Po męczącym roku szkolnym nadeszły wakacje. Nie musiałam już wstawać wcześnie rano. Popołudnia nie musiałam poświęcać nauce. Nadeszło w końcu, długo oczekiwane przez wszystkich uczniów, błogie lenistwo i wypoczynek. Tak jak każda inna rodzina i moja postanowiła oderwać się od nudnej codzienności. Uznaliśmy, że dobrze by nam zrobił tygodniowy wyjazd. Rodzice planowali naszą podróż, a tymczasem wraz z moją siostrą oczekiwałam na ostateczną decyzję. Wypadło więc na zagraniczny pobyt w upalnej Chorwacji. Tak bardzo się cieszyłam, że od razu chciałam wyjechać. W końcu nadszedł oczekiwany dzień wyjazdu. Zanim przekroczyliśmy polską granicę w radości i uciesze, podziwialiśmy przez szyby samochodu nasz kraj. Po drodze przejechaliśmy przez Słowację. Byłam taka szczęśliwa, że po raz pierwszy przekroczyłam granicę i opuściłam ojczyznę. Ręce drżały mi z emocji, gdy zobaczyłam w paszporcie odbitą pieczątkę. Jeszcze przez kilka minut nie zdawałam sobie sprawy, że jestem na obcej ziemi. Doczekaliśmy wreszcie momentu wjazdu na Węgry. Siedziałam na tylnym siedzeniu z mapą w rękach i załzawionymi oczami śledziłam naszą wyprawę w nieznane. Nie mogłam zrozumieć, jak daleko znajdujemy się od naszego domu. Serce waliło mi jak młot, gdy widziałam węgierskie domki, pola, lasy, nie mające dla mnie żadnego znaczenia wyrazy na tablicach informacyjnych. To było niesamowite uczucie. Zanim się obejrzeliśmy, doszliśmy do punktu kulminacyjnego naszej wyprawy. Nareszcie dojechaliśmy do wymarzonej Chorwacji. Słońce raziło nas w oczy i przypiekało nam policzki. Byliśmy bardzo zadowoleni, że po raz pierwszy znaleźliśmy się w kraju śródziemnomorskim, bogatym w drzewka oliwne, wielkie palmy, soczyste owoce i piękne wyspy. Zabrakło mi tchu, gdy zobaczyłam, że na chodniku spacerowały kraby. Nigdy przedtem nie widziałam takiego widoku. Nie mogłam w to uwierzyć. Bardzo dziwiło mnie, że na skromnych straganach ludzie kupują owoce morza. Będąc w Chorwacji, poznając tamtejszy styl życia pragnęłam, aby tak było w Polsce. Abym ciągle mogła chodzić w przewiewnych bluzeczkach, kąpać się w morzu, kiedy tylko najdzie mnie taka ochota, objadać się smacznymi owocami, podziwiać wyspy o zachodzie słońca. Dusiła się we mnie wielka chęć zostania tu na zawsze, jednak musiałam wracać. Byłam ogromnie wdzięczna rodzicom, że zabrali mnie właśnie tam. Nigdy nie zapomnę tamtejszych ciepłych chwil, kiedy na mojej twarzy nieustannie pojawiał się uśmiech. Chorwacja to kraj pełen piękna. Po tamtych wakacjach nigdy go nie zapomnę i zawsze będę go radośnie wspominać. Jeśli tylko będę mogła, odwiedzę go
Napisz najpiękniejszą podróż mijego zycia ...?
Nie mam żadnych pomysłów szybko pomurzcie mi...?
POMOCY!!!!!
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź