Tatarkiewicz "O szczęściu" - streszczenie książki + moje wnioski

Wartość szczęścia według dzieła Władysława Tatarkiewicza pt.: „O szczęściu”


Wielu filozofów na przełomie dziejów podejmowało się zdefiniowania i wyjaśnienia czym jest szczęście. Jednym z nich jest właśnie Władysław Tatarkiewicz. Wybrałam to dzieło, ponieważ wydaje mi się jedną z najbardziej rzetelnych i dogłębnych analiz szczęścia.
Książka została podzielona na rozdziały i również ten referat zostanie podzielony na odpowiednie rozdziały.

I. Cztery pojęcia szczęścia:

Autor rozpoczyna swoje rozważania od wyjaśnienia samego pojęcia szczęścia. Wyróżnia cztery rodzaje szczęścia:

1. szczęście jako „wybitnie dodatnie wydarzenia” – jak sama nazwa wskazuje są to jakieś wydarzenia, które pozytywnie płynęły na bieg życia jednostki powodując stan szczęścia.
2. szczęście jako „wybitnie dodatnie przeżycia” – tutaj zahaczamy o sferę przeżyć wewnętrznych jednostki, które mogą być wartościowane dodatnio i mają wpływ na bieg życia danej jednostki
3. szczęście jako „posiadanie największej miary dóbr dostępnej człowiekowi” – można tutaj wyróżnić dwa rodzaje dóbr; mianowicie dobra materialne, które podnoszą status życia jednostki, lub dobra psychiczne takie jak np.: cnota.
4. szczęście jako zadowolenie z życia – tutaj główną rolę odgrywa całościowy bilans szczęścia w życiu danej jednostki; jeśli jest on dodatni to można powiedzieć, że życie takiej jednostki było szczęśliwe


Autor wybiera czwarte pojęcie jako zasługujące na miano szczęścia. Zgadzam się z jego intuicją, bowiem wydaje mi się, że szczęście zależne jest od całokształtu życia danego osobnika. Pierwsze trzy pojęcia nie zawsze prowadzą do uszczęśliwienia jednostki, ponieważ są cząstkowe. Czwarte pojęcie zawiera trzy poprzednie w sobie bowiem pomyślne wydarzenia, dobra jakie człowiek gromadzi i pozytywne przeżycia można nazwać mianem szczęścia jednynie wtedy gdy dokonamy bilansu życia danej osoby i wykaże on iż w życiu tym przeważały pozytywne zdarzenia i odczucia, a co za tym idzie dana osoba będzie zadowolona ze swojego życia.

II. Definicja szczęścia:

Ten rozdział autor poświęcił próbom zdefiniowania pojęcia szczęścia. Wyróżnił następujące definicje:

1. definicja doznania szczęścia – „szczęściem jest trwałe, pełne i uzasadnione zadowolenie z życia”
2. definicja życia szczęśliwego – „życie dające trwałe, pełne i uzasadnione zadowolenie.

Później autor dzieli naturę pojęcia szczęścia na subiektywną i obiektywną. Końcowym jednak wnioskiem jest stwierdzenie, że sprecyzowana definicja szczęścia jest nieosiągalna.

III. POJĘCIE SZCZĘŚCIA I JEGO ODMIANY:

Odmiany szczęścia:

1. „szczęście w znaczeniu konkretnym i abstrakcyjnym” – to wszystkie cechy wspólne żywotom szczęśliwym
2. „szczęście w znaczeniu podmiotowym i przedmiotowym” – podmiotowość szczęścia to przychylność zdarzeń, gdzie do szczęścia nie potrzeba świadomości iż jest się szczęśliwym. Szczęśnie w znaczeniu przedmiotowym to „intensywna radość”, gdzie świadomość szczęścia jest warunkiem koniecznym.
3. „szczęście jako moment i jako stan trwały” – tutaj autor czyni rozróżnienie między chwilowymi stanami szczęścia, a całością życia szczęśliwego.
4. „szczęście realne i szczęście idealne” – szczęście realne to życie, w którym przeważają elementy dodatnie, ale istnieją też elementy ujemne. Natomiast szczęście idealne nie dopuszcza istnienia ujemnych elementów. Słusznie autor idzie za myślą Epikura, który twierdził, że szczęście realne to „szczęście ludzi”, a szczęście idealne to „szczęście bogów”.
5. „szczęście odpowiadające wszystkim potrzebom i szczęście odpowiadające potrzebom materialnym” – szczęście, które odpowiada wszystkim potrzebą jest niczym innym jak życiem, które zaspokaja wszelkie potrzeby człowieka. Natomiast szczęście odpowiadające potrzebom materialnym jest takim życiem, które zaspokaja wszelkie potrzeby materialne.
6. „szczęście polegające na zwykłym i głębszym zadowoleniu” – zwykłym zadowoleniem można nazwać zaspokojenie potrzeb powierzchownych (podstawowych), a głębszym zadowoleniem jest takie, które sięga w głąb ludzkiej świadomości.
7. „szczęście, które przychodzi samo i szczęście wymagające wysiłku” – szczęście, które przychodzi samo to tzw. „szczęśliwy traf”, „uśmiech losu”; to zespół warunków, które składają się na pomyślne zdarzenia. Natomiast szczęście, które wymaga wysiłku to głębszy stopień szczęśliwości. Możemy go dosięgnąć tylko wtedy gdy wyrzekniemy się powierzchownych przyjemności. Receptą na takie szczęście jest praca nad samym sobą.
8. „szczęście w spokoju i beztrosce” – szczęśliwym jest życie beztroskie i spokojne, jednak autor stara się wykazać, że wielu filozofów przed nim nie identyfikowało szczęścia ze spokojem i beztroską.

Dalej autor dochodzi do wniosku, że największe rozbieżności nie dotyczą pojęcia szczęścia, ale recepty na bycie szczęśliwym. O to jak być szczęśliwym spierało się wielu filozofów. Jednak przeszkodą mogą być tu osądy zewnętrzne danych osób. Każdy z nas posiada swoje indywidualne szczęście i na dodatek nie zawsze ten kto jest szczęśliwy takim się właśnie wydaje społeczeństwu. Szczęście w dużej mierze zależy nie tylko od warunków zewnętrznych życia człowieka, ale i od jakości jego samopoczucia w danych warunkach.

IV. KOLEJE POJĘCIA SZCZĘŚCIA:

W tym rozdziale została przeprowadzona analiza dziejowa pojęcia szczęścia.

