Polityka papiestwa w XIX w. wobec procesów zjednoczenia Niemiec, Włoch i powstań narodowych na ziemiach polskich

Polityka papiestwa w XIX w. wobec procesów zjednoczenia Niemiec, Włoch i powstań narodowych na ziemiach polskich

Przez cały wiek XIX religia wypierała ogromny wpływ na życie wszystkich społeczeństw świata, przyczyniając się do zachowania istniejących kultur, form społecznych i obyczajowych, a zarazem do utrzymania poczucia obcości, często nawet niechęci w stosunku między wyznawcami odmiennych wierzeń. Stan katolicyzmu w XIX-wiecznej Europie jest na ogół oceniana przez znawców epoki jako zły. Niektórzy piszą nawet o klęsce, jaką w tym okresie poniosła polityka kościelna, a historyk Christopher Dawson twierdzi, że XIX wiek „był to nowy wiek i nowy świat, a kościół był niemal cudzoziemcem”.
Papiestwo było jedną instytucją zdolną zadać częściową klęskę Niemcom Bismarcka. Bismarck, który pragnął podporządkować kontroli państwa każdy element w niemieckim społeczeństwie, udzielił poparcia Niezależnemu Kościołowi Katolicyzmu, który założono po Soborze Watykańskim I, w 1870 roku. Była to głównie grupa akademicka, która miała znikome szanse na pozyskanie mas niemieckich katolików, lecz Bismarck pomimo to pragnął utrzymać ją w grze. W 1871 roku zakazał biskup katolicki usuwania z pracy starokatolickich profesorów i wykładowców. Doprowadziło to szybko do konfliktu z papiestwem i oficjalnym katolicyzmem w Niemczech a narodowy katolicyzm wywarł napływ na niemiecką kulturę. Bismarck nadał temu nazwę Kulturkampf (walka o kulturę). Publicznie wyznał, że nie zamierza wdać się do drugiej Canossy. Wprowadzone przez niego prawo zakazywało duchowieństwu rozprowadzaniu z ambony na temat spraw państwa. W 1872 roku rozpoczęto program upaństwowienia wszystkich szkół. Wygnano jezuitów i zerwano stosunki dyplomatyczne z Watykanem. W wyniku wprowadzonego przez Bismarcka prawa karnego wtrącono do więzień wielu biskupów i setki księży, zamykano seminaria i zawieszono wydawanie katolickich gazet. Kulturkampf był produktem ostatnich lat pontyfikatu Piusa IX. Pius umarł w 1878 roku, a jego następca został były biskup Perugi, Luigi Pecci, który przybrał imię Leon XIII. Nowy papież był nie mniejszym konserwatystą niż jego poprzednik, lecz większym od niego realista i wierzył, że należy iść na drobne ustępstwa wobec świata, jeśli przyniesie to korzyści kościołowi. Byłby zadowolony, gdyby udało mu się zawrzeć z Bismarckiem ugodę, na mocy, której zostałyby wycofane antykatolickie prawa. Jeszcze w 1874 roku Bismarck powiedział, że spełnieni tego życzenia papiestwa oznaczałoby triumf Watykanu. Dodał: „my, niekatolicy, musielibyśmy wtedy albo zostać katolikami, albo wyemigrować, lub też nasza własność zostałaby skonfiskowana, co zwykle heretyków”. Lecz w 1887 roku Bismarck był już zmęczony walką i szukaniem sojuszów. Leon XII przekonał niektórych polityków z katolickiej partii Centrum do udzielenia poparcia Bismarcka w Reichstagu, w zamian, za co uzyskał wycofanie antykatolickich praw. Bismarck, który je przeforsował, by uchronić jedność narodu przed ingerencją papieża, powiedział wówczas: „Nie obchodzi mnie, czy papiestwo jest informowane o mianowaniu katolickiego księdza- najważniejsze, aby Niemcy pozostały zjednoczone”. Ta zmiana stanowiska potwierdzała klęskę Bismarcka.
Najdłuższy pontyfikat w dziejach katolickiego papiestwa trwa 32 lata i przypada na wiek XIX. Rządy te sprawuje Pius IX. Znaczną jego część wypełniają wydarzenia ściśle związane z historią polityczną Italii. We Włoszech trwa walka o zjednoczenie narodu i uwolnienie Półwyspu Apenińskiego od obcej przemocy. Polityka papieska znalazła się w impasie. Popieranie sił rewolucyjnych i nurtów niepodległościowych oznaczało odejście od legitymizmu i zbliżenie się do potępionego dotychczas z niezwykła gorliwością liberalizmu. Uznanie zaś roszczeń Austrii stawiało papieża w roli zdrajcy własnego narodu. Pius IX na