Kochani rodzice! Piszę do Was aby opowiedzieć o wczorajszym wydarzeniu które miało miejsce na obozowym treningu piłki nożnej. Około południa jak zawsze zaczął się trening z trenerem. Graliśmy około pół godziny aż nagle przewróciłem się o leżącą na boisku butelkę wody zostawioną przez drużynę grającą rano. Na pierwszy rzut oka całe wydarzenie wyglądało niegroźnie, próbując jednak wstać poczułem uporczywy ból w kostce i zdałem sobie sprawę, że całe zajście może być poważniejsze niż myślałem i możliwe, że kość jest nawet złamana. Trener zabrał mnie więc do obozowego lekarza który prześwietlił nogę. Na szczęście jest ona tylko skręcona, co jednak nie zmienia faktu, że ostatni tydzień obozu skończę na ławce rezerwowych co bardzo mnie smuci. Jestem jednak dobrej myśli i cieszę się, że nie jest ona złamana. Kończę szybko, ponieważ za 10 minut mamy kolację. Możliwe, że napiszę do was jeszcze jeden list przed wyjazdem z obozu. Trzymajcie się ciepło, Tomek (Mam nadzieję, że chodziło ci o coś takiego, jeśli nie to napiszę jeszcze raz)
Tomek jest na obozie sportowym, niestety podczas zajęć skręcił nogę. Napis z w jego imieniu krótki list do rodziców informują o tym wydarzeniu.
PLISS..
To no jurto
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź