Frazeologizmy języka potocznego – ich źródła i znaczenie. Analiza zgromadzonego materiału - prezentacja

Bibliografia
1) Encyklopedia Powszechna PWN Warszawa 1981
2) Słownik Encyklopedyczny - Język polski Wydawnictwa Europa. Autorzy: Elżbieta Olinkiewicz, Katarzyna Radzymińska, Halina Styś , 1999
3) Anusiewicz J., Skawiński J. Słownik polszczyzny potocznej Warszawa 1996
4) Frazeologia.pl www.frazeologia.pl
5) Müldner-Nieckowski P. Wielki słownik frazeologiczny języka polskiego, Warszawa 2003

Spis treści
1) Wprowadzenie – wyjaśnienie pojęć
a) frazeologia, frazeologizmy
b) język potoczny
2) Źródła frazeologizmów
3) Klasyfikacja frazeologizmów
4) Przedstawienie i analiza zgromadzonego materiału
5) Przykład wykorzystania materiału
6) Podsumowanie

Słowo Frazeologia jest pochodzenia greckiego. Phrasis znaczy „mówienie” a logos „nauka”

W zasobie słownikowym języka wyróżniamy dwa różne typy jednostek: wyrazy i frazeologizmy. Frazeologizmy są podobnie jak wyrazy składnikami wypowiedzeń i tekstów. Frazeologizmem albo związkiem frazeologicznym nazywamy utrwalone społecznie połączenie co najmniej dwóch wyrazów, którego znaczenie nie wynika ze znaczeń składników. Frazeologizmy są więc niekiedy nazywane „wielowyrazowymi słowami”. Nieraz są to całe zdania, np. „uczepił się jak rzep psiego ogona”. Spośród przysłów za frazeologizmy uważa się te, które są używane jako fragmenty zdań (zwykle złożonych) np. ”Przecież mówiłem: uderz w stół, a nożyce się odezwą” Mówiąc skrótowo frazeologizm –to związek frazeologiczny, ogólnik, frazes, wyrażenie lub zwrot bez głębszej myśli, np. gonić w piętkę, zdolny leń, pić na umór.
Do frazeologizmów nie zaliczamy połączeń wyrazów, które nie są utrwalone i powstają tylko w trakcie tworzenia wypowiedzi (np. mądry uczeń, niespodziewane zdarzenie, błękitne niebo, wesoła zabawa, zakochać się w dziewczynie, oddać pieniądze itd. Nie zaliczmy do frazeologizmów również przysłów i powiedzeń, ale tylko tych, których nie da się wbudować do zdania (choćby złożonego).
Np. "Barbara po lodzie, Boże Narodzenie po wodzie" - nie jest frazeologizmem, funkcjonuje osobno. Ale "Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło" jest frazeologizmem, ponieważ bardzo często jest jednym z niezbędnych zdań zdania złożonego np. "Sprzedałem świetny samochód i mam teraz stary, ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, bo mniej wydaję na benzynę"
Język potoczny to język będący podstawowym środkiem bezpośredniego, ustnego porozumiewania się członków określonej wspólnoty narodowej bez względu na ich wykształcenie, zawód, pochodzenie i miejsce zamieszkania. Używany przede wszystkim w dialogu, odznacza się szczególnym wyeksponowaniem elementów brzmieniowych (intonacja, pauza, tempo) oraz wykorzystywaniem, w funkcji znaków, środków pozajęzykowych (gest, mimika). Obejmuje zwłaszcza tzw. słownictwo potoczne, nazywające najbardziej podstawowe, powszednie rzeczy i zjawiska; stosuje swoistą frazeologię, dążącą do skrótowości i ekspresywności zwrotów, operuje często określeniami metaforycznymi. W konkretnych realizacjach język potoczny może aktualizować elementy prowincjonalne, żargonowe i gwarowe (dialekt), jak też środki o silnym nacechowaniu emocjonalnym, funkcjonujące obocznie z formami neutralnymi stylistycznie (np. spec - fachowiec, forsa - pieniądze). W składni języka potocznego dominuje dążenie do skrótowości, przejawiające się w używaniu zdań krótkich, zróżnicowanych intonacyjnie, równoważników zdań.
Źródła frazeologizmów przenikają do języka polskiego z Biblii, mitologii, historii, literatury, ludowych przysłów, z języka potocznego – oto kilka powszechnie znanych i często używanych przykładów
• Zakazany owoc (biblia)- coś zakazanego, zabronionego, sięgnięcie po to jest miłe, ale grożą poważne konsekwencje.
• Hiobowe wieści (biblia) - złe, tragiczne wieści, które najczęściej dotyczą osoby informowanej
• salomonowa mądrość (biblia) - jest to bardzo bogata wiedza z różnych dziedzin
• pięta Achillesa (mitologia)- słaba strona , czuły punkt
• pocałunek Judasza - oznacza w przenośni fałszywą, obłudną uprzejmość, czułość

