Ściąga - samodzielna praca na temat - jakie utwory umieściłbym w kanonie europejskim?
Literatura jest dziedziną, w której nie musimy pielęgnować kompleksów wobec reszty Europy, a nawet i świata. Tym bardziej teraz, kiedy jesteśmy pełnoprawnymi członkami Unii Europejskiej, nie zostawajmy z tyłu, ukażmy naszą historię, kulturę innym. Nadszedł ten czas, by pokazać jakimi ludźmi jesteśmy, jakie są nasze dzieje. W tym, z pewnością pomoże nam nasza literatura polska.
Cóż wybrać z polskiej literatury i zaproponować Europie? To zbyt narodowe, to znów za mało polskie, nie odda naszej specyfiki... A znów tego nigdy nie zrozumie Anglik, tu Niemiec, a tu Rosjanin się obrazi...Tu zaś wady narodowe- może wstyd tak obnażać? co wybrać? Świat sam wybiera. Zacznę od wspaniałego „trzynastozgłoskowca”, przez powieść o „straconych złudzeniach” do dzieła nagrodzonego literacką Nagrodą Nobla. Uważam, że wybór którego dokonałam jest trafny, jednak „od nas także zależy, co w dziełach widzimy” (Cz. Miłosz), bowiem „każde pokolenie szuka nowych wzruszeń w dziełach starych mistrzów” ( A. France)
„Pan Tadeusz”, którego twórcą jest Adam Mickiewicz jest utworem, którego warto umieścić w europejskim spisie lektur szkolnych. Skoro epopeja ta należy do kanonu lektur obywatela Polski, to dlaczego nie miałaby należeć do kanonu ulubionych książek Europejczyka.? Nie wypada przecież nie znać utworu , który w powszechnej świadomości kulturowej funkcjonuje jako tak zwana polska „Iliada”, czyli poemat kreujący ethos narodowy. „Pan Tadeusz” sięga do dawnych tradycji, wskrzesza mit o Polsce szlacheckiej, zaściankowej- jakże bliskiej naszym sercom. Dzieło to zostało napisane w latach 1832-1834 w Paryżu i właśnie tam wydane po raz pierwszy od początku zyskało miano epopei narodowej. „Pan Tadeusz” jest eposem, czyli utworem, który kreśli panoramiczną wizję społeczeństwa w przełomowym dla niego momencie historycznym. Niewątpliwie utwór ten spełnia tę funkcję. I choć przedstawia on tylko społeczność szlachecką, to warto pamiętać, że w dawnej Polsce jedynie szlachta pretendowała do miana narodu
. Każda z postaci, mimo przynależności do tej samej kultury i tradycji, została obdarzona jakimś drobnym indywidualizmem. Autor przypisał każdemu bohaterowi jakiś drobny, ale jakże charakterystyczny rekwizyt, gest, czy powiedzonko. I tak, na przykład :Gerwazego poznajemy po zwrocie „mopanku”, Hrabiego po białym, eleganckim surducie i dżokejach, Podkomorzy używa tabakiery, zaś Jankiel gra na cymbałkach. Świat utworu wypełniają postacie niezwykle barwne, oryginalne. I mimo, iż posiadają wady, negatywne cechy swych osobowości, to jednak budzą w nas, czytelnikach sympatię.
Jest to utwór przedstawiający wprowadzenie nowego oblicza Rzeczypospolitej (jednak o tym dowiadujemy się pod koniec akcji utworu). Wydarzeniem, które w sposób ewidentny implikuje zmierzch sarmackiej Polski jest decyzja Tadeusza i Zosi o zniesieniu pańszczyzny. Dlatego też, Adam Mickiewicz postanowił, by imię tego młodzieńca zostało umieszczone w tytule dzieła. Choć nie jest on postacią pierwszoplanową, to autor pragnął zaakcentować właśnie w ten sposób nowy kształt Polski, związany z postępowaniem najmłodszego pokolenia.
