Dam naj! Prosze o wypracowanie o "strachu w dniu bycia u dentysty" prosze o rozbudowana odpowiedz

Pewnego dnia jak zawsze poszedłem do szkoły. Po kilku lekcjach, a tak dokładnie na lekcji muzyki zaczął boleć mnie ząb. Naszczęście muzyka była moja przedostatnią lekcją, więc postanowiłem,że wytrzymam do końca zajęć.Gdy w końcu przyszedłem do domu powiedziałem mojej mamie. że bardzo boli mnie ząb. Mama powiedziała, że zapisze mnie do dentysty,aby on obejrzał zęba. Na początku trochę się przestraszyłem, ale mama powiedziała mi że to nic strasznego.Następnego dnia poszedłem z mamą do dentysty. Kiedy weszliśmy do gabinetu zobaczyłem tam wiele dziwnych przyrządów. Pani kazała usiąść mi na fotel, następnie obejrzała moje zęby i powiedziała mi że mój ząb ma dziurę i trzeba tam założyć pląbę.Bardzo się przestraszyłem i odrazu zeszłem z fotelu i podeszłem do mojej mamy.Pani wraz z moją mamą próbowały mnie przekonać, że to nic strasznego,ale ja im nie wierzyłem... Jednak po pewnym czasie dałem sobie wyleczyć zęba i to wcale nie było takie straszne!

pewnego ranka obódziłam się z bolącym zębem. Już tydzień temu widziałam że jest na nim próchnica. mój policzek był cały spóchnjęty. Gdy mama zobaczyła mnie odrazu zakazała mi iść do szkoły. Powiedziała że mam się ubierać. Domyśliłam się że pójdziemy do dentysty. Ach tam nie ma się czego bać będzie okej. Ale gdy weszłam do kliniki dentystycznej moje nogi dygotały, a serce wliło tak mocno że myślałam że ludzie obok mnie to słyczął. Gdy usiadłam na krześle obok jakieś pięcioletnia dziewczynka chyba wyczuła mój stach. Uśmiechnęła się. Jej zęby były całkiem białe. Powiedziała że ona kiedyś też się bała ale rodzice wytłumaczyli jej że trzeba chodzić do dentysty. Mama podeszła do mnie i powiedziała że muszę już iść do gabinetu. Mama została w poczekalni. Gdy usiadłam ba fotelu wcale nie czułam strachu. Dentysta tylko założył mi kolorową pląbe. Musze przyznać że to było całkiem przyjemne. W tym dniu zrozumiałam, że dentysta jest konieczny.