Stanisław Ignacy Witkiewicz (teorie).
Stanisław Ignacy Witkiewicz to bodaj najbardziej niezwykła postać w polskiej sztuce pierwszej polowy XX wieku. Wokół jego osoby narosło wiele anegdot, nieporozumień, skandali, co złożyło się na specyficzna legendę Witkacego, o której podtrzymanie dbał zresztą sam pisarz najmłodszych lat wychowywany był na artystę. W bardzo młodym zabłysną licznymi talentami i powszechnie uznano go za potencjalnego geniusza. Jednak gdy doszedł lat męskich i zaczął tworzyć na poważnie, nie doczekał się popularności, nie doceniano jego działalności artystycznej – uważano go za dziwaka, jeśli nie wręcz pomyleńca, do czego zresztą przyczynił się swym zachowaniem. Cena geniuszu bywa na ogól bardzo wysoka – podobnie było również w przypadku Witkacego. Tak bardzo różnił się od zwykłych śmiertelników, ze tylko nieliczni współcześni nie zrazili się jego dziwactwami i oryginalnym poczuciem humoru, zaskakującymi zachowaniami, poglądami, wreszcie niezwykła, odbiegająca od przyjętych konwencji twórczością. Stanisław Ignacy Witkiewicz był malarzem, filozofem, pisarzem i artysta teatralnym. We wszystkim, co robił, wykazał się dużym kunsztem i oryginalnością. Muszę zacząć od pobieżnego choćby objaśnienia jego teorii filozoficznych, bo z nich wyrasta twórczość dramaturgiczna Witkacego. Witkacy sformułował teorie zaniku uczuć metafizycznych. Otóż wg niego jednym z istotnych elementów ludzkiej egzystencji jest doznawanie uczuć metafizycznych, czyli wyższych, wykraczających poza sprawy czysto bytowe, codzienne, zwyczajne – to różni człowieka od zwierząt i nadaje wagę jego istnieniu. Istotnym składnikiem naszej ludzkiej egzystencji są próby dotarcia do Tajemnicy Istnienia, przenikniecie sensu bytu, dotarcie do ukrytej przed nami prawdy (tutaj Witkacy zbliża się trochę do romantycznych i modernistycznych koncepcji). Doznając uczucia dziwności istnienia, można na mgnienie stanąć wobec Tajemnicy, doświadczyć jej pozarozumowa i momentalnie (tzn. jedynie na moment, krótka chwile). Ta dziwność istnienia to – upraszczając – uczucie metafizycznego niepokoju, doznanie zdziwienia, ze żyjemy właśnie tu, a nie gdzie indziej, teraz i w takiej, a nie innej formie, w określonym kształcie, ze egzystujemy pośród innych ludzi, a zarazem osobno. W trakcie swego rozwoju ludzkość traci potrzebę doznawania uczuć metafizycznych. Zaspokajanie potrzeb materialnych w coraz większej mierze nie pozostawia miejsca na wyższe doznania. Społeczeństwo staje się coraz bardziej konsumpcyjne, coraz bardziej zautomatyzowane, ludzie upodabniają się do siebie, podobnie ubierają i zachowują, staja się jedna nierozróżnialna masa. Proces ten przebiega od wieków i coraz bardziej się nasila. Tradycyjne źródła uczuć metafizycznych – religia, filozofia i sztuka – przestają mięć w tym świecie znaczenie. Żyje się lepiej, spokojniej, wygodniej, ale traci się to, co czyni nas ludźmi – potrzebę uczuć wyższych. Witkacy nie widział jednak przed tym ratunku, dostrzegał nieuchronnie nadciągająca katastrofę, której zapowiedzią są systemy totalitarne, zwłaszcza zaś komunizm, ze swoim antymetafizycznym, skrajnie materialistycznym nastawieniem. Wg Witkacego współczesnym ludziom jedynie sztuka może zapewnić jeszcze uczucia metafizyczne, ale nie sztuka tradycyjna, epatowanie okrucieństwem. Nic wiec dziwnego, ze czytelnik czy widz jest zaskoczony, zbity z tropu, a może nawet zbulwersowany. Jeśli jednak ,,przebijemy się” przez te warstwę niekonwencjonalnej formy, możemy dostrzec w utworach Witkacego spora dawkę przenikliwych wizji dotyczących świata i ludzkości, jak pokazał czas – wizji często proroczych ale ta realizująca zasady czym świadczą choćby nazwiska bohaterów ,,Szewców”: księżna Zberezniczka czy prokurator Scurvy). Zachowują się nielogicznie rozważania, w których swobodnie przeskakują od stylu naukowego do gwary, od abstrakcyjnych pojęć do niezwykłych witkacowskich Witkacemu Czystej Formy.
Witkiewiczowska koncepcja sztuki kojarzona jest nierozerwalnie z teoria Czystej Formy. Czysta Forma jest to najbardziej zewnętrzna i niezależna warstwa dzieła będąca kompozycja elementów nierzeczywistych. Dlatego naśladująca rzeczywistość powieść nie może być zupełna realizacja tej teorii. Zadaniem dzieła sztuki jest wywołanie poprzez kompozycje uczucia wielości w jedności i dziwności istnienia. To rodzaj leku metafizycznego. Dzieło poprzez sferę Czystej Formy ma ten lek ukoić, zbliżając człowieka jako Istnienie Poszczególne do Tajemnicy Bytu. Sfera ta może zostać rozciągnięta na cala niezależna działalność twórcza człowieka, tj. literaturę (dramat i liryka), malarstwo, rzeźbę, fotografie, muzykę. Stanisław Ignacy Witkiewicz Czysta Forma realizuje w literaturze i malarstwie.
Realizacja Czystej Formy w dramacie polega na porzuceniu ładu proponowanego przez klasyczny teatr. Śmiertelnie postrzelony bohater ma prawo powstać w następnym akcie, jeżeli tylko wiąże się to ze zbliżeniem widza do Tajemnicy Istnienia. Rezygnacja z konsekwencji w budowie dzieła, wprowadzenie elementów fantastycznych i absurdalnych ma sprawić, by dramat sceny stal się żywym udziałem widza, który w ten sposób ma szansę przeżyć metafizyczna dziwność własnego istnienia. Autor nie wzbrania się tu od parodii i łamania konwenansów. Każde wynaturzenie i każde pęknięte ogniwo w realnym łańcuchu przyczynowo-skutkowym ma zwrócić uwagę widowni, wzbudzić lek i ukoić go.
Ponieważ powieść nie jest dziełem sztuki w ujęciu teorii Czystej Formy, trudno mówić o realizacji w niej tejże teorii. Pewne elementy można jednak przenieść ze sceny w konstrukcje epicka. Kombinacja absurdu i fantastyki, wzorowana nawet na otaczającej nas rzeczywistości, może obudzić ciekawość metafizyczna, która zaprowadzi czytelnika do dzieła sztuki w znaczeniu absolutnym. Powieść w ujęciu Witkiewicza jest dlatego krypto autobiograficznym manifestem duchowym, społecznym i politycznym, który ma skłonić do zastanowienia się nad upadkiem wiary, miłości, kultury i wszelkiej godności ludzkiej w czasach współczesnych.
Malarstwo Ignacego Witkiewicza jest nacechowane kubistycznym upodobaniem do analizy i syntezy, w której wyniku powstają kształty nie mające nic wspólnego ze światem realnym. Będące wielokrotnie wypadkowa stylu ekspresjonistycznego i narkotyków obrazy "pejzaże" ukazują formę w najczystszej postaci. Próba odnalezienia na płótnie własnej metafizyki w ogromie Tajemnicy Absolutnej poprzez kształt będący niemalże rezultatem kwantowego prawdopodobieństwa (niczym Wszechświat) jest wyzwaniem równie trudnym dla malarza, co i dla widza. Z kolei portret Witkacego wskazuje ukryty za skrupulatnym cennikiem obraz człowieka względem autora. Obraz, który wcale nie chce być obiektywny, przeciwnie - subiektywizm jest szansa nowego spojrzenia na istnienie (wewnętrzna dziwność) portretowanego.
Witkacy pozostawił po sobie niezwykła kolekcje fotografii, z których szczególnie interesujące są autoportrety. Każdy z nich wywołuje unikalne uczucia: raz jest to jedność w wielości, innym razem zagubienie, zdziwienie czy przytłoczenie. W ten sposób oddziaływanie fotografii na widza mieści się znakomicie w konstrukcji Czystej Formy. Często widoczna na fotografii parodia czy mina skłania odbiorcę w stronę poszukiwania drogi do Prawdy Absolutnej, znalezienia odpowiedzi na pytania nierzadko naturalne, które w dobie pozornego rozwoju cywilizacji zostały uznane za śmieszne.
Sztuka Witkiewicza skłania zatem do odpowiedzi na pytania podstawowe: Dlaczego istnieje? Czym jest Tajemnica Istnienia? Co by było, gdyby nie było całego Wszechświata? Co będzie, gdy mnie nie będzie? Trzeba przyznać, ze teoria Czystej Formy doskonale śluzy ukojeniu leków wynikających z nieznajomości odpowiedzi.
Czysta Forma najpełniej przejawia się w teatrze. Chodzi mniej więcej o to, ze
sztuka teatralna ma oddziaływać na widza nie słowem, padającym ze sceny, ale wszystkimi elementami widowiska, wszelkimi zarzucić scenografia, muzyka, ruchem scenicznym, ale także kolorystyka i tym podobnymi detalami. Tak wiec liczy się nie fabuła i wypowiedzi aspektami jego postaci, ale wszystko co dzieje się na scenie, a co odbiera się pozarozumowa; treść schodzi na dalszy plan, przedstawienie jest całością i odbiera się je, mordują się i torturują, ale wszystko dzieje się ,,na niby”, nie ma w tym realizmu, toteż trudno Teatr Witkacego nie jest wiec konwencjonalny. W dodatku często mamy w nim do czynienia z groteska, absurdalnym humorem, postacie snują długie, filozoficzne jako całość. formy –neologizmów, a nawet pospolitych wulgaryzmów (bo Witkiewicz lubił także ,,poswintuszyc”.