Warto również zauważyć, iż Soplicowie żyją w zgodzie i w harmonii z naturą. Obraz przyrody dokładnie odpowiada stanom psychicznym postaci, np. gwałtowność ludzkich emocji w trakcie bitwy zderzona jest z obrazem rozszalałej burzy, zaś atmosfera pochmurnego dnia oddaje apatię, nastrój mieszkańców po odbytej kłótni. Poza tym w „Panu Tadeuszu” ukazane są liczne obyczaje, tradycje, które stanowią przywiązanie, mentalność ludzką ze światem przyrody. Odpowiednie ustawienie gości podczas spaceru, uczt przy stole, wspólne grzybobrania i polowania (m.in. na niedźwiedzia) budzą w całej społeczności, gromadzie poczucie przynależności każdej jednostki, trwania braterstwa w jednej wielkiej „rodzinie”.
Rzeczywistość w „Panu Tadeuszu” przypomina nam arkadię, którą praktycznie nic nie może naruszyć, przerwać jej spokojny ton i bieg. Warto zadać sobie pytanie, czy jest coś, co burzy sielankowy obraz Soplicowa? Okazuje się, że jednak istnieje jakieś niewielkie, tymczasowe niebezpieczeństwo, bowiem idylla ta zostaje zachwiana tylko na chwilkę. Zajazd na Sopliców prowadzi w rezultacie do pojednania zwaśnionych stron, Ksiądz Robak- organizujący powstanie ogólnonarodowe na Litwie, otrzymuje przebaczenie za swą „ciemną” przeszłość, w której słynął jako zawadiaka, rozbójnik. W zakończeniu akcji czytelnik dowiaduje się, że wszystko wspaniale się kończy bowiem finał stanowi wspaniały taniec-
„Poloneza czas zacząć”, w którym biorą wszyscy goście weselni Tadeusza i Zosi, zaś na cymbałkach do rytmu przygrywa im wspaniały Żyd, cieszący się szacunkiem i uznaniem jego kunsztu muzycznego- Jankiel.
W „Panu Tadeuszu” możemy odnaleźć również coś wesołego, na wzór komedii obyczajowej, mającej za zadanie rozbawić czytelnika. Śmieszyć mogą nas m.in. miłosne perypetie młodego Tadeusza, który z przerażeniem odkrywa zbyt grubą warstwę pudru, pod którym kryje się pomarszczona skóra dojrzałej kobieciny. W wyniku kolejnych wydarzeń, przeszkód, miłosnych igraszek odwraca się cała sytuacja, bowiem Telimena wydaje się za Rejenta, zaś Tadeusz oświadcza się młodziutkiej, skromnej, wstydliwej Zosi, nastolatce o nieskazitelnej, delikatnej urodzie. Można więc stwierdzić, że „Pan Tadeusz” to dość skomplikowana komedia. Jednak pozostaje pytanie, czy ten typ humoru, jaki prezentowany jest w utworze, nie jest czasami anachroniczny dla czytelnika, który zwykle przyzwyczajany jest raczej do groteski, bądź dowcipu opartego na absurdzie? Odpowiedź na to pytanie pozostawiam każdemu czytelnikowi z osobna, bowiem każdy z nas ma prawo mieć własny gust oraz kryteria ocen.
Epopeja Adama Mickiewicza jest uważana za największe arcydzieło poezji polskiej. Duży wpływ na tę ocenę ma język, jakim utwór ten jest napisany. Jest to język niezwykle urozmaicony, bogaty w kunsztowne przenośnie, porównania oraz wiele innych środków artystycznych.
To wszystko po to, by dokładnie oddać to, co widział sam, będąc na Litwie. Tym samym w wyobraźni czytelnika kształtuje się obraz Soplicowa i jego regionów, który przypomina świat baśni i fikcji, czyli prawdziwą utopijną rzeczywistość, o której warto dowiedzieć się większej ilości szczegółów. Dlatego też zachęcam wszystkich do przeczytania tego niezwykłego dzieła, będącego chlubą Polaków, bowiem jego twórcą jest nasz wspaniały, niezapomniany wieszcz...Adam Mickiewicz.
