Wikliniarstwo
Krótka historia wikliniarstwa.
Zręczność wyplatania, którą my dzisiaj znamy, prawdopodobnie zaczęła się u naszych przodków, gdy tylko stanęli na tylnych nogach i zaczęli przenosić rzeczy z jednego miejsca na inne. To znaczyłoby, że człowiekowi znana jest umiejętność wyplatania od jego zarania i do dzisiaj tę zdolność wykorzystuje. Oprócz człowieka tę umiejętność, /choć nie w tak doskonały sposób/ posiadają też różne zwierzęta i tak: ptaki wiją gniazda, goryle robią coś w rodzaju łóżka rozpostartego pomiędzy gałęziami, drobne gryzonie moszczą sobie gniazda ze słomy, niektóre owady tworzą przemyślne kokony dla swoich larw, pająki tkają precyzyjne pajęczyny. Przykłady można by mnożyć w nieskończoność.
Ewolucja ludzkiego plecionkarstwa zapewne rozpoczęła się od prostego wymoszczenia swojego posłania i zabezpieczenia włazu do kryjówki przed niepożądanymi gośćmi. Z biegiem czasu zabezpieczenie włazu udoskonalono tak, że nie trzeba było codziennie pleść nowego i takie stałe, nazwijmy to wrota, zaczęły służyć również do przenoszenia różnych rzeczy. Nowa umiejętność dała zapewne początek tkactwu. Powstałe nosidła zaczęły przybierać różne formy, niektóre z nich zaczęto wyklejać gliną uzyskując w ten sposób proste naczynia. Z chwilą poznania ognia naczynia wypalano i tak prawdopodobnie zrodziło się garncarstwo. Można by przyjąć tezę, że plecionkarstwo jest najstarszym rzemiosłem uprawianym przez człowieka. Wyroby plecionkarskie nie są trwałe i jest nie wiele przykładów dokumentujących tę działalność człowieka. Przez pokolenia człowiek wykonywał i używał plecionki do różnych celów. Z czasem wyroby z wikliny stały się coraz bardziej wykorzystywane. Pleciono koszyki, naczynia, meble a także wyplatano ogrodzenia, ściany domostw. Z rozwojem innych rzemiosł takich jak kowalstwo, stolarstwo, znaczenie koszykarstwa znacznie osłabło. "W XVIII w. wikliniarstwo i koszykarstwo zaczyna się intensywnie rozwijać na terenach Westfalii, Bawarii, Saksonii, skąd przez kolonistów niemieckich trafiło na tereny dzisiejszej..." Polski, gdzie z czasem utworzyły się dwa główne centra koszykarskie w Nowym Tomyślu i w Rudniku n/Sanem. "Wikliniarstwo w Nowym Tomyślu ściśle związane jest z występującymi tutaj naturalnymi warunkami terenowymi i specyficznym mikroklimatem. Bagniste tereny dorzecza Obry, porośnięte bujnymi zaroślami dzikiej wikliny stały się doskonałym zapleczem dla surowców plecionkarskich. Do rozwoju koszykarstwa przyczyniło się sprowadzenie w roku 1885 / przez mieszkańca Trzciela k. Nowego Tomyśla/ z Ameryki nowej odmiany wikliny zwanej "amerykanką". Wiklina ta w krótkim czasie zaczęła wypierać inne odmiany, a wyroby z niej wykonane podbijały rynki zagraniczne. Rejon NowegoTomyśla traktowany był przez Niemców jako zaplecze surowcowe dla centrum koszykarstwa w Bawarii. Dopiero w drugiej połowie XIX w. zapanowała moda na plecione meble. Powstawały szkoły, w których uczono wyplatać półkoszki do eleganckich powozów, fotele bujane, kołyski na potrzeby dworów francuskich, rosyjskich i innych. Stworzyła się klasa majstrów i mistrzów koszykarskich. Najlepsi uczestniczyli w międzynarodowych wystawach otrzymując wysokie uznanie i nagrody.
Podobne warunki terenowe jak w Nowym Tomyślu znajdowały w okolicach Rudnika nad Sanem. Tamtejsze włości zakupił austriacki hrabia Ferdynand Hompesch w roku 1870. Dostatek miejscowej wikliny dziko rosnącej i pojawienie się nowej odmiany "amerykanki" skłoniło właściciela do zainwestowania w koszykarstwo. Hrabia wysłał do szkoły koszykarskiej we Wiedniu zdolniejszych koszykarzy, co w późniejszym czasie zdecydowanie wpłynęło na jakość i asortyment wyrobów. W 1878 r. powstała w Rudniku n Sanem pierwsza szkoła koszykarska.
Po II Wojnie Światowej koszykarstwo w Polsce rozwinęło się o następne regiony: Nowe n. Wisłą, Solec Kujawski, Giżycko, Brzeg n. Odrą, Okolice Żywca, Biłgoraj i wiele innych regionów. Oczywiście okolice Rudnika n Sanem i Nowego Tomyśla stworzyły duże zagłębia. Istniały trzy zawodowe szkoły koszykarskie w Rudniku n. Sanem, Kwidzynie i Skwierzynie oraz dwa technika koszykarskie w Kwidzynie i w Skwierzynie. Obecnie została tylko jedna szkoła: Technikum Wikliniarsko Trzciniarskie w Kwidzynie na podbudowie Szkoły Zawodowej.