Motyw śmierci i unicestwienia w literaturze średniowiecza.
1.Człowiek okresu średniowiecza był oswojony ze śmiercią. Był to przecież okres wojen, epidemii dżumy i cholery.
Pojęcie śmierci kojarzone było z:
a.) wyzwoleniem z doczesności (asceta)
b.) wybawieniem, otwierającym nowy, szczęśliwy etap życia(epika rycerska)
c.) chwalebnym uwieńczeniem rycerskich powinności (śmierć bohaterska – Roland, a męczeńska – św. Wojciech
d.) uczuciem grozy i lęku (odrażający rozkład ciała – średniowieczny turpizm)
e.) przypomnieniem o karze za grzechy, a więc poczuciem zagrożenia
2.Człowiek żył w poczuciu znikomości życia.
Zawsze towarzyszyło mu hasło-przestroga: memento mori (pamiętaj o śmierci)
Ludzie umierali publicznie np. władcy w otoczeniu dworu, możni w kręgu rodziny, biedacy na placach, rycerze na polach bitew.
3.Temat śmierci, która jest nieukniniona i nieczuła na społeczną hierarchię i przywileje fascynuje twórców.
Motyw „wanitas” (marność) pojawia się w literaturze i tłumaczy ludziom jak krucha jest doczesność.
W sztuce zaś spotykamy się na każdym kroku z motywem dance macabre (taniec śmierci). Na średniowiecznych malowidłach tańczą wciąż odrażające kościotrupy przedstawicieli różnych stanów: króla, biskupa, rycerza i żebraka. Korowód ten miał sugerować okrutną lecz jedyną sprawiedliwość.
........................................................................................................................................
Średniowiecze to epoka, która problem śmierci człowieka analizowała wielokrotnie pod różnym kątem. Do XIV w. średniowiecze miało dość atrakcyjne wyobrażenie śmierci. Istniała ona głównie jako ostatni etap życia wzorcowych bohaterów i sama w sobie nie budziła lęku. Z czasem jednak kościół zauważył, że strach jest doskonałym środkiem wychowawczym, a strach przed śmiercią może zagwarantować całkowite posłuszeństwo wiernych. Dlatego też od początku XIV w. daje się zaobserwować wzmożone zainteresowanie utworami mówiącymi o śmierci w sposób bardziej doskonały.
W sztuce średniowiecza wyraźnie widoczna jest tendencja do wyobrażania idei i pojęć abstrakcyjnych za pomocą konkretnych obrazów (alegorii). Wśród ujmowanych w ten sposób zjawisk znajduje się śmierć przedstawiana najpierw w postaci rozkładającego się ciała, a w późniejszym okresie jako szkielet. Danse macabre (fr. "taniec śmierci") – korowód ludzi różnych stanów ze śmiercią na czele – jest popularnym motywem sztuki w średniowieczu, alegorycznie przedstawiającym równość wszystkich wobec śmierci. Pierwsze znane malowidło tego typu w Europie wykonano w 1423r. na murze krużganku kościoła św. Niewiniątek w Paryżu. Najsłynniejsze jednak są drzeworyty Hansa Holbeina młodszego tworzące cykl "Taniec śmierci". Niemiecki artysta wyobraża śmierć jako szkielet porywający w krąg taneczny przedstawicieli różnych stanów i zawodów.
W literaturze polskiej ten motyw pojawia się w "Rozmowie Mistrza Polikarpa ze Śmiercią". "Rozmowa Mistrza Polikarpa ze Śmiercią" jest to średniowieczny tekst, jeden z najcenniejszych zabytków języka polskiego. Niewiele starszych przykładów poetyckiej polszczyzny dochowało się do dziś. "Rozmowę..." - nie wiadomo kto napisał, nie istnieje też jej XV-wieczny rękopis - zaginął podczas II wojny światowej. Ktokolwiek był autorem Rozmowy... popisał się nielada kunsztem, układając wierszowany dialog liczący ponad 500 wersów.
Motyw ten zauważamy bardzo wyraźnie w utworze: "Rozmowa mistrza Polikarpa ze Śmiercią". Owa Śmierć jest tam przedstawiona jako kobieta o odrażającej powierzchowności, jako rozkładające się zwłoki z czaszką pokrytą żółtą skóra, oczami z których cieknie krew i odpadającym nosem. Fizjonomia ta ma na celu podkreślenie niedoskonałości ludzkiego ciała, i jego znikomości wobec życia wiecznego. Śmierć opowiada Polikarpowi o swej potędze, wobec której wszyscy ludzie niezależnie od pochodzenia, swego majątku i stanowiska stają się sobie równi, a tym samym ukazuje marność i przemijalność doczesnego życia. Jest to zarazem wyraźne nawiązanie do średniowiecznej maksymy "memento mori" (pamiętaj o śmierci). Działalność śmierci w utworze "Rozmowa mistrza Polikarpa ze Śmiercią" można uznać za pożyteczną, gdyż porządkuje ona normy moralne, przede wszystkim zgładzając grzeszników, wśród których wyróżnieni są mordercy, kobiety lekkich obyczajów, przekupni i niesprawiedliwi sędziowie, ludzie łamiący śluby i żyjący w pijaństwie. Warta podkreślenia jest w owym utworze również pewna dynamiczność, która cechuje tytułową Śmierć. Mimo że w trakcie rozwoju akcji nie zmienia ona swojej powierzchowności, to przerażenie jej odrażającym widokiem powoli maleje. Odbiorca zaczyna "przyzwyczajać się" do niej, dostrzega jej słabości, przywary i śmiesznostki. Rozmówczynię Polikarpa cechuje duża energia i temperament, potrafi złościć się i gniewać, wymachuje kosą, krzyczy, jest gadatliwa i lubi się chwalić swoimi „osiągnięciami” w werbowaniu nowych mieszkańców Piekła. Wszystkie te cechy neutralizują jej wizerunek, sprawiają że wydaje się postacią mniej groźną, wręcz śmieszną. Obraz Śmierci ukazany w "Rozmowie mistrza Polikarpa ze Śmiercią" ma charakter groteskowy, a w ten sposób staje się ona nieco bliższa czytelnikowi, nie budzi już początkowego strachu.
