Parkour jako nowy sport extremalny
Parkour jako nowy sport extremalny
”…Kreujemy momenty prawdziwej wolności lecąc nad przeszkodami, które Wy zazwyczaj omijacie...” David Belle
Freerunning znany też pod nazwą parkour to nowy sport extremalny, który w Polsce jest jeszcze mało znany. Polega on na dynamicznym przemieszczaniu się po mieście. Podczas biegu pokonuje się przeszkody, którymi mogą być parkowe ławki, ale też i całe budynki. Reasumując polega to na przeskakiwaniu, zeskakiwaniu, bieganiu i wspinaniu się na wszystkie możliwe przeszkody. Ograniczony jesteś swoją wyobraźnią i prawami fizyki.
Historia parkoura jest krótka, bo jest to stosunkowo młode zjawisko. Powstał on w latach 80tych we Francji, w podparyskim Lisses. Twórcami są Dawid Belle oraz Sebastian Foucan. Francuzi mieli w głowie ideę pokonania miasta biegną po prostej linii i pokonując wszystkie przeszkody na swej drodze. Pierwotnie Belle trenował gimnastykę, ale szybko go znudziła gdyż czuł że nie może się dalej rozwijać. Wtedy zamienił ciasną salę na pobliskie lasy. W momencie gdy przeprowadził się w znacznie bardziej zurbanizowane rejony, trenował swe bieganie na osiedlu. Zamiana krzaków na murki zaowocowała narodzinami parkoura. Belle uważał to za swój własny manifest wolności.
„ W parkour największą frajdę sprawia przełamywanie granic strachu. Chodzi o to, żeby pokonywać wszystko jak najszybciej i najpłynniej” - mówi Wojar z kieleckiej grupy PK. W tej wypowiedzi zawiera się idea tego sportu. Pokonywanie każdej przeszkody jest często psychicznym pokonywaniem siebie. W każdym sporcie extremalnym rywalizujemy ponoć z sobą samym. „Uczą się panować nad lękiem. Jeśli wybrali taki sport, to znaczy, że czegoś w życiu chcą” - twierdzi Jarosław Kania psycholog. Co prawda parkour nie jest przeznaczony dla wybranej grupy ludzi to faktem jest, iż nie powinny go trenować osoby o słabej psychice. Oczywiście każdy posiada swoistą barierę psychiki, której nie da się pokonać. Niewątpliwie PK to sport bardzo niebezpieczny. Wystarczy zwątpić przy ostatniej sekundzie przy oddaniu skoku by połamać sobie nogi. W grę wchodzi nawet utrata życia, gdy traucerzy oddają skoki na wysokości dziesiątego piętra.
Ogromną zaletą parkoura jest fakt, iż jest to sport nie wymagający nakładów finansowych. Wszystko czego potrzebujesz by poparkourowac to wygodna para sportowego obuwia. W grę wchodzą jeszcze rękawiczki, ale tu zdania są podzielone. Kolejny plus to fakt, że PK można trenować wszędzie. Oczywiście istnieją tereny, które mają niski potencjał. Aczkolwiek to w jakim stopniu wykorzystamy dany obszar, zależy tylko od naszych umiejętności. Trenowanie tego sportu extremalnego odmienia spojrzenie na świat. Od kiedy zacząłem trenować PK patrząc dookoła widzę przeszkody.
Ostatnio na skutek udziału mediów w rozwoju PK wywiązał się swoisty konflikt pomiędzy traulerami (osoby trenujące PK). Jedni uważają, że nie powinno się go komercjalizować, drudzy wręcz przeciwnie. Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie czy nie powinno się go promować. Pewne natomiast jest to, że gdyby nie media – parkour nie wyszedłby daleko po za stolicę Francji. Ogromną rolę przypisuje się filmowi Yamakasi. Występująca w nim grupa PK o tej samej nazwie sprawiła, że o freerunningu usłyszał cały świat. W naszym regionie telewizja bydgoska pomogła wytłumaczyć społeczeństwu z czym mają do czynienia. Pierwotnie traucerzy byli brani za złodziei bądź wandali. Stąd też zdarzały się nieprzyjemności z policją. Jak na razie sport ten jest zdecydowanie bardziej popularny wśród chłopaków. Można to tłumaczyć tym, że treningi są bardzo wyczerpujące i niewiele kobiet jest mu w stanie sprostać.
Dotychczas nie udało się przeprowadzić zawodów w parkourze. Praktycznie trudno by było zamknąć go jakimiś zasadami. Myślę, że spowodowałoby to dalsze podziały między parkourowcami. W Polsce na dzień dzisiejszy istnieją grupy, ale wszyscy ze sobą sympatyzują.
Mateusz Gralak