Dzisiaj w szkole nie było lekcji. Wzięłam torbę. Oczywiście nie zabrakło w niej: jedzenia, picia, piornika, dwóch książek i telefonu wraz z ładowarką. Wprawdzie wycieczka tylko na trzy dni, ale bez tych rzeczy bym się nudziła. Poszłam do szkoły. Przy budynku(na ulicy) stał autokar. Kilka minut później weszliśmy do autokaru. zajęliśmy miejsca. jechała tylko nasza klasa, ale było dwóch opiekunów. Chłopaki z tyłu pojazdu gadali, śmiali sie i hałasowali. Pani od matematyki wybuchnela złością. - Marcin, siadasz z Dominika, Piotrek ty z Marlena, a ty Filip z... Zuzią. Usłyszałam swoje imię. Pszeszedły mnie dreszcze po plecach. Jednak nie było źle. Miał świetne poczucie humoru. Na jedno ucho naciagnełam słuchawki i zaczęłam słuchać piosenek z mojej MP3. Długo jechaliśmy. Patrzyłam na okno. Ciekawe widoki. W końcu dotarliśmy na miejsce. Liczyłam na coś lepszego. Wieś. źle mi się kojarzy. Ludzie głośno gadają. Ujdzie. Najpierw zjedliśmy obiad. Nie za bardzo smakował. później doilismy krowę. Wieczorem dostaliśmy czas wolny. Potrzebowałam go. Następne dni mi się nie podobały. To samo. żadne pożyteczne zajęcia. Jazda konna odbywała się dwa razy dziennie. Szybko zleciały te trzy dni. W nocy czytałam książkę. Nudziło mi się i nie chciałam spać. Pani od przyrody przyszła zobaczyć, czy śpimy. Karolinie także nie chciało się spać. Zrezygnowałam z czytania książki. Gadałysmy cała noc. Oczywiście szeptem, ale zbudziłysmy Marysie. Następnego dnia rano wsiedliśmy do autokaru i jechaliśmy. Tym razem gadałam z Filipem. Nie słuchałam muzyki. Szybko dojechaliśmy pod szkołę.
Napisz wymyślone sprawozdanie z wycieczki szkolnej :)
daje dużo naj i najlepszą odp :) :) :)
proszę o odp :()
to są moje ostatnie punkty
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź