Charakterystyka porównawcza Rzymian i Chrześcijan w Quo Vadis.

Obraz chrześcijanina u każdego z nas jest podobny. W obecnych czasach nie budzi w nas antypatii czy nie wzbudza złości. Lecz nie zawsze tak było. Z lekcji historii wiemy, iż nie zawsze chrześcijanie byli ludźmi wolnymi. Wszystko zależało od władcy panującego na danym terenie. Gdy ten stwierdził, że ludzie wierni jednemu Bogu powinni być prześladowani lud spełniał jego wolę. Powieść historyczna Henryka Sienkiewicza przedstawia nam podobną sytuację mającą miejsce w Rzymie za panowania cesarza Nerona w I wieku n.e.

„Wielki” cesarz Rzymu Neron wraz ze swymi doradcami czy nadwodnikami byli wiernymi wyznawcami wielobóstwa. Znacznie większa część ludności Rzymskiej była zwolennikami politeizmu. Jak zawsze, były jednak wyjątki. Stanowili je chrześcijanie. Porównując ich liczebność z przedstawicielami religii pogańskiej stanowili znaczną mniejszość narodową. Cesarz Neron, który od początku istnienia chrześcijaństwa nie był jego zwolennikiem, ograniczył wolność wyznania w Rzymie. Wierni musieli spotykać się potajemnie w jaskiniach czy grotach, aby tam rozważać nauki apostolskie. Powstała nawet dzielnica, w którą zamieszkiwali głównie to chrześcijanie. Bezpośrednimi przedstawicielami w powieści Sienkiewicza poszczególnych społeczności byli:
- Rzymianie: Neron, Poppea, Winicjusz, Petroniusz, Chilon, Tygelinus, Eunice i wielu innych doradców cesarskich,
- Chrześcijanie: Ligia, Ursus, św. Piotr i Paweł, Glaugus, Chilon, Pomponia, Winicjusz oraz tysiące innych dokładnie nie opisanych w powieści wiernych.

Jedną z wielu cech różniących rzymian od chrześcijan był wygląd. Rzymianie lubili przesadnie dbać o swoje ciało. Zarówno kobiety jak i mężczyźni nosili wiele biżuterii. Czasem i we włosach u kobiet można było zauważyć złote spinki czy klamry. Pierścienie zdobiące ręce oraz naszyjniki wysadzanie szlachetnymi kamieniami bezpośrednio różniły rzymian od kontrastujących z nimi chrześcijan. Ci praktycznie nie nosili na swoim ciele żadnej biżuterii. Dbałość o ciało nie była u nich aż tak przesadna. Była kwestią higieny, a nie przyjemności. Strój również wiele mógł powiedzieć o osobie mającej go na sobie. Rzymianie mieli zwyczaj ubierać się w jasne szaty. Często ozdobione złotymi lub srebrnymi wstawkami (istniała wtedy teoria, że ten kogo stój zrobiony jest z większej ilości materiału jest po prostu bogatszy). Na ich stopach zaobserwować było można ozdobne sandały często wiązane rzemykami aż pod kolana. Tu po raz kolejny możemy zauważyć diametralną różnicę między tymi dwoma społecznościami. Chrześcijanie zwykle chodzili ubrani w ciemne (szare, popielate, brązowe czy czarne) szaty nie rzadko na boso. Skromne i schludne ubrania świadczyły o ich skromności życia.

Nie tylko wygląd zewnętrzny różnił rzymian od chrześcijan. Pomijając fakt, iż ich religie i zasady w nich przyjmowane (rzymianie dostosowywali prawa do własnych potrzeb, a katolicy własne potrzeby do prawa) znacznie się różniły nie możemy pominąć sprawy zachowania i stylu życia tych dwóch grup społeczeństwa. Może właśnie zacznę od opisu prowadzonego przez nich życia. Rzymianie czerpali przyjemności cielesne przez całe życie, rozpoczynając na obfitości jedzenia kończąc na posiadaniu co najmniej kilku nałożnic. Rozkoszowali się spożywaniem pokarmów na częstych ucztach oraz zabawami w towarzystwie wielu kobiet. Ich szczególna dbałość o ciało także dawała im szczęście. Chrześcijanie, jeśli już mieli okazję do świętowania to zachowywali nadzwyczajną wręcz skromność. Ich pokarmy były ograniczane przez nich samych praktycznie do minimum. Jedli tyle, aby przeżyć. Szczególny nacisk kładli na rozwój duchowy, a nie fizyczny jak Rzymianie.

Podobieństwem występującym w obu społecznościach był rozkwit zdolności intelektualnych. Zarówno Rzymianie jak i chrześcijanie zwracali dużą uwagę na posiadaną wiedzę.

