Wybrane prawa dziecka
Prawa dziecka są szczególnym działem praw człowieka. Są szczególne, gdyż dotyczą najmłodszych obywateli kraju, niepotrafiących samemu zadbać o siebie. Oczywiście w myśl konstytucji każde dziecko ma przypisane, przede wszystkim naturalne prawo człowieka, a więc: prawo do życia. Jednakże, by móc prawidłowo się rozwijać, dziecko potrzebuje do pomocy opiekunów, rodziców. A co za tym idzie, musi mieć zapewnioną opiekę prawną, regulującą stosunki między samym dzieckiem a państwem. Aczkolwiek te prawa mają również za zadanie pomóc opiekunom w prawidłowym dojrzewaniu ich dzieci. Powstały one, bowiem po to, by pomóc młodemu człowiekowi dojrzeć do właściwego sobie sposobu życia. W Polsce najważniejszymi stanowionymi aktami prawnymi odnoszącymi się do dziecka są: Konstytucja RP, Konwencja o Prawach Dziecka oraz Ustawa o Rzeczniku Praw Dziecka. Jednakże najważniejszymi z wyżej wymienionych dokumentów dotyczących najmłodszych jest przyjęta w 1989r. przez ONZ i ratyfikowana przez Polskę w 1991r. Konwencja o Prawach Dziecka. Jest to pierwszy dokument międzynarodowy, który mówi, jakie prawa mają dzieci i w jaki sposób ich przestrzegać. Dlatego też okrzyknięto ją „światową konstytucją praw dziecka”.
Jednym z najważniejszych jest prawo dziecka do życia bez przemocy i poniżenia. Jest to bardzo istotne, gdyż złe traktowanie i przykre doświadczenia z dzieciństwa pozostawiają w psychice każdego człowieka ślad na całe życie. Te negatywne czynniki sieją spustoszenie w uznawanych przez dziecko wartościach, mogą być prowodyrem zachowań agresywnych i znieczulicy w późniejszym etapie życia, czyli dorosłości. Nie ulega przecież wątpliwości, iż najmłodsi właśnie z domu rodzinnego wynoszą zasób wiedzy o tym, co jest dobre, a co złe. Każdy chciałby być szanowanym przez bliskich, docenianym za poszczególne postępy w rozwoju i nagradzany za to, niematerialnie oczywiście, lecz słowem lub gestem. I jak zapewnia Konwencja, dzieci mają do tego prawo: „Państwa – Strony będą podejmowały wszelkie właściwe kroki w dziedzinie ustawodawczej, administracyjnej, społecznej oraz wychowawczej dla ochrony dziecka przed wszelkimi formami przemocy fizycznej bądź psychicznej, krzywdy lub zaniedbania bądź złego traktowania lub wyzysku (…)”. Zapis ten wyraźnie świadczy również o tym, że bicie, okrutne traktowanie i znęcanie się nad dzieckiem jest nie tylko niedopuszczalne, ale i karalne.
Równie ważne jest prawo do prywatności. Jest ono potrzebne do prawidłowego rozwoju, gdyż zahacza to o indywidualną sferę intymności każdego człowieka. Każdy z nas ma potrzebę prywatności, posiadania tajemnic niedostępnych dla całego świata. Dokładnie prawo to tyczy się dysponowania przez dziecko swoimi rzeczami, czy chociażby posiadania tajemnicy korespondencji. Prywatność ma to do siebie, że daje poczucie niezależności, spełnienia samego siebie i oczywiście satysfakcję. Odebranie tej, jakże ważnej, wartości powoduje cofnięcie braku pewności siebie, wiary we własne siły, a przede wszystkim odziera z godności. A przecież nie tylko człowiek dorosły ma godność, dziecko również ją posiada. Z tą zaledwie różnicą, iż jest ona u niego w fazie intensywnego rozwoju. W „światowej konstytucji praw dziecka” możemy przeczytać: „Żadne dziecko nie będzie podlegało arbitralnej lub bezprawnej ingerencji w sferę jego życia prywatnego, rodzinnego lub domowego czy w korespondencję ani bezprawnym zamachom na jego honor i reputacje”. Jak również to, że: „Dziecko ma prawo do ochrony prawnej przeciwko tego rodzaju ingerencji lub zamachom”. To rozporządzenie ma również charakter ściśle związany z moralnością i poszanowaniem drugiej osoby, bez względu na wiek.
