"Jak żyć, aby życie nie stało się powolnym umieraniem" - Treny Jana Kochanowskiego.
Jan Kochanowski to jeden z najwybitniejszych przedstawicieli renesansu polskiego. Jego utwory, szczególnie pieśni i fraszki, mają charakter ponadczasowy i niosą przesłanie o pochwalanych przez autora postawach i stylu życia. Jako humanista przyjął dwa systemy filozoficzne: stoicyzm i epikureizm, których wpływ widoczny jest w wielu jego dziełach.
Aby odpowiedzieć na pytanie ,,jak żyć?” należy najpierw ustalić wartości, które będą wskazywały nam, co w życiu jest ważne, a co mniej istotne.
Jan Kochanowski we fraszce ,,O żywocie ludzkim” mówi o sensie życia, uświadamia nam, że wartości ziemskie, zarówno wysokie jak i niskie, są mało ważne. Przemijają, a więc są marne.
We fraszce ,,Do gór i lasów” podmiotem lirycznym jest Jan Kochanowski, który z perspektywy lat patrzy na swoje życie. Jest stoikiem- przyznaje, że nie wie, co będzie dalej, jak potoczy się jego życie- ale jednocześnie epikurejczykiem, bo twierdzi: ,, a ja z tym trzymam, kto co w czas uchwyci”. Swoje refleksje kieruje do gór i lasów, przyrody. Traktuje ją jako ważny element życia. Motyw natury jako ważnej części życia człowieka pojawia się również we fraszce ,, Na lipę”
Krótki tekst fraszki "Na sokolskie mogiły" podejmuje motyw męstwa i ofiarności w walce za ojczyznę, sławi dzielnych bohaterów i wskazuje ich jako przykład dla innych - nie żałują życia i są dumni ze swojej postawy.
Hymn "Czego chcesz od nas, Panie…" ukazuje postawę, dzięki której człowiek może czuć się bezpieczny i szczęśliwy. Powinien być on wdzięczny, pełen pokory, miłości, zaufania, oddania i przywiązany do Boga. Autor przedstawia Stwórcę, którego przychylność jest wg niego niezbędna do szczęścia.
Czytając jedną z fraszek zatytułowaną "Na zdrowie" można uświadomić sobie jak jest ono ważne. Kochanowski doświadczył, że zdrowia nie można kupić za żadne pieniądze, gdyż nie zawsze gościło ono w jego domu. Utwór opowiada o tym, że jest ono największym skarbem, jaki posiada człowiek, ale większość osób zdaje sobie z tego sprawę dopiero, gdy je straci. Uczy także, że zdrowie powinno się szanować, bo bez niego wszelkie inne dobra nie mają wartości.
Ten renesansowy poeta zamieścił rady ,,jak żyć” nie tylko we fraszkach, ale również w pieśniach.
Liczne wiersze Jana z Czarnolasu prezentują postawę stoicką. W "Pieśni IX" „Nie porzucaj nadzieje" podmiot formułuje prawdę, że cokolwiek się dzieje i niezależnie jak bardzo jest przytłaczające, zawsze los może się odmienić. Szczęście objawia się w radości życia, a radość daje zabawa, ucztowanie. Widoczne jest nawiązanie do stoicyzmu: w życiu trzeba umieć przeżywać chwile szczęścia jak i chwile nieszczęścia. Ważna jest stateczność oraz cnota, a także miłość i rodzina. W "Pieśni świętojańskiej o Sobótce" poeta głosi model życia doskonałego, zgodnego z rytmem natury, jako sposób na szczęście. Praca na roli przeciwstawiona została innym, niemoralnym sposobom życia: dworakowaniu, kupiectwu, wojaczce.
W ,,Pieśni XII” natomiast podmiot liryczny twierdzi, że najwyższą cnotą jest służba ojczyźnie. Otwiera ona drogę do nieba. Aby być szczęśliwym należy rozwijać w sobie cnoty, być człowiekiem statecznym, ufać Bogu, mieć nadzieję, założyć rodzinę, bawić się, radować, pamiętać, że fortuna kołem się toczy, mądrze kierować swym życiem.
W "Pieśni II" "Serce roście" poeta porusza problem postawy życiowej. Pisząc: "Ale to grunt wesela prawego, "Kiedy człowiek sumienia całego" ukazuje szczęścia, które można osiągnąć jedynie, gdy ma się czyste sumienie. Kochanowski stara się także przekonać ludzi, że wszystkie niegodne uczynki, będą w przyszłości prześladować, dlatego człowiek powinien żyć w zgodzie z własnym sumieniem.
W pieśniach Kochanowski uczył nas jak żyć; w ciężkim dla niego okresie sam nie potrafił poradzić sobie ze śmiercią dziecka. Wcześniej nawiązywał do stoicyzmu: wszystko trzeba godnie przyjąć, przetrwać, nie wpadać w skrajności z żadnego powodu. Nie może poradzić sobie jednak z tym strasznym wydarzeniem, nie wie jak ma dalej żyć. Dlaczego więc teraz nie skorzysta z rad zawartych w ,,Pieśniach” i nie ulży sobie w cierpieniu? Bo jest tylko człowiekiem, a śmierć kogoś, kogo się kocha nie mieści się w żadnych normach, punktach, paragrafach... Nie można stłumić tego bólu tak, jak leczymy ból głowy.
Utwory nie dają jednoznacznej odpowiedzi na pytanie: ,,jak żyć?”. Z jednej strony mówią o wierze w Boga, o wyciszeniu się, pracowitości, skromności, z drugiej jednak propagują hedonistyczny tryb życia.
Myślę, że cała sztuka w tym, by odnaleźć ,,złoty środek” i żyć w zgodzie z samym sobą. Odwaga bycia człowieka- oto renesans.