Dzień 27 września 1605 roku. Dzień był pogodny, choć nad ranem nad ziemią unosiła się gęsta mgła. Gdy opadła ujrzeliśmy przeciwległy brzeg Dźwiny. To stamtąd nadchodziły wojska szwedzkie, z którymi mieliśmy dziś stoczyć bitwę. Nasz skromny oddział liczył około tysiąca husarzy, pewną liczbę lekkiej jazdy i kilkuset piechurów. Staliśmy przy wiosce Kircholm i z przerażeniem obserwowaliśmy pochód Armii Karola Sudermańskiego bo to z nią dziś mieliśmy się zmierzyć. Widok był imponujący, wojsko Sudermańskiego w liczbie około jedenastu tysięcy ludzi. Wiele armat, wozów, równe szeregi maszerującej piechoty ukazywały potęgę szwedów. My jednak nie zamierzaliśmy się poddawać, nasz hetman zarządził wspólną modlitwę. Zwróciliśmy się do Boga aby pomógł nam przepędzić najeźdźców. Potem ruszyliśmy w pole...nadchodził czas starcia. Zostałem umieszczony razem z Januszem Kiszką i Edwardem Raziwiłłem w środkowej chorągwi husarskiej. Bitwa rozpoczęła się gdy perwsza linia szwedzkiej piechoty pewna zwycięstwa ruszyła w naszą stronę. Podeszli od nasze linie i rozpoczęli ostrzał. Hetman nakazał od razu decydującą szarże. Stwierdził, że "nie będziemy się z tymi luterańskimi warchołami bawić ". Cała husaria łącznie z moją chorągwią ruszyła z pełnym impetem przed siebie. Atakujące szwedzkie szeregizostały wprost zmiecone z powierzchni ziemi. Ich żołnierze ustawieni w równiutkie szeregi byli nadziewani na nasze sześcio metrowe kopie jak szaszłyki... Dalsza linia szwedów razem z ich królem rozpoczęła paniczną ucieczkę. Ruszyliśmy w pogoń... Największa dotychczasowa bitwa tej wojny trwała ...20 minut. Cały następny dzień goniliśmy resztki szwedów. Ocalało ich ze dwa tysiące,reszta padła trupem. Jutro w miasteczku biesiada na naszą cześć ...jadła mieszczanie szykują co nie miara a i kobiety tam piękne... Ehh wojna ma czasem swe dobre strony, szczególnie gdy się zwycięża...
PILNE!!
Wyobraź sobie ze jestes uczestnikiem z wojny w XVII w, napisz kartke z pamietnika. Praca ma zając kartkę a4
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź