłuc, strzec, strzyc utrzymują oboczność k, g (w 1.os. l.p. i 3. os. l. m) lub cz, ż (w pozostałych formach). Poprawne są więc postacie tłukę- tłuczesz- tłuką, strzegę- strzeżesz- strzegą, strzygę-strzyżesz- strzygą, nie: tłuczę, tłuczą; strzeżę, strzeżą; strzyżę, strzyżą.
Inaczej zachowują się wyrazy płukać i łgać. We wszystkich formach osobowych czasu teraźniejszego spółgłoskę tylnojęzykową zastępuje obocznik stwardniały ( płuczę- płuczesz- płuczą, łżę- łżesz- łżą). Błędem jest traktowanie tych wyrazów wg reguły obowiązującej w koniugacji wyrazów typu tłuc, czyli tłukę, tłuką. Dopuszczalne odstępstwo od tej zasady stanowi oboczność postaci czasownika zełgać: zełgę lub zełżę.
Błędy obserwujemy też w formach osobowych czasu teraźniejszego czasownika wziąć i pochodnych od niego formacji przedrostkowych: powziąć, przedsięwziąć, uwziąć się, zawziąć się. Wzorową postać ich tematu charakteryzuje oboczność m lub mi (wezmę- weźmiesz, powezmę- poweźmiesz). Błędem jest natomiast tworzenie form weznę, weźniesz. W formach czasowników I koniugacji występują również wymiany samogłoskowe. Alternacja o lub e obowiązuje w odmianie wyrazów gnieść (gniotę- gnieciesz), mieść, nieść, wieźć, brać, prać. Używanie form typu gnietę, niesę, bierę jest błędem bardzo rażącym.
W koniugacji II na uwagę zasługuje różnica w odmianie czasowników typu pomnieć, zapomnieć z jednej strony i uprzytomnić z drugiej. Pierwszemu typowi właściwa jest w 1. os. l.p. i w 3. os. l.m. twarda spółgłoska tematyczna (pomnę, pomną, zapomnę, zapomną), alternująca z miękka w pozostałych formach osobowych (pomnisz, zapomnisz). Drugi typ charakteryzuje miękkość końcowej głoski tematu w całym paradygmacie koniugacyjnym (uprzytomnię, uprzytomnisz).
W odmianie czasowników II koniugacji mogą się zdarzyć błędy w formach 1. os. l.m. zgodnie z regułą jej wykładnikiem jest końcówka –imy (- ymy), np. chodzimy, kończymy.
Wybór poprawnej formy może ułatwić odwołanie się do 3. os. l.p., w której użyciu błędów się raczej nie popełnia. Jeżeli w formie tej występuje końcówka –i (prosi, lubi, musi), jest to dowodem przynależności do II koniugacji, z czym, wiąże się konieczność zastosowania końcówki –imy w 1. os. l.m.
Formy osobowe czasu przeszłego oparte są na temacie, którego podstawową postać wyodrębnia się z 3.os. l.p czasownika odmienianego w czasie przeszłym. W poszczególnych typach koniugacyjnych mogą się znaleźć czasowniki o różnej budowie tematu przeszłego. Ze względu na nią czasowniki polskie dzielą się na sześć grup:
I ma temat rozszerzony z sufiksem –a lub –owa- nie wymieniającym się z jakimkolwiek innym w formach odmiany ( br-a-ł , czyt-a-ł, bud-owa-ł),
II charakteryzuje się sufiksem –a- wymieniającym się na –e- w niektórych formach koniugacyjnych (mus(i)-a-ł lub mus(i)-e-li; um(i)-a-ł lub um(i)-e-li).
III ma temat zakończony sufiksem –i- (-y), np. męcz-y-ł,
IV zawiera czasowniki z tematem, w którym sufiks –ną- wymienia się z –nę-, np. krzyk-ną-ł lub krzyk- nę-li
V obejmuje wyrazy o temacie rdzennym kończącym się samogłoską, z którą bezpośrednio się łączy wykładnik czasu przeszłego –ł-, np. bi-ł, ży-ł, dą-ł, psu-ł,
VI skupia czasowniki z tematem rdzennym zakończonym spółgłoską, np. plót-ł, wlók-ł, dar-ł.