Aż średniowiecza sięgają korzeniami wyrażenia, zwroty i powiedzenia, w których pobrzmiewają echa obyczaju rycerskiego, szlacheckiego np. składać hołd, być lennikiem, rzucić wyzwanie, pić strzemiennego, smalić cholewki.
Tradycję myśliwską przypomina odbywające się również dzisiaj polowanie na grubego zwierza, zwroty: leżeć pokotem, zbić z tropu obok pojedynczych wyrazów: nagonka, zasadzka , szczuć.
Przetrwały w związkach frazeologicznych echa życia politycznego i społecznego przypominające o autentycznych wydarzeniach, nawiązujące do dawnego prawa, obyczaju kultury, np. Za króla Olbrachta wyginęła szlachta; Złapał Kozak Tatarzyna, a Tatarzyn za łeb trzyma; musi to na Rusi, a w Polsce jak kto chce.
Zwrot odkryć Amerykę przywołuję historyczne fakty, chociaż posługujemy się nim współcześnie w znaczeniu przenośnym. Średniowieczny rodowód ma wyrażenie benedyktyńska praca – określenie czynności żmudnych, czasochłonnych, wymagających cierpliwości i precyzji, jak niegdyś przepisywanie ksiąg przez mnichów z zakonu św. Benedyktyna.
Rozbudowany frazeologizm to porzekadło lub przysłowie.
Co do klasyfikacji frazeologizmów, które są potoczne, a które nie potoczne (staranne itp.) zależy od tego kto (wykształcenie, obycie, poziom kulturalny itp.) i w jakim celu ich używa (niektórych celowo używają nawet wykształceni i obyci, ale wtedy, kiedy chcą nadać wypowiedzi dużą ekspresję).
iść, pójść na całość /angażować, zaangażować się w coś bez reszty, całkowicie, nie oglądając się na nic, zaryzykować wszystko/
Zdesperowany dyrektor banku poszedł na całość – podrabiając dokumenty wyciągał z kont pieniądze klientów tygodnik Tina 1993/93/3

Zabierać się do czegoś jak pies do jeża / zabierać się do czegoś niechętnie, nieporadnie, z przesadną ostrożnością/
Z trzech co najmniej powodów zabieram się do tego tekstu jak pies do jeża. Po pierwsze wyznaję zasadę, że działaniom społecznym należy się szacunek. Po drugie naukę staram się traktować z powagą. Po trzecie zaś dlatego, że opuściłem ważne spotkanie i nieznany mi jest dalszy jego ciąg. Trybuna Ludu 1998/6/5

Zapomnieć, zapominać języka w gębie / zamilknąć, nie mogąc wypowiedzieć ani słowa, zmieszać się , osłupieć ze zdumienia, nie wiedzieć co w danej sytuacji powiedzieć/
Kościuszko języka w gębie zapomniał ze zdumienia, kiedy mu oznajmiłem, że jest wolny i może pozostać w kraju albo jechać gdzie sobie życzy Tadeusz Łopalewski ,,Berło i desperacja” str.625

Pasować jak wół do karety / wcale nie pasować/
Dzisiaj byle jaki piłkarz kopnie celnie piłkę w kierunku bramki, już trener klubowy poleca go do kadry. A on akurat do tego pasuje, jak wół do karety. Jedenastkę jednak trzeba sklecić i trener kadry skleci ją z tego materiału jakim dysponuje Ekspres Piłkarski 1996/68/7