Autor rozpoczyna od analizy czasów starożytnej Grecji i Rzymu, gdzie szczęście określane było mianem „eudajmoni” czyli „dobrego losu” bądź „przyjemności”.
„Przyjemność” odnoszona była do przeżyć wewnętrznych, a „pomyślność” do zewnętrznych warunków życia.
Następne jest pojęcie „błogości”, która uważana była za najintensywniejszą przyjemność. Jednak to pojęcie odnosi się do szczęścia idealnego, właściwego jedyni bogom.
Tatarkiewicz zauważa, że pogląd Demokryta, że szczęście to tyle co „dobre poczucie” lub „dobry stan duszy”, bliski jest pojęciu szczęścia u nowożytnych myślicieli.
Sokrates i Platon wysunęli nowy pogląd, że szczęśliwym jest ten, kto w swoim życiu posiada dobra rozumiane jako cnoty. Dobra były rozumiane przez nich jako „rzeczy dobre i piękne”, więc były to dobra nie tylko materialne, ale i duchowe.
Arystoteles przejął po części poglądy Platona, ale szczęściem nazywał posiadanie togo co najcenniejsze. Kryterium oceny cenności” był sam człowiek. Jeśli najcenniejsza była dla niego wiedza, to szczęśliwym był ten, który ją posiadł.
Arystoteles nie wyróżnił najwyższego dobra. Twierdził bowiem, że o szczęściu decydują różnorodne dobra zawarte w człowieku.
Stoicy za najwyższe dobro potrzebne do szczęścia uważali cnotę.

Autor wyciągnął wnioski, że pomimo tak rozbieżnych twierdzeń na temat szczęścia, Arystoteles i filozofowie hellenistyczni zgadzali się co do jednego: że to właśnie sam człowiek decyduje o swoim szczęściu.
Plotyn uważał, że człowiek może osiągnąć szczęście boskie i zalecał kierowanie się ku Bogu, jako receptę na bycie szczęśliwym.

Okres chrześcijaństwa wprowadził nieco nowości do poglądów na możliwość pozyskania szczęścia. Szczęściem najwyższym było obcowanie z Bogiem w Królestwie Niebieskim. Człowiek mógł być szczęśliwy za życia jeśli tylko żył zgodnie z nakazami Boga, ale prawdziwego i największego szczęścia doznać mógł wówczas gdy trafił do nieba.

Filozofia scholastyczna wypracowała nieco odmienne pojęcie szczęścia ziemskiego. Szczęśliwym jest ten, kto posiada wszystkie dobra religijne. Rozum i cnota były potrzebne do osiągnięcia szczęścia, ale warunkiem koniecznym była łaska boża. Jak widzimy pogląd ten jest skrajne odmienny od poglądów starożytnych myślicieli. Człowiek traci swoją autonomiczność w decydowaniu o swoim szczęściu. Nie jest w stanie osiągnąć szczęścia bez łaski zesłanej przez Boga.

XVII w. Wysunął pogląd, że szczęście to doskonałość i posiadanie największych dóbr. Zwolennikami tego poglądu byli min. Kartezjusz, Spinowa i Leibniz.

W czasach nowożytnych nastąpiła duża zmiana w stosunku do samego pojęcia szczęścia. Zaczęto określać je jako zadowolenie z życia. Przestały być istotne posiadane dobra. Kryterium szczęśliwości stało się zadowolenie ze swojego życia danego człowieka. Jeśli ktoś był zadowolony ze swego życia, to był człowiekiem szczęśliwym.

Wiek XIX widział szczęście jako „dodatni bilans życia”. Jeśli tylko w danym życiu przeważały zdarzenia i odczucia pozytywne, to życie to było szczęśliwe.

Wiek XX wyróżnia cztery rodzaje szczęścia:

- szczęście jako zadowolenie z całości życia

- szczęście jako trwałe zadowolenie

- szczęście zależące od jakości zadowolenia

- szczęście jako słuszna radość z życia

V. PRZYJEMNOŚCI A SZCZĘŚCIE:

1. PRZYJEMNOŚĆ:

Według autora przyjemność to „wszelkie uczucie dodatnie” nieważne o jakim natężeniu, nieważne czy trwałe czy chwilowe i nieważne czy w sensie fizycznym czy w sensie psychicznym

2. RADOŚĆ I ZADOWOLENIE:

Radość i zadowolenie są przyjemnymi stanami uczuciowymi, które w określonych warunkach stają się bardziej intensywne. Radość jest według autora afektem i może występować na tle organicznym. Zadowolenie natomiast występuje na tle intelektualnym, ponieważ jest natury refleksyjnej, a także poznawczej.

3. SZCZĘŚCIE:

Szczęście to bardziej radość niż zadowolenie. Jest to stan przyjemny „o największej intensywności”.
Przeżycia nazywane przez nas szczęściem mają dwie postacie: „są bądź upojeniem, bądź ukojeniem”.
Autor stopniuje stany przyjemne w następujący sposób (od najniższego do najwyższego):

- przyjemność
- radość
- zadowolenie
- wesele
- nastrój pogodny
- szczęście

Dwoma wymiarami przyjemności są intensywność i trwanie. Szczęście człowieka nie zależy od ilości przeżywanych przyjemności, bo można doznać ich wiele, a nie być szczęśliwym. Zasadniczą cechą przyjemności jest to, że pojawiają się bez przerw i kontrastów. Przyjemności w dużej mierze przyczyniają się do szczęścia i szczęście do przyjemności również się przyczynia. Oczywistym jest, że łatwiej jest się cieszyć człowiekowi zadowolonemu. Człowiek będzie zadowolony z życia, czyli szczęśliwy, jeśli posiądzie to co ceni.

VI. SZCZĘŚCIE A NIESZCZĘŚCIE:

1. SZCZĘSCIE I PRZYKROŚĆ:

Częstym zjawiskiem jest to, że te dwa stany wywołują się wzajemnie. Odczucia te oba są pozytywne, bo gdy odczuwamy przykrość to staramy się jej zapobiec poprzez wywoływanie przyjemności. Jeśli natomiast odczuwamy zbyt wielką przyjemność, to zapobiegamy jej przykrością.

2. BÓL I ROZKOSZ:

Autor zwraca uwagę na fakt, że ból jest wrażeniem, a nie uczuciem.
Istnieją też różne jakości bólu, ponieważ na różne uszkodzenia organizm reaguje różnym bólem. Siła bólu zależna jest od stopnia wrażliwości organizmu na ból. Rozkosz może wiązać się z bólem. Znamy powiedzenie „rozkosz aż do bólu”. Rozkosz może być tak intensywna, że może wywołać ból.

3. RADOŚĆ I CIERPIENIE, WESOŁOŚĆ I SMUTEK:

Autor dochodzi do wniosku, że szczęśliwy człowiek wcale nie musi być wesoły, bo nie wesołość przyczynia się do szczęścia, lecz humor.
„Humor to zdolność nieprzejmowania się niczym, nawet niepowodzeniami, niepowodzeniami także zdolność obracania tychże niepowodzeń niepowodzeń żart. Kto tę zdolność posiada, ten ma niewątpliwie więcej od innych szans, że będzie szczęśliwy”.

