Dnia 27.01.2011 spotkałam się jak zawsze z moimi znajomymi. Umówiliśmy się jak zawsze w tym samym miejscu. Gdy doszłam na miejsce moim zdziwieniem było to, iż na moim miejscu siedziała piękna brunetka i rozmawiała z moim najlepszym przyjacielem. Mina mi zrzedła, bo bardzo spodobała mi się owa dziewczyna. Podszedłem,przedstawiłem się i uśmiechnęłam się. Nie mogłem oderwać wzroku od niej. Chciałem wszystkiego się dowiedzieć,co lubi, czym się interesuje, lecz nie było Mi to dane bo mój przyjaciel powiedział, że muszą iść. Posmutniałem co zapewne nie uszło uwadze brunetce podeszła do Mnie i pocałowała w policzek każdy zobaczył moje rumieńce ale Mnie to nie interesowało. Postanowiłem na następny dzień popytać przyjaciela kim jest ta dziewczyna. Poszłam do domu, wykąpałem się lecz nie mogłem zasnąć .Ubrałem się i poszłam biegać. Spotkałem tam ją, siedziała sama,podszedłem, rozmawialiśmy prawie do samego rana.Dużo dowiedziałem się o dziewczynie i wiedziałem że to jest ta jedyna.
Ymmm nie wiem może. Zacznijmy: To był mój najlepszy dzień swojego życia była niedziela nudziłam się w domu ale wreszcie przyszła do mojego pokoju mama i powiedziała dziś jedziemy do kina.Byłam zachwycona!Kiedy dojechaliśmy do kina oglądaliśmy film Pod tytułem "Pingwiny z Madagaskaru" (Możesz inny) Po kinie pojechaliśmy na lody moje ulubione włoskie (mogą być inne) po lodach mama powiedziała że jedziemy do domu z uśmiechem.Byłam smutna że już koniec i zasnełam gdy się obudziłam byliśmy u mojej najlepszej przyjaciółki siedzieliśmy tam 3 godziny!Potem pojechaliśmy do sklepu i mama mi kupiła prezent.Kiedy dojechaliśmy mama wręczyła mi prezent ja powiedziałam z jakiej to okazji! Mama powiedziała dziś twoje urodziny zapomniałaś?Faktycznie zapomniałam ale i tak było naj naj lepiej.To był mój najlepszy dzień! Liczę na naj ;)