Wciskać kit /wmawiać coś komuś, przekazywać nieprawdziwe, nieprawdopodobne lub bezsensowne informacje/
Pan Parzych uniósł się i wciskał kit na potęgę – Jak pani Reginka tu wchodzi, to świat się mieni na kształt tęczy i nawet taki stary grzyb jak ja, czuje, że ma łeb do kapelusza(...) Abramow-Newerly, Bajadera 14

Na jedno kopyto / jednakowo, zawsze tak samo/
Myślę, że nawet rodzajem komplementu jest stwierdzenie, że moje książki nie są wszystkie pisane na jedno kopyto. Że dzięki temu budzą zainteresowanie: jedne-jednych , drugie-drugich. Gazeta Wyborcza 1986/184/5

Latać z wywieszonym językiem /być w ciągłym ruchu, być cały czas bardzo zajętym, załatwiać w pośpiechu pilne sprawy/
Uprzedzenia bywają jednak potrzebne i użyteczne, dlatego po prostu, że oszczędzają energię. Nie można latać z wywieszonym językiem i sprawdzać niezliczonych informacji, które nas otaczają. Miłosz, Abecadło 249

Leń patentowany, śmierdzący / ktoś wyjątkowo leniwy, próżniak/
Potem ni stąd ni zowąd nastąpił w niej przełom duchowy i z kompletnego, patentowanego lenia przerodziła się w zapamiętałego kujon. Zofia Kaczorowska „Zbrodnia wśród róż” 8

Gadać jak najęty /mówić, gadać bez ustanku, zająknienia/
O ile w przeddzień podejrzany gadał jak najęty, dowodząc że jest niewinny, teraz zaniemówił. Gazeta Wyborcza 1988/163/8

Obraz nędzy i rozpaczy / w odniesieniu do czegoś, co jest mocno zniszczone, zrujnowane, co znajduje się w bardzo złym stanie/
Domek był potężnie zrujnowany, tynk odchodził od niego wielkimi płatami, na murach od dołu widać było zatoki białej pleśni. Obraz nędzy i rozpaczy, ale dostrzegłem również ślady pewnej schludności i zadbania Kowalewski, Wycieczka 149

Wstać lewą nogą /być w złym humorze, nastroju, bez wyraźnego powodu/
Ludzie wstydzą się przyznać, że muszą spać od 22.00 do 6.00, żeby nie wstać „lewą nogą”. To raczej babska przywara. Przedsiębiorca, człowiek czynu przykłada tylko na krótko głowę do poduszki. Tygodnik Tina 1999/59/9

Pi razy oko /w przybliżeniu, mniej więcej/
Rozumiesz, jakby mi wystarczyło, że będę do niego podobny z daleka, tak pi razy oko. A co z bliska, to on kicha i pluje. Chmielewska, Romans 99

Ni z gruszki , ni z pietruszki / niespodziewanie, ku zaskoczeniu, niż tego ni z owego/
Prezes dał popis karykaturalnego naginania faktów...Ni z gruszki ni z pietruszki zaczął głosić na forum Zgromadzenia Narodowego, że 150 lat temu francuska lewica była za zniesieniem niewolnictwa w 1998/5/94
Pomieszanie z poplątaniem / chaos, zamęt, coś wyjątkowo nieskładnego, zagmatwanego, skomplikowanego, w czym nie można się rozeznać , co trudno zrozumieć/
Byłem wczoraj w związku literatów i czytałem kwietniową paryską „ Kulturę”. Zdenerwowałem się bo tam jest jak mówią - pomieszanie z poplątaniem Kisielewski, Dzienniki 388

Nogi komuś z tyłka, z dupy powyrywać / najczęściej w funkcji pogróżki – mocno zbić/
A tego Ferdka, sukinsyna, niech tylko gdzieś kiedyś dopadnę. Nogi z tyłka powyrywam. Mógł i on wybić oko naszemu Kruczkowi, ich pies tak samo na jedną nogę utyka. Mysliwski Widnokrąg 242

Jak rzep psiego ogona / w połączeniu z czasownikami typu czepiać się – uporczywie, natrętnie, obsesyjnie/
Bo złe myśli we łbie buszują. Odpędzam je, mózg wietrzę. Przyczepiły się cholera jasna, jak rzep psiego ogona! Nowakowski, Judasz 12