Dla Rzymian najlepszą zabawą i najpiękniejszym widowiskiem były walki gladiatorów lub prześladowania ukazywane w Cyrku Nerona. Krzywda ludzka była dla nich rzeczą wręcz oczywistą jeśli nie dotyczyła ich samych. Chrześcijanie każdą mękę potrafili znieść z godnością w imię Chrystusa, lecz jakikolwiek ból zadawany innej (nawet zupełnie obcej) osobie na ich oczach był także cierpieniem dla nich samych.

Charaktery Rzymian i Chrześcijan były również zupełnie odmienne.

Dumni i pyszni Rzymianie, którzy uważali się za władców (chociażby swoich służących czy niewolników) zawsze byli pewni siebie. Wierzyli w swoje racje i doceniali samych siebie. Doskonałym przykładem na potwierdzenie tej tezy jest moment, gdy Neron odczytuje przed swoimi doradcami najnowszy poemat opisujący wielki pożar. W tym czasie swoją postawą i zachowaniem, a także pewnością słyszalną w głosie wyraża ogromną pewność siebie. W tej właśnie sytuacji możemy zauważyć, że Rzymianie pomimo posiadanej wiedzy, nie potrafili sprzeciwić się czy zarzucić złej decyzji Neronowi.

Byli raczej łatwowierni i przekupni. Za złoto czy rzeczy wartościowe potrafili posunąć się do największej głupoty nawet wbrew przyjętym wcześniej zasadą. Tu na myśl przychodzi mi moment, kiedy Winicjusz przekupił strażników więziennych, aby odszukać Ligię. Bez większych zastrzeżeń Rzymianie przyjęli łapówkę i nie mieli szczególnie dużych wyrzutów sumienia z tego powodu… przynajmniej udało im się pozyskać jakieś dobra materialne dla siebie. I dlatego możemy powiedzieć, iż byli zachłanni oraz chciwi. Nie tylko złota, czy materiałów szlachetnych. Byli również żądni zabawy.

Wręcz przeciwnie chrześcijanie. Gdy tylko mogli pomóc i uczynić coś dobrego dla innych natychmiast wykonywali ruch w tym kierunku. Ich bardzo mocno naznaczoną w dziele „Quo Vadis” cechą było wybaczanie. Potrafili przebaczyć największe zbrodnie największym wrogom. Tu oczywiście możemy przypomnieć sobie sytuację kiedy to umierający na krzyżu Glaukus wybacza Chilonowi oskarżenie chrześcijan o podpalenie Rzymu i zesłanie na śmierć tysięcy wiernych. Jest to moment wzruszający lecz też bardzo zarysowujący ogólną postać chrześcijan. Ich miłosierność towarzyszy im praktycznie przy każdej okazji. Gdy tylko mogą biegną i obdarowują pomocą innych. Nie ma dla nich większej wartości niż życie ludzkie i zachowanie jego godności. Gotowi są również poświęcić swoje życie i oddać się w ramiona śmieci za drugą osobę. Takie sceny potwierdzające moje słowa towarzyszyły nam przy momencie prześladowania chrześcijan w Cyrku Nerona. Ich pokora była czasem zaskakująca, lecz poniekąd przerażająca. Strach przed śmiercią w ich oczach lecz wielkie opanowanie ciała i zachowanie spokoju emocji są wręcz jedyne w swoim rodzaju. I właśnie taki jedyny w swoim rodzaju jest dla chrześcijan Bóg. To właśnie on przekazał ludziom, że po śmierci czeka na nich zbawienie lecz za życia muszą na nie zasłużyć. „Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracie w piekle….”. Myślę, że te słowa z ewangelii św. Mateusza towarzyszyły chrześcijanom i wiara dawała im siłę oraz odwagę… ciała ale i umysłu.

I teraz czas na tą najtrudniejszą część…. Moja ocena postaci. Kiedy pani od polskiego dyktowała treść tego zadania w szkole od razu na myśl mi przyszło: Dobra – chrześcijanie ci dobrzy, rzymianie ci źli. Lecz teraz nie do końca mogę tak powiedzieć. Mimo, że wiele z cech rzymian stawiało ich w negatywnym świetle nie możemy stawiać zachowania ogółu nad zachowanie jednostki. Każdy z nas jest inny. A to że przykładowo wszyscy jesteśmy uczniami to nie znaczy że wszyscy się uczymy. Oczywiście nie mam żadnych wątpliwości co do oceny chrześcijan – zdecydowanie pozywane postacie nie mające wpływu na swój okrutny los, lecz bardzo intrygującymi i ciekawymi bohaterami są Winicjusz i Chilon. Są oni przykładami postaci dynamicznych. I równie takimi przykładami mógłby być każdy rzymianin.

Dodaj swoją odpowiedź
Język polski

Życie Chrześcijan i pogan na podstawie "Quo Vadis" H. Sienkiewicza - charakterystyka porównawcza

Henryk Sienkiewicz w powieści ?Quo Vadis? ukazał życie w starożytnym Rzymie. Jego mieszkańców można podzielić na dwie grupy: pogan i chrześcijan. Ich postawa i cele w życiu były zupełnie odmienne. Politeiści zostali przedstawieni jako n...