Wywiad z Henrykiem Sienkiewiczem na temat jego książki "Krzyżacy"

Dziennikarz (D.): Witam Państwa, wybiła godzina 18:00 i rozpoczynam audycję „Poznaj Swojego Ulubionego Pisarza”. Moim dzisiejszym gościem będzie autor takich książek jak „Quo Vadis”, „Pan Wołodyjowski”, „Potop” czy „W pustyni i w puszczy”. Pana Henryka Sienkiewicza będziemy gościć przez najbliższy miesiąc podczas naszych cotygodniowych sobotnich spotkań, aby porozmawiać o jednej wybranej lekturze. O jakiej lekturze opowie nam Pan dzisiaj ?
Henryk Sienkiewicz (H.S.)
: Dzień dobry Państwu. Myślę, że możemy zacząć od jednego z moich najwybitniejszych dzieł, czyli od "Krzyżaków".
D.:
Pomyślałam, że na początek może warto by było, dla tych słuchaczy, którzy nie przeczytali Pańskiej książki, pokrótce przedstawić jej treść. Czy mógłby Pan o niej opowiedzieć?
H.S.:
Powieść opowiada o konflikcie Polski z Zakonem Krzyżackim. Na jego tle śledzimy losy dwóch bohaterów, a zarazem dzielnych i szlachetnych rycerzy – Maćka i Zbyszka. Poznajemy nie tylko ich działania zbrojne, ale także relacje jakie mają z innymi osobami np. miłość Zbyszka z Danusią czy Jagienką. Punktem kulminacyjnym w książce jest Bitwa pod Grunwaldem – nie mogłem się doczekać aż zacznę pisać wątek o niej. Oczywiście Polacy ją wygrywają, ale w jaki sposób tego Państwu nie zdradzę.
D. :
Jaki był Pana cel, gdy zaczął pisać Pan, popularnych w dzisiejszych czasach, „Krzyżaków”?
H.S. :
Pisałem tę powieść „ku pokrzepieniu ludzkich serc”, chyba jak każdy żyjący w moich czasach pisarz. Miałem nadzieję, że dotrze ona do jak największego grona osób. Chciałem przekazać im, że niezależnie od sytuacji jesteśmy narodem, który potrafi wygrywać. Wierzę, że w przyszłości, w trudnych momentach dla Polaków, książka ta będzie pełnić podobną rolę.
D.:
Czy był to jedyny powód ? Jeśli nie, to jaki był inny?
H.S. :
Nie, skądże. Odkąd pamiętam uwielbiałem historię i zawsze się nią interesowałem. Gdy tylko odkryłem swój talent pisarski wiedziałem, że jedna z moich książek musi dotyczyć Bitwy pod Grunwaldem.
D.:
Dlaczego akurat tej bitwy ?
H.S.:
Zacznijmy od tego, że nie należała do najprostszych , a Polacy dzielnie ją wygrali. To zawsze mnie w niej fascynowało. Tata powiesił kiedyś replikę obrazu Jana Matejki w głównym holu naszego domu. Zawsze gdy schodziłem na śniadanie lub wchodziłem do domu obserwowałem dzielnie walczących rycerzy.
D.:
A więc to obraz Jana Matejki był dla Pana inspiracją?
H.S.:
Tak, zdecydowanie tak, ale … nie tylko on !
D.:
Kto Pana jeszcze zainspirował ?
H.S.:
Jan Długosz i jego kroniki. Przeczytałem wszystko, od deski do deski. Moi rodzice nie mogli się nadziwić, że czytam akurat to!
D.:
Ile czasu zajęło Panu napisanie „Krzyżaków”?
H.S.:
Powieść ta powstawała od 1897 roku do 1900 roku czyli przez 3 lata.
D.:
Co musiał Pan zrobić, aby jak najlepiej oddać nastrój książki ? Jak to się stało, że fikcyjni bohaterowie i wydarzenia wydają się być tak realistyczni jak na tamte czasy?
H.S.:
Gdy już zaplanowałem, że napiszę książkę o Bitwie pod Grunwaldem zacząłem interesować się całą epoką , szczególnie przełomem XIV i XV wieku. Przeczytałem naprawdę sporo, między innymi monografię historyczną Karola Szajnochy „Jadwiga i Jagiełło”. Myślę, że tak naprawdę więcej czasu poświęciłem na szukanie potrzebnych dokumentów niż na samo pisanie książki.
D.:
To naprawdę niesamowite ! W mojej audycji rzadko bywają osoby, które tak bardzo jak Pan poświęciłyby się pisaniu książki. Uwaga ! Mamy telefon od słuchacza.
Słuchacz: Dzień dobry Panie Henryku. Mam 13 lat i właśnie omawiamy w szkole „Krzyżaków”. Myśli Pan, że to łatwa lektura dla współczesnych polskich gimnazjalistów ?
H.S.:
Sądzę, że ta książka z każdym rokiem staje się coraz trudniejsza dla uczniów. Język cały czas się zmienia i niektóre z wyrazów, których użyłem stają się archaizmami, bo przecież pisałem ją w języku używanym na przełomie XIV i XV wieku! Natomiast jeśli chodzi o tematykę książki to uważam, że może być dla uczniów interesująca, chociaż większości będzie trudno wyobrazić sobie, że w Polsce działy się takie rzeczy.
D.:
Ma Pan jakiś pomysł jak ułatwić czytanie tej lektury uczniom ?
H.S.:
Mam nadzieję, że wszelkiego rodzaju przypisy przy archaizmach pomogą gimnazjalistom. Warto porozmawiać z osobą dorosłą, która przeczytała „Krzyżaków” – może to być nauczyciel na lekcji, rodzic czy dziadek – wtedy nastolatek lepiej zrozumie jak to wszystko się działo.
D.:
Bardzo dziękuję za ten wartościowy wywiad. Mam nadzieję, że chociaż część z Państwa z chęcią sięgnie po tę pozycję – albo po raz pierwszy, albo po raz kolejny!
H.S. :
Ja też serdecznie dziękuję! To była dla mnie wielka przyjemność spotkać się z Panią.
D.:
Do usłyszenia za tydzień. Już dzisiaj zapraszam Państwa na kolejne spotkanie z Panem Henrykiem. Tym razem będziemy rozmawiać o książce „W pustyni i w puszczy”. Dobrego wieczoru!

Dodaj swoją odpowiedź