Rozwój dziecka 3letniego
1.1 Pojęcie rozwoju procesów dziecka 3 letniego. Charakterystyka wg psychologów, pedagogów
Praca z dzieckiem wymaga zainteresowania i zaangażowania. W tym celu musimy poznać rozwój jego osobowości, która jest niejako konsekwencją historii jego życia. Dopiero poznawszy tę historię — oczywiście w takim stopniu, jak jest to możliwe — będziemy w stanie wyrobić sobie pewien pogląd na temat przyczyn konkretnych zachowa.
Nie istnieje pojęcie tzw. dziecka standardowego, choć przyzwyczailiśmy się używać terminu „dziecko” w znaczeniu uniwersalnym. Każde dziecko stanowi odrębną indywidualność, jedyną swoim rodzaju i niepowtarzalną osobę. Dziedziczy po rodzicach cechy ciała i umysłu, które stanowią jego wyjściowe „wyposażenie”. Jednakże na stopień, w jakim się one rozwiną w procesie dojrzewania, wpłynie środowisko, w którym wzrasta — mam tu na myśli warunki, w jakich przyszło na świat, i ludzi, którzy je wychowują. Rozwój wszystkich dzieci przebiega podobnie (także identyczna jest kolejność jego stadiów), chociaż w specyficznym dla każdej jednostki tempie i na bazie indywidualnych cech ciała, temperamentu i zdolności. Istnieją trzy podstawowe powody tego, że powinniśmy zdobyć jak najwięcej wiedzy na temat wspomnianych etapów rozwoju dziecka.
Po pierwsze, jeżeli zdobędziemy wiedzę w zakresie reakcji dziecka typowych dla określonej fazy rozwoju, jego zachowanie przestanie nas niepotrzebnie martwić, zaskakiwać czy szokować. Dowiemy się na przykład, że przez okres pierwszych dwudziestu miesięcy życia dziecko nie jest w stanie pohamować (odruchu) wydalania: nie będziemy zaniepokojeni, obserwując, jak trzylatek bije swojego misia po głowie i skacze po nim; nie będzie nas denerwował widok przechwalającego się i popisującego w irytujący sposób pięciolatka czy nadąsanego i przekornego sześciolatka. Będzie to efektem znajomości typowych dla określonego wieku zachowań połączonej ze świadomością, że dziecko z nich wkrótce wyrośnie. Dowiemy się też, że pod wpływem napięcia – choroby, zmęczenia, niepokoju bądź lęku – mogą powrócić u dziecka reakcje, z których już wyrosło. Jest to jednak zjawisko przejściowe; znikają one z chwilą, gdy minie napięcie. Dzięki wiedzy na temat rozwoju dziecka będziemy mogli ze spokojem i radością, obserwować je na wszystkich etapach dojrzewania.
Po drugie, znajomość wspomnianych stadiów sprawi, że będziemy mogli pomóc naszemu dziecku w osiągnięciu pełni dojrzałości możliwej na każdym konkretnym etapie jego rozwoju. Dopiero zdobyta wiedza ukaże nam, czy jesteśmy jego prawdziwą podporą i dajemy mu psychiczne wsparcie, czy nasz nadzór jest pełen mądrej miłości, jakiej właśnie potrzebuje, czy pomagamy mu w rozwiązywaniu jego rzeczywistych problemów i czy dostarczamy odpowiedniego pokarmu dla jego ciała i umysłu. Dzięki temu unikniemy zarówno błędu pozbawiania dziecka bodźców niezbędnych do tego, by mogło przejść do następnego stadium, jak też zmuszania go do czegoś, do czego nie jest jeszcze przygotowane. Nie powinniśmy marnować jego drogocennego czasu i energii, ucząc przedwcześnie czegoś, do czego jest fizycznie, emocjonalnie i intelektualnie niezdolne, na przykład siedzenia w milczeniu i bezruchu, dzielenia się zabawkami z innymi czy też pisania.
Po trzecie, dzięki wiedzy o prawidłowościach rozwoju rozpoznamy niepokojące symptomy i w porę zwrócimy się z prośbą o pomoc do specjalisty. Jeżeli na przykład zauważymy, że dziecko zbyt długo zachowuje się w sposób właściwy dla stadium, z którego powinno już wyrosnąć, powinniśmy potraktować jego niedojrzałość jako sygnał, że potrzebuje pomocy. Roczne niemowlę, które nie siada, dwulatek, który nie chodzi, czterolatek, który nie mówi, sześciolatek miewający gwałtowne wybuchy złości, ośmiolatek kapryszący przy jedzeniu, dziecko dziewięcioletnie, które jeszcze nie czyta — przypadki takie wymagają ewidentnie pomocy specjalisty. Istnieje jednak wiele innych przejawów niedojrzałości, mniej widocznych na pierwszy rzut oka, do których rozpoznania konieczna jest i wiedza, i doświadczenie.
Dziecko wzrasta i rozwija się od chwili poczęcia do dorosłości, czyli mniej więcej do dwudziestego roku życia. Wzrastanie jest nieustannym procesem; trwa bez żadnych przerw.
Jednak proces wzrastania nie zawsze przebiega w tym samym tempie; w pewnych okresach życia dziecko wzrasta szybciej niż w innych. Pierwsze miesiące życia w łonie matki są okresem najszybszego wzrostu. Jego tempo zostaje zachowane w pierwszym roku po urodzeniu, po czym nieco maleje w ciągu następnych trzech lat życia. W okresie od czwartego roku życia aż po adolescencję staje się zdecydowanie wolniejsze. Dopiero po osiągnięciu dojrzałości płciowej proces wzrastania ciała ulega ponownie przyspieszeniu. Po upływie dwóch lub trzech lat tempo wzrostu zaczyna powoli maleć, aż do czasu, gdy ciało osiąga rozmiary człowieka dorosłego, co następuje zwykle w dwudziestym roku życia.
Wzrastanie polega na powiększaniu się rozmiarów ciała. Rozwój natomiast jest procesem stopniowego przekształcania się z form prostszych do bardziej złożonych w miarę wzrostu. Rozwój dziecka przebiega równolegle do procesu wzrastania. Każde przechodzi poszczególne stadia rozwoju w tej samej, ściśle określonej kolejności. Zmieniają się proporcje ciała i w miarę dojrzewania układów kostnego i nerwowego dziecko zdobywa coraz większą kontrolę nad swoimi ruchami. Najpierw siada, a dopiero później pełza na brzuchu; zanim będzie potrafiło stanąć pełza, pnie się w górę bądź podciąga; staje zaś, nim nauczy się chodzić. Może wejść w kolejne stadium rozwoju dopiero wówczas, gdy osiągnie określony poziom rozwoju w ramach stadium poprzedniego.
Dzieci wzrastają w różnym tempie, jednak według tego samego, ogólnego wzorca. W przedszkolu obserwujemy trzyletnie dzieci, które dorównują wzrostem niektórym czterolatkom, a nawet wspinają się i biegają z podobną łatwością. Niektóre dzieci osiągają poszczególne stadia rozwoju wcześniej niż inne. Na przykład siedmiomiesięczne niemowlęta już raczkują, a inne osiągają tę fazę dopiero w wieku dziewięciu miesięcy. Zdarza się, że obserwujemy dziesięciomiesięczne niemowlę sąsiadów stające niepewnie na nogach, podczas gdy nasze własne dziecko, będące w tym samym wieku, nie zaczęło jeszcze raczkować. Nie zależy to od rozmiarów ciała dziecka, ale jest naturalnym następstwem jego indywidualnego dojrzewania. Dziewczęta z reguły osiągają szybciej kolejne fazy rozwoju niż chłopcy.