Szeroki zasięg mają błędy powstające w formach czasowników z nosową samogłoską rdzenną, takich jak kląć, miąć, giąć, dąć, piąć się itp. Ich formy rodzaju męskiego l.p. zachowują ą, we wszystkich innych zaś z samogłoską tą alternuje ę (wziąłem, wziąłeś, wziął- wzięła, wzięli). Błędem jest tworzenie form wzięłem, wzięłeś. To samo zjawisko dotyczy czasowników rdzennych spółgłoskowych, w których końcową głoskę tematu poprzedza samogłoska nosowa (trząść- trząsłem- forma trzęsłem jest błędna).
Problemy stwarzają też czasowniki z bezokolicznikiem na –ną-ć , gdyż część z nich zachowuje ten sufiks a część go traci (stuknąć- stuknął, stuknęła, pełznąć- pełzł, pełzła). O możliwości użycia jednej z dwu postaci decyduje przede wszystkim zwyczaj językowy.
Do grupy wyrazów, które zachowują sufiks –ną lub –nę należą czasowniki mające rdzeń zakończony samogłoską np. ginąć, minąć oraz te, w których odrębność elementu –ną- od rdzenia nie jest przez mówiącego uświadamiana, np. garnąć, zasnąć.
Tendencja do utrzymywania się sufiksów –ną lub –nę występuje w obrębie wyrazów stanowiących jednolitą grupę semantyczno- morfologiczną. Są to mianowicie formy dokonane, jednokrotne, w których sufiks jest wykładnikiem tych cech (dmuchnąć- dmuchać, dźwignąć- dźwigać, kopnąć- kopać). W niektórych wypadkach wykładnikowi sufiksalnemu towarzyszą wymiany tematyczne różnicujące postacie dokonane i niedokonane; krzyknąć- krzyczeć, skrzypnąć- skrzypieć, wrzasnąć- wrzeszczeć, zgadnąć- zgadywać ). Błędy w tym zakresie dotyczą przede wszystkim odmiany rodzaju żeńskiego (dźwigła, kopła, zamkła zamiast dźwignęła, kopnęła, zamknęła). Odstępstwa od tej normy to czasowniki błysnąć, pierzchnąć, prysnąć, siąknąć, które mogą występować w formach obocznych w całej odmianie ( błysnął lub błysł, błysnęła lub błysła, błysnęły lub błysły). Z kolei wyrazy pełznąć i klęknąć mają postacie oboczne w rodzaju męskim (pełznął lub pełzł, pełzła, klęknął lub kląkł, klękła).
Występowanie form bezsufiksalnych jako obocznych z sufiksami jest częstsze w obrębie czasowników przedrostkowych. Np. wyrazy wybuchnąć (niedok. wybuchać), wyprysnąć (niedok. wypryskać) charakteryzują się obocznością czasu przeszłego chociaż odpowiednie czasowniki bez przedrostków mogą mieć wyłącznie postać z sufiksem (buchnąć- buchnął). Zwykle odmiana wyrazu podstawowego wpływa na zespół form czasowników pochodnych (klęknął lub kląkł, klękła; uklęknął lub ukląkł, uklękła). Do grupy wyjątków od ogólnej reguły należą wyrazy zgadnąć, odgadnąć (zgadł, odgadł lub zgadnął ,odgadnął, ale tylko zgadła odgadła, zgadły, odgadły, zgadli odgadli), sięgnąć (sięgnął, ale sięgła lub sięgnęła).
Przyczyną wahań poprawnościowych w odmianie czasu przeszłego może być niekiedy postać tematu niektórych czasowników nieregularnych. Największą grupę stanowią formy czasownika iść wraz z jego pochodnymi prefiksalnymi, jak odejść, zejść, pójść, przejść itp. Jedną z ich cech jest różnica w temacie l.p. rodzaju męskiego szedł, przeciwstawiająca go tematowi pozostałych form osobowych sz-ł-a, sz-ł-y, sz-l-i. Błędy typu szłem, poszłem, wyszłem są bardzo powszechne.
Pewne trudności może sprawiać mówiącemu tworzenie czasu przeszłego czasowników zawierających podstawę iść i przedrostki od(e)-, z(e)- (odejść, zejść). W paradygmacie l.p. rodzaju męskiego regułą jest zanik samogłoski charakterystycznej dla bezokolicznika i innych, z wyjątkiem męskich form osobowych (odszedł, nie: odeszedł). Zejść ma równouprawnione postacie oboczne: zszedł lub zeszedł.
Czasowniki polskie mogą przybierać dwa typy form czasu przyszłego: prosty lub złożony. Pierwszy z nich jest właściwy wszystkim czasownikom dokonanym, drugi- niedokonanym.
Czas przyszły złożony składa się ze słowa posiłkowego być odmienianego przez osoby i zróżnicowanych pod względem rodzaju, form tzw. Imiesłowu czynnego przeszłego typu pisał, pisała, pisało, pisały, pisali (będę pisał, będziesz pisał) lub bezokolicznika będę pisać, będziesz pisać. Obie formy są poprawne. Wahania poprawnościowe może wzbudzić kolejność poszczególnych składników obu konstrukcji.
Również bezokolicznik jest formą, która budzi wątpliwości normatywne. Rozpatrzenia wymaga zakres stosowalności formantów –eć i –ić (-yć), np. patrzeć czy patrzyć, nienawidzić czy nienawidzić? Jeśli w 3. os. l.p. ma czasownik zakończenie –ał, to bezokolicznik zawiera –eć, np. myślał- myśleć, dźwięczał- dźwięczeć, spojrzał- spojrzeć. Jeśli zaś w czasie przeszłym występuje –ił, czasownik ma w bezokoliczniku –ić, np. rozpatrzył- rozpatrzyć, domyślił się- domyślić się, lubił- lubić. Niektóre czasowniki mogą przybierać w 3. os. l. p. czasu przeszłego postać oboczną: patrzył lub patrzał, dudnił lub dudniał. Bezokolicznik w takich przypadkach charakteryzuje również oboczność form –patrzyć lub patrzeć, dudnić lub dudnieć.
Skłania.
Biernik i dopełniacz są typowymi przypadkami dopełnienia bliższego w polskim systemie składniowym. Biernik jest formą niemal kategorialną dla większości polskich czasowników przechodnich, dopełniacz zaś pojawia się w określonych warunkach. Rozgraniczenie użyć dopełniacza i biernika jako przypadków dopełnienia bliższego dokonuje się na podstawie dwu norm ogólnych: strukturalnej i semantycznej. Norma strukturalna polega na regularnej wymienności biernika na dopełniacz, gdy czasownik zostaje zaprzeczony natomiast zgodnie z norma semantyczną dopełniacz różni się od biernika dodatkowym odcieniem znaczeniowym: cechą patrytywności; sygnalizuje ona objęcie działaniem tylko pierwszej części przedmiotu (Weź chleb- Weź chleba). W obu przypadkach biernik i dopełniacz łączy wyrazista zależność, wymieniają się one bowiem w związkach rzędu tych samych czasowników, np. Lubię koleżankę- Nie lubię koleżanki, Kupę ser- Nie kupię sera. Na szczególna uwagę zasługują użycia dopełniacza i biernika w związkach składniowych czasowników wieloznacznych. Np. wyraz przestrzegać w związku z dopełniaczem biernikowym ma znaczenie ‘uprzedzać o czymś’, występując zaś z dopełniaczem znaczy ‘honorować coś, postępować zgodnie z czymś’. Te ustabilizowane rozgraniczenia zakresu użycia obu form podlegają nieustannym przesunięciom we współczesnej polszczyźnie- zachodzi proces uogólnienia biernika jako przypadku dopełnienia bliższego, a w związku z tym stopniowej eliminacji dopełniacza o tej samej funkcji syntaktycznej.
Przejawami tej tendencji są nie tylko indywidualne, doraźne wykolejenia językowe, ale i trwałe zmiany rekcji poszczególnych czasowników, dokonujące się w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat.
Literatura:
1.D. Buttler, H. Kurkowska, H. Satkiewicz, Kultura języka polskiego, t. 1., PWN W-wa .
2.Praktyczny słownik poprawnej polszczyzny nie tylko dla młodzieży, red. A. Markowski, W-wa, 1996