Drugim z kolei utworem, którego warto zakwalifikować do kanonu lektur młodego Europejczyka, jest „Lalka” Bolesława Prusa. Myślę, że powieść ta spełnia większość, jak nie wszystkie oczekiwania czytelników. Dzięki wprost genialnej kreacji postaci, niezwykłej fabule, czy dość intrygującemu finałowi akcji utwór ten, praktycznie wśród większości czytelników, zdobył uznanie, sympatię. Bolesław Prus był wspaniałym obserwatorem rzeczywistości i jeszcze wnikliwszym obserwatorem ludzkiego świata uczuć. Tak więc takiej rangi krytyk i psycholog musiał w konsekwencji napisać dzieło, książkę, która stawiałaby wiele pytań, poruszała różne problemy natury czysto społecznej, obyczajowej, psychologicznej i filozoficznej. I właśnie dlatego, na pytanie : o czym jest „Lalka”?, nie możemy otrzymać czystej, jasnej, klarownej, a przede wszystkim jednoznacznej odpowiedzi.
Zatem „Lalka” to powieść o trzech pokoleniach (romantyków, pozytywistów, kapitalistów). Utwór ten często nazywany jest „powieścią o straconych złudzeniach”, bowiem manifestuje on głębokie rozczarowanie pisarza współczesnym mu społeczeństwem. Pokolenie to dystansowało się wobec nowoczesnych idei pozytywistycznych, takich jak „pracy organicznej”, „praca organiczna”, „asymilacja Żydów”, „emancypacja kobiet”, „rozwój nauk pożytecznych”. Niestety, wymowa utworu jest dość pesymistyczna. Autor krytykuje postawę całego społeczeństwa, które nie sprostało wymogom epoki, traktując ideologię pozytywizmu egoistycznie, jedynie jako zachętę do zbijania fortun, a nie poprawy stanu ogólnego naszego narodu i państwa. To właśnie dzięki realizacji tych haseł Polska miała się odrodzić; wszystkie warstwy społeczne miały się zjednoczyć i stanowić jeden, nierozerwalny naród, który wówczas mógłby stanąć do walki o wyzwolenie Polski, odzyskanie niepodległości i niezależności naszego kraju.
„Lalka” jest więc powieścią o naszych rodakach, która prezentuje panoramiczny przekrój klasowy, bowiem autor drobiazgowo charakteryzuje poszczególne warstwy: arystokrację (Tomasz i Izabela Łęccy), mieszczaństwo (Stanisław Wokulski), biedotę miejską ( prostytutka Marianna).
„Lalka” to również historia o miłości kupca do arystokratki, miłości wielkiej, pamiętnej, niespełnionej, wprost tragicznej. Główny bohater utworu Stanisław Wokulski w swym życiu kieruje się motywami romantycznymi, ale i pozytywistycznymi. W związku z tym, trudno jednoznacznie nazwać go idealistą, czy karierowiczem. W młodości cechuje go idealizm, ponieważ pracuje i samodzielnie przygotowuje się do egzaminów. Ponadto, bierze udział w konspiracji poprzedzającej wybuch powstania styczniowego, za co zostaje zesłany na Syberię. Kiedy powraca do Polski, żeni się z niekochaną przez siebie kobietą w imię dostatniego życia, zaś po jej śmierci zakochuje się prawdziwą, romantyczną miłością w Izabeli Łęckiej. Wówczas zaczyna popełniać wiele niedorzeczności, które w ostatecznym rozrachunku doprowadzają go do nieudanej próby samobójczej oraz ostatecznej klęski życiowej. W życiu Wokulskiego miłość stała się jedyną obsesją, porażającą siłą, która stopniowo i konsekwentnie niszczyła jego życie.
„Lalka” jest również powieścią o awansie społecznym, książką o historii niezbyt zamożnego chłopca, który dzięki własnemu uporowi, pracowitości, konsekwencji w działaniu, sprytowi, operatywności, czy niekiedy nawet wyrachowaniu dochodzi do wielkiego majątku. Swym dorobkiem pragnie dzielić się z pozostałymi ludźmi, „porażonymi” przez los. Przy pomocy swej fortuny dąży do realizowania w życiu postulatów pozytywistycznych, mających na celu oświecenie ludu polskiego i mentalne przygotowanie go do walki o Polskę, czyli o swój ojczysty dom. Pieniądze służą również Wokulskiemu do zdobycia względów panny Izabeli, w której tak szaleńczo, jak nastolatek zadłużył się. Jednak, kiedy to ostatecznie zdaje sobie sprawę, iż nigdy nie zdobędzie serca i miłości Izabeli, że nie uda mu się zrealizować swych celów i najskrytszych marzeń, wówczas postanawia rozdać cały swój majątek pomiędzy ludźmi. I tak, na przykład Pani Stawska otrzymuje w spadku część jego nietuzinkowego dorobku życiowego. On zaś znika niewiadomo gdzie, pogrążony w smutku, sam na sam z własnymi myślami, z okropnym, poniżającym poczuciem bezradności i nikczemności.