Naukowcy i lekarze zajmujący się obserwacją i badaniem wzrastania u dzieci zauważyli, że proces ich rozwoju uległ na przestrzeni ostatniego stulecia przyspieszeniu. Współcześnie dzieci są wyższe i mają większą wagę niż ich rówieśnicy żyjący sto lat temu. Akcelerację rozwoju można także zaobserwować, porównując krótsze odcinki czasowe. W podręcznikach wydanych mniej więcej czterdzieści lat temu znajdujemy stwierdzenie, że noworodek w ciągu pierwszych sześciu miesięcy życia podwaja swoją wagę. Jednakże obecnie niemowlęta podwajają swojo, wagę już między czwartym a piątym miesiącem życia. Pięciolatki dorównują, rozmiarami ciała sześciolatkom sprzed czterdziestu lat.
Zarówno złe warunki życiowe, choroba, jak zaniedbanie bądź złe traktowanie przez rodziców czy opiekunów mogą oczywiście opóźnić rozwój dziecka. Jako przykład można podać niewłaściwe odżywianie, brak świeżego powietrza, możliwości ćwiczeń lub odpoczynku, a także brak odpowiedniej ochrony przed obrażeniami ciała czy zakażeniami. Szczególnie negatywną rolę odgrywa brak jakiejkolwiek zachęty czy nawet zainteresowania się dzieckiem ze strony rodziców, opiekunów, wychowawców. Wymienione czynniki mogą nawet zahamować rozwój dziecka. Polepszenie warunków zwykle powoduje u dziecka szybki postęp, jednak przedłużanie się niesprzyjającej dla niego sytuacji może odbić się bardzo negatywnie na jego rozwoju.
Rozwój dziecka obejmuje także sferę intelektualną i emocjonalną. Jednak w tych zakresach znacznie trudniej jest stwierdzić ciągłość rozwoju oraz zróżnicowanie jego tempa w zależności od etapu. Większość osób zajmujących się dziećmi sądzi, że pod tym względem sytuacja przedstawia się analogicznie do rozwoju fizycznego dziecka. Twierdzą one, że także rozwój intelektualny i emocjonalny wiodą poprzez kolejne, następujące po sobie stadia. Jedynym sposobem przekonania się o tym jest trwająca przez pewien czas obserwacja zachowania dzieci, z którymi pracujemy.
Dzieci różnią się między sobą indywidualnym tempem rozwoju ogólnego, ale nie tylko: w poszczególnych przypadkach odmienne tempo wykazuje rozwój ich sfery fizycznej, emocjonalnej i intelektualnej. We wszystkich grupach wiekowych można zaobserwować wielorakie różnice indywidualne w rozwoju poszczególnych dzieci. Na przykład w grupie dzieci pięcioletnich może znaleźć się chłopiec, który nie różniąc się znacząco od innych pod względem fizycznym, dobrze czyta i któremu wszelki wysiłek intelektualny przychodzi z łatwością. Jednocześnie jednak można zauważyć, że nie jest on jeszcze zdolny dzielić się z innymi zabawkami i nadal wpada w złość na podobieństwo dwulatka. W tym stadium nie zdoła-my jeszcze ustalić, czy mamy tu do czynienia z przypadkiem dziecka utalentowanego, czy też tylko okresowo wyprzedzającego rówieśników pod względem rozwoju intelektualnego. Gdyby miała miejsce druga sytuacja, pozostałe dzieci mogłyby po roku lub dwóch dorównać mu poziomem intelektualnym, natomiast ono mogłoby zrównać się z nimi pod względem rozwoju emocjonalnego.
W grupie może znaleźć się dziewczynka, która, choć drobniejsza od innych dzieci, czyta i radzi sobie z matematyką w podobnym stopniu, jak przeciętne dziecko w grupie, a jednocześnie wykazuje dojrzałość emocjonalną. Zdolna jest nie myśleć wyłącznie o sobie i otoczyć opieką innych, tworząc serdeczne więzi pomiędzy członkami grupy.
Do grupy może też należeć chłopiec bardziej rosły i silniejszy niż inne dzieci, sumienny, godny zaufania i koleżeński, ale wyraźnie nie dorównujący intelektualnie przeciętnemu poziomowi.
Zdarza się, że w grupie dziesięcioletnich dziewczynek któraś z nich osiągnęła już dojrzałość płciową. Może mieć w związku z tym zmienne nastroje, może być niespokojna, z trudem skupiać uwagę oraz wykazywać brak zainteresowania praca, grupy. Inne dziesięcioletnie dziewczynki, które nie osiągnęły jeszcze dojrzałości płciowej, co być może nastąpi dopiero za kilka lat, są zadowolone ze swojej zabawy i pracy w grupie pomimo zróżnicowanego poziomu zdolności intelektualnych.
Niejednokrotnie obserwujemy, że dziecko, które wydaje się opóźnione w rozwoju fizycznym czy intelektualnym w porównaniu z innymi dziećmi z tej samej grupy wiekowej, po roku albo dwóch dorównuje większości rówieśników.
Trzeci rok życia, jest to okres, kiedy frustracje, napady złego humoru, lęki będące owocem dziecięcej fantazji bądź nocne koszmary występują u dziecka równolegle z postępującym rozwojem niezależności, zwiększeniem się okresów pełnych pogody, zaufania i towarzyskości oraz szybkim wzrostem zdolności przekazywania własnych myśli i uczuć, a także stawiania pytań.
Dziecko dwuletnie jest silne i pełne energii. Jego waga wynosi około 11,7 kilogramów, a wzrost przeciętnie 81 cm. Swobodnie biega we wszystkich kierunkach. Zachowuje jednak pewną ostrożność, jeśli w pobliżu znajdują się niesforne starsze dzieci. Z łatwością wspina się na meble, wchodzi i schodzi ze schodów. Wiele czasu spędza, chodząc za mamą i innymi zaprzyjaźnionymi osobami, naśladuje ich czynności, których sens rozumie teraz znacznie lepiej niż przed rokiem. Umie zgarniać szczotką wymiatane przez mamę śmieci; jednak nie robi tego zbyt dokładnie i choć mama dziękuje mu z uśmiechem, musi powtórzyć czynność sama jeszcze raz, kiedy dziecko nie widzi. Najchętniej robi ono wszystko za każdym razem identycznie; lubi codzienny, niezmienny tok zajęć matki.
Jest kochające i wrażliwe, choć coraz wyraźniej daje odczuć, że lubi postawić na swoim, i dokłada wielu starań, by udowodnić własną niezależność. Zakazy często doprowadzają dziecko do frustracji i są powodem jego utarczek z dorosłymi. Niekiedy wprost nie wyraża ono akceptacji, a także wpada w zły humor. Wybuchy gniewu w ciągu dnia mogą być również ściśle związane z nocnymi koszmarami, które dzieci w tym wieku często miewają. Zdarza się, że budzą się z krzykiem, czego powodem może być strach, złe samopoczucie lub niepokój. Przerażają je także ciemności, niekiedy zwierzęta, a czasem nawet psy, z którymi od dłuższego czasu przebywają.