Kolejna swoboda osobista dziecka, którą jest szczególnie ważna to prawo do swobody myśli, sumienia i religii. Konwencja o Prawach Dziecka na ten temat mówi, że: „Państwa – Strony będą respektowały prawo dziecka do swobody myśli, sumienia, wyznania”. Wynika z tego, że małoletni, będący wystarczająco świadomi mogą sami decydować o swoim światopoglądzie. Wcześniej jedynie jego rodzice mają prawo nim kierować. Wydaje się być to oczywiste, że prawni opiekunowie mogą wpływać na przekonania swojego niedoświadczonego dziecka. O ile ich intencje są dobre, mające na celu sprowadzić podopiecznego na „właściwą drogę”. Rodzice wychowujący swoje dzieci, w pewien ustalony już wcześniej sposób, wpajający własne przekonania i system wartości z pewnością oczekują od swych wychowanków trwania w tym systemie przez całe życie. Jednakże trzeba liczyć się z tym, iż dziecko po osiągnięciu dojrzałości umysłowej może samemu kształtować swój światopogląd i system wartości. Czynnikiem wpływającym na te zmiany z pewnością jest nieustanny i nieunikniony postęp cywilizacyjny. Jest jeszcze jeden powód, dla którego to prawo jest szczególnie istotne. Mianowicie to, iż dotyczy ono czysto duchowej strony człowieka. Mówi, bowiem o tym, w co dziecko może wierzyć i o czym myśleć. Z tym tylko zastrzeżeniem, iż: „Swoboda wyrażania wyznawanej religii lub przekonań może polegać tylko takim ograniczeniom, które są przewidziane prawem i są konieczne do ochrony bezpieczeństwa narodowego i porządku publicznego, zdrowia lub moralności społecznej bądź podstawowych praw i wolności innych osób”. Oczywiste jest to, że nasze poglądy, przekonania nie mogą być krzywdzące dla innych.
Istotne jest także prawo dziecka do wychowania w rodzinie. Konwencja zapewnia: „Państwa – Strony zapewnią, aby dziecko nie zostało oddzielone od swoich rodziców wbrew ich woli, z wyłączeniem wypadków, gdy kompetentne władze (…) zdecydują zgodnie z obowiązującym prawem oraz stosownym postępowaniem, że takie oddzielenie jest konieczne ze względu na najlepiej pojęte interesy dziecka”. Oznacza to, że nikomu nie wolno zabrać dziecka od rodziców, chyba że z bardzo ważnych powodów (tj. w przypadku nadużyć lub zaniedbań ze strony rodziców). Także to, iż gdyby zdarzyło się, że rodzice będą osobno, to dziecko ma prawo do kontaktów z nimi. Oczywiste jest to, że do prawidłowego wzrastania dziecko potrzebuje opieki rodzicielskiej, takiej z prawdziwego zdarzenia. Nic nie zastąpi miłości i atmosfery rodzinnej, czyli czynników wpływających najbardziej na świadomość podopiecznych. Już samo pojęcia „rodzina” kojarzy się z: mamą, tatą i dzieckiem. A są to przecież osoby, które nawzajem uczą się od siebie swych ról: rodzice – opieki na potomstwem, dzieci – wyobrażenia o dorosłym życiu z wprowadzaniem w czyn wszelkich nowopoznanych czynności dotyczących rozwoju. Dlatego też niewyobrażalne jest bezprzyczynowe rozdzielenia dobrze funkcjonującej rodziny. Powoduje to bowiem bezradność opiekunów i brutalnie zakłóca dzieciństwo podopiecznych. Dlatego też zapis o prawie do wychowaniu w rodzinie jest tak ważny.
Podsumowując, należy wspomnieć o nastawieniu ogółu społeczeństwa do zagadnienia praw dziecka. Wielu ludzi nie odbiera ich pozytywnie. Są niestety tacy, którzy uważają je za zarzut i zagrożenie wobec autorytetu rodzica. Podstawą takiego pojmowania przez nich praw przysługujących najmłodszym jest obawa przed brakiem respektowania swoich zaleceń. Opiekunowie boją się, iż znajomość dzieci swych uprawnień spowoduje obniżenie ich wpływów na wychowanie i niezdyscyplinowanie. A przecież to właśnie od rodziców zależy, czy dziecko będzie na równi traktowało swe przywileje i obowiązki. Tak myślą przede wszystkim ci, dla których wychowywanie polega jedynie na całkowitym podporządkowaniu dziecka dorosłym. Sposób wychowania, który wybierają wychowawcy w pełni kształtuje pierwszą i najważniejszą fazę światopoglądu dziecka. Odpowiedni rodzaj kierowania dzieckiem jest w stanie w pełni wpoić mu zasady właściwego postępowania, uwzględniający przestrzeganie praw i obowiązków. Dokładnie chodzi tu o to, by realizować takie metody wychowawcze, w których samo wychowanie oznacza realizację obowiązków przy poszanowaniu praw dziecka. Właśnie dzięki takiemu postępowaniu najmłodsi mają szansę zrozumieć, że ono samo i każde inne dziecko ma swoje przywileje. A przy tym także to, iż wszyscy mają przypisane obowiązki, których wypełnianie reguluje stosunki między nimi. Analizując powyższe rozważania, można zrozumieć sens słów największego przyjaciela dzieci, wspaniałego człowieka, jakim był Janusz Korczak: „Nie ma dzieci – są ludzie(…)”.