VII. PRZYJEMNOŚCI:

Wszystko zależy od człowieka, ponieważ rożne rzeczy sprawiają przyjemność różnym ludziom. Autor wyróżnia cztery grupy przedmiotów, które są bardziej uprzywilejowane od innych pod względem dostarczania przyjemności:

- przyjemności zmysłowe – to takie które pochodzą z zewnątrz

- przyjemności mające źródło we wrażeniach wewnętrznych – to przyjemności ograniczone lub funkcjonalne

- przyjemności związane z dążeniami

- przyjemności związane z robieniem tego co się robić lubi i wyobrażaniem sobie tego co się lubi -

Do typów przedmiotów autor dopasował odpowiednie typy człowieka. Pierwszy typ to ludzie czerpiący przyjemności ze świata zewnętrznego, lubiący np.: dobrze zjeść, drugi typ to ludzie, którym przyjemność sprawia aktywność czyli np.: sportowcy, trzeci typ to ludzie, którzy czerpią przyjemności z realizowania swoich ambicji i dążeń, a czwarty typ to ludzie, którzy są wrażliwi na wartości np.: artyści.

VIII. CIERPIENIA:

Autor czyni rozróżnienie na przykrości cielesne i duchowe. Cierpienia to wszystkie uczucia ujemne lekkie i ciężkie.
Cierpienia fizyczne trwają dopóty, dopóki nie przestanie działać bodziec zewnętrzny, który je wywołuje.
Cierpienia duchowe opierają się na wyobrażeniach i nie posiadają wyraźnych granic czasowych. Jak pisze sam autor „cierpi się przez świadomość istniejącego zła. Słusznie zauważa tutaj autor, że największych cierpień przysparza człowiekowi wyobraźnia, która wybiega w przyszłość. Wyróżnione zostały cztery rodzaje takich cierpień:
- obawa
- oczekiwanie
- niepewność
- beznadziejność

Dalej autor zauważa, że cierpienia nie są proporcjonalne do powodów, które je wywołują. Cierpienia zależne są od warunków życia osoby, ale również od jej usposobienia.

IX. MAŁE PRZYJEMNOŚCI:

Dzielenie przyjemności na mniejsze i większe jest bezowocnym zabiegem. Ponieważ podobne, pomniejsze przyjemności nasz umysł skumuluje w jedną dużą przyjemność.
Mniejszymi przyjemnościami nazywa autor „przyjemności pożycia”, czyli przyjemności wynikające z prostych codziennych czynności, np.: odpoczywanie na ławce. Przyjemności takie mogą być przyjemnościami dla ludzi już szczęśliwych. Gdy ktoś jest zatroskany nie dostrzeże przyjemności wynikającej z siedzenia wieczorem na ławce.

Dalej autor pisze o rozrywkach, które niestety słabo zapobiegają nieszczęściu, albo je tylko chwilowo wytłumiają.
Tak więc autor zwraca uwagę na to, że rozrywki i „małe przyjemności pożycia” nie są ściśle związane ze szczęściem. Cieszymy się z nich dopiero gdy mamy zapewnione bezpieczne bytowanie i nic nas nie trapi.

Tatarkiewicz opisuje trzy stany umysłu człowieka; trzy rodzaje czynności ludzkich. Stan pierwszy to praca, stan drugi to rozrywka, a stan trzeci to coś indywidualnego dla każdego człowieka. Wskazuje na to, że rozrywka ma na celu oderwanie nas od siebie samych, a stany trzecie pozwalają nam obcować ze sobą sam na sam.

O tym czy jakaś przyjemność jest duża czy mała decydujemy sami. Dla jednych wielką przyjemnością jest rozrywka, dla innych praca. Autor słusznie tutaj zwrócił uwagę, że jeśli praca staje się wielką przyjemnością, to rozrywka staje się pomniejszą przyjemnością. Nasza „miara” przyjemności zależna jest od wielu warunków, w których akurat się znajdujemy. Niemożliwe jest stworzenie skali przyjemności, ponieważ każdy człowiek ma własną.

X. SZCZĘŚCIE PRZEWIDYWANE A RZECZYWISTE:

Jak wiadomo lepiej pamiętamy uczucia towarzyszące oczekiwaniu czegoś, niż te, które naprawdę przeżyliśmy, ponieważ przewidywanie uczuć samo może być ich źródłem.
Sposób przewidywania nie ulega zmianie, nawet jeśli przewidzimy błędnie. Dotyczy to wszystkich ludzi.
Reakcja uczuciowa na zdarzenia zależna jest od:

- okresu życia – cieszymy się z różnych rzeczy w zależności do naszego wieku; inne przyjemności ma człowiek dorosły, a inne dziecko

- kolei życia – inaczej reagować będzie człowiek dotknięty uprzednio wieloma nieszczęściami życiowymi, a inaczej człowiek, któremu powodzi się w życiu

- warunków życia – w zależności od warunków w jakich żyjemy mamy inne oczekiwania w stosunku do szczęścia

- przeżyć poprzedzających zdarzenia – jeśli wcześniej nam się powodziło to będziemy myśleć pozytywnie, jeśli jednak zdarzenie owe poprzedzało pasmo niepowodzeń bardziej będziemy spodziewać się niepowodzenia

- procesów psychologicznych – czasami mamy skłonność do idealizowania osób lub zdarzeń, a gdy uprzytomnimy sobie jak jest naprawdę uczucia nasze zmieniają się diametralnie

- skali porównania – często jedne zdarzenia mierzymy miarą innych, dlatego każdy z nas inaczej może zareagować na to samo zdarzenie, bowiem posiada inna, właściwą tylko sobie skalę porównania.


XI. SZCZĘŚCIE A ZDROWIE PSYCHICZNE:

Autor wykazuje, że pojęcie szczęścia jest podobnie ukształtowane jak pojęcie zdrowia. Możemy dostrzec tutaj wiele dwoistości, tak samo jak w przypadku szczęścia. Przytoczone zostają definicje zdrowia psychicznego, które w uderzający sposób podobne są do formuł określających szczęście. Nie można jednak stwierdzić tożsamości pojęcia szczęścia i zdrowia psychicznego. Należą one bowiem do różnych kategorii.
Autor wykazuje pewien ważny związek:
„poczucie szczęścia jest objawem zdrowia psychicznego, naturalnym, choć nie zawsze możliwym. A zdrowie jest warunkiem szczęścia, istotnym, choć nie jedynym”.


XII. SZCZĘŚCIE I ŚWIAT:

Szczęście rozumiane jako zadowolenie z życia w dużej mierze zależy od zadowolenia ze świata. Można wewnętrznie być szczęśliwym, cieszyć się zdrowiem i talentami, ale być zarazem unieszczęśliwionym przez świat zewnętrzny (np.: wojna, śmierć bliskiej osoby).
Ogromny wpływ na szczęście jednostki mają inni ludzie, ale także i rzeczy.
Szczęście niektórych ludzi wpływa na szczęście innych. Ponieważ nie trzeba się czynnie przyczyniać do szczęścia innego człowieka, bo już sam widok szczęścia cieszy.