W tym stadium rozwoju nie jesteśmy w stanie w pełni pojąć lęków dziecka. Powinniśmy jednak pamiętać, że jest ono wciąż w fazie, w której każda chwilowa emocja opanowuje je całkowicie. I to do tego stopnia, że pod wpływem uczucia złości wszystko zaczyna w nim „wrzeć”, aż do wybuchu, który również dla niego wiąże się z przykrym odczuciem. W dziecku budzi się przerażenie, choć chciałoby, abyśmy to my, dorośli, ku którym kieruje swój gniew, byli przerażeni. Musimy również pamiętać, że dziecko w tym wieku nie pojmuje jeszcze logicznych zasad ani przyczyn czy skutków zdarzeń. Ma jedynie świadomość przeżywania emocji oraz własnych gwałtownych reakcji i sądzi, że są one przyczyna, następujących po nich zdarzeń. Jeżeli przejawia złość i agresję w stosunku do matki, a ta nagle wychodzi, zostawiając je z sąsiadką, po czym przez dłuższy czas nie wraca – sądzi, że to jego wina: mama wyszła, ponieważ było niegrzeczne. Nie zdaje sobie sprawy z tego, że telefonicznie wezwano mamę do babci, która niespodziewanie zachorowała. W miejskim żłobku istnieje z pewnością wiele okazji do podobnych nieporozumień. Zmiana personelu prowadzącego poszczególne grupy następuje w określonych godzinach, w związku z czym dzieci, skupione w małych, „rodzinnych” grupkach, widzą że wciąż ktoś odchodzi i przychodzi. Jeśli przypadkiem wyjście osoby należącej do personelu zbiega się w czasie z wybuchem gniewu u któregoś z dzieci (skierowanego przeciw tejże osobie), może ono poczuć się przestraszone i winne. Sądzi bowiem, że to jego gniew spowodował wyjście opiekunki i że może ona już nigdy nie powrócić.
Ponadto istotnym problemem, który powinniśmy starać się zrozumieć jest to, że uczucie złości i objawy agresji skierowane przeciwko osobom, które dziecko kocha, wywołują u niego silne przygnębienie i poczucie winy. Z własnego doświadczenia wiemy, jak bardzo czujemy się nieszczęśliwi, gdy zwrócimy się nieuprzejmie bądź zareagujemy gniewem wobec kochanej osoby. Takie są nasze odczucia, mimo całego posiadanego doświadczenia i znajomości rządzących światem reguł. O wiele bardziej dotkliwe musi to być w oczach dziecka, nie uświadamiającego sobie jeszcze, że jego uczucia i impulsy nie działają na zasadzie magii. Jednocześnie nie zdaje sobie ono sprawy z nierealności nocnych koszmarów. Życiowe doświadczenie dziecka jest jeszcze tak ograniczone, że nie odróżnia ono snu od rzeczywistości.
Widzimy więc, że reagując na objawy złości u dziecka, powinniśmy postępować bardzo ostrożnie. Dołóżmy wszelkich starań, aby zapobiegać jego wybuchom złości, kiedy tylko jest to możliwe; możemy to osiągnąć, stosując wobec dziecka rozsądne wymagania, jak również organizując codzienny tok zajęć w taki sposób, aby w maksymalnym stopniu uchronić je przed frustrującymi sytuacjami. Należy stosować wobec dziecka zakazy, na przykład zabronić mu kontynuowania zabawy, gdy nadszedł czas na posiłek, kąpieli sen, czy robienia bałaganu albo wybiegania na jezdnię, jednak jeżeli postaramy się zrozumieć potrzeby dziecka, to będziemy mogli ograniczyć zakazy do niezbędnego minimum. Niejednokrotnie rozeznawszy niekorzystne okoliczności, możemy uprzedzić wybuch złości dziecka, zmieniając istniejącą sytuację albo odwrócić jego uwagę, podsuwając mu nowe zajęcie.
Podczas takiego napadu złego humoru powinniśmy mieć świadomość, że dziecko właśnie teraz potrzebuje naszej pomocy. Być może nie będziemy w stanie podnieść go ani pocieszyć, dopóki będzie kopało i krzyczało, leżąc na podłodze (może to być trudne na przykład dla matki będącej w ciąży), ale zawsze możemy spokojnie pozostać przy nim do chwili, gdy poczuje się lepiej. Reagowanie gniewem z naszej strony bardzo pogarsza sprawę, ponieważ w ten sposób okazujemy, że nie jesteśmy zdolni zapanować nad sobą, a zatem najpewniej nie będziemy też w stanie zapanować nad dzieckiem. Wywołuje to u dziecka największy lęk, ponieważ nawet wtedy, kiedy nas atakuje, potrzebna mu jest świadomość, że jesteśmy zdolni położyć kres jego furii i nie pozwolimy mu niszczyć ani nas, ani siebie samego.
Należy dodać kilka słów na temat sytuacji, kiedy gniewamy się na dziecko bądź na inne osoby w jego obecności. To oczywiste, że jesteśmy czasem zagniewani i poirytowani, co wyraźnie okazujemy, ale to naszemu dziecku nie szkodzi. W istocie rzeczy uspokaja je odkrycie, że choć jesteśmy skłonni do gniewu, potrafimy zachować panowanie nad sobą. Pozwala mu to przewidywać, że także ono będzie zdolne zachować kontrolę nad sobą. Przerażone jest dopiero wówczas, kiedy zapamiętujemy się w gniewie.
Zwykle dziecko z powodu wewnętrznego rozdarcia pomiędzy miłością i nienawiścią do nas czuje się nieszczęśliwe; gdyby jednak było szczęśliwe w takiej sytuacji, byłby to zły znak. Fakt, że jest nieszczęśliwe, oznacza, że nas kocha i nie chce nas ranić; nie czułoby się winne i pełne niepokoju, gdybyśmy byli mu obojętni. Tylko dzięki głębokiej relacji z nami tworzy więzi międzyludzkie, co pozwala mu stawać się istotą społeczną.
Dwulatek bywa zagniewany i przekorny jedynie przez jakiś czas; przeważnie jest żywy, ciekawski i kochający. Niemal przez cały czas mówi jego ,,cio to?” brzmi w uszach rodziców jeszcze długo po ułożeniu go do snu. Jest niestrudzony w zadawaniu pytań o nazwy rzeczy i imiona ludzi. Zasób jego słownictwa wzrasta bardzo szybko. Z wielką radością słucha prostych opowiadań, piosenek i wierszyków, wsłuchuje się w dźwięki instrumentów muzycznych, obserwując pilnie ruchy palców grającego. Zaczyna już posługiwać się krótkimi zdaniami składającymi się z trzech lub czterech słów, a przed trzecimi urodzinami zaczyna mówić o sobie „ja”.
Bardzo lubi nakładać buty i kapelusze rodziców i udawać dorosłego; nieustannie naśladuje czynności dorosłych. Dziecku powinno się zapewnić atrakcyjne tworzywo do zabaw. Należy tu wymienić odpowiednią ilość piasku i wody, a także: lalki i materiał do ich owijania, pudełka, klocki, wózeczki lub wagoniki, piłki, puszki, kartoniki, szpulki z bawełną, kołeczki do wbijania; ponadto odpowiednie skrzynki pocztowe oraz guziki i pocztówki, które można posortować w stosiki i włożyć do skrzynek. Dziecko w tym wieku chętnie obserwuje inne dzieci i jest szczęśliwe, gdy może bawić się w ich pobliżu, nawet jeżeli ich zabawki i rodzaj zabawy są identyczne. Jednak rzadko bawi się z nimi czy też dzieli się swoimi zabawkami. Niekiedy zgadza się wziąć udział w inscenizacjach starszych dzieci, grając rolę niemowlęcia czy chorego dziecka. W sytuacji, kiedy organizujemy zabawę w grupie kilku dwulatków, musimy dostarczyć im większej liczby zabawek tego samego rodzaju: kilka lalek, pudełek czy wagoników, dużo klocków, dwie lub trzy piłki, ponieważ najchętniej dzieci wybierają takie same zabawki i nie potrafią przestrzegać ustalonej kolejności.
