Zagrożenia ekologiczne
ZAGROŻENIA EKOLOGICZNE
Wśród wielu zagrożeń jakie rysują się w perspektywie XXI w. do najpoważniejszych zaliczyć trzeba zagrożenia ekologiczne, mówiąc prościej postępujący na całym świecie proces niszczenia naturalnego środowiska człowieka. Nie jest to zjawisko nowe, nasiliło się jednak i przybrało cechy globalne, od chwili opanowania energii jądrowej, a zwłaszcza serii wielkich wybuchów przeprowadzanych przez mocarstwa atomowe, głowic w latach 60-tych. Już wtedy zarysowała się groźba unicestwienia przyrody w jej obecnym kształcie, w przypadku totalnej wojny atomowej i wystąpienia po nie tzw. "zimy jądrowej", wielkich, niekorzystnych zmian klimatycznych na całym globie. Katastrofa w Czernobylu w 1986 r. uświadomiła nam że i pokojowe wykorzystanie atomu mające wciąż wielu entuzjastów, może spowodować niszczące skutki nie znające granic. I oto do naszego języka codziennego wszedł na trwałe nowy, groźny termin: "Katastrofa ekologiczna". Może ona przybierać różne formy, dotyczyć wody, zwłaszcza mórz niszczonych przy awariach tankowców z ropą, powietrza - zatruwanego gazami przemysłowymi, ziemi zanieczyszczanej substancjami chemicznymi, odpadami poprodukcyjnymi i komunalnymi, śmieciami pochodzącymi z gospodarstw domowych.
Krążenie wód i powietrza na naszym globie roznosi te szkodliwe substancje na ogromne odległości, badania wykrywają je zarówno na równiku jak i okolicach arktycznych, unosząc się w powietrzu niszczą normalny skład atmosfery, powoduje tzw. "dziurę ozonową".
Od lat w wielu uprzemysłowionych krajach działają organizacje ekologiczne, opracowywane są stosowne programy naprawy i profilaktyki, rozwijana jest działalność wychowawcza i propagandowa, wydawane przepisy prawne. Niekiedy ekologiczne partie polityczne, tzw. "Zieloni" wchodzą w skład parlamentów a nawet rządów. Zwykle jednak rezygnują szybko z radykalnych pomysłów powstrzymania zagrożenia środowiska. Powstaje więc rozsądne pytanie: dlaczego tak się dzieje, gdy ogólna sytuacja ekologiczna świata, dobrze dziś znana, pogarsza się.
Dobrym, a bliskim nam przykładem, może być stan Bałtyku. Jego główni użytkownicy podpisali w ciągu ostatnich dziesięcioleci, wiele umów i konwencji, opracowali sposoby zaradcze, a stan tego morza jest ekologicznie biorąc coraz bardziej opłakany.
Jest kilka przynajmniej przyczyn, które powodują że, jak dotychczas, nie udało się zahamować mimo różnych wysiłków, procesów niszczenia środowiska naturalnego. Są to przede wszystkim przyczyny ekonomiczne, a także, powiązane z nimi, przyczyny demograficzne i społeczne.
Kluczową rolę odgrywa tu ogólny charakter współczesnej gospodarki. Nowoczesny przemysł, wytwarzający zarówno produkty jak i odpady trujące dla środowiska, transport z samochodami i odrzutowcami na czele, rolnictwo i jego milionami ton sztucznych nawozów, są w swej działalności uciążliwe dla środowiska często niszczą je. Likwidacja tych uciążliwości jest wprawdzie w znacznym stopniu możliwa, ale bardzo kosztowna. W czasach ostrej walki konkurencyjnej nikt nie chce podwyższać swoich kosztów, nawet gdy uznaje racje ekologów. Co więcej ograniczenie a tym bardziej likwidacja szkód ekologicznych wymaga inwestycji obliczonych na lata. Tymczasem gospodarką współczesną rządzi prymat doraźnego zysku. Nie chcą go stracić bogaci, biedni tego świata godzą się nieraz na szkody w środowisku, aby przeżyć.
Demograficzny wzrost, zwiększanie się ilości ludzi, właśnie w krajach biednym, łączy się nieuniknienie ze zwiększonym naciskiem na środowisko naturalne jedyne, którym mogą tam ludzie dysponować. Eksploatuje się więc przyrodę ponad jej możliwość regeneracji, wycina lasy, rozszerza obszary prymitywnego rolnictwa, aby doraźnie przekonać ludność.
Ale i w krajach bogatych problemy ekologii przegrywają wobec innych, uznawanych za ważniejsze. Świadczy o tym przykład z praktyki, bogatego, uprzemysłowionego kraju, w którym istnieje jednak, odczuwany boleśnie, problem bezrobocia. W pewnym średniej wielkości mieście, zaplanowano budowę nowego przemysłowego zakładu, który miał dać pracę pięciu tysiącom ludzi. Produkcja tego zakładu wiąże się z niebezpieczeństwem dostania się do środowiska szkodliwych substancji tzw. dioksyn. "Zieloni" zaprotestowali więc wobec tych planów, władze miasta przeprowadziły plebiscyt. Znaczna większość mieszkańców opowiedziała się za budową zakładu, wiedząc czym ona może grozić. Opinia publiczna zaakceptowała niebezpieczeństwo dając pierwszeństwo miejscom pracy.
Można sądzić, że zagrożenia ekologiczne powstaną w XXI w. jednym z podstawowych problemów zarówno globalnych jak i regionalnych