Bardzo dawno - pan Kopernik,chodził co dzień do cukierni.Przy olsztyńskim siadał zamku,by jeść ciastka o poranku.Miał pomysły nieskończone,pragnął zostać astronomem.Lubił czytać wszystkie książkii zajadać smaczne pączki.Często drapał się po nosie,myśląc - Co tam jest w kosmosie?W niebo patrzył (tak jak każdy),niezliczone licząc gwiazdy.Czasem mówił do księżyca- Swoim blaskiem wciąż zachwycasz.Bądź po wieki (tylko z nami),ziemię broń przed kometami.Raz mu pączek wypadł z ręki,tocząc wokół niego kręgi.Spojrzał za nim i na ziemię,i od razu miał olśnienie.Zerwał się na równe nogi- Dalej ludzie, zejdźcie z drogi.(Pobiegł, krzycząc tak bez końca)Ziemia krąży wokół słońca!
Mikołaj Kopernik, nam dobrze znany. Dla astronomów, wzór ukochany. Gdzieś tam, w Toruniu, swojej kolebce, zostawił rozum i wielkie serce. Pomimo swych mądrych, sprawdzonych wieści został doceniony dopiero po śmierci.