Pod koniec trzeciego roku życia dziecko staje się mniej uparte i bardziej podatne na sugestie dorosłych. Jest wciąż żywe i ciekawskie, ale już bardziej gotowe dostosować się do woli rodziców.
1.2 Metody stymulowania procesów poznawczych np. ruchowych, artystycznych
W okresie wczesnego dzieciństwa większość dziecięcych zachowań jest regulowana przez dorosłych za pośrednictwem poleceń, okazywanego zadowolenia i karcących uwag. Są to sposoby zewnętrznego kierowania dziecięcym zachowaniem. W miarę rozwoju i pod wpływem wychowania dziecko zaczyna stopniowo być zdolne do samokontroli zachowań. Jest to zgodne z oczekiwaniem dorosłych, bo zależy im przecież, aby dziecko potrafiło regulować swe zachowania bez upominania.
Jeżeli się to uda, będzie to najbardziej imponujące osiągniecie rozwojowe dziecka i sukces wychowawczy dorosłych.
Przechodzenie od kontroli zewnętrznej do samokontroli trwa dosyć długo i wymaga sporego wysiłku ze strony dziecka oraz dorosłych. Ważny jest tutaj trzeci rok życia dziecka. W tym bowiem czasie zaczyna się u dzieci intensywnie rozwijać zdolność do świadomego kierowania swym zachowaniem. Jak złożony jest to proces, pokazuje taka sytuacja.
W przedszkolu dzieci malują palcami. Marysia przerywa malowanie, patrzy na swe ręce i mówi: Brudne... Marysia umyje rączki... Biegnie do łazienki, wraca po chwili, pokazuje mokre dłonie i uśmiechając się stwierdza: Czyste... Marysia grzeczna... Dziewczynka sama zdecydowała, co ma zrobić. Jednak musiała sobie pomóc powtarzaniem tego, co słyszała od mamy: głośno nakazywała sobie, jak ma się zachować i co odczuwać.
Jest to typowy dla małych dzieci sposób korzystania z mowy (prywatnej, dla samego siebie) przy kontrolowaniu swych zachowań. Dorośli także to czynią i motywują się do działania, mówiąc do siebie półgłosem: Muszę zrobić to... Trzeba mi załatwić tamto... itp. Nakazywanie sobie ułatwia im rozpoczęcie tej czynności.
Trzylatki chcą być samodzielne. Ostro protestują, gdy wyręcza się ich w wykonywaniu czynności. Natarczywie oświadczają: Ja sama!... Chcę sam!... Jest to przejaw dążenia do niezależności, następnego ważnego składnika Ja. Tymczasem dorośli, spiesząc się, są skłonni wyręczać dziecko w samoobsłudze, gdy na przykład usiłuje samo uporać się z nałożeniem czapki. Zamiast wspomagać rozwój samodzielności, uczą dziecko bezradności. Trudno im bowiem akceptować to, że ono wykonuje proste czynności długo, niezdarnie, czyniąc przy tym szkody: rozleje, upuści, urwie itd.
Zdolność do samoregulacji zachowania jest wspomagana przez rozwój wiedzy o sobie i samooceny, a wszystko razem kształtuje się na zasadzie egocentryzmu. J. Piaget twierdzi, że małe dziecko rozpatruje siebie i otoczenie w egocentryczny sposób. Siebie traktuje jako centrum świata i wszystko, co się znajduje w jego otoczeniu, poznaje w odniesieniu do siebie. Egocentryzm jest pojęciem z psychologii rozwojowej i nie trzeba mu w tym przypadku nadawać negatywnego znaczenia. Bez fazy egocentryzmu nie sposób skonstruować swojego Ja, a jeżeli to nie nastąpi, nie będzie następnych okresów rozwojowych.
Już niemowlęta demonstrują świadomość swego odrębnego istnienia. Protestując plują jedzeniem, odwracają główkę. Potrafią manipulować dorosłymi: płacząc przywołują, ale gdy tylko dorosły podejdzie, uśmiechają się i wyciągają rączki do zabawy. Są to przejawy niebywałego osiągnięcia rozwojowego: dziecko ujawnia świadomość własnego i odrębnego istnienia. Jednocześnie intensywnie dąży do poznawania (tak, jak potrafi) i podporządkowania sobie wszystkiego, co je otacza.
Ponieważ dominujące jest wówczas poznanie dotykowe, dziecko bywa niestrudzone w braniu do rąk i do ust wszystkiego. Dotykając przedmiotów ustala relacje między sobą a otaczającymi obiektami: doświadcza kontaktu i otrzymuje informację o tym, jaki jest najbliższy świat. Dotykowemu oglądaniu świata towarzyszą inne doznania: smakowe, wzrokowe, słuchowe i ruchowe. Wszystko razem (poprzez scalanie takich informacji) pozwala dziecku:
• dostrzec trójwymiarowość otoczenia i przedmiotów, które są w nim;
• ustalać kolejność i następstwo w czasie, gdy chce wejść w kontakt na przykład z innymi przedmiotami: teraz to, potem tamto.
Taki sposób poznawania obejmuje także siebie samego. Dziecko dotykiem i pod kontrolą wzroku bada swoje ciało, własne, możliwości ruchowe, a także następstwo własnych doznań.
Jednocześnie dziecko uczy się panować nad przedmiotami: ustala, co można z nimi zrobić i czy to jest przyjemne. Dotyczy to także innych ludzi. Półtoraroczne dziecko umie już obdarzyć uwagą osobę, która mu się podoba i wkraść się w jej łaski. Kładzie zabawkę na kolanach tej osoby i spogląda w jej oczy. Jest to sposób skierowania na siebie uwagi i zachęcenia do wspólnej zabawy. Dziecko potrafi także pokazać, że jakaś osoba mu się nie podoba: odsuwa się od niej, chowa zabawkę itd.
W drugim roku życia dziecko interesuje się nie tylko przedmiotami ze swego otoczenia, ale i skutkami, które wywołało. Zaczyna wiązać je ze swymi czynnościami. Jest to szalenie ważne, bo dziecko uczy się przewidywać, co może się zdarzyć.
Ciągle jeszcze jest ono w centrum wszystkiego: ono zrobiło, ono wybrało, ono dało itp. Przejawia się to w silnym podkreślaniu swojej wyjątkowej roli w świecie: Ja... Mnie... Mój... Dla mnie... Nie dam – moje... itd. Taki sposób funkcjonowania sprzyja rozwojowi samoświadomości dziecka. Dwulatek już wie:
• jak ma na imię,
• czy jest dziewczynką, czy chłopcem,
• że jest dzieckiem, a nie dorosłym.
Ponadto potrafi rozpoznać swoją twarz w lustrzeli, oczywiście jeżeli dorośli dopilnowali, aby mogło wielokrotnie spoglądać w lusterko. Poczucie Ja obejmuje także wizerunek własnej osoby, a więc świadomość, jak się wygląda. Musi to być jednak wizerunek miły dla dziecka i akceptowany przez innych. Jeżeli dorosły pomoże dziecku w jego tworzeniu, lepiej określi swoją odrębność i dostrzeże podobieństwo do innych ludzi, szybciej nauczy się rozpatrywać świat z własnego punktu widzenia.
Kształtowanie własnego Ja odbywa się w zwyczajnych codziennych sytuacjach życiowych:
• w kontaktach z dorosłymi, a także z innymi dziećmi,
• w obcowaniu ze zwierzętami,
• w czasie manipulowania przedmiotami.