Zimno jak w psiarni /bardzo zimno/
No zwyczajnie chciałem przejść między dwoma zomowcami, a oni mnie wzięli pod ręce i zaprowadzili do suki. W środku siedziało już paru takich. Powieźli nas na Wilczą. Zimno tam jak w psiarni. Stasiuk, Pisarz 84

Robić, zrobić komuś koło pióra /skrycie, podstępnie działać na czyjąś szkodę/
Mogłabym zadzwonić na lotnisko, żeby ją zatrzymali, ale przecież nie będę robić babie koło pióra.... Chmielewska, Dwie głowy 155

Rzucać, rzucić mięsem /wyrażać się ordynarnie, mówić wulgarne wyrazy, przekleństwa/
Często powtarza, że trzeba żyć w prawdzie. Często mówi jej wprost „ Jesteś dziwką” Cytuję więc za katolickim pismem „Znak” – Często siostra „rzuca mięsem „ ? Gazeta Wyborcza 1995/298/15

Znaczenia związków frazeologicznych są niejednoznaczne co pozwala nam operować niemi w wielu kontekstach. Poniższa wypowiedź jest zbudowana głównie z nich i jest dowodem na ich występowania w języku potocznym zarówno mówionym jak i pisanym:

Nienawidzę niedziel. Moja młodsza siostra calutki dzień gada jak najęta. Poleżałabym jeszcze trochę – jak tylko siostrunia zorientuje się, że już nie śpię uczepi się mnie jak rzep psiego ogona i mam z głowy cały dzień, ale jak nie wstanę tato powie, że jestem leń patentowany i marnuję czas. Mama coś nie w humorze, nie, nie wstała lewą nogą, ale jak zobaczyła, że do śniadania zabieram się jak pies do jeża zapytała trochę kąśliwie: tylko
- Madame – jajecznica nie smakuje ?
- Super, wiesz, że nikt nie robi takiej jajecznicy jak ty mamuś – perfekcyjnie wciskam jej kit a tak w duchu sobie myślę, że zjadłabym choć raz parówki na niedzielne śniadanie, ciągle to samo na jedno kopyto – niedzielne śniadanie – jajecznica, piątkowy obiad – ryba.
- Czy masz już materiały do egzaminów ?? matura tuż, tuż – wyskoczył tato ni z gruszki ni z pietruszki, zawsze mi powtarzał – „nie będę się wtrącał do twojej nauki, ale pamiętaj, jak sobie pościelisz tak się wyśpisz”
- Mam już prawie wszystko – znowu wciskam kit, pomieszanie z poplątaniem te moje materiały – miałam opcję jak to zrobić, latałam z wywieszonym językiem od czytelni do czytelni, zrobiłam sobie plan, tak pi razy oko, jak to ma wyglądać. Nie powiem przecież tacie, że wylałam wczoraj sok na ksera które poznosiłam z czytelni, wygłupiałam się z Anką – koleżanką z klasy – w pierwszej chwili byłam wściekła na nią – myślałam, że jej nogi z tyłka powyrywam, z reguły nie używam niecenzuralnych słów ale tak zaczęłam rzucać mięsem ,że Anka z natury pyskata i zawsze wygadana zapomniała języka w gębie.
- Obraz nędzy i rozpaczy te twoje ksera – chichotała Ania- ale wiesz , mam przynajmniej okazję ci powiedzieć, to jak chciałaś zaprezentować temat pasowało do ciebie jak wół do karety, to nie w twoim stylu, powinnaś iść na całość i zrobić to po swojemu a nie według podręcznika.
- Nie będzie mnie do wieczora , będę przygotowywała się do matury – powiedziałam rodzicom i wróciłam do swojego pokoju, może Anka miała rację ??? Chyba już wiem jak to zrobię – na pewno nie według podręcznika....

Kto bada związki frazeologiczne, ich znaczenie i genezę, poznaje swoisty obraz świata często już nie istniejącego. Stanowią one cenny przekaz kulturowy, świadectwo dorobku umysłowego i materialnego człowieka.

Dodaj swoją odpowiedź