Jakich argumentów byś użył, aby odwieść młodych kolegów od eksperymentowania z różnymi używkami.
Narkotyki to substancje przyjmowane w celu czasowej zmiany nastroju, które nie są powszechnie akceptowane w społeczeństwie. To definicja naukowa. Dla nas młodzieży dragi to sposób na dobrą zabawę, na zaszpanowanie kolegom, na lepsze wyniki w nauce. Niestety żadne z tych wyjaśnień nie jest prawidłowe, a nawet bardzo zgubne. Narkotyki jak powszechnie wiadomo uzależniają. Tylko człowiek uzależniony tego nie zauważa. Jednak każde uzależnienie ma swój początek. I właśnie w mojej pracy chce przekonać młodych ludzi i nie tylko, a żeby zastanowili się dwa razy zanim zaczną ?bawić? się dragami.
Pierwszym i najważniejszym argumentem opowiadającym się za wymazaniem dragów z życia jest fakt, iż po nich człowiek nie wie co się z nim dzieje, ani co robi. Ludzie, którzy ćpają dłuższy okres czasu mają całkowicie zniszczony mózg. Może i zmiany zewnętrzne nie są aż tak okropne i długotrwałe, ale zmiany wewnętrzne są przerażające. W ich głowie dzieją się takie rzeczy o jakich normalny człowiek nie myśli. I za pewne powiecie, że przecież tyle ludzi ćpa i nic im nie jest, ale to złudzenie. Może nie są oni jeszcze na etapie skakania z okien, gwałcenia, posuwania się do prostytucji żeby zdobyć dragi, ale mogę wam zagwarantować, że większość z nich tak skończy. Puste słowa nie przekonują was młodych, moich rówieśników, dlatego też pozwolę sobie przytoczyć kilka przykładów. Mężczyzna, który palił zioło wyskoczył na oczach całej rodziny przez balkon z dziesiątego piętra. Inny powiesił się w swoim mieszkaniu. Był bogaty miał rodzinę i dzieci, on też palił jakże ?niegroźne zioło?. Młoda dziewczyna w wieku 18 lat przekwitła z powodu amfetaminy. Inna młoda dziewczyna zmarła, bo nie wiedziała, że ma wadę serca. A na koniec pozwolę sobie przywołać przykład małżeństwa z Łodzi, którzy na dyskotece zażyli extasy. Po powrocie do domu upiekli w piekarniku swoje dziecko w piekarniku i zjedli je. Przerażeni? To z ludźmi robią narkotyki. Pomyślcie jakie wizje musiały pojawić się w umysłach tych ludzi. Jak mogli zrobić tak straszne rzeczy, jak mieli odwagę popełnić samobójstwo. Te sytuacje mówią same za siebie.
Kolejnym argumentem odwodzącym was od narkotyków powinno być to, że po przez uzależnienie zmieniacie życie nie tylko swoje, ale i całego waszego otoczenia. Ty ćpasz i niszczysz swoje życiem. Tylko, iż dla ciebie do pewnego etapu to jest zabawa, a dla twoich bliskich i przyjaciół to dramat od samego początku. Dragi zmieniają życiorysy otoczenia, zmieniają życie ludzi, którzy są wokół ciebie. Zastanów się czy chcesz, aby twoja mama płakała po nocach? Czy chcesz, aby twój ojciec zadręczał się wyrzutami sumienia, że źle cię wychował? Czy chcesz, aby twoja sympatia patrzyła jak rujnujesz swoje życie? Czy naprawdę jesteś tak odporny na cierpienie bliskich, że chcesz im zgotować taki los? Zastanów się czy jesteś w stanie na to patrzeć i wiedzieć, że to wszystko przez ciebie.
Trzecim argumentem potwierdzającym moje zdanie jest to, że większość powodów pchających młodzież do narkotyków jest błahostkami. Czy żądza zabawy jest ważniejsza niż życie? Dobrze bawić można się zawsze. Nie ważne czy jest się pijanym czy trzeźwym, naćpanym czy świadomym. Zastanówmy się po co nam dobra zabawa skoro i tak z nic z niej nie pamiętamy. Na imprezach jest wiele zabawnych sytuacji, chwil wartych zapamiętania, ale ty będziesz naćpany i będziesz jedynie wiedział to o czym opowiedzą ci koledzy. Chcecie oddać życie za dobrą zabawę? Zamiast świetnie się bawić, tańczyć, śmiać się ty wyskoczysz z dziesiątego piętra. Myślisz, że to będzie zabawne?
