Analiza i interpretacja ballady Bolesława Leśmiana "Żołnierz".
Bolesław Leśmian to poeta pochodzenia żydowskiego, tworzący w okresie Młodej Polski dwudziestolecia międzywojennego. Związany był z kręgiem ?Chimery? ? czasopisma literacko-artystycznego, w którym publikował swoje teksty wraz z m.in. Janem Kasprowiczem, Zofią Nałkowską i Władysławem Stanisławem Reymontem. Jest autorem baśni prozą oraz słynnych erotyków (m.in. W malinowym chruśniaku) nawiązujących do egzystencjalizmu oraz filozofii Henri Bergsona. Uznany za najbardziej nowatorską, najoryginalniejszą i "najbardziej skrajną" indywidualność twórczą literatury polskiej XX wieku, u której pośmiertnie dopatrywano się poetyckiego geniuszu; za życia zaś określany jako epigon Młodej Polski. Twórca nowego typu ballady. Leśmian jest mistrzem neologizmów artystycznych. Od jego nazwiska pochodzi termin określający specyficzną grupę neologizmów - leśmianizmy.
W balladzie pt. ,,Żołnierz? autor opisuje powrót z wojny kulawego, kuśtykającego wojaka. Uwydatnia wady żołnierza, zwraca szczególną uwagę na jego niepełnosprawność fizyczną, która jest wynikiem wojennej wyprawy. Żołnierz wraca do swoich rodzinnych stron wiosną. Nie bez powodu Leśmian wykorzystał tę porę roku. Rysuje się tu wyraźny kontrast: podczas gdy wszystko budzi się do życia, pojawia się okaleczony, umierający od ran, niedołężny wojak. Widać nagromadzenie oksymoronów, np. ,,smutku wesołek?. Obserwujemy żołnierza, który jest przez swą niedolę odrzucony przez ludzi wcześniej mu bliskich. Konfrontacja z dawnym życiem, starymi znajomymi jest dla niego bardzo bolesna. Jest wyśmiany, ludzie izolują się od niego, staje się dla nich kimś obcym przez swoją niepełnosprawność. Czuje się niepotrzebny, zbędny. Leśmian użył tu formy prześmiewczej, rymy parzyste, użycie niezliczonej ilości neologizmów, wykrzyknień, potocyzmów, zdrobnień oraz wszechobecna ironia nadają balladzie dynamizmu, a zarazem są kontrastem dla opisanego w niej dramatu człowieka. Spotkanie z ukochaną przekreśla szanse żołnierza na odnalezienie wytchnienia, spokoju i zrozumienia wśród bliskich. Zostaje wyrzucony, słysząc same niepochlebne słowa. Nie załamuję się jednak, wyrusza, kulejąc, w dalszą drogę.
Napotyka na stojącą przy drodze drewnianą figurę Chrystusa. Zwraca się do Niego jak do towarzysza swej niedoli, jednoczy się z nim w cierpieniu. Wie, że Chrystus także przeżywał takie katusze, jak on sam. Został zdradzony przez bliską Jego sercu osobę, odrzucony przez ludzi, skazany na męczeńską śmierć przez ludzi, dla których poświęcił życie. Żołnierz spogląda na figurę, widzi, jak komicznie jest wyciosana z drewna. Zrobiona jest niedbale i niedokładnie, tak, że gdyby ożyła okazałoby się, że jest kaleka. W końcu wojak proponuje Chrystusowi, by ten stał się towarzyszem jego wędrówki. Ku zaskoczeniu żołnierza figura ożywa i przemawia głosem Chrystusa, który opowiada o swym cierpieniu i niepełnosprawności, solidaryzuje się z żołnierzem. Podkreśla, iż oboje zostali pokrzywdzeni przez ludzi. W końcu przystaje na daną mu propozycje i wraz z wojakiem ruszają w drogę, którą można rozumieć jako drogę ku śmierci. Widać zmieniający się krajobraz, nastaje ciemność. Leśmian używa charakterystyczne dla jego twórczości neologizmy (,,bezlesie?, ,,bezkrzewie?) i tautologię (,,kuleją byle jak w świat nie byle jaki?). Światem ,,nie byle jakim? okazuje się być niebo, do którego ,,dwa boże kulawce? wreszcie docierają, lub, jak to określił Leśmian, doskakują. Można wnioskować, iż żołnierz umarł stojąc przy świętej figurce. Jednak do końca wierzył, iż odbywa wędrówkę z Chrustusem, kulejącym Bogiem. Widać tu paradoks ? wszechmogący Bóg jest nagle kulawy, ma ludzkie ubytki i problemy. Mamy tu więc do czynienia z antropomorfizmem.
Ballada jest trzynastozgłoskowcem, występują rymy parzyste, składa się ona z trzydziestu strof, po dwa wersy każda. Leśmian zastosował pytania retoryczne, archaizmy, tautologię, wykrzyknienia, potocyzmy, zdrobnienia, apostrofy, anafory, oraz niemalże nieodłączne w jego twórczości neologizmy. Utwór ma charakter ironiczny, jest zarazem pokrzepiający, śmierć głównego bohatera jest ukazana w formie przenośni. Podmiot liryczny jest wszechwiedzący, nie ujawnia się w utworze. Pojawiają się tu również wypowiedzi żołnierza, Chrystusa oraz bliskich i rodziny wojaka.
Utwór, mimo iż jest opisem niedoli niepełnosprawnego żołnierza, ukazuje jego samotność i cierpienie, ma wymowę optymistyczną, wnosi pogodę ducha i wiarę w człowieka. Mimo niepowodzeń żołnierz nie poddaje się, tylko szuka oparcia w kimś, kto w jego niedoli zrozumie go najlepiej: w cierpiącym Chrystusie. Jego wiara i ufność zostają wynagrodzone.