Dziecko gromadzi doświadczenia tak, jakby zbierało okruszki. Powoli, bardzo powoli buduje z nich system swojego Ja. Jednocześnie krzepnie zdolność do samodzielnego kierowania swym zachowaniem. Trwa to stosunkowo długo, bo nie wszystkie gromadzone przez dziecko doświadczenia są ważne dla tego, co się akurat w jego umyśle kształtuje.
Z tego, wynika jasno, że trzeci rok życia dziecka jest ważnym okresem kształtowania się systemu Ja, zwłaszcza w zakresie wiedzy o sobie i samooceny, nie mówiąc już o zdolności do regulowania swego zachowania.
Wspomagając u dziecka rozwój własnego Ja trzeba organizować specjalne sytuacje, które będą sprzyjać gromadzeniu doświadczeń potrzebnych dziecku do kształtowania danych zachowań. Wszystko musi być na miarę możliwości rozwojowych trzylatków, oczywiście z uwzględnieniem różnic indywidualnych. Do organizowania tych sytuacji nie trzeba nadzwyczajnych umiejętności pedagogicznych.
Do poznania świata nie wystarcza dziecku percepcja: widzę, słyszę, dotykam itp. Żeby spostrzeżenia nabrały znaczenia, dziecko musi łączyć je z własnym działaniem i odczuwaniem tego, co wokół niego się znajduje. Działając poznaje dwa rodzaje zmian:
• zamiany trwałe i nieodwracalne: a) jeżeli dziecko przetnie kawałek sznurka, zobaczy jak rozpada się on na dwie części, ale nie może ich złożyć tak, aby sznurek był w jednym kawałku; b) gdy posoli wodę, nie może wyjąć soli z wody, żeby przestała być słona itp.;
• zmiany, które są odwracalne: a) dziecko może wyjąć klocek z pudełka i włożyć go ponownie, a będzie tak, jak było; b) gdy dziecko wleje do wiaderka wodę z kubka, może odwrotnie przelać wodę z wiaderka do kubka itp.
Dla rozumienia otoczenia i działania w nim podstawowe znaczenie ma ustalenie, które zmiany są trwałe, a które odwracalne, dlatego dziecko z przejęciem i wielokrotnie:
• bada stabilność podłoża (podskakuje, kołysze się, wdrapuje się wielokrotnie na każde wzniesienie, schodki i murki itp.), bo chce odczuć opór podłoża w stosunku do swego ciała i poznać swe możliwości panowania nad otoczeniem: Jak zechcę, to wejdę i będę na górze. Mogę zejść i być na dole;
• otwiera i zamyka dosłownie wszystko (pudełka, drzwi, szuflady itp.): sprawdza, czy otwarte można zamknąć, a zamknięte otworzyć i czy ono może o tym decydować;
• ustawia przedmioty rzędem i przestawia je na różne sposoby: widzi efekt ustawiania po kolei i może przewidzieć kolejność, a potem samo decyduje o zmianie kolejności przestawiając przedmioty;
• upuszcza przedmioty lub rzuca nimi: może obserwować, jaki gdzie spadają i co się z nimi dzieje, pomaga mu to w kształtowaniu poczucia panowania nad przedmiotami w najbliższym otoczeniu;
• stawia przedmioty jeden na drugim, aż do katastrofy i ponownie buduje: w ten sposób może lepiej poznać ciężar przedmiotów i sprawdzić swoje możliwości konstruowania całości z części; przykrywa i owija zabawki szmatkami: rozkłada szmatkę, kładzie na niej na przykład misia i zawija go, a następnie powtarza po kolei te czynności, aby sprawdzić, czy znowu będzie tak samo, jak było;
• wsypuje i wysypuje: obserwuje, jak puste naczynie wypełnia się, a potem sprawdza, czy po wysypaniu znowu będzie puste i ono może o takich zmianach samo decydować;
• przenosi przedmioty w inne miejsce dla sprawdzenia, czy może decydować o tym, gdzie się one znajdują.
Takie i podobne doświadczenia pozwalają dziecku określać siebie, swoje możliwości panowania nad otoczeniem, a także przewidywać co się może stać i czego można spodziewać się w podobnej sytuacji.
Niezwykle skomplikowane jest przewidywanie. Wymaga bowiem od dziecka umiejętności osadzania wydarzeń w czasie: jest teraz, było przed chwilą i stanie się za chwilę.
Jest to podstawa dla rozumowania przyczynowo-skutkowego. Żeby dziecko mogło sensownie połączyć czynności i ich skutki, musi bowiem uwzględniać czas i przewidywać następstwo: to jest po tym, jak tak zrobię, to będzie tak itd.
Jednak łączenie skutku z własnym działaniem bywa czasami dla dziecka skomplikowane. Dorosły wręcza dwulatkowi kredkę i skłania go do mazania po papierze. Dziecko jest tak skupione na ruchach swej ręki, że nie dostrzega śladów kredki. Dorosły musi mu pomóc łączyć przyczynę i skutek. Kiedy dziecko dostrzeże kolorowy ślad i połączy go z ruchem ręki, mazanie stanie się niezwykle interesujące. Dziecko uchwyciło sens: kredka i płaszczyzna, własne działanie, a efektem są kolorowe ślady. Od tego momentu zarysowuje wszystko, co się da: białą płaszczyznę ściany, drzwiczki szafki, skrawki papieru itp.
W poznawaniu świata ważni są także najbliżsi: jacy są, jak działają i co z tego wynika. Dlatego dziecko chce wszędzie podążać za matką i ojcem, aby uczestniczyć w tym, co oni robią. Znowu nie o przyglądanie się tu chodzi, ale o osobiste doznanie tego samego, co dorośli: w kuchni, w łazience, w ogrodzie.
Dzięki temu szybko rozszerza się zakres tego, co dziecko poznaje: odkręciło kran — leci woda, upuściło szklankę — zbiła się, przycisnęło guzik pilota — uruchomiło telewizor, rozlało wodę — trzeba biec po ścierkę i wytrzeć, są brudne naczynia — trzeba je umyć itd.
Zadziwiająca u dzieci jest chęć poznawania: gdy pojawia się coś nowego, dziecko stara się natychmiast w tym uczestniczyć. Zaspokaja ciekawość i chce poznać, i opanować nieznane. Potem stara się powtórzyć w zabawie to, w czym uczestniczyło. W ten sposób ćwiczy ważne czynności w sytuacjach zbliżonych do rzeczywistych, dlatego dziecko:
• karmi misia tak, jak je karmią dorośli;
• gotuje dla lalek, bo mama tak właśnie robi;
• układa lalkę do snu powtarzając sytuację, gdy je kładą spać;
• jeździ samochodem, bo doświadczyło takiej jazdy i chce powtarzać te doznania;
• leczy lalkę w podobny sposób, jak dorośli zajmowali się nim w czasie choroby itd.
W miarę rozwoju mowy poznawanie przez łączenie przyczyny ze skutkiem staje się pełniejsze i bardziej świadome, dlatego ważny jest trzeci rok życia dziecka. Jest to bowiem okres nazywania przedmiotów, wykonywania czynności i własnych doznań, a także słownego określania skutków. Nazywanie, mowa głośna dla samego siebie pozwala dziecku lepiej skupić się na działaniu i uświadamiać sens tego, co czyni.
Działanie dziecka z każdym tygodniem będzie bardziej przemyślane i mądrzejsze, jeżeli dorosły pomoże mu słownie określać związki przyczynowo-skutkowe w realnych sytuacjach, w trakcie działania. Ułatwi to dziecku przejść — gdy będzie starsze — na poziom przewidywania w swoim umyśle, co się zdarzyć może, bez konieczności sprawdzania w działaniu.
