Czy zgadzasz się ze słowami św. Pawła: "Tak więc trwają nadzieja, wiara i miłość - te trzy, z nich zaś najważniejsza jest miłość"?
Wiara, nadzieja i miłość to trzy podstawowe wartości, najważniejsze uczucia. Przez życie idziemy zawsze z małym światełkiem w sercu, które z czasem coraz bardziej się powiększa i świeci coraz jaśniej – jest to nadzieja, pomaga ona przetrwać trudne, ciężkie sytuacje. Wiara nam pomaga zrozumieć coś, czego nie potrafimy pojąć. Miłość to część życia, która nas uczy zrozumienia i cierpliwości, pojednania i poświęcenia dla drugiego człowieka. Życie bez wiary, nadziei i miłości jest płytkie, nieważne i bez sensu. Ze wszystkich darów Boga te uczucia są najbardziej ukryte, niedostrzegalne, ale jednocześnie najważniejsze i najsilniejsze.
Częściowo zgadzam się ze św. Pawłem, ale uważam, że wiara i nadzieja składają się na miłość. Nie chodzi tu tylko o miłość do bliźniego, pojęcie miłości jest o wiele szersze. Znaczy ono również patriotyzm, miłość do pewnych idei, miłość do Boga. Bywają przypadki niespełnionych miłości, a wtedy wiara i nadzieja pozwalają człowiekowi przetrwać niepewny czas, żeby w przyszłości osiągnąć wymarzony cel. Tak więc ważność tych trzech uczuć jest zależna od sytuacji a także osoby, której te wartości dotyczą. Myśli, które św. Paweł wyraził w swoim liście do Koryntian (1 Kor 12, 31-13, 13) dotyczyły jego serca i jego usposobienia, nastawienia do życia. Dla niego najważniejsza była miłość. Dla mnie te wartości są mniej więcej równe. Wzajemnie się uzupełniają. Dla innego człowieka może być najważniejsza np. wiara, gdyż być może nigdy nie zaznał miłości.
Człowiek, w którego sercu mają swoje miejsce wiara, nadzieja i miłość, łatwiej idzie przez życie. Taka osoba jest bardziej wytrwała, lepiej przeżywa ekstremalne sytuacje. Jest silniejsza psychicznie, gdyż ma jakiś cel, do którego dąży i choć na jego drodze często bywają przeszkody, pokonuje je. Ludzie bez tych uczuć mają mało wartości moralnych lub w ogóle ich nie mają, są puści i podatni na złe wpływy, nie wykazują szacunku dla drugiego człowieka i są mało tolerancyjni. Te uczucia mają odzwierciedlenie w każdej religii.
Biblia jest zapisem przykładów dobrego życia, „kierunkowskazem”, pokazującym nam, jak w życie wcielać nauki Chrystusa.. Uczy nas nadziei, miłości i wiary. Nie jest ściśle określone, które uczucie jest najważniejsze. Wszystkie wartości są równe. Dzieje się tak dlatego, by każdy człowiek indywidualnie mógł do siebie dopasować wartość, która jest mu najbliższa. Jest to kwestią uczuć, danej sytuacji a także w dużym stopniu wychowania. Rodzice „wszczepiają” swoim dzieciom po części swoje największe wartości, po części dzieci same wybierają uczucia im najbliższe. Zawsze jednak jakiś ślad z dzieciństwa pozostanie w osobowości dorosłego człowieka i będzie miało duży wpływ na jego życie. Dlatego należy dziecko wychowywać w przyjaznej atmosferze miłości, zrozumienia i ciepła rodzinnego. Każde dobro, ale także i zło zostanie wyniesione z dzieciństwa. Należy więc starać się dać jak najwięcej miłości i dobra. Człowiek, w którego domu rodzinnym najważniejsza była nienawiść, zło i niezrozumienie, przekazuje to z kolei swoim dzieciom, a sam nie wie, co to nadzieja, wiara i miłość. Jest nieodporny na problemy i podatny na wpływy innych, złych ludzi oraz idei. Tak powstają różne sekty i ugrupowania, mające na celu rozpowszechnianie zła i nienawiści, często pod pretekstem szerzenia zupełnie innych idei.
Moim zdaniem każdy może wybrać sobie wartość, która będzie dla niego najważniejsza. Dla św. Pawła była to miłość. Dla mnie miłość, nadzieja i wiara są w życiu człowieka jednakowo ważne, uzupełniają się. Jednak mi najbliższa jest nadzieja.