Myślę, że każdy mój rówieśnik pochodzący nawet i z odległego nam, Polakom, kraju powinien przeczytać to dzieło, bowiem ukazane tam hasła pozytywistyczne są nadal aktualne. Często są one głoszone przez głowy państw, którzy zaangażowani są w rozwoju społecznym naszej cywilizacji, by Europa stała się jeszcze lepszym miejscem dla tych, którzy będą żyli po nas. Warto kontynuować chociażby ideę „asymilacji Żydów”, tak ciemiężonych przez wieki, by nigdy kolejne pokolenia nie odczuły na własnej skórze tej gehenny, którą przeżyli ich rodacy. Warto również walczyć o polepszenie bytu ludzi biednych, którzy wcale nie są winni tego, że muszą żyć w tak skrajnych warunkach. Te, jak i pozostałe postulaty warte są dalszej realizacji, gdyż mogą one nam jedynie pomóc w lepszej egzystencji, tu na Ziemi, w naszej wspólnej Europie. „Lalka” uchodzi za najdoskonalszy artystycznie i najgłębszy intelektualnie utwór polskiej prozy powieściowej oraz najbardziej „europejską” powieść polską.
Trzecią z kolei powieścią literatury polskiej, którą warto na stałe umieścić w spisie lektur obowiązkowych całego młodego pokolenia Europejczyków, są „Chłopi” Stanisława Władysława Reymonta. Jest to utwór uważany za epopeję życia wiejskiego, dzieło o charakterze realistycznym, które skrupulatnie odkrywa rzeczywistość wiejską z przełomu wieków. Nie wolno nam zapomnieć, że utwór ten został uhonorowany w roku 1924 literacką Nagrodą Nobla, a tej chyba, a raczej z całą pewnością nie przyznaje się dziełom przeciętnym, które ograniczają się jedynie do określonej, konkretnej czasoprzestrzeni. Bardzo trudno sprecyzować, określić jakie kryteria powinny spełniać teksty, ubiegające się o tą niezwykle prestiżową nagrodę. Jedno natomiast nie ulega mej wątpliwości: muszą to być utwory uniwersalne, ponadczasowe, ponadnarodowe, wprost ogólnoludzkie. „Chłopi” wnoszą całą sferę znaczeń uniwersalnych, chociażby poprzez fakt, że zagarniają bogate pokłady zachowań archetypowych.
Ponadto, to powieść oparta na schemacie romansu oraz imponującym opisom obyczajów i prac polowych, będących nieodzowną częścią codziennego życia bohaterów Reymonta. Autor przedstawił czytelnikowi niezwykle dokładne opisy poszczególnych obrzędów liturgicznych, tradycji zaczerpniętych z wierzeń pogańskich, jak i chrześcijańskich. Zostały one przedstawione nadzwyczaj dokładnie, eksponując te elementy, które wyróżniają chłopów spośród pozostałych warstw społecznych (np. święcenie pól, targi, jarmarki, odpusty, oczepiny). Ukazują one gromadę lipiecką jako odrębną formację kulturową, hołdującą odwiecznemu porządkowi natury i kultury, oraz umiejętnemu współżycia społeczności ludzkiej w zgodzie i harmonii ze światem przyrody. Tak więc wszelka obyczajowość wyznacza rytm życia każdego bez wyjątku członka tejże społeczności.
Reymont w swym dziele przedstawił panoramiczny obraz społeczności wiejskiej, ukazanej w całkowitym rozwarstwieniu.