Kościół starał się przekonać wiernych, że człowiek żyjący godnie nie musi się obawiać śmierci, która jest tylko rozstaniem z ciałem, kresem życia doczesnego, przestąpieniem bram wieczności. Temu celowi służyła między innymi literatura parenetyczna. Jej bohaterowie ze spokojem przyjmowali śmierć, wierząc, że zasłużyli na zbawienie. Mogli oni przygotować się do jej przyjścia – wybrać odpowiednie miejsce umierania, przyjąć odpowiednią pozycję, dokonać rachunku sumienia. Ich śmierci towarzyszyły cuda. Przykładem takiego utworu może być "Pieśń o Rolandzie". Tekst ten obrazuje nam w jaki sposób człowiek powinien przygotować się do nadejścia śmierci tak, aby umrzeć godnie jako chrześcijanin. Roland walcząc w obronie wiary i króla oraz umierając za swoja ojczyznę w pełni przedstawia nam nie tylko wizerunek chrześcijanina ale także przykładnego rycerza. Pomimo wszelkich cierpień nie dramatyzuje, nie boi się momentu spotkania ze śmiercią. Czeka na nią z największym spokojem. Umiera on na pagórku pod sosna. Roland robi rachunek sumienia, prosi Boga o przebaczenie. Wspomina swoja ojczyznę. W chwili śmierci całkowicie oddaje się Bogu.
"Pieśń o Rolandzie" jest przykładem typowego w średniowieczu motywu ars moriendi, to znaczy sztuki umierania. Ukazuje w jaki sposób powinien się przygotować do nadejścia swych ostatnich dni prawdziwy chrześcijanin i jak należy godnie odejść z tego świata. Inny obraz śmierci głównego bohatera obserwujemy w utworze "Legenda o świętym Aleksym". Tytułowa postać umiera w osamotnieniu i skrajnej nędzy. Należy jednak zaznaczyć, iż taki los był przez Aleksego świadomie wybrany. Wychował się on w ogromnym bogactwie. W noc poślubną Aleksy postanowił jednak uciec z domu i udać się w tułaczkę by prowadzić życie pełne wyrzeczeń, ascezy i gorącej modlitwy. Po latach wrócił nierozpoznany na dwór ojca, gdzie doświadczył zaskakujących upokorzeń, odziewał się w łachmany i był zmuszony mieszkać pod schodami. Aleksy znał datę swojej śmierci, dlatego będąc jeszcze świadomym swych czynów, spisał na pergaminie własne życie. Okoliczności jego śmierci tylko potwierdzają jego świętość - nagle w Rzymie zaczęły dzwonić wszystkie dzwony, a z czasem w miejscu jego zgonu ludzie doznawali nadprzyrodzonych uzdrowień. Aleksy umiera świadomie, zgon jest dla niego wybawieniem, przejściem na wyższy etap życia wiecznego. Jego stosunek do śmierci to idealny przykład ars moriendi, przywołujący na myśl osobę Chrystusa. Umieranie bohatera jest opisane w sposób prosty i spokojny, na wzór jego całego życia. W "Lamencie świętokrzyskim" ukazana jest cudowna śmierć Jezusa Chrystusa i cierpienie Maryi jego matki. Maryja jest ukazana jako cierpiąca matka po stracie syna. Boleść matki jest bardzo ludzka, ma żal do Archanioła. Śmierć Jezusa staje się dla niej nie śmiercią Boga, ale jej syna. Bolesław Chrobry w "Kronice polskiej" Galla Anonima także umiera z dostojeństwem. Jako władca odpowiedzialny wydaje ostatnie polecenia związane z zarządzaniem królestwem. Przed śmiercią ma proroczą wizję dotyczącą dziejów państwa. Zwykli ludzie boją się śmierci i boją się tego, co następuje po niej. Bohater "Skargi umierającego" nie spodziewał się, że przyjdzie ona tak szybko, więc ma na sumieniu różne przewinienia. Boji się sądu bożego. Nie ma – jak bohaterowie żywotów i pieśni rycerskich – pewności, że zostanie zbawiony. Pozostaje mu tylko nadzieja, że Bóg przyjmie go do siebie, jak ojciec przyjął marnotrawnego syna.