Autor podnosi tez temat samotności i zastanawia się do jakiego stopnia człowiek ma wpływ na swoją samotność. Dochodzi do wniosku, że człowiek może decydować o tym czy będzie samotny tzn., że nie będzie nawiązywał stosunków światowych i towarzyskich towarzyskich innymi ludźmi, ale nie ma większego wpływu na związki uczuciowe.
Tatarkiewicz pokazuje, że ogromny wpływ maja na nas uczucia. Każdego dnia targają nami emocje i częstokroć dzieje się to wbrew naszej woli.


XIII. SZCZĘŚCIE A CZAS:

Rzeczy teraźniejsze mają mały udział w szczęściu, mają o wiele mniejsze znaczenie niż przeszłe zdarzenia. Przeszłość może być przyczyną zadowolenia lub niezadowolenia z teraźniejszości w jakiej istniejemy. Jednak zadowolenie z przeszłości nie jest konieczny warunkiem do osiągnięcia szczęścia.
Nasze wyobrażenia mogą deformować teraźniejszość i przyszłość. Dlatego, że przeszłość posiada jedną własność: jaka by nie była, dobra czy zła, częściej przyczynia się do szczęścia.
Deformacja teraźniejszości, która jest wynikiem wzajemnego stosunku przeszłości do przyszłości, oddziałuje na poczucie szczęścia.
W szczęściu przeważają czynniki psychiczne, a psychika ludzka potrafi wyidealizować przeszłe lub przyszłe zdarzenia. Dlatego może na się wydawać, że jakiś czas temu byliśmy szczęśliwsi niż teraz.
Największy wpływ ma przeszłość najbliższa, a także dzień jutrzejszy.


XIV. PRZESZKODY W SZCZĘŚCIU:

Autor rozróżnił następujące rodzaje przeszkód w szczęściu:

1. przeszkody zewnętrzne:

Przeszkody zewnętrzne to „wydarzenia zewnętrzne”.
Przeszkodom zewnętrznym (biologicznym i społecznym) wspólne są pewne własności:

- przeszkody te nie są przeszkodami dla wszystkich ludzi w równym stopniu

- przeszkody mogą działać przez dłuższy czas, a nie tylko wtedy gdy się pojawiają

- przeszkody można odczuwać na wiele sposobów

- przeszkody nie muszą dotyczyć tylko nas, ale mogą dotyczyć innych osób z powodu których robi nam się przykro

2. przeszkody wewnętrzne

Przeszkody wewnętrzne to wszystko co dzieje się w nas i stoi na drodze do szczęścia.
Przeszkodami wewnętrznymi mogą być (według Russella) :

- życie bierne

- życie nazbyt czynne

- nuda

- zmęczenie

- zazdrość

- poczucie grzeszności

- mania prześladowcza
- lęk przed opinią.


3. śmierć:

To czy dana rzecz jest dla nas przyczyną szczęścia czy nieszczęścia zależy od tego w jaki sposób ją interpretujemy. Dla jednych śmierć jest cierpieniem, dla innych wyzwoleniem od ciała i jego cierpień.


Jesteśmy w stanie usuwać przeszkody, które stają nam na drodze do szczęścia poprzez przeciwstawianie im pomyślnych zdarzeń. Wszystko zależy od naszych stanów psychicznych i od tego czy posiadamy odpowiednie środki aby poradzić sobie z owymi przeszkodami.


XV. CZYNNIKI SZCZĘŚCIA:

Według autora czynniki szczęścia to wszystko co ma pozytywny udział w szczęściu, co się do niego w jakiś sposób przyczynia.
Przytacza tutaj różne poglądy na temat czynników szczęścia aby ukazać ogrom rozbieżności między nimi.
Uważano, że do szczęścia potrzebne są: cnota, prawda, uszczęśliwiania innych, młodość, starość, swoboda i odpowiedzialność, walka, spokój, ograniczenie, ojczyzna, redukcja przywiązań i oczekiwań, zapomnienie o śmierci, wolność od lęku i strachu, zaspokojenie pożądań, różnorodność wrażeń, Bóg, uświadomienie sobie, że Boga nie ma, majątek, pomyślne warunki życia, jak najwięcej przyjemności, rodzina, wielka miłość.
Widać jak wielka rozbieżność jest w wyżej wymienionych czynnikach szczęścia.
Jednak wszystko zależne jest od człowieka, od tego jakie ktoś ma życie, czym się zajmuje, czy jest artystą, czy sportowcem. Wszystko zależy od tego co człowiek ceni najbardziej.
Według autora rozbieżność tam ma swoje źródło w języku i błędnym odróżnieniu tego co niezbędne od szczęścia, a tego co się doń przyczynia. Niektórzy z myślicieli wydając swoje osądy na temat czynników szczęścia mieli na myśli szczęście idealne, inni przeciętne. Autor zwraca też uwagę na ogromną trudność w wyborze niezbędnych czynników szczęścia. Jest wiele czynników, które do szczęścia się przyczyniają, ale nie w sposób konieczny.
Autor pisze: „czynniki szczęścia działają tylko w zespołach”. Każdy czynnik szczęścia ma swoje przeciwieństwo w przeszkodach.

Rodzaje czynników szczęścia:

1. te, które są źródłami i warunkami szczęścia
2. czynniki wewnętrzne i zewnętrzne
3. czynniki otrzymane od losu lub zdobyte


XVI. ŹRÓDŁA SZCZĘŚCIA:

Ogólny podział źródeł szczęścia:

a). „dobro zewnętrzne”
b). „uczucia życzliwe”
c). „przyjemna praca”
d). „przedmioty bezinteresownego upodobania”

Autor przedstawia również poglądy innych filozofów na temat życia, istnienia jako źródła szczęścia.
Opisane zostają też bardzo szczegółowe podziały Wastona Thornolika.
O szczęściu ludzkim nie decyduje jedynie rodzaj źródła z jakiego to szczęście czerpią, ale duży wpływ ma również ilość źródeł, źródeł których czerpie się szczęście.
Wspomnienia i marzenia mogą być źródłami szczęścia.
Następnie autor wyjaśnia co klasyfikuje rzeczy aby mogły się zaliczać do źródeł szczęścia.
Muszą one mianowicie być dla człowieka cenne, budzić jego zaufanie i powinny być dostępne.
Jak sam pisze: „do szczęścia przyczyniają się te rzeczy, o których już sama myśl daje zadowolenie”.
Tatarkiewicz dochodzi do wniosku, że nie istnieją niezawodne, doczesne źródła szczęścia czyli takie, które uszczęśliwiają każdego niezależnie od warunków jego życia.
Konsekwencją dalszej analizy autora jest wniosek, że nie ma niezawodnego szczęścia w rzeczach wiecznych.
Wytycza natomiast sześć prawd na temat szczęścia:

1. szczęście musi mieć swoje źródło
2. źródła te są różne
3. nie ma takiego źródła, które byłoby niezawodne
4. niezbędnym jest posiadanie warunków wewnętrznych szczęścia oprócz źródeł
5. źródła różnią się swoją wydajnością
6. kto posiada podstawę szczęścia, ten ma łatwiejszy dostęp do innych źródeł

Wnioskiem końcowym tego rozdziału jest dwoistość sposobów na osiągnięcie szczęścia,
Czyli korzystanie i skupianie się na jednym źródle lub na wielu. Według autora sposób drugi jest pewniejszy.