Wielkość majątku, czyli w głównej mierze liczba posiadanych morgów była czymś niezwykle istotnym, wyznaczała bowiem pozycję wśród reszty mieszkańców (stanowiła o przynależności do poszczególnej warstwy społecznej), a nawet określone miejsce w kościele, gdzie najbliżej ołtarza, a tym samym Boga (według myśli chłopów) stali najbogatsi gospodarze w Lipcach. To właśnie do tych, najbardziej sytuowanych ludzi należało prawo podejmowania najważniejszych decyzji, które dotyczyły spraw całej wiejskiej gromady.
Ciekawym elementem powieści jest konflikt na płaszczyźnie moralnej. Do utworu wprowadza go Jagna, kobieta niepospolicie wrażliwa, której nadrzędną siłą w życiu jest popęd płciowy, nad którym nie potrafi zapanować. Przez to, że dziewczyna ta nie potrafi oprzeć się sile własnej biologii i fizjologii, upada jej autorytet, kobiecy honor, bowiem postępuje ona amoralnie. Cieszy się ona złą sławą i jest główną bohaterką plotek. Bohaterka wraz z rozwojem akcji przekracza kolejne granice kobiecej etyki, za co zostaje potępiona, odsunięta od gromady, stanowiącej jedną zwartą „rodzinę” i wygnana ze wsi.
Powieść ta jest wprost niezgłębioną skarbnicą wiedzy dotyczącej ludowych obrzędów, tradycji i zwyczajów rozpowszechnionych na polskiej wsi z końca XIX wieku. W „Chłopach” autor opisał przede wszystkim stosunki oraz nastroje panujące wówczas, w okresie pouwłaszczeniowej wsi polskiej, która znajdowała się na terenie zaboru rosyjskiego. Reymont przedstawił również swe obserwacje dotyczące stanów psychiki ludzkiej, oraz jaki wpływ mają na nie przeróżne uczucia. Studia psychiki ludzkiej są jedynie niewielkim odbiciem procesów zachodzących w prostych i niewykształconych umysłach ludu wiejskiego. Jednak przedstawione tu mechanizmy posiadają wiele cech pokrywających się z analogicznym procesem zachodzącym w umysłach o dużo wyższym ilorazie inteligencji, wśród wykształconych ludzi współczesnych.
Dzieło to, doskonale ukazuje polskie tradycje, dlatego może być doskonałym, a przy tym niezwykle ciekawym, na wzgląd innych wątków, drogowskazem i „podręcznikiem”, czy nawet encyklopedią po polskiej kulturze. Poza tym wątek moralny podjęty w rozważaniach przez samego autora, może być dla nas ostrzeżeniem jak nie należy postępować w życiu i jaka może nas spotkać kara za życie niezgodne z kodeksem moralnym. Odróżnianie dobra od zła jest niezwykle istotne, dlatego nie tylko w tym dziele autor snuje głębokie refleksje, dotyczące tego, jakże złożonego problemu. Każdy czytelnik powinien również dokładnie zastanowić się nad tym złożonym wątkiem, bowiem ma on niezmiernie duże odniesienie w naszym życiu. Tak więc lektura ta, z pewnością pomoże nam w kreowaniu własnej osobowości opartej na prawości, uczciwości, ale również i kontynuacji tradycji, przekazywanej z pokolenia na pokolenie.
Myślę, że nie tylko przeciętny Polak, ale również i Europejczyk powinien poznać te dzieła. Obecnie wszyscy (również i my, Polacy) jesteśmy Europejczykami, dlatego też uważam, że bardzo istotny jest fakt, aby obywatele innych państw poznali nie tylko naszą literaturę, ale również i obyczaje, tradycje, historię, nasze dzieje, o których m.in. są właśnie te lektury. W końcu nie o to chodzi, by dobrze znać współczesnego Polaka i być jego przyjacielem, bowiem sens w tym, by również dokładnie znać jego przeszłość, która jeżeli chodzi o nasz naród jest bardzo bogata, ale i dość smutna. Bowiem, przyjaciel to kumpel na dobre i złe, czyż nie? Toteż by nazwać się przyjacielem drugiego najpierw trzeba go doskonale, „od deski do deski” poznać, a w tym z pewnością może pomóc literatura, będąca źródłem kultury.
„Literatura każdego narodu jest jego moralnym bytem, bezpieczną w swoich granicach, żadnemu zniszczeniu niepodległą” (Kazimierz Brodziński)