Napisz czym zagraża powódź w przyrodzie ...roślinności, zwierzętą i ludzią?

Powodzie Rośliny- Moga je całkowicie zalać.! zwierzęta- Mogą sie utopić Ludzie- Moga stracić cały dopytek Bliskich i Swoje życie

a.roślinności:-niszczone są plony,uprawy,zalane zapasy b.zwierzętą:-topią się ,są wystraszone,głodne c.ludziom:tracą niekiedy życie,niszczony jest ich dorobek całego życia,narażeni są na choroby ,przerażeni i bezradni,zmęczeni

Właśnie w Polsce jest powódź, dlatego można na bieżąco opisywać co się dzieje z przyrodą. Kwiaty, trawy i różne krzewy gniją. Gdy normalnie przelejemy kwiatka u siebie w domu, wkrótce gnije. Gdy jednak nie będziemy o niego dbać przez dłuższy czas, uschnie. Powódź sprawia, że woda przykrywa większość roślin, które potem nie mają jak odżyć, bo mają zbyt dużą ilość wody w glebie. Zwierzęta toną w wodzie. Niektóre zwierzęta potrafią pływać, ale cóż z tego? Woda z powodzi jest tak potężna, że np. taki pies nie ma z nią szans. Jeśli ludzie nie uratują zwierząt, niestety muszą się z nimi pożegnać. Przykładem może być taka świnia albo krowa. To bezbronne stworzenia, które nikomu nie szkodzą. Wręcz przeciwnie - dzięki nim mamy na co dzień co jeść i pić. Ale gdy nadejdą wielkie wody nie mają jak uciekać, jak się bronić. Moim zdaniem to ludzie mają najgorzej.Tracą swój dobytek, mają zalane domy, mieszkania, piwnice. Jeśli nie zdołają uratować rzeczy, a zaleje im dom - wszystko przepada. Z pięknego ogrodu może stać się wielkie bagno. Z ogromnego pastwiska z końmi zostaje puste pole. Przez powódź ludzie tracą dorobek całego życia. Zdarzają się sytuacje, kiedy i oni sami tracą życie, gdy np. ratują jak najwięcej ze swego dobytku. To przerażające, ale niestety prawdziwe... My uczniowie cieszymy się, gdy nam zamykają szkołę z powodu powodzi. Ja również się cieszyłam. Do momentu, kiedy zdałam sobie sprawę z tego co tak na prawdę przeżywają Ci wszyscy ludzie. Te małe i bezbronne stworzenia, które kiedyś mogły być dla nas jedynym prawdziwym przyjacielem, właśnie zginęły. Tyle pracy włożonej w dbanie o ogród na marne, bo wszystko przepadło...