Dickinson i Pawlikowska
MIŁOŚĆ
EMILY DICKINSON „249 (Szalone- Dzikie noce!...)”
MARIA PAWLIKOWSKA- JASNORZEWSKA „Milczący kochanek”
Emily Dickinson, niezwykle popularna amerykańska poetka czasów wojny secesyjnej, tworzyła w oparciu o własne doświadczenia i niezaspokojone pragnienia. Pisała niezwykle skondensowane pod względem treści, epigramatyczne liryki, wkraczające w świat metafizyki.
W wiersz „249 (Szalone- Dzikie noce!...)” podmiotem lirycznym jest osoba (kobieta) bezpośrednio zwracająca się do odbiorcy, co uwidocznione jest już w pierwszej zwrotce: „Szalone- Dzikie noce!/ Przy Twoim boku”, w następnym fragmencie mówi: „Wiodłyby takie Noce/ W Rozkosz i Spokój!”, podkreślając tęsknotę za wspólnie spędzonymi nocami, szukając w tęsknocie tej spokoju i spełnienia. W następnej zwrotce podmiot liryczny mówi o własnych uczuciach: „Cóż szkodzą- Wichry-/ Sercu w Przystani?/ Zbędna Busola-/ Koniec z Mapami!”. Niepotrzebne są żadne wskazówki, żadne „busole” ani „mapy”, nieistotne są „wichry”, gdyż tęsknota i pragnienie spełnienia są od tego silniejsze. W ostatniej zwrotce podmiot liryczny mówi: „Przez Raj wiosłować- przez Morza/ Rozległość!/ Byle przybić- tej Nocy- do Brzegu/ Twojego!”, jednocześnie podkreślając bezwzględne pragnienie zaspokojenia dręczącej tęsknoty.
Maria Pawlikowska- Jasnorzewska to jedna z największych polskich poetek, tworząca w okresie międzywojennym. Jej wiersze, przepełnione uczuciami, erotyzmem i refleksjami, łączyły kunszt z naturalnością wyrazu. W jednym z jej najpiękniejszych wierszy, „Milczący kochanek”, podmiot liryczny już w pierwszych dwóch linijkach wyraża poprzez porównanie podstawową myśl utworu: „Milczący kochanek jest jak ciemna rzeka,/ która, słowa unosząc, przepływa”. W niezwykle wrażliwy i emocjonalny sposób pisze dalej: „Całując kochankę milczy jak firmament,/ jak pilot w czasie wiraży”. Podmiot liryczny wprowadza bardzo spokojną, refleksyjną atmosferę, opisując spotkanie dwojga kochanków. O kochanku mówi: „Kradnie jej pół szczęścia”; dla kobiety to spotkanie jest całkowitym oddaniem samej siebie. W następnym fragmencie: „i byłaby wiecznie ciekawa i nieszczęśliwa,/ gdyby nie to, że w mroku,/ niechcący, ramieniem/ łzę mu otarła z twarzy” podmiot liryczny podkreśla uczucia kobiety, która w pewien sposób obawia się milczenia swojego kochanka, jednak jej obawy rozwiewają jego łzy jako efekt uczucia.
Obydwie poetki w niezwykle wrażliwy i subtelny sposób przedstawiły zmysłową sferę miłości. Wiersz Emily Dickinson jest oszczędny w środkach stylistycznych, poprzez to treść jest ujęta w skromnej i zrozumiałej formie, ponadto strona wizualna i estetyczna wiersza (podział na zwrotki, średniki, wykrzykniki, duże litery) świadczy o dużym kunszcie artystycznym utworu. Maria Pawlikowska- Jasnorzewska skupiła się na treści, ujmując metaforycznie spotkanie dwóch kochanków, używając licznych środków poetyckich (epitetów, porównań). Wiersz ma budowę stychiczną, nie występują rymy.
Obydwie poetki odniosły się do metaforyki wody. Emily Dickinson pisze: „Cóż szkodzą- Wichry-/ Sercu w Przystani?/ Zbędna Busola-/ Koniec z Mapami!/ Przez Raj wiosłować- przez Morza/ Rozległość!/ Byle przybić- tej Nocy- do Brzegu/ Twojego!”. Woda w jej utworze stanowiła przestrzeń pomiędzy kochankami (między ich „brzegami”). Natomiast Maria Pawlikowska- Jasnorzewska jednoznacznie wskazuje: „Milczący kochanek jest jak ciemna rzeka,/ która , słowa unosząc, przepływa”.
Wiersze te, różniące się formą oraz stylem, w zasadzie mają podobną treść- obydwie poetki mówią o pełnym zmysłowości spotkaniu kochanków. Emily Dickinson w roli kochanki przedstawia siebie, Pawlikowska przeciwnie- na opisie tego spotkania skupia się podmiot liryczny nieutożsamiany z poetką.