Wspomaganie dziecka w pokonywaniu tej drogi rozwojowej polega na organizowaniu specjalnych sytuacji zadaniowych i zabaw, które pomogą mu lepiej rozumieć sens tego, co robi i z czym się styka na co dzień. Wspomaganie rozwoju dziecięcego myślenia będzie skuteczniejsze, jeżeli dorosły zapamięta następujące prawidłowości:
• dziecko poznaje przedmioty łącznie ze sposobem ich używania i dlatego trzeba organizować sytuacje, w których może ono osobiście dotykać, składać i rozkładać, przesuwać i dosuwać, nakładać i zdejmować itd.;
• w działaniu dziecko splata w harmonijną całość doświadczenia poznawcze (dotykowe, wzrokowe itp.) i czuciowe z obserwacją skutków wykonywanych czynności;
• działając dziecko uwzględnia następstwo czasowe i dlatego może łączyć to, co było, z tym, co jest i może się stać: na tej podstawie uczy się określać związki przyczynowo-skutkowe oraz przewidywać, co może osiągnąć- manipulując przedmiotami i wprowadzając zmiany w swoim otoczeniu;
• bywa, że działając dziecko ma kłopoty z łączeniem przyczyny ze skutkiem i wówczas trzeba gestem, pytaniem, wyrażonym zdziwieniem skierować dziecięcą uwagę na ten związek, a potem zorganizować sytuację podobną, aby mogło samodzielnie go dostrzec;
• słowne określanie tego, co dziecko robi, odczuwa i przypuszcza, pomaga mu lepiej poznać otoczenie i swoje możliwości działania, dlatego trzeba prowokować dziecko do nazywania przedmiotów, wykonywanych czynności i wypowiadania się o tym, co może być.
1.3 Rola przedszkola w rozwoju 3 latka
W wieku przedszkolnym dziecko pozostaje głównie w kręgu oddziaływań rodziny, ale zaczyna wzrastać również ranga innych środowisk wychowawczych, które w sposób bardziej lub mniej zamierzony wpływają na dziecko. Najważniejszym z wspomnianych jest przedszkole czyli instytucja, która organizuje proces wychowania i nauczania w sposób planowy i systematyczny. Jak wiadomo przedszkole jest samodzielną instytucją opiekuńczo- wychowawczą dla dzieci w wieku od lat 3 do rozpoczęcia obowiązku szkolnego, wspierająca wychowanie rodzinne. Najważniejszym celem edukacji przedszkolnej jest wszechstronny rozwój osobowości dziecka w związku z czym przedszkole musi stworzyć takie warunki materialne, wychowawcze i emocjonalne, by dziecko mogło w pełni rozwijać się intelektualnie, emocjonalnie, poznawczo i społecznie w warunkach odpowiednich dla zdrowia i potrzeb wynikających z wieku dziecka. Organizując edukację dzieci w przedszkolu należy pamiętać, że podstawową formą aktywności dziecięcej jest zabawa. W niej tkwi ogromny potencjał rozwojowy, gdzie dziecko przekracza swoje aktualne możliwości i wkracza w strefę najbliższego rozwoju. Zabawa zaspokaja najważniejsze potrzeby dziecka takie jak ruchu, działania, kontaktów społecznych, badania i poznawania świata. Przedszkole daje również dziecku odprężenie, wypoczynek, umożliwia odreagowanie przykrych emocji, pozwala na rozwijanie wyobraźni, kreację dziecięcego świata i wszechstronny rozwój.
W pracy z małym dzieckiem ważna jest sfera emocjonalna. Z tego powodu w przedszkolu należy zatroszczyć się o emocje dziecka, jego pozytywny stosunek do przedszkola, rówieśników, nauczycielek, obsługi, zadbać o jego dobre samopoczucie, odczuwanie satysfakcji z własnej działalności i kontaktów z innymi ludźmi. W myśl najnowszych założeń pedagogiki przedszkole spostrzega się nie tylko jako miejsce przygotowania dziecka do podjęcia nauki w szkole, ale głównie jako instytucję stawiającą sobie za zadanie tworzenie takich warunków, by dziecko mogło się wszechstronnie rozwijać, wykorzystując swoje obecne i potencjalne możliwości i zdolności. Z tego powodu w procesie edukacji za najważniejsze zadania uważa się rozwój samodzielności poznawczej dziecka, spontaniczności, dociekliwości, motywacji do uczenia się, wytrwałości w realizowaniu zadań, chęci odkrywania świata.
Równie ważnym zadaniem przedszkola jest wyrównywanie wszystkich deficytów rozwojowych u dzieci, by mogły podjąć naukę w szkole z sukcesem. Pracę korekcyjno-wyrównawczą należy zorganizować w taki sposób, by przebiegała dla dziecka niezauważalnie i nie dawała poczucia bycia gorszym. Kolejnym zadaniem wynikającym z pracy w przedszkolu jest kształtowanie postawy moralnej dziecka, nauczenie rozróżniania dobra i zła, poczucia sensu i wartości życia. Kształtowanie osobowości od najmłodszych lat wpływa na późniejsze funkcjonowanie człowieka. W procesie wychowania w przedszkolu włącza się także takie wartości jak dobra i kultura narodowa, poczucie tożsamości narodowej, wartości ogólnoludzkie.
Przedszkole jest to placówka otwarta na dzieci, ale uwzględniająca także potrzeby i oczekiwania rodziców. Wychowanie przedszkolne uznane jest więc jako dobro publiczne. Z tego powodu istnieją przepisy prawne, które normują warunki korzystania z przedszkola jak też i zasady jego funkcjonowania.
W Polsce przedszkole ma charakter nieobowiązkowy, w związku z czym uczęszczanie dziecka zależy tylko od decyzji rodziców, którzy zgodnie ze swoimi oczekiwaniami sami wybierają odpowiednia placówkę dla swej pociechy. Ustawa o systemie oświaty z 7 września 1991 roku określa, że wychowanie przedszkolne obejmuje dzieci w wieku 3-6 lat. Dzieci powyżej 6 roku życia mogą korzystać z przedszkola pod warunkiem, że maja orzeczenie poradni psychologiczno-pedagogicznej do kształcenia specjalnego. Wówczas mogą uczęszczać do przedszkola do 10 roku życia.
W 2004 roku został wprowadzony obowiązek rocznego przygotowania przedszkolnego dzieci 6-letnich, co spowodowało udostępnienie edukacji przedszkolnej dla dzieci głównie na wsi, ale także w środowiskach trudnych nie tylko ze względów materialnych. Celem obowiązkowego uczęszczania sześciolatka do przedszkola lub oddziału przedszkolnego w szkole podstawowej jest umożliwienie każdemu dziecku dobrego przygotowania do nauki w szkole. Każde przedszkole posiada statut, który określa ramy prawne, organizacyjne i programowe. Jest to podstawowy dokument, precyzujący prawa dzieci, zasady rekrutacji oraz warunki pobytu w placówce. Zawiera cele i zadania przedszkola, kompetencje organów i zasady ich współdziałania.