Jednym z powodów do ćpania jest zaimponowanie kolegom. Nikt w paczce jeszcze nie palił zioła, ja będę pierwszy, ale obrosnę w pióra w ich oczach. Paczka?jeśli to ludzie o zdrowych zmysłach nie będą podziwiać narkomana tylko co jeśli pomyślą: ?On może to czemu ja nie mogę?, ?Ale on jest odważny, też musze spróbować?. W tym miejscu powstaje kolejny argument, który powinien uświadomić was, iż dragi są złe. Ty zaczniesz, a co jeśli inni dzięki tobie też zapragnąć ćpać? Dramat twoich bliskich to jedno, ale odpowiedzialność za śmierć kumpla to drugie. Pamiętaj, każdy organizm reaguje inaczej na narkotyki. Ty możesz być ?twardy?, a twoi kumple nie. Co jeśli ty będziesz żył, a ten co mu pokazałeś jak się ćpa popełni samobójstwo. Czy warto zaczynać? Czy warto zaryzykować zapaleniem jednego jointa za życie kolegi?
?Wszystko jest dla ludzi?, tak mówi wielu. Szkoda, że większość z nich to dilerzy albo? zmarli. Jeśli wszystko jest dla ludzi to dlaczego nie jemu chociaż by plastiku czy papieru? Przecież wszystko jest dla ludzi. Czemu nie gustujemy w ludzkich odchodach? Przecież wszystko jest dla ludzi. W telewizji słyszy się wywiady z sławnymi ludźmi mówiącymi, że zioło powinno w spożywczym obok majeranku leżeć, bo wszystko jest dla ludzi. Zastanówmy się po raz kolejny nad sensem tych słów. Skoro młodzieżowi idole mówią takie rzeczy to na pewno prawda. Tylko co jeśli nie? Dzisiejsza filozofia świata mówi, że w życiu trzeba wszystkiego próbować. Więc spróbuj się najeść plastikiem czy ludzkimi odchodami. Ciekawe prawda? Przecież WSZYSTKIEGO trzeba spróbować.
Wielu z was teraz powie ?No, w porządku, ale co jeśli zaczynam ćpać nie dla lepszych wyników w nauce czy dobrej zabawy, ale dlatego że mam problemy. Dlatego, że po dragach zapominam o kłopotach?. Jako nastolatka wiem, że ludzie mają różne problemy, ale z każdym można sobie w jakiś sposób poradzić. Narkotyki to nie rozwiązanie. One problemy pogłębiają. Załóżmy, że masz kryzys. Zaczynasz ćpać. Uzależniasz się. Ale każdy problem kiedyś mija (zakładając oczywiście, że z powodu narkotyków nic się nie zmieni, co jest praktycznie nie możliwe). Kłopoty się kończą. I co wtedy? Powiedzmy, że masz silną wolę. Rzucasz dragami na bok, ale powrót do rzeczywistości nie jest taki prosty. Większość narkomanów, którzy powrócili z ?tamtego świata? mówi: ?Największym problemem nie jest przestać ćpać tylko zaaklimatyzować się w rzeczywistości, zatrybić z nią, zacząć myśleć normalnymi kategoriami.?. To była ta szczęśliwa wersja życia. Ale tak naprawdę możemy się domyśleć, iż narkotyki tylko pogłębią problemy tej osoby. Przyjaciele się odwrócą, rodzice będą mieli pretensje. Z ?małych? kłopotów zrobią się potężne i długotrwałe. A dobrze wszyscy wiemy, że są lepsze sposoby na rozwiązywanie problemów. Jak chodźmy szczera rozmowa.
Argumentów przeciw narkotykom jest mnóstwo. Wybrałam i opisałam te, które według mnie są najważniejsze, ale to nie one mają was odwieść od ćpania. Tak naprawdę to wy sami musicie podjąć decyzje jak chcecie skończyć w życiu. Kierując się sercem i rozsądkiem, to wy musicie przeanalizować problem narkotyków. Dobrym początkiem jest odpowiedzenie sobie na pytania: Kim jestem? Dokąd zmierzam? Co chce osiągnąć w życiu?. Dadzą one wam racjonalne spojrzenie na przyszłość. Umotywują do walki o lepsze jutro nie tylko dla siebie, ale i dla innych. Owe pytania umocnią was w podjętych decyzjach i postanowieniach. ?Bo ludzie sowimi wyborami kształtują swoją przyszłość i to jest pewne? Wiem, że nie wszyscy wytrwają czy nie wszyscy wybiorą dobrą drogę, ale pomimo wszystko zapamiętajcie, że nadzieja to połowa sukcesu, ? a każdego poranka dostajemy szanse na nowe życie i od nas zależy czy zaświeci słońce. Pomimo chmur ? walcz, bo życie nie kończy się na kłopotach, a słońce świeci ponad nimi?
W swojej pracy wykorzystałam cytaty z:
?Bodzio ? wyznanie narkomana?
?One tree hill?