Dlaczego "Zemsta" nas śmieszy?
Na lekcjach języka polskiego omawialiśmy lekturę 'Zemsta', której autorem jest Aleksander Fredro. Pani zadała nam pytanie: Dlaczego "Zemsta" nas śmieszy? W poniższej argumentacji postaram się odpowiedzieć na to pytanie.
Po pierwsze, autor celowo umieścił sprzeczności pomiędzy tym, jak jest w lekturze, a jak być powinno w życiu. Wywołuje to śmiech czytelnika lub widza. Powołam się na przykłady sytuacji, kiedy Cześnik wraz ze swoim sługą Dyndalskim pisali list miłosny, ale Dyndalskiemu z Raptusiewiczem nie udało się sklecić zdania i pracę przerwali.
Kolejną zabawną sytuacją jest wątek Papkina i cała jego postać. Papkin uważał się za odważnego rycerze, znanym na całym świecie, niestety w rzeczywistości był tchórzem, który był do tego naiwny, lękliwy i przewrażliwiony. Zakochał się w Klarze, lecz jego miłość była nieodwzajemniona. Ukochana kpi z niego, traktuje go z ironią, dowodem na to są wymagania, jakie mu postawiła: wytrzymanie rok i część dni o chlebie i wodzie, schwytanie krokodyla, nic nie mówić przez sześć miesięcy.
Po drugie rozbawiły mnie zabawne wypowiedzi bohaterów książki, tj. 'mocium panie' - tych nagminnie używał Cześnik, lub 'niech się dzieje wola nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba' - tej z kolei używał Rejent.
Podsumowując, moim zdaniem lekturę warto przeczytać, ponieważ można się pośmiać, na pewno poprawi humor. Myślę, że sięgnę po nią ponownie i postaram się obejrzeć adaptację filmową.