Warto w tym miejscu przedstawić zgodnie z obowiązującą ustawą zadania edukacji przedszkolnej. Edukacja przedszkolna ma na celu wspomaganie i ukierunkowywanie rozwoju dziecka. Spełnia ona swoje zadania poprzez:
• Poznawanie i zrozumienie siebie i świata.
o Budzenie zaciekawienia otaczającym światem poprzez prowokowanie pytań i dostarczanie radości odkrywania.
o Organizowanie działań umożliwiających poznawanie wielowymiarowości człowieka (postrzegam, myślę, czuję, działam).
o Tworzenie sytuacji pozwalających na poznanie możliwości własnych dziecka i innych ludzi, np. wynikających ze zróżnicowania płci, wieku, stanu zdrowia i doświadczenia.
o Tworzenie sytuacji doskonalących pamięć, zdolność kojarzenia, umiejętność skupienia uwagi na rzeczach i osobach.
o Dostrzeganie i opisywanie różnic, podobieństw i relacji między przedmiotami i zjawiskami. Stwarzanie okazji do porządkowania, klasyfikowania i liczenia.
o Odczytywanie sensu i przeznaczenia rzeczy.
o Wzbudzanie zainteresowań obrazem ( ilustracją) i tekstem.
o Poznawanie, stosowanie, tworzenie symboli i znaków.
o Tworzenie warunków do doświadczeń językowych w zakresie reprezentatywnej i komunikatywnej funkcji języka (ze szczególnym uwzględnieniem nabywania i rozwijania umiejętności czytania i pisania).
o Przekazywanie wiedzy o zdrowym stylu życia, ocenianie zachowań służących i zagrażających zdrowiu.
o Wykorzystywanie i tworzenie okazji do poznawania rzeczywistości:
przyrodniczej poprzez obserwowanie, eksperymentowanie, odkrywanie,
społeczno-kulturowej poprzez poznawanie zasad organizacji życia społecznego, tradycji rodzinnej, regionalnej, narodowej oraz poznanie dzieł kultury,
technicznej poprzez obserwowanie, manipulowanie oraz przekształcanie przedmiotów lub zmianę ich ułożenia w przestrzeni i czasie.
• Nabywanie umiejętności poprzez działanie:
o Wspieranie samodzielnych działań dziecka.
o Umożliwianie dziecku dokonywania wyborów i przeżywania pozytywnych efektów własnych działań.
o Pomaganie dziecku w dostrzeganiu problemów, planowaniu i realizowaniu zadań.
o Umożliwianie poznawania i stosowania różnych sposobów rozwiązywania zadań.
o Kształtowanie nawyków higienicznych i zachowań prozdrowotnych oraz proekologicznych.
o Uczenie zasad postępowania warunkujących bezpieczeństwo dziecka.
o Tworzenie warunków sprzyjających spontanicznej i zorganizowanej aktywności ruchowej dziecka. Umożliwianie udziału w grach, zabawach ruchowych i gimnastyce.
o Umożliwianie dziecku ekspresji spostrzeżeń, przeżyć, uczuć w różnych formach działalności, z zastosowaniem werbalnych i niewerbalnych środków wyrazu.
o Wspieranie działań twórczych w różnych dziedzinach aktywności.
• Odnajdywanie swojego miejsca w grupie rówieśniczej, wspólnocie
o Uczenie nawiązywania bliskiego, serdecznego kontaktu z innymi osobami.
o Pomoc w budowaniu pozytywnego obrazu własnego "Ja" i zaspokajaniu poczucia bezpieczeństwa.
o Identyfikowanie i nazywanie różnych stanów emocjonalnych.
o Uczenie sposobów radzenia sobie z własnymi emocjami, właściwego reagowania na przejawy emocji innych oraz kontrolowania zachowań.
o Wdrażanie do zachowań akceptowanych społecznie, wprowadzanie w kulturę bycia.
o Umożliwianie dziecku odkrywania znaczenia komunikowania się w sposób niewerbalny.
o Umożliwianie doświadczeń w mówieniu, słuchaniu i byciu słuchanym.
o Tworzenie okazji do wymiany informacji, uczenie dyskutowania i dochodzenia do kompromisu.
o Tworzenie okazji do pełnienia przez dziecko różnych ról w układach interpersonalnych, ze zwróceniem uwagi na rolę dziecka w rodzinie.
o Tworzenie okazji do wspólnego podejmowania i realizowania różnych zadań, rozwiązywania problemów.
o Dostarczanie przykładów i doświadczanie rozwiązywania sytuacji konfliktowych na zasadzie kompromisu i akceptacji potrzeb innych osób.
• Budowanie systemu wartości
o Wprowadzanie dziecka w świat wartości uniwersalnych, takich jak dobro, prawda, miłość, piękno, poprzez:
przekaz osobowy nauczyciela,
tworzenie otoczenia sprzyjającego rozumieniu i przeżywaniu tych wartości.
o Pomaganie dziecku w poznawaniu różnych postaw bohaterów literackich i filmowych oraz w podejmowaniu próby ich oceny i uzasadnienia stanowiska.
o Wykorzystywanie codziennych sytuacji do podejmowania prób samooceny i oceny zachowań innych.
o Stwarzanie okazji do dokonywania przez dziecko wyborów i zdawania sobie sprawy z ich konsekwencji.
o Rozwijanie poczucia odpowiedzialności poprzez samodzielne, dokładne i rzetelne wywiązywanie się z podejmowanych zadań, szacunku do pracy swojej i innych.
Proces wychowania sprzyja realizowaniu potencjalnych możliwości człowieka oraz zmierza do nabycia umiejętności prowadzenia zgodnego z celami jednostki, satysfakcjonującego i ciekawego życia jeśli jest rozumiany jako tworzenie warunków wspomagających rozwój.
Świadome działania osób znaczących, zmierzające do umożliwienia dziecku rozwoju w kierunku, jakie ono samo wybiera nazywa się wspomaganiem rozwoju.
Celem wspomagania jest pełna realizacja potencjalnych możliwości osoby korzystającej z pomocy.
Dyrektor przedszkola może wspomagać rozwój dziecka:
• Zapewniając indywidualizację oddziaływań edukacyjnych w trakcie codziennych zajęć rozumianą jako świadoma działalność nauczyciela (zamierzona i celowa praca dydaktyczno – wychowawcza) uwzględniająca indywidualne właściwości jednostki.
• Organizując pomoc psychologiczno – pedagogiczną zgodnie z Rozporządzeniem MEN i S z dnia 7 stycznia 2003 r.
• Organizując wczesne wspomaganie rozwoju wg rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z dnia 4 kwietnia 2005 r. W sprawie organizowania wczesnego wspomagania rozwoju dzieci.
• Organizując kształcenie dla dzieci niepełnosprawnych - z zaburzeniami i odchyleniami rozwojowymi (oddziały specjalne, oddziały integracyjne, oddziały ogólnodostępne), organizując indywidualne roczne obowiązkowe przygotowanie przedszkolne.
1.4 Ruch, plastyka, słownictwo u dzieci 3 letnich
Dziecko w wieku 3 lat już dobrze mówi i chodzi. Nie identyfikuje się z niemowlakiem, ale z osobą w pełni samodzielną i ciekawą świata. Ta samodzielność jest jednak mimo wszystko ograniczona brakiem pełnego rozeznania w otaczającej je rzeczywistości. Dziecko np. ufnie wybiega na ulicę, nie mając świadomości ewentualnego zagrożenia ze strony nadjeżdżających samochodów. Dlatego jego ciekawość, która jest elementem jego rozwoju, należy nieustannie poszerzać nowymi wiadomościami – trzeba do dziecka mówić, mówić i jeszcze raz mówić. Nie jest to łatwe i wymaga czasu, ale należy pamiętać, że im więcej informacji uzyska od nas, tym mniej popełni błędów. Musimy mądrze chronić jego ciekawość świata. Powinniśmy zatem dobrze spożytkować ten czas – nasz zegar powinien bić dla dziecka.
