Po paru minutach zeszłam na piętro i całą rodzina usiedliśmy do śniadania wielkanocnego. Po zjedzonym śniadaniu pobiegłam z rodzeństwem do ogrodu szukać prezentów od króliczka wielkanocnego który zostawia prezenty ukryte w ogrodzie . Ja znalazłam bransoletkę z kamykami i duży prezent obok którego stał koszyk z czekoladowymi królikami ,kurkami , i jajeczkami. Po znalezieniu prezentów poszłam do domu rozpakowywać wielki prezent. Okazało się że był tam domek ze zwierzątkami z napisem lps. Po rozpakowaniu poszłam na obiad . Następnie poszłam bawić się domkiem i bawiłam się tak do wieczora . Nigdy nie zapomnę tego dnia to mój najwspanialszy dzień w życiu. myślę że pomogłam
(Data, miejscowosc) (mozesz napisac wstep : drogi dzienniczku..) Swięta wielkanocne ktore odbyly sie 26 marca tego roku byly naprawde mile. W okresie świąt mieliśmy wolne od szkoły, nie siedzialam wtedy bezczynnie, tylko spędziłam ten czas aktywnie. Biegałam, spotykalam się z koleżankami i pomagałam w pracach domowych, przygotowywalam moj dom do świąt. Na wielkanoc , odwiedziła nas rodzina i młodszym kuzynom podarowałam czekoladowe jajka.zostali aż do "lanego Poniedziałku" ,a rano gdy jeszcze wszyscy spali wzięłam wiadro wody, i oblałam Ciocię i Wujka. cały dom byl przystrojony wielkanocnymi ozdobami.. a w powietszu unosił się zapach mazurka. - jego pieczenie to nasza tradycja. Gdy wujek i ciocia z kuzynami wrócili do siebie, ja pojechalam do babci, co rok organizuje szukanie czekoladowych jajek w swoim ogrodzie.całe święta w zasadzie się udały, mam nadzieje ze w następnym roku beda jeszcze lepsze..