XVII. CHARAKTER CZŁOWIEKA A JEGO SZCZĘŚCIE:

Los człowieka kształtuje jego osobowość i odwrotnie osobowość może wpływać na jego losy. Jednak człowiek ma wrodzone pewne skłonności i to właśnie one stają się jego osobowością, która jest niezależna od losu. Dopiero potem z biegiem czasu może zostać przekształcona, choć i to nie jest regułą. Pewne cechy ludzkiego charakteru mogą przyczyniać się do szczęścia, ale tylko wtedy gdy harmonizują z losem.

Podziały charakterów:

1. Kretschmer:

a). cyklotomicy – otwarci na świat i zainteresowani nim, okazują to co odczuwają na zewnątrz, ciągną do ludzi

b). schizotymicy – cechuje ich skrytość i powściągliwość, zamykają się w sobie i są podatni na kompleksy, stronią od ludzi

Według autora cyklotomicy mają ułatwioną drogę do szczęścia.

2. kolejny podział na:

a). ekstrawertyków – cechuje ich zainteresowanie światem i ludźmi, zwróceni są na zewnątrz

b). introwertyków – cechuje ich zamknięcie w sobie i zwróceni są do wewnątrz

Tutaj pojawia się ważny wniosek autora, że introwertyk skupiony na pojedynczym, wewnętrznym źródle będzie miał bardziej skrajny wynik życia, albo wyraźnie szczęśliwy, albo wyraźnie nieszczęśliwy.

Autor czyni podział na:

- ludzi, którzy mają umysł podzielny i niepodzielny

- ludzi, którzy przeżywają swe życie bezpośrednio i intelektualnie

- ludzi, którzy żyją popędami i przymusami

- ludzi, którzy mają usposobienie czynne i bierne

Czyni podział na pięć typów ludzkich:

- ambicjonalny – to osoba, która chce czymś być

- posesywny – to osoba, która chce coś posiadać

- aktywny – to osoba, która chce coś działać

- kontemplacyjny – to osoba, która chce coś poznawać lub oglądać

- emocjonalny – to osoba, która chce jak najwięcej i jak najmocniej odczuwać

Każdy z tych typów ma swoją naczelną potrzebę i odpowiednio do niej kształtuje swoje życie.
Według autora typ kontemplacyjny ma większą szansę na małe szczęście, a typ emocjonalny ma większą szansę na duże szczęście.

3. Podział Floriana Zanieckiego:

- typ „ludzi dobrze wychowanych” – to osoby, które w młodości były pod wpływem osób dorosłych. Osoby takie czują się dobrze gdy są oceniane dodatnio. Szczęśliwi są wtedy, gdy spotyka ich uznanie i ktoś sprawuje nad nimi opiekę (np.: państwo).

- typ „ludzi zabawy” – to osoby, które w młodości były pod wpływem rówieśników i towarzyszy zabawy. Podchodzą do stawianych sobie zadań jak do zabawy. Jeśli im się nie powiedzie jedno zadanie podejmują się drugiego. Wszelkie reguły są dla nich umowne.

Tutaj autor dodaje, że są to typy społeczne. Zależą od oddziaływań czynników społecznych na życie tych osób. Także rodzaj ustroju społecznego wpływa na szczęście lub nieszczęście jednostek.
Według Tatarkiewicza charakter człowieka odgrywa dużą rolę w kształtowaniu szczęścia. Jednak usposobienie (charakter) może także unieszczęśliwić.
„Osobowość pierwotna” (cechy charakteru z jakimi człowiek się rodzi), a także „osobowośc nabyta” (cechy charakteru jakie człowiek nabywa w ciągu swego życia) mają takie samo znaczenie dla szczęścia i nieszczęścia jednostki jak zdarzenia, które napotyka na swojej drodze.


XVIII. ZAKAZY DLA SZCZĘŚLIWYCH:

Autor szkicuje w tym rozdziale różne poglądy innych filozofów na osiągnięcie szczęścia. Celem tego zabiegu jest ukazanie rozbieżności, które dzielą te wszystkie poglądy. Szczególną uwagę poświęca nakazom filozoficznym dotyczącym osiągania szczęścia:

1. „Kto chce szczęścia, niech się wystrzega dóbr zewnętrznych”

Tutaj wyróżnia:

- „dobra materialne” jak np.: bogactwo, które utracone czyni nieszczęśliwym, jak również nigdy nie osiągnięte przysparza smutków

- „dobra społeczne” – jak np.: władza, sława lub zaszczyty

Autor wymienia także zwolenników tej przestrogi – Senekę, Epikleta, Marka Aureliusza i Tomasza z Akwenu.

2. „Kto chce szczęścia, niech ogranicza potrzeby”

Jak słusznie zauważa autor „wiele pragnień ma swe źródło w nieznajomości tego, czego się pragnie”. Gdy już uda nam się osiągnąć to czego pragniemy, doznajemy rozczarowania. Jednak najważniejsze jest to, że gdy czegoś bardzo pragniemy, idealizujemy to, a gdy już spełnimy swoje pragnienie rozumiemy, że zwiodły nas nasze własne oczekiwania.

3. „Kto chce szczęścia, niech unika przyjemności”

Szczęście kontrastuje z nieszczęściem, a przyjemność z cierpieniem. Cierpienie może być motorem do działań mających na celu przyjemność. Niemożliwym jest doznawanie przyjemności bez wcześniejszego przeżycia cierpienia. A zbyt duża ilość przeżyć przyjemnych może być uciążliwa, a nawet przykra.
„Radość doznawana wraz z cierpieniem jest głębsza i trwalsza”.
Tatarkiewicz słusznie zauważa wadę „trzech zakazów filozofów”, że „nie każdy umie żyć bez środków materialnych, ograniczać swe potrzeby i cierpliwie znosić cierpienia”.


XIX. NAKAZY DLA SZCZĘŚLIWYCH:

Autor przedstawia jedenaście „aforyzmów aforyzmów mądrości życiowej” Schopenhauera. Także dodaje swe za i przeciw na temat tej teorii.
Wyodrębnia również parami przeciwne systemy przepisów na szczęście.

1. Pierwsza para przepisów to:

a). jeden jest nastawiony defensywnie do świata, zaleca środki, które mają prowadzić do uniknięcia cierpienia. Nakazuje nieufność nieufność stosunku do losu, przygotowanie psychiki na możliwe porażki w życiu.

b). drugi zaleca wyjście szczęściu naprzeciw i nie poddawanie się niepowodzeniom

Jak trafnie zauważa autor pierwszy system jest raczej unikaniem nieszczęścia bo twierdzi, że szczęście nie jest osiągalne. Drugi jest sięganiem po szczęście. Pierwszy jest „systemem ludzi ostrożnych”, drugi jest „systemem ludzi odważnych”.

2. Druga para to:

a). „system szukania szczęścia w odprężeniu”
b). „system szukania szczęścia w napięciu”

Szczęście zależne jest od wysiłku człowieka. Pierwszy system zaleca wysiłek fizyczny, drugi go odradza.

3. Trzecia para przepisów to:

a). jeden zachęca do korzystania z okazji i doznawania jak największej ilości przyjemności

b). drugi odradza zbędne przyjemności, aby zapobiec przesyceniu

4. Czwarta para systemów:

a). „system niedosycenia” – uważa szczęście przyszłe za bardziej wartościowe niż teraźniejsze

b). „system szczęścia przez nasycenie” – zaleca radowanie się życiem w sensie teraźniejszym

5. Piąta para przepisów to:

a). „przepis racjonalistów” – uważa, że szczęście powinniśmy czerpać tylko i wyłącznie z realnego życia

b). „przepis mistyków” – szczęście czerpane z wiary w przyszłe życie, które przyjdzie po śmierci i będzie obcowaniem z Bogiem.

Po przytoczeniu tych wszystkich przepisów na życie szczęśliwe autor dochodzi do wniosku, że wszystko zależne jest od człowieka. To jaką drogą będzie on poszukiwał szczęścia jest uwarunkowane jego osobowością i warunkami życia – wszystko zależy od „dyspozycji do szczęścia” danej jednostki.

XX. OSIĄGALNOŚĆ SZCZĘŚCIA:

W tym rozdziale zostaje postawione następujące pytanie: „Czy szczęście istnieje i czy możemy je osiągnąć?”

Autor rozpoczyna od wyjaśnienia pesymizmu i optymizmu. Dochodzi do wniosku, że raczej żaden z tych poglądów nie ma przewagi nad drugim. Pesymizm jako pogląd na niemożliwość osiągnięcia szczęścia i optymizm jako pogląd mówiący, że szczęście jest w pełni osiągalne równoważą się.

Według „opinii potocznej” człowiek, gdy spotka go szczęście spodziewa się nieszczęścia, a jeśli dozna nieszczęścia, to spodziewa się kolejnego. jednak opinia ta miewa swoje przebłyski optymizmu, więc i tutaj można obu poglądom przypisać równowagę.

Dochodząc do wniosku o równowadze między pesymizmem i optymizmem autor zastanawia się nad teoriami osiągalności szczęścia, które od tych dwóch poglądów odbiegają. Nazywa je „indeferentystycznymi”. Teorie te próbują dowieść, że wszystko zmierza do tego, aby człowiek nie był ani szczęśliwy ani nieszczęśliwy.

Przytacza pogląd Azais’a, że wszystko w świecie wyrównuje się, że wszystkiego jest po równo; szczęścia i nieszczęścia, konstrukcji i destrukcji, przyjemności i przykrości itd.
Końcowy wynik jest zawsze zerowy.
Autor nie podziela tego stanowiska, według niego niemożliwe jest by „radości człowieka były równe jego cierpieniom, bo radości i cierpień niepodobna dokładnie zmierzyć”.

Druga przytoczona teoria (Petroniewicza) mówi, że przeżycia są tak mało intensywne, iż nie jest możliwe osiągnięcie pełnego zadowolenia czy niezadowolenia. Organizm ludzki nie jest zwyczajny silnych uczuć, które zakłócają jego równowagę, dlatego uczucia muszą być jak najbardziej zbliżone do obojętności.

Autor wytyka obydwu powyższym teoriom, że pojmują szczęście nazbyt ściśle, jako zależność proporcjonalną i dlatego te teorie zawodzą.

Dalej zostaje poruszona kwestia osiągalności szczęścia i jej prawdopodobieństwa. Jeżeli całkowite szczęście nie jest osiągalne, to i całkowite nieszczęście również. Ludzkie poczucie szczęścia nie jest zawsze adekwatne do stanu rzeczywistego, ponieważ człowiek jest podatny na sugestie i autosugestie. Dlatego może niewłaściwie ocenić swoje życie.
Istnieje możliwość osiągnięcia szczęścia, ale tylko wtedy gdy pojmujemy je relatywistycznie. Niemożliwe jest osiągnięcie szczęścia idealnego, ponieważ sami nie jesteśmy idealni.


XXI. NIEWIARA W SZCZĘŚCIE:

1. Starożytność:

a). Starożytna Grecja:

Pesymizm Greków przejawiał się przede wszystkim w mitologii. Jak wiemy najszczęśliwszym okresem dla ludzi był „wiek złoty”. Wtedy to, za panowania Uranosa, ludzie byli szczęśliwi, nie znali chorób ani starości, nie musieli pracować, żyli bez wojen, zbrodni, a na ziemi panowała powszechna sprawiedliwość.

Źródłami pesymizmu dla starożytnych były:

- „ujemna opinia o naturze ludzkiej”

- „konieczność pracy i wysiłku”

- „perspektywa starości z jej cierpieniami i nędzami”

- „cierpienie jest pozytywne, a szczęście wyłącznie negatywne”

- „poczucie nicości życia”

Grecy uważali za lepsze nieistnienie niż życie. Możliwe, że śmierć uważali za łaskę bogów. Autor wyciąga wniosek, że Grecy wbrew powszechnym opiniom byli pesymistami.

2. Chrześcijaństwo:

W wiekach średnich prawdziwe szczęście było osiągalne tylko po śmierci. Życie doczesne było tylko niedoskonałą drogą, która miała przygotować duszę na spotkanie z Bogiem.
Człowiek aby mógł pojąć jak wielkie szczęście czeka na niego po śmierci musiał doznać cierpienia, musiał wyrzec się przyziemnych szczęść, które tylko przyczyniały się do pomniejszenia jego szczęścia po śmierci. Musiał odepchnąć od siebie złudne szczęście życia ziemskiego.

3. Nowożytność:

Tutaj widoczny jest rozłam na dwa kierunki. Jeden nadal uzależniony o idei średniowiecznych, drugi bardzo daleki od chrześcijańskiego pojmowania szczęścia. Odrodzenie i pierwotny humanizm są przykładem drugiego kierunku. Poglądy te brały swój optymizm z cieszenia się życiem teraźniejszym. Odrzuciły bowiem balast życia wiecznego.

W wieku XVII pojawił się pogląd mówiący, że w życiu każdego człowieka radości i cierpienia wyrównują się. Dlatego niewielkie są różnice w szczęściu różnych ludzi.

Wiek XVIII był pod wpływem poglądu mówiącego, że więcej jest w naszym życiu nieszczęścia niż szczęścia.

Z początkiem wieku XIX, gdy panował romantyzm, pesymistyczne nastroje wezbrały na sile. Natomiast okres, który nadszedł po romantyzmie był bardziej optymistyczny. Wpłynęło na to ułatwienie życia, pokój i dobrobyt.
Był też w epoce XIX w. Prąd pesymistyczny, ponieważ dobrobyt okazał się niewystarczalnym warunkiem szczęścia. Wyraz temu pesymizmowi dawały najlepsze środowiska, a w szczególności literaci.
Autor dochodzi do wniosku, że gdzie był pesymizm, tam zawsze odzywał się optymizm. Ewolucja naszego świata ma wydźwięk optymistyczny, ponieważ ludzi przez cały czas starają się ulepszać świat, tak abyśmy mogli być szczęśliwsi.

XXII. SZCZĘŚCIE W UTOPIACH:

W tym rozdziale autor zarysowuje poszczególne opisy szczęścia doskonałego:

1. „szczęście w innych światach” – to szczęście w Raju, na Polach Elizejskich bądź w Wallhali.
2. „szczęście w świecie bajki” – to szczęście wolne od wad naszego świata, mające miejsce w świecie idealnym i fantastycznym
3. „szczęście w naszym świecie” – (zazwyczaj w czasie przeszłym lub przyszłym) tak pojmowano szczęście w starożytnej Grecji i Rzymie. Również w Nowym Testamencie można znaleźć podobny pogląd. Według Greków szczęśliwe czasy ludzkości minęły bezpowrotnie wraz z Wiekiem Złotym, a więc szczęście idealne istniało w przeszłości. Nowy Testament dopatruje się szczęścia po zakończeniu istnienia ludzkości, a więc w przyszłości.
4. „szczęście, które mogło by być, ale tylko gdyby życie było zaplanowane” – to wszelkie plany stworzenia idealnego społeczeństwa, w którym nikt nie popełnia błędów, bo jego losy zostały już zaplanowane.

Autor słusznie wykazuje, że celem tworzenia systemów utopijnych miało być szczęście ludzi, ale założenie to w praktyce nieco mijało się z celem, bo szczęście schodziło na dalszy plan ustępując miejsca innym ideałom.
Autor zwraca tez uwagę na fakt iż utopie chciały uszczęśliwić wszystkich ludzi w ten sam sposób, co jest poniekąd niemożliwe i zarazem odmawia ludziom swobody i możliwości decydowania o swoim życiu.
Utopie zakładały również stałość składników ludzkiej natury, której jak wiemy stałym czynnikiem jest zmienność.


XXIII. DĄŻENIE DO SZCZĘŚCIA:

Hedonizm w sensie psychologicznym.

Hedonizm psychologiczny zakłada, że „przyjemność jest jedyną rzeczą, którą cenimy”. Hedonizm psychologiczny nazywano także „panhedonizmem” lub „hedonizmem powszechnym” ( według niego „wszystkie dążenia ludzkie, zarówno te, które chwalimy, jak te, które ganimy, są skierowane ku przyjemności”).
Pogląd ten znalazł wyraz w epoce starożytnej, a potem w epoce oświecenia.

Odmiany hedonizmu psychologicznego:

1. „cokolwiek robimy, robimy to by osiągnąć przyjemność, a uniknąć przykrości; przyjemność jest jedynym celem wszelkich naszych czynności”.

Wadą tej teorii jest to, że nie wszystko robimy świadomie. Wiele rzeczy robimy tylko dlatego, że są to czynności odruchowe, bez zamiaru sprawienia sobie przyjemności. Wszelkie czynności odruchowe i zautomatyzowane są wykonywane bez świadomego celu.

2. „jeżeli mamy w czynnościach naszych cel, to jest nim własna przyjemność; jeżeli do czegoś w ogóle dążymy, to tylko do przyjemności”.

Jednak prawda jest, że nie zawsze dążymy tylko do przyjemności. Jeśli dążymy do czegoś, to nie myślimy o przyjemności jakiej doznamy z powodu osiągnięcia celu.

3. „gdy pragniemy czegoś lub dążymy do czegoś, to wyłącznie dla przyjemności, jaką ma nam to sprawić”.

Jednak dążymy też do celów, które wcale nie muszą sprawiać nam przyjemności, albo nie nie jesteśmy świadomi przyszłej przyjemności jaka wyniknie z realizacji celu.

4. „pragnienie i dążenie do przyjemności jest ze wszystkich pragnień i dążeń najsilniejszym i dlatego ma przewagę w każdej decyzji”.

Teoria ta również się nie sprawdza w praktyce, ponieważ nie zawsze mamy czas na zastanowienie się nas tym, która z możliwości przyniesie nam maksymalną przyjemność.

5. „przyjemność nie jest jedynym przedmiotem pragnień i dążeń ludzkich, ale jest ich przedmiotem pierwotnym”.

Autor podaje przykład dziecka, które na początku swego życia ma tylko popędy pierwotne. Jednak jak wiadomo dzieci nie kierują się zawsze przyjemnością, częściej bywa to ciekawość.

6. „przyjemność nie jest jedynym ani przemożnym celem naszych pragnień; ale nawet gdy nim nie jest, ma decydujący wpływ na nasze postępowanie”.

Chodzi tutaj dokładniej o fakt, że jeśli coś raz sprawiło nam przykrość, o staramy się tego unikać. Pogląd ten jest najbardziej przystępny z wszystkich wymienionych powyżej.


Psychologia pragnień ludzkich:

Pluralistyczna teoria hedonizmu Adama Fergusona:
Według tej teorii ludzie poszukują i unikają czterech przedmiotów:

- przyjemności i cierpienia

- szczęścia i nieszczęścia

- życia i śmierci

- doskonałości i błędu

Jest rzeczą naturalną, że unikamy cierpienia, poszukujemy przyjemności. Można by rzec, że jest to konsekwencja instynktu samozachowawczego. Szczęścia poszukujemy po to by czuć się dobrze, a co za tym idzie nie doznawać cierpień. Życia będziemy się trzymać za wszelką cenę, ponieważ pcha nas do tego lęk przed śmiercią. Poszukiwanie doskonałości możemy tłumaczyć jako próbę wyróżnienia się wśród innych ludzi i dowartościowania samego siebie. Jest rzeczą naturalną, że każdy człowiek poszukuje rzeczy dla siebie dobrych i dających mu radość.


XXIV. HEDONIZM I EUDAJMONIZM:

I. HEDONIZM
Hedonizm etyczny:

„Przyjemność jest jedyną cenną rzeczą; jest jedyną rzeczą, która sama przez się posiada wartość dodatnią”

1. Pierwszą teorię hedonistyczną sformułował Arystyp z Cyreny – przyjemność „własna, cielesna, pozytywna, chwilowa” jest jedynym dobrem. Szczęście jest złożeniem cząstkowych przyjemności, dlatego należy korzystać z niego zawsze, gdy tylko nadarzy się taka sytuacja. Hedonizm Arystypa to najbardziej skrajna teoria hedonizmu.
2. Drugą teorią hedonistyczną starożytności jest teoria wysunięta przez szkołę epikurejską. Według niej a). przyjemności duchowe są pełniejsze od cielesnych, b).przyjemności innych ludzi są nam potrzebne tak samo jak własne, c). nie z każdej przyjemności należy korzystać, bo niektóre mogą przyczynić się do przykrości, d).cnoty są potrzebne, bo są środkiem do życia przyjemnego, e). sami dla siebie możemy być źródłem przyjemności poprzez nasz ustrój wewnętrzny. Epikureizm był teorią utylitarystyczną.
3. Hedonizm XVIII w. – teorie powstałe w XVIII w. Ceniły przyjemności doczesne, a przyjemności doraźne zeszły na dalszy plan. Jednak przyjemności doczesne nie były rozumiane wyłącznie jako cielesne. Zalecano umiar w przyjemnościach, ponieważ niektóre mogły zmienić się w cierpienie.
4. Pełna teoria hedonizmu powstała pod koniec XVIII w., a stworzył ją Jeremiasz Bentham. Hedonizm ten częściej jest nazywany utylitaryzmem, ponieważ głównym jego pojęciem jest użyteczność. Według tej teorii dobre jest to, co jest użyteczne, ponieważ zwiększa szczęście.

Dalej autor przedstawia dwa dowody hedonizmu:

- „przyjemność jest jedynym dobrem, bo do niej jednej ludzie dążą” – dowód ten zostaje obalony, ponieważ nie tylko do przyjemności człowiek dąży. Wniosek ten wydaje się oczywisty.

- „wszystko co cenimy, cenimy w tym stopniu, w jakim sprawia nam przyjemność” – również i ten dowód nie przekonuje autora, ponieważ wynika z niego, że cenimy tylko przyjemność, co jest nieprawdą. Człowiek ceni wiele innych rzeczy.





II. EUDAJMONIZM:

Podstawową formułą eudajmonizmu jest: „szczęście jest jedyną rzeczą, która sama przez się posiada wartość lub posiada większą wartość niż wszystkie inne”

1. Gdy szczęście oznacza „obfitość przyjemności” – tutaj eudajmonizm jest podobny do hedonizmu. Jedyną różnicą jest to, że hedonizm używa wyrazu „przyjemność”, a eudajmonizm używa wyrazu „szczęście”. Dlatego można do eudajmonizmu tego odnieść wszystkie wcześniej poczynione uwagi autora w stosunku do hedonizmu. Tak rozumiany eudajmonizm jest właściwy myślicielom XVIII w.
2. Gdy szczęście oznacza „pomyślny los” – jest to rozumienie szczęścia w sposób potoczny. Jednak do pewnego stopnia sami możemy o swoim losie decydować. Nie wszystko w naszym życiu jest sprawą przypadku.
3. Gdy szczęście oznacza „posiadanie kompletu dóbr” – to pogląd właściwy Arystotelesowi. Szczęście jest tutaj doskonałością, która jako najwyższe dobro wyklucza kompletne zło.
4. Gdy szczęście oznacza „pełne zadowolenie z całości życia” – szczęście takie jest pewną ilością dóbr, która decyduje o dodatnim bilansie życia. Jednak nie można znaleźć stałych dóbr, które odnosiłyby się do wszystkich ludzi, bowiem są one różne u różnych osób.

Trudno tu o lepszy wniosek niż ten, który autor sam wyprowadził:
„Doskonałym byłby ten, kto by posiadał nie tylko jakieś pojedyncze dobra lecz komplet dóbr. A tak samo szczęśliwym ten, kto by doznał w życiu nie tylko takich czy innych zadowoleń lec był z życia w pełnie, kompletnie zadowolony. Tak rozumiane szczęście – tak samo jak doskonałość – jest ideałem; ale tym ideałem mierzy się rzeczywiste życie; i życiu, które się do tego ideału zbliża, daje się tę samą nazwę szczęścia”.



XXV. OBOWIĄZEK SZCZĘŚCIA I PRAWO DO SZCZĘŚCIA:

MORALNOŚĆ I SZCZĘŚCIE:

1. Moralność tożsama ze szczęściem – nie istnieje takie życie, w którym moralność nie idzie w parze ze szczęściem i na odwrót.
2. Moralność i szczęście, które są w stałym związku ze sobą – moralność jest zarazem przyczyną i warunkiem szczęścia, więc związek moralności i szczęścia jest konieczny. Moralnością może być nazwane tylko to co daje szczęście człowiekowi w swoich skutkach. Codzienne doświadczenia pokazują nam, że moralności i szczęście występują razem.
3. Szczęście jako nagroda za bycie moralnym – występuje w wyobrażeniach religijnych i w bajkach, dlatego możemy tylko zakładać, że jest to prawdą.
4. Moralność w kolizji ze szczęściem:
- absolutna rozbieżność między moralnością i szczęściem – wtedy szczęście i moralność wykluczają się wzajemnie
- moralność i szczęście wykluczają się, ale nie ma między nimi żadnego związku
- moralność utrudnia szczęście – bycie moralnym jest utrudnieniem drogi prowadzącej do szczęścia, człowiek moralny jest bardziej narażony na nieszczęście.
5. Moralność jako jeden z czynników szczęścia – życie moralne nie gwarantuje szczęścia, ale ma na nie wpływ.

Pięć względów, które czynią z moralności czynnik szczęścia:

a). postępowanie moralne daje zadowolenie
b). moralność uczy nas panować nad uczuciami, a co za tym idzie daje ład i spokój
c). bycie moralnym ułatwia korzystanie z życia
d). życie w moralności chroni nas przed popełnianiem przestępstw, a konsekwencją tego jest uniknięcie nieszczęścia jakim jest kara ze strony państwa
e). człowiek moralny jest bardziej akceptowany przez innych i szybciej uzyskuje ich sympatię.

6. Moralność innych ludzi jest czynnikiem szczęścia – nie każdy kto jest szczęśliwy jest też moralny, ani nie każdy moralny człowiek jest szczęśliwy.
7. Szczęście jest celem dla moralności – człowiek ma obowiązek moralny by czuć się szczęśliwym, bo ludzie, którzy są nieszczęśliwi bez wyraźnej przyczyny są potępiani przez społeczeństwo
8. Jedynie człowiek moralny ma prawo do szczęścia – prawo do szczęścia mierzone zasługami moralnymi
9. Szczęście jako bilans ludzkiego życia – wszystko co w życiu posiadamy i przeżywamy sumuje się i tworzy rachunek naszego życia
10. Szczęście a dobra umysłowe czy estetyczne – „(...) dobra są czynnikiem szczęścia tylko pod warunkiem, że są przedmiotem przywiązania; każde zaś przywiązanie jest ryzykiem, bo pociąga za sobą nie tylko radości, ale i troski”.


Niewiele można dodać do dzieła Władysława Tatarkiewicza. Jest to ogromna analiza nie tylko filozoficzna, ale i psychologiczna. Dzieło to może stać się wspaniałym przewodnikiem po życiu każdego człowieka, ponieważ oprócz ogólnych wniosków zawiera i szczegółowe przedstawienia przypadków. Każdy człowiek posiada inne warunki życiowe i psychiczne dlatego szczęście jest tak zróżnicowane, a zdania filozofów tak podzielone.

Dodaj swoją odpowiedź