3-4-latek jest niezwykle ruchliwy. Jest to okres zabawy i nauki przez zabawę. W tym czasie dziecko rozwija się przede wszystkim dzięki zmysłowi wzroku – odkrywa kolory, inaczej postrzega siebie, określa swoją płeć (rys. 20) i miejsce w świecie.
Nie znaczy to jednak, że następuje zahamowanie rozwoju, jeśli jeden ze zmysłów– np. wzrok – nie funkcjonuje. Wówczas inne zmysły, głównie słuch i dotyk, przejmują rolę wzroku, wspierając w ten sposób rozwój dziecka.
Trzylatek nie rysuje już na tułowiu kółek, które były treściami informującymi o rękach, nogach bądź stroju. Na swoich rysunkach przedstawia ręce, nogi i strój.
Rysunki trzylatka są nieco podobne do rysunków dziecka w wieku 2 lat i 8-10 miesięcy.
Jego wczesne rysunki z tego okresu pokazują postać narysowaną właściwie. Nie zgadza się jedynie liczba palców u rąk, chociaż dziecko wie, ile ma palców. Interesuje się tym, co dostrzega.
Z upływem miesięcy dziecko będzie się coraz bardziej bawić rysowaniem, a przede wszystkim — odkrywaniem koloru.
Dzięki zmysłowi wzroku dziecko rysuje bardziej świadomie, albo inaczej — jego rysunki są przez nie bardziej uświadomione.
Rysunki trzylatka pokazują, jak ważny jest zmysł wzroku — nadal przedstawia ono duże oczy.
Postaci z tego okresu mają długie ręce i nie zawsze odpowiednią liczbę palców. Długie ręce oznaczają, że dziecko przywiązuje ogromną wagę do umiejętności manualnych. W tym czasie poznaje ono świat również za pomocą dotyku, podkreślając tym swoją samodzielność.
W wieku 3 lat dziecko zaczyna używać kolorowych ołówków bądź kredek i wyraźnie przypisuje kolory określonym częściom ciała. Zaczyna nawet „zamalowywać" pewne elementy, a także różnicować stroje.
Dziecko może rysować w taki sposób aż do 3,5 roku życia, stopniowo zamalowując coraz więcej elementów, świadomie poszukując koloru. Inną barwą zaznacza i pokrywa buzię, inną — element stroju, jeszcze inną — włosy.
Dziecko dostrzega wokół siebie więcej szczegółów, co widać na jego rysunkach. Umieszcza dwie postacie na jednym rysunku. Zauważa i potrafi różnicować kolory, czyli zwraca uwagę na estetykę. Odczuwa przy tym wyraźną przyjemność z rysowania.
Dziecko w wieku 3,5-4 lat chce od razu podzielić się tym, co zauważyło, poznało, co sprawiło mu radość. Świat codziennie przynosi mu nowe informacje, które natychmiast umieszcza na swoich rysunkach, np.: dom, pierwsze litery, samochód.
Dla dziecka jest to czas zabawy z rówieśnikami, a znajduje to odzwierciedlenie w tym, że rysuje kilka postaci na jednej kartce: dwie lub — częściej — więcej.
Oczy przedstawia na przemian: duże i całe zarysowane lub duże i ze źrenicami. Tak przedstawione oczy świadczą o naczelnej roli zmysłu wzroku w tym okresie. Dziecko patrzy i obserwuje, zdobywając w ten sposób wiedzę.
Zauważa też pierwsze litery, a następnie je przerysowuje, chociaż jeszcze ich nie rozróżnia i nie potrafi nazwać. Niektóre z nich utrwala sobie w pamięci, a potem umieszcza na swoich rysunkach.
Zdobienia: dziecko bawi się kolorem i z radością go stosuje na swoich rysunkach np. jako ozdoba strojów. Ubrania zdobi zresztą różnorodnie — sięga też po pewne motywy, np.: słońce, drzewa, kwiaty, frędzle.
Motywy z wyobraźni: w tym okresie dziecko zaczyna kształtować swoją wyobraźnię — rysuje wymyślone przez siebie motywy, np. smoka.
Dziecko 3-4-letnie lubi ruch, zabawę, chętnie poznaje nowe gry i uczy się jeździć na rowerku. Rysuje wszystko, co dla niego wiąże się z dobrymi przeżyciami.
Dziecko w wieku 3-4 lat żywo uczestniczy w otaczającej je rzeczywistości, którą przedstawia na rysunkach. Jeśli rozwija się prawidłowo, rysuje postaci z uśmiechniętą buzią, kolorowe i na całej kartce. W odróżnieniu od dziecka w wieku 2-3 lat przedstawia dwie lub więcej postaci. Dostrzega kolor, który go fascynuje. Najlepszym środkiem wyrazu jest kolorowy flamaster, kredka lub ołówek (nie farba). Nie różnicuje wielkości przedstawianych przez siebie postaci.
W literaturze psychologicznej dotyczącej tego okresu rozwojowego podkreśla się, że dzieci w wieku przedszkolnym wykazują się bujną wyobraźnią. Potwierdzają to obserwacje dzieci: przedszkolaki zachowują się tak, jakby żyły w innym świecie, w krainie wyobraźni i fikcji. Często:
• potrafią zmyślać zdarzenia, które nie miały miejsca;
• przeżywają czytane im bajki i opowiadania tak, jakby działo się to naprawdę;
• w zabawach tematycznych identyfikują się z różnymi postaciami, a bawiąc się ożywiają przedmioty i zwierzęta.
Jednocześnie wiadomo, że dzieci w wieku przedszkolnym najlepiej pojmują to, co uchwytne, konkretne i możliwe do naśladowania. Taka konkretność w procesie uczenia się może wydawać się sprzeczną z opisaną wcześniej cechą umysłu przedszkolaków – z ową bujną wyobraźnią.
Dla wyjaśnienia tej sprzeczności trzeba rozdzielić fakt, że dziecko potrafi wyobrazić sobie to, co wcześniej poznało (a w danej chwili jest nieobecne) od owej bujnej wyobraźni, wymyślania rozmaitych historyjek, przebywania w świecie fikcji. W pierwszym przypadku mamy do czynienia z reprezentowaniem w umyśle schematów tego, co dziecko doświadczyło, a więc wykonanych czynności, przedmiotów i zdarzeń. Tworzenie takich reprezentacji jest właściwością człowieczego umysłu.
Gdy dziecko dysponuje już pewnym zasobem reprezentacji, może tworzyć z nich nowe konstrukcje intelektualne. Tak, jakby budowało ze zgromadzonych wcześniej cegieł: żeby coś nowego zbudować, trzeba mieć do tego odpowiedni materiał`. Umysłowa zdolność do budowania czegoś nowego to właśnie fantazja, a łatwość, z jaką dziecko to robi, zależy od jego wyobraźni.
Dlatego fantazją i wybujałą wyobraźnią charakteryzują się nieco starsze przedszkolaki: pięciolatki i sześciolatki. Natomiast w trzecim roku życia dziecko potrafi już rozgraniczyć to, co realnie istnieje, od tego, czego pragnie i co sobie wyobraża.
O tym, jak szybko rozwija się ta zdolność, można się przekonać analizując dziecięce zabawy: aranżowanie na niby różnych sytuacji, nadawanie przedmiotom innego, umownego znaczenia, a także wcielanie się w miłe dziecku postacie.
To, jaką fantazją dziecko będzie dysponowało, zależy w dużej mierze od dorosłych: mogą oni wspomagać rozwój wyobraźni przez organizowanie zabaw albo hamować ją lekceważąc lub co gorsza wyśmiewając dziecko, gdy na przykład patykiem mierzy choremu misiowi temperaturę.