pewno nie był politykiem, który mógł sprostać tak trudnej sytuacji. Zdał się na talent dyplomatyczny swego sekretarza stanu, kardynała Antonellego, który od młodych lat otrzaskany był w tajnikach międzynarodowej dyplomacji. Wypadki polityczne, Wiosna Ludów, rewolucja we Włoszech, przed którą ratował się ucieczką do Gaety (koło Neapolu). Upokarzający powrót do Rzymu, który umożliwiała mu interwencja obcych wojsk- to wszystko jeszcze mocniej go utwierdziło w przekonaniu, że wszystkie „moce piekielne”, posługujące się liberalizmem, socjalizmem, komunizmem, masonerią, demokracją, ideą postępu umówiły się, aby godzić w rzymsko-katolicki kościół, za którego losy on jeden- papież- jest odpowiedzialny. Wierząc w nieomylność swojego autorytetu ogłosił serię encyklik i przemówień, potępiających kolejno zarówno ideę zjednoczenia Włoch, która jego zdaniem naruszała prawa książąt włoskich i zagrażała niezależności Papiestwa Kościelnego i prowadzi do zguby Kościoła. Syntezę tych potępień zawiera encyklika „Quanta cura” i dołączony do niej „Syllabus”, czyli katalog „głównych błędów XIX wieku”. Syllabus zawiera osiemdziesiąt twierdzeń, uważanych za sprzeczne z nauką Kościoła.
Odrębne zagadnienie to stanowisko papieża Grzegorza XVI wobec polskich ruchów narodowowyzwoleńczych, wobec powstania listopadowego (1830-31). O stanowisku papieża zadecydował cały splot uwarunkowań. Informacje na temat powstania listopadowego docierały do Rzymu w pierwszym rzędzie za pośrednictwem nuncjatury wiedeńskiej. Utożsamiały one polskie powstanie z rewolucjami zachodnioeuropejskimi i traktowały je jako przejaw liberalnych ruchów, odznaczających się silnymi akcentami antykościelnymi. W takim samym świetle przedstawiali w Rzymie polskie powstanie poseł austriacki (Ltzow) i poseł rosyjski (Gagarin). Wraz z powstaniem listopadowym rozwijała się rewolucja w państwie watykańskim. Papież do zlikwidowania watykańskiego powstania potrzebował pomocy Austrii, za którą stała Rosja. Kiedy car zażądał od Grzegorza XVI potępienia powstania listopadowego jako bunt przeciw prawowitej władzy- car rosyjski był formalnie królem królestwa Polskiego- papież nie mógł mu się sprzeciwić. Byłoby to, bowiem sprzeczne z cała orientacją polityki kościelnej i państwowej okresu restauracji. Zewnętrznym i oficjalnym jej wyrazem był „Akt wzajemnej pomocy monarchów chrześcijańskich” zwanych Świętym Przymierzem, którego celem była likwidacja rewolucji jako wroga. Papież w encyklice „Cum Primum” potępił powstanie polskie w takiej samej formie, jak inne rewolucje europejskie. Potępienie powstania listopadowego przez papieża Grzegorza XVI było rezultatem świadomego realizowania programu politycznego, ale również braku znajomości prawdziwego charakteru polskich ruchów narodowowyzwoleńczych.
Papież Grzegorz XVI i jego następca Pius IX byli przeciwnikami ruchów wolnościowych. Dopiero Leon XII za swojego pontyfikatu nadał inny charakter swym rządom. Zerwał z polityką swych poprzedników, nawiązał stosunki dyplomatyczne z ówczesnymi państwami. Zmienił częściowo stosunek papiestwa do dziewiętnastowiecznej kultury, a tym samym również do idei wolności. Papież Leon XII w encyklice „Libertas praestantissimum” stwierdził, że „wolność jest szczególnym dobrem natury i przywilejem wyłącznym istot obdarzonych intelektem(...) Nadaje ona człowiekowi godności”. W następnej encyklice podkreślił, że wolność to „czynnik doskonalenia się człowieka” i zaprzecza tym, którzy „sądzą, że Kościół jest wrogiem wolności ludzkiej”. Papież ma na uwadze „zdrową i prawowitą wolność” i tym nie odbiega w swoich poglądach od poprzedników Piusa IX i Grzegorza XVI.
Zasadniczy zwrot w polityce papieskiej dokonał się po pierwszej wojnie światowej.


Wykorzystane materiały źródłowe:
1. Paul Johnson „Historia chrześcijańska”
2. Jan Wierusz Kowalski „Katolicyzm nowożytny XV-XX wiek”
3. ks. Daniel Olszewski „Dzieje chrześcijaństwa w zarysie”

Dodaj swoją odpowiedź